Mata: „Fani zasłużyli na kolejny finał”
29.01.2018; 19:20
Historia zatoczy koło?
Zawodnik Valencii w latach 2007-2011, a obecnie piłkarz Manchesteru United, Juan Mata, dekadę po zdobyciu z Los Ches Pucharu Króla wspomina triumf, w drodze do którego – podobnie jak teraz – klub musiał wyeliminować FC Barcelonę w półfinale rozgrywek.
Wracając pamięcią do ostatniego trofeum, zdobytego przez Valencię dekadę temu, nie sposób pominąć nieocenionego udziału Maty, który w półfinale przeciwko Barçy zdobył dwie bramki, dokładając gola otwierającego wynik finałowego starcia z Getafe (1:3). „To był niezapomniany dwumecz, szczególnie w drugim spotkaniu, kiedy graliśmy na Mestalli – ze względu na bramki i późniejsze świętowanie awansu do finału” – przywoływał wydarzenia z 2008 roku Hiszpan.
W czasie, gdy obecny szkoleniowiec Valencii, Marcelino (z Ezequielem Garayem w składzie), wywalczał historyczny awans Racingu Santander do Pucharu UEFA, Valencia pod wodzą Ronalda Koemana męczyła się w lidze, kończąc ją ostatecznie na 10. miejscu. Jedyną nadzieją na uśmiech na twarzach kibiców „Nietoperzy” był udział w decydującej fazie Copa del Rey. „Pamiętam, jakby to było wczoraj. Gole... najpierw bomba Barajy, a później moje – po jednej do obydwu bramek. Pierwszy padł po podaniu Villi, przy drugim asystę zaliczył Silva” – wspominał w rozmowie z oficjalną stroną Valencii Mata, który w styczniu, m.in. dzięki działalności charytatywnej, został uznany przez The Guardian piłkarzem roku 2017.
„Pamiętam też wyjście na balkon Mestalli i widok ulicy pełnej ludzi śpiewających i świętujących razem z nami. Fani zasłużyli na kolejny finał. Tak to wspominam”.
„To była niezapomniana noc, która na zawsze pozostanie w pamięci tych, którzy jej doświadczyli” – zakończył ciepło wspominany w Walencji po dziś dzień Juan Manuel Mata. Już w czwartek, 1 lutego o 21:30, Valencia stanie przed szansą zrobienia pierwszego kroku ku stworzeniu nowej historii i nowych wspomnień.
KOMENTARZE
I to drugie trzeba przede wszystkim podkreslic
Wszedzie mega szanowany
Wygooglujcie sobie 'common goal' kto jeszcze nie slyszal
Uwazam ze jesli istnieje chociaz cien szansy, to wladze VCF powinny zrobic absolutnie wszystko zeby go z powrotem sprowadzic nawet kosztem transferow Guedesow, ktorzy i tak za chwile odleca.
Ambasador futbolu taki przez duze A. W przyszlosci moglby reprezentowac Valencie tak jak teraz Kempes tylko ze na jeszcze wieksza skale
PS oczywiscie nasze lesne dziadki na to nie wpadna
PS2 LIM MERCENARIO FUERA DE MESTALLA!
« Wsteczskomentuj