Valencia- Real 0:1
26.11.2006; 22:10
Niestety. Valencia nie dała rady Realowi i przegrała 0:1 po bramce zdobytej przez Raula. Sytuacja Los Ches staje się z każdym kolejnym spotkaniem gorsza i w tej chwili trudno wierzyć, że mamy jeszcze jakiekolwiek szanse na mistrzostwo, aczkolwiek nadzieja umiera ostatnia.
Valencia- Real 0:1
0:1 Raul 51
Valencia: Cañizares, Miguel, Ayala, Albiol, Curro Torres (Hugo Viana,m.81), Joaquín, Baraja, Pallardó (Tavano,m.72), Silva, Angulo, Villa (Vicente, m.15)
Real: Casillas, Michel Salgado, Sergio Ramos, Cannavaro (Mejía,m.46), Roberto Carlos, Robinho (De la Red, m.68), Diarra, Emerson, Reyes, Raul, Van Nistelrooy
Obszerna relacja ze spotkania będzie dostępna jutro.
Foto:
- Angulo i Raul
- Vicente i Raul
- Villa opuszcza boisko
- David Silva
- Ximo
- Angulo i Emerson
- Wejście Tavano
Foto: valenciacf.es
Valencia- Real 0:1
0:1 Raul 51
Valencia: Cañizares, Miguel, Ayala, Albiol, Curro Torres (Hugo Viana,m.81), Joaquín, Baraja, Pallardó (Tavano,m.72), Silva, Angulo, Villa (Vicente, m.15)
Real: Casillas, Michel Salgado, Sergio Ramos, Cannavaro (Mejía,m.46), Roberto Carlos, Robinho (De la Red, m.68), Diarra, Emerson, Reyes, Raul, Van Nistelrooy
Obszerna relacja ze spotkania będzie dostępna jutro.
Foto:
- Angulo i Raul
- Vicente i Raul
- Villa opuszcza boisko
- David Silva
- Ximo
- Angulo i Emerson
- Wejście Tavano
Foto: valenciacf.es
KOMENTARZE
amunt VCF
a flores tak zagral po zejsciu davida
dla mnie w tym momencie normalnym byloby wpuscic napastnika, jednak wszedl skrzydlowy a w przodzie grali rozgrywajacy i prawy pomocnik, wiec nie ma sie co dziwic ze nie bylo dla nas bramek
angulo mial sytuacje-ale to nie napastnik!!!
ogolem rozegralismy dobry mecz i tymbardziej smuci a porazka...
widac coraz lepsza gre joaquina(tylko do kogo on mial zagrywac), cieszy tez powrot vicente ale widac brak ogrania
jesli chodzi o real to widac prace capello-przyjmowali spokojnie nasze ataki i spunktowali nas okrutnie
ogolem, mimo powiedzialbym ze dobrego meczu CHE'S - smutny wieczor na Mestalla...
AMUNT :valencia: !!!
Widzialem caly mecz i nasi byli zdecydowanie lepszym zespolem, real praktycznie nie istnial , nasi zagrali pewnie w defensywie i dobrze w destrukji.Posiadanie pilki bylo cos chyba 61 do 39 dla naszych.
Tylko ze wygrywa ten kto strzela bramki...Wystarczyl jeden blad miguela zeby carlos ladnym podaniem obsluzyl raula i po meczu.Po 15 minutach meczu wiedzialem ze nasi nie sa w stanie wygrac tego meczu.A dlaczego? Bo obrona krolewskich byla za silna na nasza ofensywe.Gralismy za czytelnie , Angulo co on wogole robil w 1 skladzie , czemu nie gral Moro?Tak sie sklada ze Angulo zmarnowal 2 100% okazje z czego raz nie trafil na pusta bramke z 1 metra.Jak on tego nie trafil?Silva bezprzecznie gracz meczu.Dwoil sie i troil.Villa nie doznal urazu , flores go sciagnal bo widzial lekki grymas bolu na ustach villi , ale nie ukrywam ze villa przez te 15 minut zrobil wiecej niz angulo przez caly mecz.
Gra skrzydel - Vicente totalnie bez formy , Joaquin zagral dobrze ale ciezko bylo z fenomenalnie poustawiana defensywa gosci.
Ogolnie flores dal ciala bo capello doskonale odczytal nasze zamiary i tak dobral taktyke ze nasi nic nie mogli zrobic.Quique jeszcze sporo musi sie nauczyc.
Pozytywy - bardzo dobra gra Curro Torresa, pewniejszy srodek po przyjsciu Baraji , z Silvy robi sie megagwiazda, coraz lepsza gra Joaquina , potencjal u Tavano.
Negatywy - strasznie ciezko gra sie bez Villi , Flores i jego niedoswiadczenie trenerskie, zbyt czytelna gra skrzydlami , brak formy u Vicente.
Werdykt - brak jakichkolwiek szans na mistrzostwo bo na pewno jeszcze nie raz pogubimy punkty a strata do barcy jest juz kolosalna, jak wroca kontuzjowani to jest szansa na sukces w LM.A w lidze to modle sie o miejsce w pierwszej 4.
to jednak nie jest napastnik i akurat w takich sytuacjach, gdzie wystarczy tylko dolozyc noge, ta noga mu zadrzala...
oczywiste ze flores przy capello to lamus straszny. capello moglby sterowac realem przez telefon z turynu i flores i tak nie dalby rady
jedyne wytlumaczenie jest takie ze np. moro siedzial na lawce "dla picu" a w rzeczywistosci nie mogl grac, tylko wtedy dlaczego za ville nie wszedl tavano, dlaczego na lawce nie bylo chociazby jakiegos napastnika z rezerw??
pociesza fakt ze naprawde fajnie gralismy, ze silva jest juz chyba teraz lepszy niz aimar w ostatnich 2 zesonach, ale mistrzostwo to raczej abstrakcja, a wywalczenie premii do LM jest tylko mozliwe gdy opusci nas pech kontuzji(i to calkowicie) i wszyscy wroca do skladu.
tylko czy to pech czy to treningi floresa?
czasami chcialbym zeby plotki o lippim okazaly sie prawdziwe...
