„Możemy wykupić Kondogbię"
14.12.2017; 19:18
Wypowiedzi Mateu Alemany'ego
Dyrektor generalny Valencii odpowiadał na pytania dziennikarzy. Poruszył min. tematy transferów.
Czy Valencia wykupi Kondogbię?
„Jeśli chodzi o Kondogbię, to faktycznie mamy już ustaloną cenę, formę płatności, wszystko. Latem było już uzgadniane, że teraz wszystko zależy od Valencii. Mamy opcję wykupu i czas mniej więcej do maja, aby podjąć tę decyzję. Nie spieszymy się, aczkolwiek jesteśmy zadowoleni z umiejętności Kondogbii".
Czy klub dokona transferów zimą?
„Wiesz jakie jest moje stanowisko w tej kwestii. Nie będę podawał nazwisk, chyba, że transfery będą już dogadane. Klub ma obowiązek być na rynku transferowym. To logiczne, że są nazwiska, sytuacje, rozmowy , zapytania, zainteresowania ... Logiczne, że w mediach pojawia się dużo informacji. Po pierwsze nie będziemy rozważali operacji z kontraktem krótszym niż na sześć miesięcy. To jest fundamentalne. Po drugie jesteśmy zadowoleni z obecnej kadry, nie mamy pilnych potrzeb, możemy zostać z tym co mamy. Pracujemy spokojnie, z przerwami i perspektywą długoterminową. Rynek zimowy zwykle odgrywa dużą rolę w tych klubach, które nie są zadowolone ze swojego składu".
Jaka jest przyszłość Guedesa i Andreasa Pereiry?
„Do letniego okienka jeszcze dużo czasu. Karta kontraktowa Andreasa Pereiry jest w rękach United. Naszym obowiązkiem jest przygotowanie się na sytuację w której wróci do Anglii. Guedes ma siedem kolejnych miesięcy kontraktu z Valencią. Jesteśmy bardzo zadowoleni i będziemy musieli zobaczyć, co możemy zrobić, aby go zatrzymać".
Czy są jakieś informacje dotyczące nowego stadionu?
„Zainicjowano procedury odnowienia i dostosowania licencji do potrzeb klubu. Jest to procedura administracyjna, nie ma żadnych nowych wiadomości."
Czy trener jest usatysfakcjonowany kadrą, a może uważa ją za niewystarczającą?
„Zespół ma się dobrze, muszę pogratulować sztabowi trenerskiemu i zawodnikom. Nikt nie kwestionuje pracy i zaangażowania. Zespół daje maksimum swoich możliwości i każdy daje coś od siebie. Teraz w styczniu mamy wiele meczów, ale prawdą jest, że zespół dobrze się spisał. Zimowe transfery są skomplikowane. Spróbujemy wzmocnić zespół, ale jeśli się nie uda, to trudno".
Czy dokonano postępów w związku z przedłużeniem kontraktu Parejo?
„Obecnie nie ma żadnych otwartych negocjacji".
Czy zastanawiacie się nad zimowym powrotem Cancelo?
„Cancelo chciał zacząć nowy etap i spróbować czegoś nowego. Obecnie decyzje na jego temat podejmują trener i władze Interu".
Czy Gayà może odejść?
„José Luis jest jednym z kapitanów i jednym z najważniejszych graczy klubu. Osobą i piłkarzem bardzo zaangażowanym w projekt oraz w Walencję. Nie mamy zamiaru go sprzedawać".
Valencia zaplanowała 45 milionów jako sprzedaż aktywów, zwłaszcza piłkarzy. Czy klub jasno mówi, że przed 30 czerwca musi sprzedać ich za tę wartość?
„Jest to sprawa budżetu. Mamy dosyć wysoki Financial Fair-Play. Konieczne jest zmniejszenie go, do odpowiedniego i bezpiecznego poziomu. Ilu, kto i za ile? To będzie zależało od budżetu i wycen piłkarzy latem. Wygląda to na stratę sportową, ale pozwoli na zatrudnienie większej ilości graczy".
Jak oceniacie wzrost liczby fanów?
„Klub jest teraz znacznie stabilniejszy i fani znów się z nim identyfikują. Zespól dziękuję im i dostrzega ich wpływ na wyniki. Jednym z naszych celów było osiąganie dobrych wyników wspólnie z kibicami".
18' Almeida
KOMENTARZE
Co do tego ostatniego tematu, to chodzi chyba o to, że za uzyskaną kwotę z np dwóch zawodników, można kupić więcej drobnicy.
A sprzedać nieraz musisz żeby zamknąć się w ffp. Potem sytuacja wraca. Coś jak ze spłatą karty kredytowej.
