Podział punktów na start ligi
20.08.2018; 22:01
Remis z Atlético
W pierwszym ligowym spotkaniu podopieczni Marcelino podzielili się punktami z Atlético, remisując 1:1. Bramkę dla Valencii zdobył Rodrigo, zaś dla gości trafił Correa.
Na inaugurację zmagań ligowym Marcelino nie zaskoczył wyjściowym składem. Trener zdecydował się dać szansę dwójce nowych zawodników – Wassowi oraz Picciniemu. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem gry prowadzonej przez Valencię, podczas gdy goście wyczekiwali na błąd i kontrę. Już w pierwszych minutach strzału z dystansu próbował Wass, a następnie Rodrigo. Oba strzały były jednak niecelne. W odpowiedzi Atlético, za sprawą Diego Costy, oddało pierwszy celny strzał na bramkę Neto. Golkiper poradził sobie z uderzeniem napastnika gości.
W 26. minucie spotkania było już jednak 0:1. Piłkę przed polem karnym Valencii otrzymał Griezmann, zagrał prostopadłą piłkę do wchodzącego Correi, który wykorzystał błąd defensywy gospodarzy i nieudaną pułapkę ofsajdową i posłał futbolówkę do siatki. 0:1. Po chwili sprawy w swoje ręce (i nogi) wziął aktywny Rodrigo, który ponownie próbował uderzenia z dystansu. Kolejny raz piłka minęła bramkę. W odpowiedzi z ostrego kąta pokonać Neto starał się Diego Costa, jednak nie trafił w bramkę. Strzałami głową próbowali zaskoczyć Oblaka Wass oraz Mina, ale ich uderzenia były niecelne. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 0:1.
Oba zespoły wyszły na drugą połowę bez zmian. Pierwszą okazję w tej części meczu stworzyli goście za sprawą Saúla. W 55. minucie meczu piłkę na połowie Atlético otrzymał Kondogbia, przerzucił ją na lewą stronę do Daniela Wassa. Duńczyk z pierwszej piłki, wolejem, dograł do znajdującego się w polu karnym Rodrigo, który przyjęciem piłki na klatkę piersiową zgubił krycie Godina, a następnie oddał mocny strzał, po którym Oblak wyciągnął piłkę z siatki. 1:1!
Okazję do wyjścia na prowadzenie Valencia miała kilka minut później, kiedy to po rzucie rożnym uderzenie głową oddał Gabriel, jednak futbolówka natrafiła na słupek bramki Oblaka. W drugiej połowie meczu Marcelino dał szansę nowym zawodnikom - na murawie pojawił się Gameiro, który zmienił Minę oraz Diakhaby, zmieniając Garaya. W dalszej kolejności na boisko za Solera wszedł Batshuayi.
Wejście Belga rozruszało ofensywę Valencii, choć widoczny był brak pełnego zgrania między nowymi zawodnikami. Batshuayi mógł popisać się asystą, kiedy wypuścił Wassa na pozycję strzelecką, jednak Duńczyk nie zdołał pokonać Oblaka. Chwilę później wypożyczony z Chelsea napastnik sam oddał strzał, ale był zbyt lekki by mógł zagrozić bramce gości. Doliczony czas gry przyniósł groźny rzut wolny dla Atlético, po którym Saúl oddał strzał nad poprzeczką „Nietoperzy”. W odpowiedzi szansę na zdobycie gola miał Gameiro, ale nie zdołał pokonać Oblaka.
LaLiga, 1.kolejka
VALENCIA CF – ATLETICO 1:1 (0:1)
Bramki: Correa (26’, 0:1); Rodrigo (55’, 1:1)
Valencia CF: Neto, Piccini, Garay (66’ Diakhaby), G. Paulista, Gayà, Kondogbia, Parejo, C. Soler (75’ Batshuayi), Wass, Rodrigo, S. Mina (66’ Gameiro).
Atlético: Oblak, Juanfran, Savic, Godin, Filipe Luis, Koke, Saúl, Correa (80’ Thomas), Lemar (62’ Vitolo), Griezmann (71’ Gelson) and Diego Costa.
KOMENTARZE
Bat i Diakhaby muszą się jeszcze z naszymi zgrac.
Najlepsi: Rodrigo, Parejo, Gaya, Wass, Kondogbia.
Neto koszmarne wykopy i bardzo dobra obrona na linii.
Co do Rodrigo coraz bardziej mi imponuje i tym spotkaniem podwyższył sobie wartość.
Okienko coraz bliżej końca i nie kupimy nikogo lepszego.
120 mln euro, a jak nie to bye.
Wass i Diakhaby na plus. Będą z nich ludzie. Bata chciałbym w drugiej kolejce zobaczyć od pierwszych minut, w miejsce Miny. Będzie dobrze.
