Ayala blisko Villarreal?
16.01.2007; 13:49
Sprawa Ayali wydaje się nie mieć końca. W dzisiejszym wydaniu dziennik Levante publikuje fragmenty wywiadu z agentem piłkarza, który twierdzi, że do podpisania kontraktu między jego klientem a Villarreal brakuje już tylko kilku szczegółów.
Gustavo Mascardi był wczoraj gościem radia ValenciaSer gdzie zapewniał, że rozmawia z przedstawicielami Villarrealu i jest bliski porozumienia w sprawie zatrudnienia przez ten klub Ayali.
Reprezentujący interesy Argentyńczyka Mascardi wyjaśnił, że jego klient jest zmuszony opuścić Valencię gdyż władze nie poczyniły żadnego kroku w celu przedłużenia jego kontraktu
"Nie mam żadnych wieści od Carboniego i nie zamierzam czekać w nieskończoność. Sprawa wydaje się zamknięta. Jeżeli Ayala nie wyrazi sprzeciwu to podpiszemy kontrakt z Villarrealem przed 5 lub 6 lutego."
Chociaż intencją defensora było pozostać w Valencii, co dawał wyraźnie do zrozumienia, to ani Juan Soler ani Carboni nie podjęli żadnych kroków w celu zatrzymania piłkarza w klubie.
"Nie ma żadnej inicjatywy ze strony Valencii, nie było żadnego spotkania w tej sprawie.
Sternik Villarreal - Fernando Roig jeszcze niedawno zapewniał, że jego klub nie ma nic wspólnego z Ayalą i nie są prowadzone, żadne rozmowy w sprawie jego zatrudnienia. Wczoraj agent piłkarza powiedział natomiast, że z dużym prawdopodobieństwem to właśnie rywal Valencii zza miedzy, będzie nowym pracodawcą argentyńskiego internacjonała.
Być może jest to strategia na wymuszenie na klubie jakichkolwiek działań, jednak takie deklaracje przedstawiciela piłkarza muszą świadczyć o tym, że jest coś na rzeczy.
Gustavo Mascardi był wczoraj gościem radia ValenciaSer gdzie zapewniał, że rozmawia z przedstawicielami Villarrealu i jest bliski porozumienia w sprawie zatrudnienia przez ten klub Ayali.
Reprezentujący interesy Argentyńczyka Mascardi wyjaśnił, że jego klient jest zmuszony opuścić Valencię gdyż władze nie poczyniły żadnego kroku w celu przedłużenia jego kontraktu
"Nie mam żadnych wieści od Carboniego i nie zamierzam czekać w nieskończoność. Sprawa wydaje się zamknięta. Jeżeli Ayala nie wyrazi sprzeciwu to podpiszemy kontrakt z Villarrealem przed 5 lub 6 lutego."
Chociaż intencją defensora było pozostać w Valencii, co dawał wyraźnie do zrozumienia, to ani Juan Soler ani Carboni nie podjęli żadnych kroków w celu zatrzymania piłkarza w klubie.
"Nie ma żadnej inicjatywy ze strony Valencii, nie było żadnego spotkania w tej sprawie.
Sternik Villarreal - Fernando Roig jeszcze niedawno zapewniał, że jego klub nie ma nic wspólnego z Ayalą i nie są prowadzone, żadne rozmowy w sprawie jego zatrudnienia. Wczoraj agent piłkarza powiedział natomiast, że z dużym prawdopodobieństwem to właśnie rywal Valencii zza miedzy, będzie nowym pracodawcą argentyńskiego internacjonała.
Być może jest to strategia na wymuszenie na klubie jakichkolwiek działań, jednak takie deklaracje przedstawiciela piłkarza muszą świadczyć o tym, że jest coś na rzeczy.
KOMENTARZE
soler mogł by mu podziękować za współprace i zatrudnic kogos kto sie na tym zna :/
może działacze chcą zrobić taki myk, że Butelle pójdzie na wypożyczenie i będzie się gdzieś ogrywał, nowy bramkarz będzie stanowił konkurencję dla Santiago, a Mora będzie sobie po prostu wypełniał swój kontrakt (?)
Wlasnie za darmo pozbyles sie najlepszego obroncy na swiecie i nie wiem czy to ze skapstwa (ayala napewno ma prawo zarabiac wiecej niz np. Joaqin bez wzgledu na wiek) czy z lenistwa, a moze (niedajboze) znalazl juz zastepstwo we wloszech?
> Lasio, Mora zdecydowanie wystarczy jako trzeci bramkarz, a Buttelle ma wszelkie papiery by kiedys zastapic Santiego, a watpie zeby hildebrandt byl lepszy od butelle.
Mam nadzieje ze Soler w koncu przejzy na oczy i podziekuje carboniemu, i nastepnym razem dwa razy pomysli zanim zatrudni jakiegos wlocha
a co do Butelle, to Francuz bedzie świetnym bramkarzem ;)
3 mln odszkodowania za zerwanie umowy, kolejne 3 mln z tytułu płacy (2 razy 1,5 mln, taka jest oferta), premie za osiagniecia ok. 1 mln i na koniec prowizja Mascardiego (do negocjacji - zapewne od 500 tys. do nawet miliona).
Razem ok 8 mln Euro za dwa sezony gry w VCF. Hmmm, nie dziwie się, że w klubie nikt nie spieszy się z przedłużeniem umowy Ayali, bo 34-letni piłkarz nie jest wart takich pieniędzy.
P.S.Wywalic Carboniego a za nim Floresa
BTW. Nie dawno sam Ayala powiedział, ze nie ma żadnej oferty, jego umowie z Villarrealem zaprzeczył Roig, a wczoraj Mascardi stwierdził, że najlepsze oferta przyszła narazie właśnie z tego klubu. Ktoś tu nie mówi nam prawdy, huh?
tylko pozostaje jeden problem
co gdy ayala odejdzie a my nie sprowadzimy ani alexisa(bo to plotka) ani zadnego innego srodkowego obroncy?
AMUNT !!!
Nie wierzę w większość tych plot i oświadczeń produkowanych seryjnie zwłaszcza przez agentów i dziennikarzy. ;)
« Wsteczskomentuj