Valencia ma 45 milionów debetu i będzie musiała to w jakiś sposób wyrównać - z tym, że łatwo wejść w nadinterpretację i myśl, że musimy wyjść w przyszłym okienku blisko 45 milionów na plusie, ale sam awans do Ligi Mistrzów czy przychody generowane przez klub z racji znacznej, znacznej poprawy frekwencji i (jak można się domyślać) wszystkiego od koszulek po akcesoria względem poprzednich lat ten stan mocno wyrówna; do tego dochodzą wypożyczeni obecnie gracze, których się trzeba na stałe pozbyć. Nie oznacza to, że musimy sprzedać kogoś z najważniejszych graczy, bo jeśli będzie top 4 to raczej nic takiego nie będzie miało miejsca.
Trochę sprawę komplikuje ten Cancelo - gdyby zagrał dobry sezon to dostalibyśmy te 30 mln i by było po temacie za sprawą jednej sprzedaży, a tak znowu będzie kombinacja. Tak czy inaczej plan zarządu od początku obejmował wyjście na względną prostą w trakcie nie roku, a dwóch. Więc raczej spokojnie - aby sportowo wszystko szło jak dotychczas.
po negatywnej 1 część zdania ("mimo straty sportowej"), nastąpi 2 część przeciwna do niej. W tym wypadku pozytywną częścią mogłoby być zasugerowanie że "za te pieniądze można by kupić więcej dobrych piłkarzy"), tyle że to nie ma logicznego sensu, bo skoro musimy te 45 mln zarobić żeby wyjść na + z FFP, to logiczne że możemy ich wydać na zakup innych piłkarzy. Z 2 strony, gdyby nie było tutaj spójnika "ale", tylko np. "a", tudzież "co więcej", to zdanie miało by sens - tracimy sportowo bo sprzedajemy na poczet FFP nie mogąc wykorzystać tych 45 mln na zakup większej ilości dobrych piłkarzy. Ot - to jest to czego nie rozumiem - mam nadzieję że teraz to rozumiesz ;)
@Thomson:
Adam troszkę niejasno to napisał, ale "dosyć wysoki poziom FFP" oznacza, że jesteśmy blisko tej potencjalnie niebezpiecznej granicy, kiedy trzeba wyrównywać bilans za sprawą m.in. sprzedaży piłkarzy. "Konieczne jest utrzymanie tego" też w związku z tym niefortunnie brzmi, choć mogło chodzić o to, że trzeba utrzymać stan, w którym tej granicy nie przekraczamy. W ostatnim zdaniu chodzi zapewne o to, że sprzedając gracza tracisz w aspekcie sportowym, ale np. zyskujesz pieniądze na wzmocnienie / rozszerzenie kadry - jak napisał wcześniej Kily.
Awans do LM sporo zmieni - sam udział w fazie grupowej to gwarantowane ok. 13 mln, a do tego dochodzą pieniądze za poszczególne mecze, jakieś 10+ mln z tytułu praw TV... W przypadku awansu sytuacja będzie naprawdę niezła, a drugi awans do LM z rzędu właściwie wyprowadzi nas na względną prostą. Ale to zbyt dalekie wybieganie w przyszłość.
Co do kompromitacji robisz to codziennie jesteś pierwszym w historii tego portalu redaktorem wojującym z użytkownikami.
Tomii chylę czoła tak bezproduktywnej pisaniny dawno nie widziałem. Idziesz na reda.
Cieszę się, że w imieniu innych użytkowników stwierdzasz - oczywiście ujawniając przy tym wstręt do wymyślonej przez siebie wszechwiedzy - że z kimkolwiek "wojuję". Wszystkich, z którymi zdarza mi się wymieniać zdaniami lubię i szanuję; mało tego - często odwdzięczają się tym samym i pozwolę sobie jednak brać do serca ich zdanie na mój temat, a nie to, które Ty byś chciał, żeby ktoś o mnie miał. Z Thomsonem czy nie wiem, mattajem albo szelosem pozornie sprzeczaliśmy się tysiące razy, ale nie mamy pięciu lat i każdy z nas podchodzi do tego na luźno - obydwie strony coś zawsze z takiej rozmowy wyciągną. Dyskusja z kimś, kto ma takie samo zdanie nie ma większego sensu, ale jeszcze trudniej dyskutować, jeśli ktoś wpada i mówi, dużo mówi, ale nie ma nic do powiedzenia. Zdarza się i tak.
Dziękuję za przypomnienie dlaczego z Tobą nie rozmawiam, a teraz wybacz, ale nie pociągnę Twojej zaczepki dalej. Pozdrawiam :)
@adam6:
Nikt na pewno nie ma za złe, te fragmenty o sytuacji finansowej zawsze się ciężko tłumaczy :)
« Wsteczskomentuj