sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Superpuchar nie dla Valencii

Karol Kotlarz, 08.01.2020; 21:59

Real awansuje do finału

Na półfinale rozpoczęła się i skończyła przygoda „Nietoperzy” z rozgrywkami o Superpuchar Hiszpanii. Valencia w kiepskim stylu przegrała z Realem Madryt 1:3, który w finale oczekiwać będzie na zwycięzcę pary FC Barcelona - Atlético. Bramki zdobywali Kroos, Isco oraz Modrić, zaś dla Los Ches trafił Parejo z rzutu karnego.

Celades postawił od pierwszych minut na jednego napastnika – Kevina Gameiro; na ławce pozostał Maxi Gómez. Między słupkami bramki pojawił się Jaume. Od początku spotkania to zespół z Madrytu dyktował tempo gry. Groźny strzał głową Varane’a obronił golkiper „Nietoperzy”, zaś uderzenia z dystansu Casemiro i Valverde były niecelne.

Po kwadransie gry rzut rożny dla Realu wykonywał Toni Kroos. W tym samym momencie doszło do dość kuriozalnej sytuacji. Jaume wyszedł z bramki by ustawiać defensywę przy stałym fragmencie. Niemiec wykorzystał błąd golkipera i uderzył bezpośrednio z rzutu rożnego. Hiszpan nie zdążył wrócić na czas, a piłka wylądowała w siatce. 0:1.

Podopieczni Celadesa nie potrafili stworzyć sobie dogodnej sytuacji do wyrównania, a druga linia „Nietoperzy” była zdominowana przez ich odpowiedników z Madrytu. Pierwszy celny strzał w wykonaniu Valencii miał miejsce po 30 minutach gry – Gameiro posłał futbolówkę nad poprzeczką. Kolejne minuty nie przynosiły jednak poprawy w grze. Real wykorzystywał słabą dyspozycję Los Ches, co przełożyło się na kolejnego gola. Modrić uderzył na bramkę, a strzał obronił Jaume. Do piłki dopadł Isco, który wykorzystał bierną postawę defensywy i pewnie posłał piłkę do siatki. 0:2.

Valencia nadal nie potrafiła nawiązać walki z rywalem z Madrytu, grając chaotycznie w ofensywie, za to przeciwnicy byli bliscy podwyższenia. Po rzucie rożnym Isco trafił w słupek, zaś dobitkę w wykonaniu Jovicia obronił Jaume. Do przerwy na tablicy widniał wynik 2:0 dla Realu Madryt.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i to zespół z Madrytu kontrolował przebieg spotkania. Na boisku pojawił się Maxi Gómez, zmieniając Kondogbię. Pomimo wzmocnienia w ofensywie Valencia nadal nie potrafiła przebić się pod pole karne rywali. Z kolei Real poszukiwał trzeciej bramki i to, co nie udało się za sprawą uderzeń Isco czy Valverde, udało się w końcu Modriciowi. Chorwat otrzymał piłkę w polu karnym Valencii, wykorzystał brak reakcji ze strony stoperów i posłał piłkę do siatki zewnętrzną częścią stopy tuż obok słupka. 0:3.

Na boisko wszedł Dienis Czeryszew, wprowadzając nieco ożywienia w ofensywie „Nietoperzy”. Valencia próbowała zaskoczyć Courtois z dystansu, jednak strzały Gómeza i Czeryszewa padły łupem golkipera rywali. Szansę gry otrzymał również Sobrino, zmieniając Coquelina. Kilka minut przed końcem mogło być już nawet 0:4, lecz uderzenie Jamesa wylądowało w bocznej siatce bramki Jaume. Bliski zdobycia bramki był Soler, lecz nie trafił czysto w piłkę w dogodnej okazji po rzucie rożnym. Sędzia dopatrzył się jednak w tej sytuacji zagrania ręką Ramosa w polu karnym. Po analizie VAR arbiter przyznał rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dani Parejo i pewnym uderzeniem pokonał Courtoisa! 1:3!

