sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Pewna wygrana nad Leganés

Karol Kotlarz, 04.11.2017; 15:05

Siódme zwycięstwo z rzędu

Podopieczni Marcelino stanęli na wysokości zadania i pewnie pokonali drużynę Leganés 3:0. Bramki dla Los Ches zdobyli: Dani Parejo, Rodrigo Moreno i Santi Mina. Jest to siódmy ligowy mecz z rzędu, który kończy się zdobyciem trzech punktów przez Valencię.

Spotkanie z Leganés było starciem drugiej drużyny z najlepszym wynikiem bramkowym po 10 spotkaniach (Valencia; 27 goli zdobytych), z drugą najlepszą defensywą w lidze (Leganes, 5 goli straconych). Przed gospodarzami stanęła również szansa na ustanowienie nowego rekordu wygranych z rzędu w lidze - nigdy wcześniej Los Ches nie zwyciężali w siedmiu kolejnych spotkaniach.

Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w drugiej minucie meczu, a stworzyli ją przyjezdni. Uderzenie Beauvue zostało jednak zatrzymane przez Neto. W 13. minucie spotkania przed polem karnym Leganes nieprzepisowo zatrzymany został Goncalo Guedes. Do rzutu wolnego podszedł kapitan Valencii, Dani Parejo, który oddał strzał pod podskakującymi zawodnikami tworzącymi mur, piłka odbiła się jeszcze od jednego z graczy stojących w nim i trafiła do bramki strzeżonej przez Cuéllara. 1:0!

Kilkanaście minut później bliski wyrównania był Eraso, który otrzymał dobre podanie w polu karnym, uwolnił się spod opieki obrońców i uderzył na bramkę strzeżoną przez Neto, jednak Brazylijczyk okazał się górą w tym starciu.

Po przerwie w idealnej sytuacji do podwyższenia wyniku spotkania znalazł się Goncalo Guedes. Portugalczyk zamarkował uderzenie, po czym oddał strzał na bramkę gości, który ostateczie trafił tylko w słupek bramki Cuéllara.

Na kolejnego gola kibice zgromadzeni na Mestalla czekali do 71. minuty meczu. Wprowadzony na boisko Andreas Pereira wykonał precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony boiska w kierunku Rodrigo Moreno, który strzałem głową pokonał bramkarza rywali. 2:0!

W 81. minucie meczu do piłki odbitej przez Cuéllara w polu karnym Leganes dopadł wprowadzony kilka minut wcześniej Santi Mina. Hiszpan został sfaulowany przez Diego Rico, w związku z czym arbiter podyktował jedenastkę. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany. 3:0!

Wygrywając Valencia ustanowiła swój nowy rekord zwycięstw z rzędu w lidze - "Nietoperze" wygrali w siedmiu kolejnych spotkaniach. W tym sezonie na koncie Los Ches próżno szukać porażki. Imponuje ofensywa - po raz ostatni w pierwszych 11 kolejkach ligowych 30 goli Valencia miała w... 1954 roku.

La Liga, 11. kolejka: VALENCIA CF 3:0 (1:0) LEGANES

Gole: 1:0 Parejo, 2:0 Rodrigo, 3:0 Santi Mina (k.)

Valencia CF: Neto, Montoya, Murillo, Garay, Gaya, Kondogbia, Parejo, Carlos Soler (Andreas, 63’), Guedes, Rodrigo (Lato, 84’), Zaza (Santi Mina, 77’).

CD Leganés: Cuéllar, Zaldúa (Tito, 75’), Ezequiel, Siovas, Rico, Darko, Erik Morán (Gumbau, 59’), Eraso (El Zhar, 68’), Gabriel, Szymanowski, Beauvue.

Wybierz gracza meczu
Rodrigo Moreno
Geoffrey Kondogbia
Dani Parejo
Andreas Pereira
Neto
doriddles



Kategoria: Mecze | własne | LP | SD skomentuj Skomentuj (14)

KOMENTARZE

1. JaroVCF199204.11.2017; 15:11
6 meczy , 16 pkt w bramkach 16-2. Wraca twierdza Mestalla pany !
2. LimaK04.11.2017; 15:32
Znowu praca przeszkodziła mi w obejrzeniu meczu :/
No cóż...

