Koeman: "I tak nie zagrają"
29.12.2007; 18:41
Jedni swoje, drudzy swoje. Tak można w skrócie napisać o wypowiedziach szkoleniowca Ches i prezydenta. Jak Juan Soler podkreślał mocno na specjalnej konferencji, że trzej piłkarze nie zostali wyrzuceni z drużyny, tylko zostali odsunięci przez Holendra na jedynie dwa ostatnie mecze Nietoperzy w starym roku. Dziś jakby o tym Ronald zapomniał, ponieważ stanowczo stwierdził, że nie widzi miejsca dla Albeldy, Canizaresa i Angulo w swoim zespole.
Holender oświadczył również, że nigdy nie cofa swojego zdania. Teraz też tego nie zamierza zrobić i nie ugnie się pod presją jaką go większość stawia. Wie doskonale co robi i zdaje sobie sprawę, że El Capitano, El Dragon i Angulo są symbolami Valencii, jednak ich czas przeminął.
Więc na pewno trzech piłkarzy Valencii nie zobaczymy w pojedynku z Realem Union i najprawdopodobniej w derbowych spotkaniach z Villarreal i z Levante. Tylko nasuwa się pytanie. Czy Soler jeszcze zna plany Koemana na budowę silnej drużyny, jeśli nie zna prawdziwych intencji co do gry powyżej trójki w zespole prowadzonym przez Holendra, a być może całe to zamieszanie jest spowodowane wielkim bałaganem w klubie na samym jego szczycie?
Na razie nie wiadomo na co mogą liczyć piłkarze skreśleni przez Koemana, bo jak ostatnie wydarzenia pokazały o ostatecznym ich przekreśleniu nie wie sam Soler, który twierdzi, że piłkarze ciągle są do dyspozycji trenera. Miejmy nadzieję, że ta patowa sytuacja jakoś się rozwiążę i abyśmy my i przede wszystkim zainteresowani piłkarze dowiedzieli się o rzeczywistym ich położeniu w klubie.
Holender oświadczył również, że nigdy nie cofa swojego zdania. Teraz też tego nie zamierza zrobić i nie ugnie się pod presją jaką go większość stawia. Wie doskonale co robi i zdaje sobie sprawę, że El Capitano, El Dragon i Angulo są symbolami Valencii, jednak ich czas przeminął.
Więc na pewno trzech piłkarzy Valencii nie zobaczymy w pojedynku z Realem Union i najprawdopodobniej w derbowych spotkaniach z Villarreal i z Levante. Tylko nasuwa się pytanie. Czy Soler jeszcze zna plany Koemana na budowę silnej drużyny, jeśli nie zna prawdziwych intencji co do gry powyżej trójki w zespole prowadzonym przez Holendra, a być może całe to zamieszanie jest spowodowane wielkim bałaganem w klubie na samym jego szczycie?
Na razie nie wiadomo na co mogą liczyć piłkarze skreśleni przez Koemana, bo jak ostatnie wydarzenia pokazały o ostatecznym ich przekreśleniu nie wie sam Soler, który twierdzi, że piłkarze ciągle są do dyspozycji trenera. Miejmy nadzieję, że ta patowa sytuacja jakoś się rozwiążę i abyśmy my i przede wszystkim zainteresowani piłkarze dowiedzieli się o rzeczywistym ich położeniu w klubie.
KOMENTARZE
FUERA!
Co do samej sytuacji:
To już jest naprawdę chore. Prezydent mówi jedno, trener drugie, a wice-prezydent chce ich obu się pozbyć ;|
Zupełnie jak do niedawna(?) w naszym parlamencie... .
Co do Koemana to wie co robi bo Albelda i Canizares sa w tym sezonie w fatalnej formie i nic juz nich nie bedzie ale zal mi pilkarzy gdyz to wszystko przypomina jedna wielka szopke.Soler sie mota , pilkarzy mi szkoda bo nie widza juz co sie dzieje.Masakra.
Że też Solerowi jeszcze nerwy nie puściły to zastanawiające
Ta… i Santi zapewne w tej fatalnej formie zdołał zatrzymać Chelsea oraz zagrać bardzo dobry mecz z Katalończykami, gdzie był w zasadzie jedynym jasnym punktem drużyny.
Jeśli to jest "fatalna forma" to zastanawiam się nad "fenomenalną" według Twojego słownika.
« Wsteczskomentuj