Trafienie kapitana Valencii okazało się tylko drobnym pocieszeniem po kiepskiej grze zespołu. Valencia przegrywa półfinał Superpucharu Hiszpanii 1:3, zaś Real oczekiwać będzie na zwycięzcę drugiej pary 1/2 finału FC Barcelona –Atlético.

Superpuchar Hiszpanii – półfinał

VALENCIA CF – REAL MADRYT 1:3 (0:2)

Bramki: Kroos (15’, 0:1), Isco (39’, 0:2), Modrić (65’, 0:3), Parejo (90’+2’, 1:3)

Valencia CF: Jaume, Wass, Garay, Gabriel Paulista, Gayà, Coquelin (82’ Sobrino), Parejo, Kondogbia (57’ Maxi Gómez), Carlos Soler, Ferran, Gameiro (69’ Czeryszew).

Real Madryt: Courtois, Carvajal, Varane, Sergio Ramos, F. Mendy (70’ Marcelo), Casemiro, Valverde, Kroos, Isco, Modrić (76’ James), Jović (82’Mariano).

Ze względu na brak wyróżniających się zawodników Valencii w meczu z Realem Madryt, Redakcja postanowiła, że tym razem nie odbędzie się głosowanie na zawodnika meczu.

Kategoria: Mecze | własne | LasProvincias skomentuj Skomentuj (20)

KOMENTARZE

1. El08.01.2020; 22:09
Nie rozumiem dlaczego wyszlismy dzisiaj pierwszym skladem. Mecz o pietruszke po idiotycznej decyzji o rozgrywaniu Superpucharu Hiszpanii poza Hiszpanią, dodatkowo w atmosferze frustracji w Walencji z powodu absurdalnego podziału puli nagród pomiędzy uczestników. Nie hejtuje decyzji o odpuszczeniu tego meczu, w mojej ocenie nawet uzasadnionej, ale mogła to być okazja do pokazania się naszych zmienników, ogrywania się na tle Realu i zdobywania doświadczenia. Rezultat pewnie byłby podobny a nasz pierwszy garnitur by odpoczął.

