Murthy spotka się z Mendesem
22.09.2020; 20:56
Pierwsze wzmocnienia kwestią czasu?
Choć do zamknięcia okna transferowego pozostały niespełna dwa tygodnie, Valencia w dalszym ciągu nie pozyskała żadnego nowego zawodnika. Anil Murthy, próbując uspokoić kibiców mówi, że zostało jeszcze wystarczająco dużo czasu na dokonanie wzmocnień. Aby jego słowa nie spełzły na niczym niewykluczone, że nieoceniona może okazać się pomoc Jorge Mendesa – stałego współpracownika ekipy z Mestalla, którego z prezydentem klubu łączą bliskie relacje.
Choć Anil Murthy zachowuje kamienną twarz podczas kolejnych przemówień, wydaje się, że czas zaczyna uciekać mu przez palce i jest zmuszony szukać alternatyw. Według hiszpańskich mediów prezydent uda się do Portugalii w ciągu najbliższych kilku dni, gdzie spotka się twarzą w twarz z Jorge Mendesem, który ma pomóc mu w domknięciu transferów. Odkąd Meriton Holdings Limited jest właścicielem większościowego pakietu akcji Valencii, ingerencja Mendesa w kształtowanie kadry „Los Ches” stała się czymś powszechnym. Obecna sytuacja nie będzie więc żadnym odstępstwem od reguły.
Klub pilnie potrzebuje wzmocnień po utracie kilku kluczowych zawodników z ubiegłych lat. Javi Gracia załamuje ręce widząc jak upływają kolejne dni, a jego zespół w dalszym ciągu nie został skompletowany. Potwierdziły to również dwa pierwsze spotkania ligowe, które oprócz problemów na boisku wygenerowały dodatkowo kilka nowych urazów, co z kolei potęguje znaczenie posiadania szerokiej kadry. Priorytetami transferowymi dla Valencii w dalszym ciągu pozostają pozycje środkowego obrońcy oraz pomocnika.
KOMENTARZE
Sprzedaż kilku kluczowych zawodników przyniosła oszczędności, a sprowadzenie dobrego piłkarza przy zastosowaniu nowego kryterium ekonomicznego (wypożyczenie lub za darmo) jest b.trudne.
Być może Meriton pozyska z łapanki jakiegoś obrońcę (np.Aderlana Santosa - zna już dobrze klub), bo mogłoby się tak zdarzyć, że nie będzie w kadrze zdrowego środkowgo, ale już na inne pozycje nie ma takiej potrzeby. Jest ich nawet za dużo, choćby bramkarzy (Cilessen, Jaume, Rivero).
Na prawej obronie są Wass i Correia, na lewej Gaya i Lato, na środku pomocy obok Kondogbii może grać Soler, jest Uros, a kontrakt z Esquerdo przedłużony.
Na lewym skrzydle mamy przebojowego Guedesa i niezawodnego Czeryszewa.
Napastników nie brakuje: Maxi, Gameiro, Vallejo, Sobrino i Blanco. Można więc spać spokojnie.
1. "że nieoceniona może okazać się pomoc Jorge Mendesa – stałego współpracownika ekipy z Mestalla"
2. " ingerencja Mendesa w kształtowanie kadry „Los Ches” stała się czymś powszechnym. Obecna sytuacja nie będzie więc żadnym odstępstwem od reguły."
Chciałem tylko nadmienić że obecnie w składzie jest DWÓCH!!! zawodników z agencji Mendesa W tym jest to Guedes z którym nikt nie ma tu problemu. Ale uwaga !!! trzech zawodników reprezentuje InterStarDeporte !!! co uważam za gruby skandal i wpływanie na całą politykę transferową klubu !! Co ważniejsze nikt o tym nawet nie wspomina. Trzeba by sprawdzić powiązania z Mathieu Alemanym i byłym trenerem Valencii Marcelino Toralem.
Czy ten news jest zwykłym klikbaitem podobnym do : "Jota w Valencii " czy też "Mendes poprowadzi Mestallete ??
Jak widać z newsa, nadal ma duży wpływ skoro Anil pierwsze co robi, to kontaktuje się z nim :)
Jednocześnie w tym miejscu serdecznie chciałbym podziękować Marcelino za takich piłkarzy jak Sobrino czy Czeryszew :D
Filipe Augusto,Cancelo, Garay, Danilo, Otamendi, Vezo, Guedes, Correia, Enzo Perez.
Może ich było więcej. Nie wiem jak z Andre Gomesem, Negredo i Rodrigo.
Nie wszystkie transfery były firmowane przez Gestifute, niektóre to efekt bezpośrednich kontaktów i doradztwa Mendesa.
Najlepsze transfery dla VCF pod względem finansowym to chyba Gomes, Cancelo i Rodrigo.
Problemem nie jest udział Mendesa w tym biznesie, ale "zabawa" Lima w budowanie kadry VCF. Miał fachowców, ale wszystkich się pozbył i sam decyduje w kwestiach sportowych, nie mając o tym pojęcia.
To typowy problem z satrapami różnej maści, którzy kochają autokratyczny model sprawowania władzy.
Pewnie że u nas w klubie jest burdel ale jak czytam o tym wszechobecnym, złym Mendesie to mi się śmiać chce
Wchodzę na ten portal siedem razy w tygodniu poza tym odwiedzam inne i tam już kibice przerobili temat agentów i tego że dbają o interesy zawodników tylko na Vfc. Pl ciągle mam wrażenie że wszyscy czyhają na wielość tego klubu .
Nie czyhają nie ma na co. Trzeba się modlić żeby Mendes załatwił jakiegoś kota albo najlepiej z pięciu bo z jednym w tych czasach to nic się nie ugra.
Ogólnie jestem zdania, że dobre kontakty z super agentami nie są szkodliwe, jeśli trzyma się ich (agentów) w ryzach. Dziś znowu potrzebujemy pomocy, ale Mendes znalazł sobie nowych kolegów, bo my straciliśmy złotą kartę na zakupy.
Wg. mnie kontakty z Mendesem akurat Valencii nie wyszły na dobre, bo one zaburzały strukturę klubu i powodowały destabilizację. Chyba mi nie powiecie, że spoko są sytuacje, w których dyrektor sportowy i wykonawczy dowiadują się z Tweetera, o transferze, który Mendes chciał przeprowadzić po kryjomu z Limem.
Takich sytuacji było więcej.
Wg mnie polityka Alemanego była lepsza i gdyby dostał wolną rękę, to mógłby coś zbudował. Można to zauważyć chociażby po tym, że większość zawodników odchodzących z klubu miała wpisaną jakąś klauzulę, pozwalającą powiększyć budżet lub z czasem odzyskać piłkarza. To, że teraz nie ma pracy wcale nie świadczy o tym, że jest słaby, bo min Atletico chciało go u siebie. Jak pracował można też dowiedzieć się z tego jak o nim mówią i mówili piłkarze, nawet "rozkapryszony" Ferran.
« Wsteczskomentuj