sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Levante vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Marcin Śliwnicki | Arkadiusz B, 13.03.2016; 00:59

Derby rozpaczy

Levante i Valencię poza jednym miastem i kilkoma zawodnikami łączy jeszcze jedno... Fatalna forma w tym sezonie.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedzieli Marcin Śliwnicki i Arkadiusz Bryzik:

Najlepszy zawodnik w spotkaniu Valencii z Lwami na San Mames to?

Marcin:

Abdennour był lepszy niż zazwyczaj, co jest bardzo zaskakujące i gdyby nie on, to forma Mustafiego kosztowałaby nas pewnie parę bramek.

Baston i Sanabria, to dwa kolejne cele transferowe na następny sezon. Realne i czy w ogóle potrzebne?

Marcin:

O ile tylko uda się sprzedać Negredo do Chin, to jestem jak najbardziej za transferem Bastona. Myślę, że jedno wzmocnienie na tej pozycji wystarczy, bo nie chodzi o ilość, ale o zmiany jakościowe.

Arkadiusz:

Wzmocnienia potrzebne są na każdej pozycji; znacznie bardziej potrzeba nam teraz wzmocnień w środku pola. Nawet najlepszy napastnik nie będzie strzelał bramek, jeśli nie będzie otrzymywał dobrych podań.

Rafa Benitez wylądował w Newcastle, o Garym Neville’u panują przeróżne pogłoski, ponoć coraz bliżej Valencii jest Pellegrini, ale mówi się też o Aitorze Karance. Jak widzicie obsadę pozycji trenera w następnym sezonie?

Arkadiusz:

W razie gdyby nie wypaliła opcja z Pellegrinim, myślę że idealnym wyborem byłby Ruben Baraja. Myślę, że gdyby on został trenerem, to drużyna mogłaby być budowana w spokoju, przez kilka najbliższych lat.

Marcin:

Chyba jak każdy uważam, że czas Gary’ego już nadszedł. A z wymienianej w kontekście objęcia Valencii dwójki, zdecydowanie jestem za Pellegrinim. Jest to ktoś kto w lidze hiszpańskiej coś już osiągnął, a poza tym wydaje się, że kogoś takiego spokojnego i doświadczonego potrzebujemy.

Jaki wynik meczu przewidujecie w starciu z lokalnym rywalem?

Arkadiusz:

Tak naprawdę nie wiem czego możemy się spodziewać po tym spotkaniu. Valencia jest w tym sezonie strasznie nieprzewidywalna, ale wydaje mi się, że powinniśmy zgarnąć 3 punkty. Levante jest rozgrywa przecież tragiczny sezon.

Marcin:

Niby derbowy mecz powinien być trudny, ale często te wyniki bywały wysokie. Przy odrobinie szczęścia powinniśmy wygrac.

Jak widzicie przyszłość Bakkaliego?

Marcin:

Wielką niewiadomą jest jego forma i sytuacja w drużynie po powrocie. Tak czy siak nie miał łatwej sytuacji w zespole, a teraz ma kolejnego i to bardzo poważnego rywala, Dienisa Czeryszewa.

Arkadiusz:

Uważam, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby wypożyczenie Belga w kolejnym sezonie. Jeśli nie będzie spisywał się na odpowiednim poziomie, to będzie trzeba go sprzedać.

Carlos Soler 2018, możemy liczyć w przyszłości na tego zawodnika?

Marcin:

Dobrze, że zatrzymujemy młodego, zdolnego zawodnika. Póki co tylko kupujemy za grube pieniądze wątpliwej jakości zawodników co nie poprawia naszej gry. To jest jedna z niewielu zalet Neville’a, że choć odrobinę stara się stawiać na zawodników Mestallety. Mało, ale zawsze, a to nie jest zasada jeśli chodzi o walenckich trenerów.