Absurdalny mecz w środku sezonu w miejscu oddalonym od Hiszpanii o kilka stref czasowych, bez historii. Zainkasować te grosze które nam sie należą i skupić się na lidze.
2. El08.01.2020; 22:11
A co do tweetów, wypowiedzi i innych publikacji "dziennikarzy sportowych" na temat meczu, jak to Real na nic nie pozwolił Valencii, można je skomentować tylko w jeden sposób: XD
3. LimaK08.01.2020; 22:15
Żenada...
4. craven12108.01.2020; 23:58
craven121To jak zostala potraktowana Valencia w tym pseudopucharze jest tak zenujace ze nie dziwi mnie postawa zawodników i wlasciciela. A to jak komentatorzy Eleven "piali" do mikrofonu ze to niegodne i inne bzdury to niech powiedza ile wyjeba.... hajsu azby komentowac te upodlenie pilki noznej dla katarcow. Moje zdanie jest takie ze pieniądze trzeba rozdzielać nie wedle zasług a w duchu sportowym i z poszanowaniem każdej drużyny nawet tej biednej i słabej. Kiedyś się dowiemy ile poszło na to łapówy. Bardzo dobrze ze Celades nie wystawił drugiego garnitura bo by pózniej po nas jechali,a tak mamy 4 melony i w dupie katarcow
5. El09.01.2020; 00:19
Niby tak, ale z drugiej strony jakbysmy wyszli drugim skladem to dalej mielibysmy 4 miliony i dopiero wtedy bysmy pokazali gdzie mamy te cala federacje i reszte towarzystwa wzajemnej adoracji :) Moze masz racje ze to zbyt drastyczny srodek, ale ja chetnie uslyszalbym ten trzask pekajacych tylkow w swiecie pilki :)
6. staste7709.01.2020; 06:32
staste77Graliśmy jakby to był mecz towarzyski. Wygląda na to, że to był sabotaż
7. BuizeL09.01.2020; 07:48
Ja się Limowi nie dziwię.
Valencia wygrała CdR i dostanie mniej pieniędzy niż Real czy Atletico, które niczym sobie nie zasłużyły na ten turniej.
W pojedynczym meczu z Barceloną są duże szanse wygrać, ale cały turniej?
W całych tych okolicznościach inteligentna osoba wie o co tu chodzi. Znamy Lima nie od dziś. Marcelino by na pewno powalczył o to trofeum, ale Lim kieruje Celadesem. W tym wypadku stoję murem za Limem.
8. pedro909.01.2020; 10:12
A to ciekawa teoria z Limem. Moim zdaniem Lim akurat tutaj nie wywierał żadnego wpływu na Celadesa. Byłby to absurdalny pomysł, bo Superpuchar w AS jakby na to nie patrzeć ma wymiar międzynarodowy i prestiżowy. Warto dobrze się zaprezentować, bo w ten sposób wzrasta wartość piłkarzy i marka klubu. Niestety żenujący występ piłkarzy VCF dał mocne argumenty Rubialesowi i jemu podobnym do traktowania Valencii jako klubu drugiej kategorii.
9. kwmscmusic09.01.2020; 11:21
kwmscmusicpedro9 chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Ten puchar to jest jedna wielka komedia. Nasi nie grali nawet na 50 %. Ten wyjazd nie miał najmniejszego sensu. Oni nawet porządnego sprintu nie zrobili, były jakieś próby pseudo pressingu. Nawet jakby wygrali ten "turniej" to i tak wszyscy mieliby VCF głęboko w dupie, tak samo jakby była zamiast nas jakakolwiek inna drużyna z pozostałych ligowych. Liga jest tak ustawiona pod względem finansowym że nikt nie może tknąć barcy i realu. Nawet materace się nie liczą . To jest złodziejska liga.
10. pedro909.01.2020; 13:23
kwmscmusic> VCF przystąpiła jednak do tej komedii pucharowej. Były też zapowiedzi w mediach, że będziemy walczyć o zdobycie pucharu, a Coquelin zdecydowanie zadeklarował walkę o to trofeum.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, na tej zasadzie w La Liga powinniśmy grać w chodzonego rezerwowym składem, bo liga jest jak piszesz złodziejska.
Układ sił w piłce jest nierówny, jednak mimo wszystko dla mnie jeśli wybiega się na boisko z nietoperzem na piersiach trzeba godnie reprezentować swój klub. Tymczasem piłkarze zagrali jak w niedawnym meczu z Valladolid i są teraz obiektem drwin i żartów, a sami schodzili z boiska zrezygnowani i ze spuszczonymi głowami.
11. El09.01.2020; 14:00
pedro, jakosc to jedna sprawa, a zaangazowanie to druga. Moim zdaniem w tym sezonie nie bylo meczu w ktorym przebiegismy mniej km jako zespol. Ja jestem przekonany ze ten mecz nie otrzymal najwyzszego priorytetu i nasza postawa wynikala z braku zaangazowania, nie z braku jakosci czy slabej dysozycji tego dnia. Zreszta, tak jak napisal Buziel, zachowanie Lima po zdobyciu CdR w poprzednim sezonie zdaje sie mowic wszystko.
12. BuizeL09.01.2020; 14:57
@kwmscmusic
Miejscem promowania piłkarzy, marki klubu są przede wszystkim rozgrywki w LM. Te rozgrywki promują graczy.
13. fundmental09.01.2020; 16:30
Zacznme od Najlepszych Noworocznych życzeń całemu Valencianismo! Wielu pięknych goli, zwycięstw i pucharów. Mniej nerwowych końcówek i zero kontuzji. Tego Wam życzę!

Jeśli chodzi o mecz...hmmm. Jeśli Koklę odstawia nogę, Ferran nie dobiega do piłek, a Gabriel nie dostał kartki - uważam, że to nie był mecz, który możemy traktować poważnie.
Źle to się oglądało, ale jeszcze bardziej irytowali mnie komentatorzy. To nawet nie chodzi o krytykę VCF, bo rzeczywiście daleko było do zachwytów nad ich grą. Ale jad, jakim pluli na naszych to już było bardzo niefajne. Gdyby jeszcze potrafili to zbalansować ilością zachwytów nad grą Realu to bym im wybaczył, ale wczoraj to było marudzenie, malkontenctwo i jedna wielka beznadzieja...

