Caneira: "Kontuzja Messiego to dla nas duża korzyść."
05.03.2008; 21:36
20 marca na Mestalla odbędzie się rewanżowe spotkanie Valencii z Barceloną w Copa del Rey. Wiadomym jest, że nie wystąpi w nim argentyńczyk Leo Messi, który wskutek kontuzji, zalany łzami opuścił murawę Camp Nou podczas starcia jego drużyny z Celtami w Champions League. Pozytywną stronę tej informacji zwietrzył Marco Caneira. Portugalczyk poświęcił kilka chwil dziennikarzom po tym jak David Albelda oficjalnym komunikatem wskrzesił zamieszanie wokół swej osoby.
Caneira stwierdził że absencja Messiego w półfinałowym meczu Pucharu Króla może być kluczowa w kwestii jego przebiegu. Przyznał, że brak jednego z najlepszych piłkarzy na świecie w drużynie przeciwnika może tylko i wyłącznie stworzyć przewagę zespołowi Ches. Zaznaczył również, że uraz Argentyńczyka jest problemem Barcelony, natomiast jego klub musi skupić się na doprowadzeniu do zdrowia swoich graczy. Według niego gra w finale Copa del Rey w tak feralnym roku byłaby przyjemnym doznaniem i że jest to teraz priorytet.
Portugalczyk opisał też atmosferę w zespole uznając ją za nienaganną. O sytacji Albeldy nie chciał się wypowiadać przyznając zarazem, że są z Davidem dobrymi kolegami. Z racji powrotu do treningów Miguela, Caneira zapewnił że gra na przeciwległej stronie defensywy, którą obecnie zajmuje Emiliano Moretti, nie byłaby dla niego żadną nowością.
Caneira stwierdził że absencja Messiego w półfinałowym meczu Pucharu Króla może być kluczowa w kwestii jego przebiegu. Przyznał, że brak jednego z najlepszych piłkarzy na świecie w drużynie przeciwnika może tylko i wyłącznie stworzyć przewagę zespołowi Ches. Zaznaczył również, że uraz Argentyńczyka jest problemem Barcelony, natomiast jego klub musi skupić się na doprowadzeniu do zdrowia swoich graczy. Według niego gra w finale Copa del Rey w tak feralnym roku byłaby przyjemnym doznaniem i że jest to teraz priorytet.
Portugalczyk opisał też atmosferę w zespole uznając ją za nienaganną. O sytacji Albeldy nie chciał się wypowiadać przyznając zarazem, że są z Davidem dobrymi kolegami. Z racji powrotu do treningów Miguela, Caneira zapewnił że gra na przeciwległej stronie defensywy, którą obecnie zajmuje Emiliano Moretti, nie byłaby dla niego żadną nowością.
KOMENTARZE
Ale z tą nienaganną atmosferą mocno przesadził.
Przypuszczam, że Valencia Beniteza miałaby w tym sezonie ogromne szanse na wywalczenie kolejnego tytułu w PD.
Możnaby to przeliczyć np. wg punktów potrzebnych do zdobycia tyt.campeona, ale to zadanie dla statystyków.
A Caneira ma na pieńku nie tylko z Albeldą, lecz także z Santim i Angulo. Myślę, że nieprzypadkowo (hasło - Caneira - człowiek Solera).
Czytałem, że Puyol wini za kontuzję media, które wywierały nacisk na jego grę.
A od czego jest mądry trener?
Rijkaard - kolejny maestro holenderskiej (bez)myśli szkoleniowej.
Ale to już zmartwienie Barcy, nie nasze.
koment nr 13 należy natychmiast usunąć. Chyba wiecie dlaczego.
Innymi słowy nie z każdego wybitnego zaawodnika będzie dobry trener.
Mniemam że do tak prostackich i prymitywnych środków nie będziemy musieli się odwoływać, bo mamy do czynienia z osobami przejawiającymi oznaki istot inteligentnych.
No ale cóż, nie chcę Cię tutaj analizować, a zaapelować o rozwagę, bowiem niektóre wypowiedzi psuły wizerunek i serwisu, i kibiców Valencii.
« Wsteczskomentuj