Remis z Getafe
02.11.2020; 10:15
Podział punktów na Mestalla
Po zaciętym i pełnym emocji meczu, Valencia remisuje z Getafe. Gole dla gości strzelili Cucho i Angel, zaś dla Valencii Yunus Musah i Carlos Soler. Ponadto czerwoną kartkę obejrzeli Thierry Correia i Damian Suarez.
Początek meczu należał do Getafe. Pilkarze gości założyli pressing na „Nietoperze" i mieli kilka okazji do strzelenia gola. Jednakże były one marnowane, jak pudło z główki Olivera, bądź akcje kasowali obrońcy Valencii. Najgroźniejsza akcja Getafe w pierwszej połowie była w 18 minucie Olivera znowu uderzał, ale jego strzał zablokował Carlos Soler.
Po okresie przewagi Getafe, podopieczni Gracii wzięli sprawy w swoje ręce. W 22 minucie wyszedł kontratak Valencii i Yunus Musah strzelił swoją pierwszą bramkę dla „Los Ches". Tym samym stał się najmłodszym strzelcem Valencii w historii.
Gol nie zmienił bardzo obrazu gry. Getafe atakowało, „Nietoperze" z powodzeniem broniły się i wychodziły z kontratakami. Po żółtej kartce otrzymali Guillamon i Gabriel, co mocno ograniczyło możliwości obu stoperów.
Na początku drugiej połowy, żółty kartonik obejrzał Correia za nadmiernie ostry faul. W przeciwieństwie do kolegów z obrony, nie przejął się nią za bardzo. W 56 minucie Portugalczyk w sytuacji niezagrażającej utratą gola za mocno pociągnął Cucurelle za koszulkę i przewrócił rywala. Sędzia nie zastanawiał się długo i pokazał Correii drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Gracia zareagował natychmiast. Za bezproduktownego Kangina wprowadził Racica, by ten wzmocnił defensywę. Serb dobrze spełniał swoje zadanie, dodając drużynie agresywności. Valencia długo broniła się i Getafe grające z przewagą, aż do 87 minuty nie zdołała zdobyć gola. Wtedy to potężny strzal z dystansu oddał Mauro Arambarri. Jaume nie obronił najlepiej i odbitą przez bramkarza piłkę dobił Cucho.
Chwilę później padła druga bramka dla Getafe. W 94 minucie Diaby Abdoulay strzela w słupek. Piłka odbija się od słupka i potem od Jaume, który próbował ją wybić w pozycji leżącej. Futbolówkę otrzymał pod nogi Angela Rodriguvxa i z pierwszej piłki strzelił gola.
Wydawało się, że goście wywiozą 3 punkty z Mestally. Jednakże w 97 minucie z ostatnią akcją ruszyli „Los Ches". Djene Dakonam fauluje Maxiego Gomeza w polu karnym i sędzia wskazuje na 11 metr oraz pokazał mu zółtą kartkę, a czerwoną Damianowi Suarezowi za zbyt ostre kłócenie się z tą decyzją. Karnego na wyrównującą bramkę pewnie zamienia Carlos Soler. Mecz kończy się remisem 2:2.
La Liga 8. kolejka
Valencia CF – Getafe CF 2:2 (0:1)
Bramki: Y. Musah (22'), Cucho (87'), Angel (94'), Carlos Soler (100')
Czerwone kartki: T. Correia (56'), D. Suarez (98')
Valencia CF: Jaume; Gaya, Gabriel, Hugo Guillamón, Correia; Cheryshev (T. Lato 78'), Wass, Soler, Musah (Jason 92'); M. Gómez, Kang-In (Racic 59').
Getafe CF: Soria; Suarez, Dakonam, Cabaco (Diaby 73'), Mathias Olivera (J. Mata 73'); Nyom (D. Timor 54'), Maksimović (Angel 54'), Arambarri, Cucu; Unal (Portillo 73'), Cucho.
KOMENTARZE
- Musah zrobił świetny rajd i z "zimną krwią" zdobył bramkę.
- Correia jest idiotą. Gość wiedział, że ma żółtą kartkę i bez sensu zatrzymał przeciwnika, łąpiąc go za koszulkę w sytuacji, która nawet nie zagrażała Valencii utratą bramki...
- Paulista nie potrafi wykopać piłki...
- Gomez miał "setkę", ale pokpił sprawę...
- Lato miał "setkę", ale ją zmarnował...
- Soler zachował "zimną krew" i w doliczonym czasie wykorzystał karnego.
Szkoda tego remisu, oj szkoda...
Na Solera chwilowo nie będę pluł, bo uratował nas przed blamażem i stanął na wysokości zadania.
Racić powinien grać od początku meczów, bo w środku robi dobrą robotę defensywną przede wszystkim i przy okazji może być zagrożeniem w polu karnym rywali przy stałych fragmentach.
Maxi skompromitował się tym meczem - nastawiony był na symulki, a nie na grę. Do tego stopnia, że nie wiedział co zrobić w końcówce meczu przy stanie 1:0. Frajerska postawa niegodna napastnika.
Jaume - akurat jego nie posądzałbym o to, że zawali nam bramkę, a jednak ma swój udział, choć strzał był nieprzyjemny.
Paulista - obniżka formy sprzed kilku-kilkunastu miesięcy. To w tej chwili cykająca bomba, choć może nie taka jaką jest Muktar.
Czeryszew powinien po powrocie do domu po meczu zastać zmienione zamki w drzwiach. Ten koleś w meczu ma 2-3 dobre zagrania, reszta to kwasy. Dlaczego nie grał o niebo lepszy Guedes???
Gaya jest totalnie bezbarwny. Gdzie forma z poprzedniego sezonu???
Hugo robi głupie błędy, ale akurat on ma z racji wieku do tego prawo, tak jak Musah.
Correia - koleś, który jest czołową postacią w tym sezonie, załatwiał nam (tak się wydawało) wieloletni problem prawej obrony, a tu... załatwia nam, owszem, ale mecz. Chyba tylko młodość może być usprawiedliwieniem.
Wass - bezbarwny występ. Nic nie wrzucił, nic nie stracił, ot, biegał sobie Duńczyk...
Napiszę to po raz kolejny - utrzymanie (mam nadzieję!!!) w tym sezonie, zapewnią nam indywidualne (jednak) umięjętności zawodników oraz przebłyski tychże. Co mogliśmy oglądać w przypadku Musaha.
Swoją drogą, to Lim pewnie już kombinuje komu i za ile go sprzedać w transakcji wiązanej z Kanginem.
Co do Brokuła - każdy popełnia błędy, póki co gra dobrze od początku sezonu, dajmy mu spokój. Spierdzielił fest ale na pewno sam o tym wie najlepiej.
Nie mam pretensji do Jaume bo on nigdy nie powinien być pierwszym bramkarzem Valencii, nawet tak kiepskiej, a nieraz bronił nad program. Nie zmienia to faktu że Jasper ma przynajmniej nazwisko i można go opchnąć po dobrym okresie gry, a Jaume co najwyżej do Girony wypożyczyć
« Wsteczskomentuj