Superpuchar przyjął formułę, która mi się bardzo nie podoba. Szkoda. Byłem na Superpucharze z Realem dawno temu i było najlepiej. Na Mestalla 3-2.

Głowy do góry i AMUNT!!!
14. vcflodz09.01.2020; 21:51
Udział Atletico i Realu w tym "finale" superpucharu Hiszpanii to pokłosie pozaboiskowych UKŁADÓW w hiszpańskiej lidze.
Na jakiej podstawie SPORTOWEJ oni tu są???
15. Adi12345609.01.2020; 23:45
Przepraszam za offtopic ale nie znalazłem wątku więc piszę tutaj. Planowaliśmy ze znajomymi wybrać się do Valencii w marcu i pójść na Ligę Mistrzów a tu okazało się, że wczoraj zaczęli sprzedawać bilety i już żadnych nie ma, tylko na stronach koni. Wiecie może, czy jeszcze będzie jakaś kolejna tura sprzedaży otwartej czy już po ptakach?? Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam
16. mlodyvcf10.01.2020; 09:54
@up jeśli nie ma już biletów na oficjalnej stronie, to raczej już tych biletów nie będzie. Chyba, że przez jakiś pośredników za większą kwotę, ale mogę się mylić
17. fundmental10.01.2020; 16:37
@Adi123456

Według mnie nie ma jeszcze wystawionych biletów na ten mecz. Kupowałem bilety na Mestalla wielokrotnie, i na stronie i w sklepie stacjonarnym i nigdy! nie widziałem czegoś takiego jak w przypadku meczu z Atalantą. Nie mam pewności, ale dość duże przekonanie, że jeszcze nie trafiły do sprzedaży.

ps. warto dorzucić kilka/kilkanaście euro i mieć dobrą miejscówkę na tym, najpiękniejszym stadionie ;)

AMUNT!!!
18. fundmental10.01.2020; 16:48
@Adi123456

Tu widzę, że są dostępne, ale mega drogie.
https://www.stubhub.pl/valencia-cf-tickets-valencia-cf-valencia-estadio-mestalla-10-3-2020/event/104511668/?sort=price+asc
19. Adi12345610.01.2020; 18:03
@mlodyvcf, @fundmental dzięki za odpowiedzi. Właśnie mnie też to mega zdziwiło, widziałem że bilety na Barcę czy Atletico jeszcze są a te rozeszły się w niecały dzień :( więc pomyślałem że może jest najpierw jakaś zamknięta sprzedaż dla posiadaczy kart kibica a potem dopiero otworzą dla wszystkich. Widziałem że na różnych stronach są, ale przebicie 300% ;/ miejscówka koniecznie wzdłuż boiska żeby lepiej widzieć :) nic, spróbuję może jeszcze na jakimś fanpage na FB zapytać
20. chn199412.01.2020; 11:22
Krótko wracając jeszcze do spotkania, również zgadzam się że nie mieliśmy najwyższego priorytetu na ten mecz. Nie zmienia to faktu że widać teraz zjazd formy Parejo, no i Coq zagrał jeden ze słabszych meczy w ogóle. Rzut rożny kuriozum - nie do końca rozumiem czy Jaume nie doczekał się na gwizdek wznawiający grę czy się po prostu zapomniał. Najgorsze że kolejny gol który stracił w stylu olimpijskim (błąd w meczu z Valladolid gdy wybijał zza linii, czy półfinał CdR z Betisem). Tutaj do poprawy, jestem ciekaw co pokaże Cliessen po powrocie z kontuzji.

Ogólnie nie przejmuję się samym meczem, choć źle wygląda porażka w takim stylu (nawet z Realem).

#26 mecz sezonu - 2/10.

PS: Komentarz wyłączyłem na początku II połowy. Żenujące jest gdy polega on na jechaniu po słabszej drużynie co chwila, rozumiem kilka razy na połowę (bo faktycznie zagraliśmy bardzo źle), ale nie z taką częstotliwością i zacietrzewieniem. Wolę oglądać w innym języku, a komentarze meczowe Eleven nie umywają się do tych z C+.