OFICJALNIE: Dymisja Suso
07.01.2017; 20:20
Komunikat klubu
Jesús García Pitarch podał się do dymisji, a władze klubu zdecydowały się ją przyjąć. Obowiązki dyrektora sportowego Valencii przejmie dyrektor walenckiej Akademii, José Ramón Alesanco.
Oficjalny komunikat Valencii CF:
Jesús García Pitarch złożył nieodwołalną dymisję z funkcji dyrektora sportowego.
Obecny dyrektor Akademii, José Ramón Alesanco, tymczasowo przejmie jego obowiązki.
Jego natychmiastowym zadaniem będzie kontynuowanie pracy nad zimowym okienkiem transferowym oraz praca nad wszystkim związanym z pierwszym zespołem we współpracy z trenerem Voro Gonzálezem.
Były już dyrektor sportowy Valencii decyzję o nieodwołalnej dymisji miał zakomunikować Peterowi Limowi, Lay Hoon Chan oraz Anilowi Murthy’emu. Suso nie podał szczegółów swojej decyzji. Dymisja Pitarcha jest drugą w ostatnim czasie w Valencii — 30. grudnia o swoim odejściu poinformował Cesare Prandelli. Dymisję składał wówczas i Suso, jednak ta nie została przyjęta przez prezydent klubu, Lay Hoon Chan.
KOMENTARZE
Lay Hoon: Dziękuję Suso za wspaniałą pracę na rzecz klubu. Drzwi VCF zawsze będą dla niego otwarte. Chętnie widziałabym go w radzie nadzorczej Meriton
To co, została jeszcze Lay Hoon - jeśli nareszcie do głosu dojdą ludzie, dla których piłka nożna jest pasją i potrafią się obracać w tym biznesie to być może skończą się problemy tego klubu. Z drugiej strony mam dziwne przeczucie, że Lim znowu postawi na pokraki. A szkoda, bo teraz jest idealny moment na wybór kompetentnych ludzi i dźwignięcie się do końca tego i tak straconego sezonu.
Nie płaczę ani po odejściu Prandellego, ani Pitarcha. Gorzej, że w tym klubie dzieją się takie rzeczy, że nie mam pewności czy aby na pewno ich następcy będą lepsi...
- Prandelli chce transferów, Lim mówi w grudniu "OK OK, dostaniesz"
- transferów brak, Prandelli ma już dość
- Pitarch: "jeśli Ty odchodzisz, to ja też"
- Prandelli odchodzi, Pitarch nie: "zatrzymała mnie LHC"
- Pitarch: "Prandelli uciekł, tak się nie robi"
- Tydzień później Pitarch odchodzi po raz drugi
Kabaret.
Można wiele zarzucić Pitarchowi, ale musi coś być na rzeczy skoro w tak gorącej sytuacji człowiek który pracuje nad transferami odchodzi. Prawdopodobnie jest - w zasadzie był - osamotniony i nie znajdował poparcia ze strony Layhoon/Lima. Podobnie jak Prandelli. Zamiast kuć żelazo póki gorące w VCF proces decyzyjny jest b.długi. To co załatwi Pitarch musi być zatwierdzone przez Lima, a ten prawdopodobnie musi sprawy przekonsultować jeszcze z Mendesem, Mourinho i innymi. Najlepiej żeby dyrektorem sportowym został formalnie Mendes.
Pewnie Pitarch miał tego dosyć i odszedł. Jednak najlepiej byłoby gdyby Lima sobie poszedł.
VCF wygląda jak klub-dwór: jaśnie pan Lim, wokół wąskie grono wiernych mu "przyjaciół", a pozostali to kmiotki do czarnej roboty.
Nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Poza tym nie rozumiem czemu wszystkim on nie pasuje/pasował? Mangala,Garay,Suarez to dobrzy grajkowie przynajmniej maja niezłe CV. Nie jest winą dyrektora sportowego że nie grają.. Tak sobie myślę.
Wobec braku ostatecznej decyzji Mikel wybrał Chiny. Obserwując niewyobrażalny chaos organizacyjny w VCF pozostali mogą się rozmyślić. A jeśli nie będzie wzmocnień spadek do Segunda będzie nieunikniony.
W takich okolicznościach trudno sobie wyobrazić, żeby drużyna zaczęła wygrywać. Jeśli mimo wszystko jutro wygramy z Osasuną będzie to dla mnie ogromna niespodzianka.
« Wsteczskomentuj