sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia vs. Villarreal — zapowiedź

Krystian Porębski | Marcin Śliwnicki, 01.05.2016; 15:39

Derby na otarcie łez

Zakończenie sezonu zbliża się wielkimi krokami. Valencia na pewno nie zaliczy tego sezonu do udanych. Czy piłkarze przynajmniej wygraną derbową wynagrodzą kibicom marazm, jaki panował na Mestalla?

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Derby regionu Walencja są specyficzne i na pewno wiele dodatkowych czynników wpływa na ich wynik. Myślisz, że tym razem Valencia może wyjść zwycięsko z tego pojedynku?

Mam nadzieję. Liczę na powrót Czeryszewa, który może wykorzystać znajomość słabych punktów swoich byłych kolegów i pokazać się z dobrej strony. No i czynnik Mestalla, kibice powinni ponieść „Nietoperzy” do zwycięstwa.

Mnóstwo plotek zaczęło się pojawiać w kontekście transferów do Valencii. Ponownie chciałbym Cię zapytać, która jest dla Ciebie najciekawsza?

Zdecydowanie informacje o Haliloviciu budzą moje największe zainteresowanie. W Barcelonie na pewno się nie przebije, a grać ciągle na wypożyczeniach… To byłaby dobra opcja, tak dla niego jak i dla nas. Trzeba tylko postawić mocne warunki, klauzula odkupu w wysokości 15 mln € to co najmniej śmieszna sprawa…

Halilović, Mere czy Asensio na celowniku. Dobry kierunek? Nie martwi Cię, że sekretariat nie szuka doświadczonych zawodników, lecz kolejnych młodzieńców?

Myślę, że sięgniemy po kogoś doświadczonego. W tej chwili po prostu pojawiają się najgorętsze nazwiska. Poza tym przykładowo sprzedaż Santosa i kupno Mere byłaby na pewno na plus, mimo obniżenia średniej wieku.

Jardim nowym kandydatem na trenera VCF, kolejny fatalny pomysł narzucony przez Mendesa?

Czy fatalny, nie wiem. Na pewno nie jestem zwolennikiem tego ruchu, ze względu na Mendesa właśnie, ale też i styl zespołów Jardima. Głęboka defensywa i ewentualne wypady do przodu przy nadarzającej się sposobności. Nie chce tego oglądać w Valencii…

Valencia ma już tylko matematyczne szanse na puchary. Dobrze nam zrobi przerwa od rozgrywek międzynarodowych? Valencia ewidentnie nie wytrzymała w tym sezonie walki na kilku frontach...

Nie wytrzymała, ale to ze względu na słaby skład i niedoświadczenie. Na pewno utrudni to ewentualne wzmocnienia, ale może pozwoli na ogranie w większym stopniu takim zawodnikom jak Mina czy Bakkali. Choć z tym ostatnim to trudna sprawa, nie wiadomo czy sztab wiąże z Belgiem jeszcze jakieś nadzieje.

Andre Gomes kuszony przez Juventus, a Mustafi jest w kręgu zainteresowań Liverpoolu. Powinniśmy ich zatrzymać za wszelką cenę, czy po którymś byś nie płakał?

Mustafi powinien zostać, jak najbardziej. Jego odejścia z pewnością bym żałował. Jeśli chodzi o Portugalczyka, to odczucia mam mieszane. Fura potencjału, dobry trener pewnie będzie umiał go poprowadzić… No ale jeśli plotki mówiące o 35 mln € plus zmienne są prawdziwe, to należy rozważyć sprzedaż. To ogromne pieniądze, za które można kupić dwóch naprawdę solidnych piłkarzy.

Na koniec lżejszy temat - stroje. Tak z estetycznego punktu widzenia Adidas, Puma czy UnderArmour?

Zdecydowanie Puma, robią naprawdę ładne stroje. Poza tym myślę, że ich oferta finansowa byłaby dużo korzystniejsza.

Przewidywane składy

Składy obu ekip według DeporteValenciano:

Valencia: Alves, Cancelo, Mustafi, Abdennour, Siquiera, Parejo, Fuego, André Gomes, Santi Mina, Alcácer, Rodrigo.

Villarreal: Asenjo, Mario, Musacchio, Víctor Ruiz, Rukavina, Castillejo, Manu Trigueros, Bruno, Denis Suárez, Adrián, Soldado.

