Olympiacos znów zainteresowany Aderlanem
29.12.2016; 20:10
Wraca temat odejścia obrońcy
Żaden z graczy Valencii nie może być pewny swoich losów w zbliżającym się okienku transferowym, w tym także Aderlan Santos. Zainteresowanie Brazylijczykiem ponownie wykazuje grecki Olympiacos.
Mistrzowie Grecji od jakiegoś czasu obserwują osobę Aderlana Santosa. Pierwsze przymiarki do transferu miały miejsce już latem, ale ostatecznie na operację nie zgodził się ówczesny trener Olympiacosu, Víctor Sánchez. Wobec tego w ostatnich minutach okienka walencki klub opuścił Ruben Vezo.
Sytuacja Santosa jest dość skomplikowana. Brazylijczyk nie zachwyca swoją formą i zajmuje miejsce dla zawodnika bez paszportu UE, ale jednocześnie Valencia musi mieć na uwadze, że w styczniu na Puchar Narodów Afryki wyjedzie Aymen Abdennour, a Ezequiel Garay dopiero wraca do treningów po kontuzji. Tym samym możliwości zestawienia linii obrony mogą być ograniczone.
KOMENTARZE
...... Jaume byłby lepszy na stoperze.
Śmiać mi się chce jak puszczony za paczkę fajek Ruiz, gra dobre mecze dla Villareal. A my nie mamy obrońcy który nie ma problemu z czystym odbiorem, może poza Mangalą i Garayem. Choć ten drugi ewidentnie mnie nie powala. Dwaj pozostali nie wymienieni to typowe drwale, niestety :/
Amunt VCF!
W mojej ocenie to Abdennour gra najrówniej od kiedy przeszliśmy do 3-5-2... i jestem w szoku, że to mówię. Niewiele za nim Mangala, o dziwo najsłabiej z tej trójki Garay (choć akurat najtrudniej go sprawiedliwie ocenić, bo kontuzje go trapią - może jak wróci do pełni sił to stopniowo zacznie grać lepiej).
Santos? Kolejny, którego mogę osobiście spakować z największą możliwą przyjemnością. Tylko oby go chcieli kupić, bo jeśli dobrze pamiętam to mówiło się o wypożyczeniu, a na to pozwolić sobie nie możemy, bo Aymen ma wyjazd na to nieszczęsne PNA.
W systemie 3-5-2 trzeba mieć 5 obrońców (tym bardziej, że Garay co chwilę kontuzja). W sytuacji gdy Abdenour jedzie na Puchar Narodów, a Santosa sprzedamy, to zostanie nam Mangala i Garay. Tylko czy Santos to obrońca?
Nie sadze.
« Wsteczskomentuj