OFICJALNIE: Voro nadal trenerem
10.01.2017; 21:34
Komunikat klubu
Salvador González, czyli 'Voro', po kilku krótkich epizodach w roli szkoleniowca Valencii, otrzymał dłuższy angaż na tym stanowisku. Władze klubu powierzyły mu posadę trenera pierwszego zespołu do końca obecnego sezonu
Oficjalny komunikat Valencii CF:
Valencia CF chce potwierdzić całkowite wsparcie dla osoby Voro Gonzáleza jako trenera pierwszego zespołu do końca obecnego sezonu. Klub chce również wyrazić pełne zaufanie w możliwości zespołu i sztabu szkoleniowego w celu poprawy wyników sportowych w najbliższych miesiącach - z zamiarem przezwyciężenia obecnej sportowej sytuacji.
KOMENTARZE
Teraz ważne tylko żeby nie spaść. Bo ten sezon to już i tak należy spisać na straty.
Amunt Voro!!
Żaden poważny trener nie zawita teraz w VCF, więc nie pozostawało nic innego niż postawienie na Voro.
Żeby wyobrazić sobie jak źle dzieje się w klubie wystarczy poczytać/wysłuchać dzisiejszej konferencji prasowej Pitarcha.
Gdyby konferencja odbyła się gdzieś w oficynach VCF, a nie w hotelu, pewnie na polecenie kogoś z zarządu mikrofon zostałby Pitarchowi wyłączony - sprawdzona metoda w naszym sejmie.
Martwi mnie tylko jedno. Nie wiem kto miałby nas ratować, jeśli drużyna pod wodzą Voro nie stanie na wysokości zadania i będzie konsekwentnie lecieć w dół. Jak się wydaje, problem tkwi raczej w głowach, bo absurdalnym byłoby przekonanie, że nie mamy lepszych piłkarzy niż np. Osasuna.
Stawianie na młodych? Jak najbardziej. Oni sami już chyba widzą, że miejsce w składzie żałosnej w tym sezonie Valencii jest na wyciągnięcie ręki. Chociażby Soler powinien być pod wodzą Voro czołową postacią i głównym rozgrywającym, ale uważam też, że Lato absolutnie nie odstaje na ten moment ani od Gayi, ani Siqueiry, a przynajmniej mu się chce.
Rzecz w tym, że teraz to, w jaki sposób się utrzymamy jest rzeczą absolutnie drugoplanową. Fajnie byłoby, gdyby zawodnicy dźwignęli się pod wodzą Voro, ale póki co ten klub jest w takiej rozsypce, że zapobiegnięcie spadkowi nawet poprzez notoryczne remisowanie będę uznawał za sukces.
Moja wypowiedź miała raczej inne przesłanie. Prandelli warsztat miał, ale być może nie był przygotowany na burdel, który zastanie. Voro nie ma warsztatu, ale zna ten klub od podszewki. I w tej właśnie kryzysowej sytuacji chyba wolę faceta, który widział już w Valencii wszystko i ratował ją nie raz i nie dwa, który już pokazał, że nie będzie się bał stawiać na młodych, jeśli gwiazdkom nie będzie się chciało. Jasne, że też marzą mi się FAJNE transfery zimą, ale nie oszukujmy się, raczej ich nie oczekujmy. Sam fakt, że Valencia negocjuje (!) wypożyczenie (!) Bastona (!) ze Swansea (!) świadczy, w jakim jesteśmy położeniu. Parę lat temu nie do pomyślenia.
https://twitter.com/pacopolitENG/status/818872588692766723
W każdym razie mam mieszane odczucia po tej konferencji. Nawet jeśli Pitarch ma 100% racji jego dymisja w trakcie okienka transferowego i dodatkowo wyciąganie na światło dzienne "domowych brudów" właśnie teraz - kiedy VCF przeżywa dramatyczne chwile, są nie na miejscu. To nowe otwarcie wojny domowej.
Jeszcze co do Voro - nie ma silnej osobowości, ale jego dużym atutem jest doskonała znajomość miejscowego środowiska - przede wszystkim piłkarzy. Nie trzeba mu tłumaczyć kto jest kto.
« Wsteczskomentuj