AMUNT :valencia: !!!
Co do Silvy to jego wystep powinien zamknac usta wszytkim tym ktorzy placza po Aimarze , bo Silva juz teraz gra lepiej niz Aimar w ostatnich latach u nas a nie chce mowic co bedzie jak Silva sie jeszcze rozwinie co na pewno nastapi.Joaquin co mecz mnie bardziej przekonuje.Curro zagral bardzo pewnie.Brawa i to wielkie brawa dla Pallardo ktory biegal i walczyl i naprawde zagral dobre spotkanie.Ogolem wszystko bylo ok gdyby nie ten brak skutecznosci.
Co do Floresa to wielkim bledem byloby wywalenie go bo jest to naprawde dobry trener.W obecej sytuacji nawet Capello nic by nie wskural.Liczba kontuzjowanych jest za duza , i to kontuzje tak waznych zawodnikow.Smiem twierdzic ze gdyby zagral Villa to spokojnie wygralibysmy to spotkanie.Coz , mistrzostwa nie bedzie ale skupmy sie np na LM bo jak wroca kontuzjowanie to bedzie dobrze.
W Realu np. Jak niebylo Salgado i Cicinho, to pierw graj Mejia na prawej flance, a potem S.Ramos i ciezko powiedziec by ktorykolwiek z nich slabo tam gral. Capello widac zna druzyne i jego rotacje w skladzie nie sa "eksperymentami" jak np u Manciniego z Interu.
Mimo iz kibicuje Realowi, to zal mi ze Moro niezagral. On byl jednym z pilkarzy, przez ktorych zaczolem kibicowac Krolewskim.
Co do meczu, to absolutnie nie zgodzę sie co do tych pochwał. Zagraliśmy bardzo przeciętnie, bez pomysłu i jedyne co moge pochwalić to obrona. Silva biegał zagubiony, Joaqin tylko piłki tracił wdając się w bezsensowne dryblingi (bezmózgi kopacz), Vicente jeszcze nei w formie, Baraja tak samo, a o Angulo nie ma co nawet wspominać. Tyle, więcej napiszę pod wieczór.
ale w sytuacji kiedy schodzil villa, w 15 minucie, przy staniue 0:0, dla mnie logicznym bylo zastapic go przez innego, nawet nie ogranego napastnika
AMUNT :valencia: !!!
Chłopak ma potencjał ale nie gra na takim poziomie, a nie wiem czy będzie grał za kilka lat, jak się w pełni ukształtuje jako piłkarz. Tapczan miał rację pisząc iż Silva był zagubiony apowiedziałbym że i bezradny, ale widać że ma potencjał.
AMUNT :valencia: !!!!!!!!!!!
real nic nie pokazał
ale czasami tak jest że gorsi wygrywają na tym polega piękno futbolu ale w następnym meczu valencia wygra
Wicher> właśnie, że pokazał. Pokazał jak grać na wyjeździe, pokazał jak grać skutecznie i wreszcie pokazał jak dużo jeszcze pracy przed nami...
Flores to dobry trener ale w naszej sytuacji nawet mourinho by nic nie zdzialal bo jest plaga kontuzji , i nie jest to wina nadmiernych treningow tylko po prostu mamy ogromnego pecha w tym sezonie.Przeciez sztab medyczny zwrocilby uwage trenerowi gdyby ten przeginal z treningami.Co do samego szkoleniowca to jest to naprawde dobry trener , bo sami widzieliscie ze wygrywalismy wszystko jak grali nasi podstawowoi zawodnicy.
Co do meczu z realem to absolutnie sie nie zgodze ze zagralismy slabo.Widac bylo jak na dloni ze Real praktycznie nie mial nic z gry bo nasi stosowali znakomicie presing nawet na polowie realu.Co do Baraji to owszem nie jest on jeszcze w formie ale juz zdolal wprowadzic troche spokuju i jakosci w srodku.Vicente jest bez formy ale jego swietne wrzutki ze 3 razy daly sie we znaki obroncom realu , z dryblingiem jednak jeszcze jest slabo.Co do Joaquina to walczyl i za to trzeba go pochwalic , byl aktywny ale zgodze sie z tym ze gra troche na chama i bez pomyslu.Nasza obrona zagrala dobre spotkanie ale nie mieli szans sie ustawic przy golu bo po stracie miguela carlos za szybko wbiegl i nasi nie zdazyli zareagowac. Co do Silvy to smieszy mnie troche opinia ze gral jak zagubiony bo dla mnie byl graczem meczu - bardzo aktywny , klilka razy minimalnie chybil , a potrafil oddac strzal mimo asysty z 3 pilkarzy realu.Tylko ze nie mial z kim grac bo angulo byl malo aktywny.I nie ma co go porownywac do aimara bo jest jeszcze mlody ale zaloze sie ze za rok bedzie juz lepszy od argentynczyka bo widac u niego
ogromny potencjal , a aimar wiecej chyba leczyl kontuzje niz gral - wogole troche przesady z tym aimarem.
Takze soler na pewno nie jest tak glupi zeby zwalniac floresa bo to by w tej chwili bylo bardzo nierozsadne.
Valencia Bez Villi jest jak moja babka bez patelni
BEZ SZANS :D :D :D :D :D :D
Villa the best :valencia: :valencia: :valencia: :valencia: :valencia:
« Wsteczskomentuj