sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Cancelo: „Przepraszam za moje gesty”

Bartłomiej Płonka, 03.04.2017; 16:31

Portugalczyk tłumaczy swoje zachowanie

Joao Cancelo w spotkaniu z Deportivo zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Portugalczyk celebrując trafienie uciszał publiczność na Mestalla, która zrewanżowała mu się sporą porcją gwizdów.

Prawy obrońca został wprowadzony przez Voro w końcówce meczu, gdzie od początku wykazywał się aktywnością, a w doliczonym czasie pokonał Germana Luxa. Trafienie Portugalczyka przyniosło na Mestalla jednak sporo negatywnych emocji, gdy zawodnik chwilę po bramce uciszał fanów i wskazywał na swoje nazwisko na koszulce. Takie zachowanie nie mogło spodobać się publiczności, która wygwizdała Cancelo. Z trybun można było usłyszeć także przyśpiewki kierowane w stronę piłkarza.

22-latek szybko został sprawdzony na ziemię i w pomeczowej wypowiedzi prosił kibiców o wybaczenie. „Mam trudny czas psychiczny i chciałbym bardzo przeprosić za swoje gesty. Wiem, że to nie była właściwa postawa. Mestalla miało prawo tak zareagować, ale to nie miało nic wspólnego z kibicami. Jestem w Valencii, gram dla niej, żeby osiągała swoje cele, a zdaję sobie sprawę z tego, że ostatnio nie znajduję w najwyższej formie”.

Cancelo umieścił także wpis na swoim profilu na instagramie, gdzie okazał skruchę a zakończył go słowami, w których wspomniał swoją zmarłą matkę: „mamo, pobłogosław mnie”.

Kategoria: Wywiady | ValenciaCF.com | SuperDeporte skomentuj Skomentuj (3)

KOMENTARZE

1. siarka00703.04.2017; 18:52
siarka007Uzupełniając: matka Cancelo zmarła nie niedawno, a w styczniu 2013 roku. Ja nie chowam urazy za to zachowanie, a jeśli miejscowe bydło ją chowa to współczuję głupoty - może gdyby ich matka zmarła w wypadku, w którym oni sami siedzieliby w tym samym samochodzie to zrozumieliby, że człowiek - a co dopiero tak młody - może mieć trudniejsze momenty po takiej traumie (zanim przyleci jakiś inteligent z zarzutami: nie, nikomu tego nie życzę). Pomijam, że miejscowi w kilka spotkań potrafią zrobić z każdego zawodnika kozła ofiarnego i zakładam, że pokazując swoje nazwisko na koszulce zwyczajnie pokazał kim jest i że ma swoją wartość. Niezależnie od zachowań kibiców w Walencji. U mnie wybaczone i już zapomniane - zwłaszcza, że z klasą przeprosił. Inna sprawa, że gwizdy kibiców gospodarzy po strzelonej bramce ich zespołu to zwyczajnie że-na-da.
2. zalewsky03.04.2017; 21:28
Zgadzam się w stu procentach z przedmówcą. Kibice na Mestalla są bardzo... żywiołowi. Jak drużyna gra dobrze to mamy najlepszy doping w Hiszpanii, ale jak przychodzi gorszy okres - potrafią zamienić stadion w piekło dla własnych ulubieńców. Niewątpliwe trybuny dołożyły cegiełkę do kryzysu w jakim tkwimy od jakiegoś czasu
3. lisovski04.04.2017; 20:39
lisovskiOsobiście nie identyfikuje się z zadnym z zawodników którzy reprezentują dzisiaj barwy Valencii. Mam wywalone na ich uczucia i na to co myślą nie raz i nie dwa pokazali swoim zaangażowaniem gdzie mają herb,koszulkę i historie klubu. Kasa jaką pobierają się pewnie zgadza a dalej mimo kryzysu który trwa w najlepsze głupoty im w głowach.