Najważniejsze, że Valencia zwycięża! :)


AMUNT VALENCIA!!! ;)
3. Ashkan04.11.2017; 15:50
Pierwsza połowa to była męka, jak ten koleś z Leganes nie trafił z 4 metrów do bramki to nie wiem.
Marcelino uratował mecz dobrymi zmianami w 2 połowie.
Cieszy wynik martwi trochę Guedes od dwóch spotkań.
4. chiefer04.11.2017; 16:12
chieferPrzy tak słabej grze, taka skuteczność, chapeau bas!
Dobra drużyna nawet słabszy mecz potrafi przekuć w zwycięstwo.
Marcelino dobrze zarządza zmianami. Mina i Perez dobre wejście dziś mieli, u Lato też było widać świeżość, mimo że dzisiaj nasi grali jak by mieli ciężki mecz Ligi Mistrzów za sobą.
Zaza wkurzony po zmianie. GOOD. W następnym meczu może strzeli hattricka ;). Ma chłopak motywację by bardziej się koncentrować i starać.
Rodrigo wyrasta na lidera ataku.
5. longer04.11.2017; 17:05
longerAshkan. A mnie to najbardziej cieszy- postawa Guedesa. Może burza wokół niego minie i weżmiemy go za mniejsze pieniądze. Cieszy też że "bez niego" gramy (to może za dużo dzisiaj powiedziane) i wygrywamy. To co mnie martwi to Zaza -(z całym szacunkiem dla jego statystyk) jakiś nabzdyczony łazi po boisku jakby miał problemy natury emocjonalnej
6. craven12104.11.2017; 18:05
craven121No ja akurat wezmę Zazę w obronę, powinien mu Marcelino bardziej pomagać w podnoszeniu EGO GRAJKA i pokazywać ze jest ważny. Oglądałem mecz i to jak dzis grał Zaza głową pod naszą bramką, czyli wybicia, przepychanie to własnie to sprawiło że uszliśmy ze zwycięstwem w pierwszej połowie. Widział ze defensywa dzis gra słabiej to charował podwójnie właśnie tam. Za to niby Rogrigo zagrał statystycznie dobrze to faktycznie zepsół sporo kontr i zaliczył kilka dwie ważne starty w środku. Reasmujac trzeba dbac o dobrych piłkarzy czasami kosztem jakości w grze, która i tak była dobra i nie dawać powodów do wojny bo dla Zazy to był dośc bolesny policzek
7. longer04.11.2017; 18:17
longerJaki bolesny policzek? Trener kogoś sciąga to nie ma tematu. A nie jakieś fochy. O tym pisałem że sam z siebie robi świętą krowę i nie wyjdzie mu to na zdrowie
8. JaroVCF199204.11.2017; 19:03
Ciekawe czy nam w styczniu Manu Perrerire zabierze tzn skróci okres wypożyczenia.
9. mattaj04.11.2017; 19:24
mattajBez jaj, Marcelino powinien pomagac Zazie?? A kim on do cholery jest?? Jak trener chce zeby go zmienic to schodzi i tyle, koniec tematu, a nie wali fochy jak jakas baba z okresem... Jeszcze kilka miesiecy temu byl wielkim gowniakiem, ktory nawet bramki z kilku metrow nie potrafil strzelic, a teraz bedzie cwaniaczyl i pokazywal swoje humorki. Jesli jeszcze raz sie cos takiego zdarzy to ja na miejscu Marcela bym go troche ukrocil, bo sie chyba gostek zupelnie zapomnial... Chyba, ze faktycznie sranie go pocisnelo tak jak ludzie na sb pisali, to ma grzechy odpuszczone.
10. craven12104.11.2017; 19:35
craven121No ja jednak mam inne zdanie i uważam , ze wielkie kluby potrzebują wielkich gwiazd. A gwiazdom pomaga się i ich tworzy. Ponadto liczę że rzeczywiście Zaza nie ciśnie się na statystyczne tematy ale jeśli jednak mu na tym zależało to może kiedyś wybuchnąć a bunty i zła szatnia to RIP Valencii. Z resztą przechodziliśmy już to. Ja to pisze bo chce ażeby Valencia była GREAT AGAIN a nie dlatego że Zaza jest kims kto mi imponuje. Nie uznaje go za jakiejś super klasy gracza. Bardziej stwierdzam ze wpisał się w charakter klubu i jest w najlepszym momencie swojej kariery
11. Lolo04.11.2017; 20:06
drużyna > zawodnik

Schodzi Zaza, wchodzi Mina => robi karnego, strzela gola

c.b.d.u.


;D
12. pedro904.11.2017; 20:11
3:0 po słabej grze z dobrze grającym Leganes to naprawdę duża sprawa. Wynik mógłby sugerować, że było to bezproblemowe zwycięstwo, jednak gdyby piłkarze Leganes mieli lepiej nastawione celowniki mecz mógłby zakończyć się inaczej. Obrona przypominała momentami dziurawy ser, raziły niecelne podania i straty (było ich zbyt dużo), jednak w VCF jest w sumie więcej jakości i dlatego wygraliśmy.
Guedes dzisiaj słabiej. Pereira dał znowu dobrą zmianę.
13. mattaj04.11.2017; 22:34
mattajMoże i gwiazdom się pomaga, ale Zaza nią nie jest i nigdy nie będzie.
14. chiefer05.11.2017; 13:01
chieferAle Alcacer nam się przysłużył :-P