Valencia będzie mocna w tym sezonie ;)
Niech tylko zespół się zgra, a będzie bardzo dobry sezon, coś tak czuję :)
Fajny mecz po obu stronach, stal na bardzo wysokim poziomie mimo ze nie byla to najbardziej atrakcyjna pilka jaka mozna sobie wyobrazic. Neto cos tam wyciagnal, co do bramki raczej nie mozna miec pretensji, praktycznie bez szansy na reakcje (mimo ze strzal w krotki rog, wiec niesmak pozostaje). W obronie warto zwrocic uwage, ze swietna zmiane dal Diakhaby. Piccini w pierwszej polowie baardzo slabo, bramka idzie glownie na jego konto za sprawa zlamanej linii spalonego, co zreszta zdarzylo sie jeszcze co najmniej dwa razy, na szczescie bez konsekwencji. W ataku na poczatku meczu tez kilka razacych bledow typu wyjscie za boisko itd. ale w drugiej polowie znacznie lepiej. Reszta obrony co najmniej niezle, a nawet naprawde dobrze. W pomocy cieszy ze Wass byl pod gra, mimo kilku nieudanych zagran moim zdaniem pokazal sie z dobrej strony. Widac ze chce grac, czesto ma pilke, bierze ciezar na siebie, fajna asysta i kilka niezych akcji. Kondo bardzo dobrze, Parejo niezle, chociaz kilka razy mogl zagrac lepiej, mam nadzieje ze jego forma bedzie tylko rosla. Po Solerze spodziewalem sie wiecej, co nie znaczy ze zagral zle. Mina jak to Mina, dosyc topornie, sporo typowego dla siebie granie "na przebitke", z ktorego cos tam wyniknelo. Zagral slabo, ale mimo to cos tam z jego gry wynikalo, wiec niech bedzie ze ok. Rodrigo bardzo dobry mecz i wiele fajnych zagran do momentu przesuniecia na lewa pomoc, gdzie wygladal jakby mu sie nie chcialo wykonywac zadan defensywnych i gdzie robila sie dziura (moze takie zalozenia Marcela?). Bats i Gameiro fajne zmiany, co ciekawe moim zdaniem Kevin wniosl wiecej niz Belg. Niezly start sezonu, na wynik nie mozna narzekac, gra tez niczego sobie. Oby tak dalej!
Patrząc na prawych obrońców byłych i obecnych (montoya,piccini) to trafiliśmy z deszczu pod rynnę. 1 bramka na jego konto, z przodu nie przekonywał. Jestem negatywnie nastawiony do tego transferu i ten mecz mnie utwierdza w tym.
Wass asysta ale sporo strat/niecelnych zagrań. Według mnie mecz przeciętny. Jeśli ma występować na lewym skrzydle to będziemy go porównywać, chcąc nie chcąc do Guedes'a i póki co to chyba jednak blado wypadł.
Diakhaby sporo nerwów ale wszedł w okresie gdy Valencia już trochę odpuściła i cofnęła się do obrony co daje mu wytłumaczenie.
Piccini - mieszany występ, ale mimo wszystko nie było źle - 2 połowa była naprawdę niezła.
Garay - kiepsko, tracił krycie, Costa mu się co chwilę urywał. W 2 połowie nieco lepiej, ale siadł kondycyjnie.
Paulista - nikt chyba nie napisał o nim po meczu ani słowa, a dla mnie to był jeden z jego najlepszych występów u nas (i jeszcze blisko gola).
Gaya - w 1 połowie grał przyzwoicie, ale bez szału, w 2 to już był absolutny szał - efektownie i efektywnie.
Soler - najgorszy na boisku. Mina był niewidoczny, Carlosa widziałem co chwilę... i niemal przy każdej takiej okazji źle podawał, tracił, spowalniał grę. Cały czas dla mnie to nie jest skrzydłowy.
Kondo i Parejo - obaj zagrali na podobnym, niezłym poziomie. Dani mógłby więcej dać w rozegraniu, a Kondo w 1 połowie nieco gubił się z piłą przy nodze, ale ogólnie panowie zagrali całkiem dobre zawody.
Wass - no nie jest Guedes. Brakowało mu dynamiki i parę razy źle zachował się dochodząc do sytuacji, ale oceniam jego występ pozytywnie. Widać, że gość jest bardzo uniwersalny. Biegał praktycznie po całym boisku wspomagając zarówno rozegranie, jak i obronę. (No i świetna asysta!) Myślę, że stać go na jeszcze więcej.
Mina - baardzo nijaki występ. W 1 połowie niemal niewidoczny, w 1 raz widziałem go przy okazji zmiany. Po raz kolejny udowadnia, że w meczach o stawkę lepszy z niego joker.
Rodrigo - man of the match, od pierwszych minut aktywny, świetnie poruszał się po boisku. Biła od niego pewność siebie. Przyjęcie przy bramce - klasa światowa. W końcówce nieco przygasł, ale mimo to brawo Rodrigol.
Diakhaby - jedno absurdalne podanie do przeciwnika - na szczęście bez konsekwencji. Oprócz tego występ bardzo dobry i pewny - będą z niego ludzie.
Gameiro - trochę taka gra jak nieco lepszy Mina - mało widoczny no i zepsuł piłkę meczową - stać go na więcej.
Batshuayi - z 1 strony sprawiał wrażenie jakby stremowanego - piłka czasem mu się gubiła przy przyjęciu. Z 2 strony zarówno jego przemieszczanie się bez piłki, jak i wizja gry zrobiły spore wrażenie. Piłka go szukała, a gość ewidentnie potrafi z nią zrobić więcej niż tylko oddać strzał. Powinien mieć bardzo ładną asystę.
« Wsteczskomentuj