Carlos Soler zarejestrowany
27.01.2017; 15:01
Pomocnik otrzymał numer 18
Cokolwiek się wydarzy, Valencia przeprowadziła niedawno swój najważniejszy transfer. Carlos Soler na stałe włączony do pierwszej ekipy i został zarejestrowany z numerem 18. Kto wcześniej występował z tym numerem?
Bezpośrednim poprzednikiem Carlosa Solera był niezmordowany pomocnik, Javi Fuego. Dziś 33-latek reprezentuje barwy Espanyolu, w którym rozegrał do tej pory 17 spotkań ligowych. Jako Nietoperz wystąpił w 88 meczach najwyższej klasy rozgrywkowej.
Wśród piłkarzy, którzy od momentu powrotu do Primera División grali z tym numerem, mało jest takich, którzy zrobili furorę na Mestalla. Bezapelacyjnie najlepiej pamiętany jest zapewne Kily González, Argentyńczyk, który z Valencią sięgał po Superpuchar i trofeum ligowe. Reprezentował Blanquinegros w 92 spotkaniach ligowych, w których trafiał do siatki rywali ośmiokrotnie.
Carlos Soler może pójść w ślady swojego imiennika, Carlosa Arroyo Ayali. Zawodnik pochodzący z Alcorcón to Valencianista z krwi i kości, który podobnie jak Soler, był pomocnikiem. Razem z Voro, Quique Sanchezem Floresem i kilkoma innymi legendami przywrócił Valencię do Primera División. Liczymy, że młodzieniec pójdzie w ślady swojego zasłużonego imiennika, jednak bez potrzeby gry w drugiej lidze hiszpańskiej. Arroyo jest 6 na liście zawodników, z największą ilością spotkań ligowych, mając ich na koncie aż 309. Więcej mają tylko Fernando Gómez, Miguel Angulo, Manuel Mestre, David Albelda oraz Ricardo Penella Arias. Doborowe towarzystwo.
2017 Carlos Soler
2014-2016 Javi Fuego
2013-2014 Andres Guardado
2011-2013 Victor Ruiz
2010-2011 Jonas
2008-2010 Manu Fernandes
2007-2008 Nikola Žigić
2005-2007 Jorge López
2004-2005 Xisco
2003-2004 Jorge López
1999-2003 Killy
1998-1999 Gabriel Popescu
1997-1998 Moussa Saib
1996-1997 Valeri Karpin
1984-1996 Carlos Arroyo
KOMENTARZE
Trochę jak David Silva, który nosi zresztą ksywę Chińczyk (Chino).
Z Solerem kojarzy mi się Pedro Chirivellą. Obaj grali w drużynach młodzieżowych VCF, gdzie Chirivella był kapitanem. Soler mniej się wyróżniał. Pedro został skaperowany przez Liverpool i przeniósł się do Anglii. Na razie nie przebił się do 1-szej drużyny i został wypożyczony do ligi holenderskiej.
A gdyby został, być może znowu grałby razem z Solerem, tym razem w VCF?
Ciągle nie mogę tego odżałować, bo Chirivella to duży talent i do tego chłopak z charakterem. Cieszmy się jednak z Solera.
Też nie mogę odżałować Chirivelli. Nie wiem jak u niego z zaangażowaniem, ale Soler przede wszystkim jest pracowity i ma poukładane w głowie, a że i talent ma duży to w ciągu kilkunastu miesięcy znacznie przyćmił choćby Villalbę, który chyba nie bardzo nadąża za swoim niebywałym talentem. Mieć obydwu w składzie to byłoby coś, a przecież są jeszcze choćby Lato czy niedoceniany tutaj Mir, który robił prawdziwą furorę w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Najważniejsze to nie pozbywać się młodzików, w czym może pomóc właśnie Soler czy coraz częściej wprowadzany Lato - inni mają namacalny przykład tego, jak zaangażowaniem można sobie wywalczyć miejsce w pierwszej ekipie. Muszę przyznać, że to jedna z rzeczy, która cieszy mnie najbardziej w związku z odejściem Prandellego - on chciał na siłę graczy starszych, a tymczasem ostatnimi czasy najwięcej wnosi Soler, a i Lato prezentuje się znakomicie. Wiek to tylko liczba, a i bardzo zapamiętałem cytat Voro mówiący o tym, że lidera nie kupi się w supermarkecie.
Władze VCF rozważają wystąpienie o odszkodowanie od Prandellego za zerwanie kontraktu.
Moim zdaniem należałoby raczej ufundować mu nagrodę za szybką decyzję o odejściu :)
« Wsteczskomentuj