Valencia praktycznie bez zmian, nawet po niezbyt udanym meczu, dziennikarze DeporteValenciano przewidują, że Pako postawi na podobną jedenastkę. My od siebie dodajemy, że jeśli już w pełni sprawny jest Enzo, to mógłby zastąpić w pierwszym składzie Andre, gdyż przed serią kontuzji był naprawdę dobrze dysponowany i dawał wiele drużynie, zarówno w defensywie, jak i w poczynaniach ofensywnych.

Jeśli chodzi o Villarreal, tutaj jest oczywiście spora rotacja, raz, spowodowana absencjami, dwa, podyktowana tym, że dzisiejszy rywal jest jeszcze w grze o Ligę Europy i to właśnie ona wydaje się w tym momencie najważniejsza dla ekipy Marcelino.

Villarreal po raz piąty

Valencia jest zdecydowanie najbardziej utytułowaną drużyną z regionu jeśli chodzi o La Liga. W całej jej historii nigdy nie wydarzyła się sytuacja, żeby ekipa z Mestalla znalazła się poza pierwszą dwójką, aż 72 razy na 85 będąc na pierwszym miejscu w całym Comunidad Valenciana. Czterokrotnie Valencię wyprzedzał Hercules, dwa razy Castellón, czyli kluby, które poprzez różne historyczne zawiłości uznawane są za wrogie dla Nietoperzy. W latach 58-71 w CV rządziły zaprzyjaźnione kluby - Valencia i Elche i wtedy też Franjiverdes dwukrotnie wyprzedzili Valencię w tej klasyfikacji.

Co ciekawe taka sztuka nigdy nie udała się chyba największemu rywalowi Valencii - Levante. Największemu, bo z tego samego miasta. Natomiast ekipą, która najczęściej wyprzedzała Valencię w klasyfikacji końcowej jest... Villarreal. Żółta Łódź Podwodna plasując się wyżej od VCF w tym sezonie robi to po raz piąty. Warto zaznaczyć, że kiedy ekipa z Madrigal robiła to pierwszy raz, był sezon 2004/05 i drużyna ta przerwała panującą przez prawie 30 lat hegemonię. Wcześniej rekordem była seria trwająca 20 lat, między latami 1943-1963, przerwana przez Elche.

Dzisiejszy mecz jest więc ważny. Valencia musi pokazać, że nie ustępuje, nie oddaje tronu Villarreal, przynajmniej nie na długo. Rywalizacja między klubami się zaostrza z każdym kolejnym sukcesem Żółtej Łodzi Podwodnej, która niegdyś uchodziła za klub zaprzyjaźniony, podobnie jak Elche.

Trudna przeprawa

Przede wszystkim dzisiaj najwięcej zależeć będzie od nastawienia drużyny Marcelino. Gdyby spojrzeć choćby na mecz rozegrany z Realem, to tam Villarreal wyszedł jakby nie do końca przekonany o możliwości wygranej. A może bez chęci na walkę o zwycięstwo? Pozycja w tabeli ligowej jest niezła i z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że się już nie zmieni. Najważniejsza wydaje się więc w tym momencie Liga Europy, w której ŻŁP może odnieść pierwszy sukces europejski w swojej historii.

Jeśli jednak Villarreal wyjdzie na Mestalla z chęcią wygranej i w pełni skoncentrowany, przed ekipą Pako bardzo trudne zadanie. Zespół ten świetnie trzyma odległości między formacjami, czym zapobiega szybkiej wymianie piłek w środku pola. Potrafi odciąć boczne sektory, korzystając z dobrze dysponowanych bocznych obrońców. Obrońcy, choć momentami awaryjni, także spisują się bardzo dobrze.

Na dodatek warto też spojrzeć na posiadanie piłki, które drastycznie w tym sezonie spadło. Villarreal oddaje inicjatywe, czeka na błędy rywala. Dodając to, że spotkanie odbdzie się na Mestalla, możemy być prawie pewni, że to właśnie Valencia będzie musiała prowadzić grę. Jak wiemy, różnie z tym bywało. Największym plusem takiej sytuacji może być to, że akurat VCF nie będzie się starała pchać przez środek, co w starciu z solidnym murem ustawionym przez Marcelino, byłoby totalną głupotą. Szansą na skuteczne ataki są skrzydła, które, jak już mówiliśmy, są nieźle pilnowane. Dlatego bardzo ważna będzie postawa skrzydłowych i wspomagających ich bocznych obrońców. Tylko takimi zmasowanymi atakami można wywrzeć presję, na tak dobrze dysponowanym rywalu.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!, strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa oraz strony sporticos.com, która prezentuje statystyki związane z meczami piłkarskimi.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.