Żabim okiem

Wypowiedź fana Levante i redaktora Moje Levante, Piotra Przyborowskiego:

Dwudzieste Derby Walencji derbami, ale dla Levante to po prostu kolejny arcyważny mecz, w którym najważniejsze będą ponownie punkty. Nie kryją zresztą tego sami piłkarze, Verza po ostatnim meczu z Realem Sociedad (zremisowanym przez „Żaby” 2:2) wspominał w kontekście spotkania z Valencią, że kluczowe będzie odrobić starty do drużyn z bezpiecznej strefy, nie zważając przy tym zbytnio na styl.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że Levante znalazło się w obecnych rozgrywkach w niesamowicie ciężkiej sytuacji. Drużyna Rubiego na dziesięć meczów przed końcem ma na swoim koncie zaledwie 21 punktów i stratę sześciu oczek do bezpiecznej strefy. Oczywistą sprawą jest, że „Żaby” nie odpuszczą walki o utrzymanie, w szczególności, że spośród klubów w nie zamieszane Levante czekają jeszcze starcia z aż czteroma: Sportingiem Gijón, Espanyolem, Granadą i Rayo. W sumie, jeśli się tak nieco zastanowić, do wyścigu o uniknięcie spadku, jeśli przydarzą się czarne serie mogą dołączyć jeszcze trzy inne ekipy: Betis, Deportivo i… Valencia.

„Żaby” w derbowych starciach z „Nietoperzami” nie potrafią wygrać, a nawet zdobyć choćby punktu (czy też bramki!) od 2014 roku. Ostatnim strzelcem w Derbach Walencji dla Levante jest José Luis Morales, który w tym tygodniu z utęsknieniem wspominał tamten mecz, mówiąc, że to była jego najpiękniejsza bramka w barwach walenckiego klubu.

Nie ulega jednak wątpliwości, że jak to trafnie ujął Krystian Porębski z VCF.pl, niedzielne spotkanie może być nazwane „Derbami Rozpaczy”. Ten sezon jest bowiem bardzo smutny dla całej piłkarskiej Walencji. Ekipa z Mestalla miała się bić przecież nawet o mistrzostwo, traktując Ligę Mistrzów jako cel minimum. Klub z Ciudad de Valencia poprzez wydanie rekordowych jak na standardy Levante sum transferowych oczekiwał z kolei włączenia się w walkę o europejskie puchary.

Temporada 15/16 brutalnie zrewidowała jednak wielkie wizję prezydentów obu tych niezwykle zasłużonych drużyn. Dość powiedzieć, że obie razem mają teraz na swoim koncie raptem dwa oczka więcej niż czwarty obecnie Villarreal, który jednak w tej kolejce również jeszcze nie grał. „Żółta Łódź Podwodna” to tak naprawdę największy (i chyba jedyny) bohater całego regionu w obecnym sezonie. Cóż, gdzie dwóch się bije, tam…

Pomijając wszelkie mniejsze (jak to się dzieje w przypadku Walencji) czy większe waśnie pomiędzy kibicami obu klubów, Derby to wciąż są jednak te Derby. Dlatego jutro w samo południe spodziewajmy się rewolwerowej bitwy niczym w filmie Freda Zinnemanna.

Przewidywane składy

Valencia: Diego; Cancelo, Mustafi, Abdennour, Gaya; Fuego, Parejo, Gomes; Piatti, Mina, Paco

Levante: Marino; Juanfran, Medjani, Feddal, Pedro; Morales, Verza, Lerma, Verdu; Deyverson, Rossi

Składy obu drużyn są na chwilę obecną trudne do określenia, inaczej pewnie będzie bliżej spotkania. Valencia po raz kolejny nie ogłosiła powołań na mecz, w odróżnieniu od Levante. Wśród zawodników, którzy mogą wystąpić w barwach Granotas zabraknie bocznych obrońców, Tono i Ivana, wystąpić nie może także Lucas Orban ze względu na zapis w umowie wypożyczenia. Truijillo, Xumetra Ghilas i Jose Mari nie zostali wybrani decyzją trenera.

Najprawdopodobniej w składzie Valencii nie ujrzymy Enzo Pereza. Kontuzjowani są także Zakaria Bakkali i Dienis Czeryszew, natomiast przez kartki zagrać nie będzie mógł Aderlan Santos. Biorąc jednak pod uwagę ostatni wyjątkowo dobry występ Abdennoura, szanse Brazylijczyka na występ w tym meczu i tak byłyby bardzo niskie.

Derby jak żadne inne

W Walencji sezon piłkarski 2015/16 nie wygląda najlepiej. Zarówno Valencia jak i Levante prezentują opłakaną formę. Na dodatek trzecia siła w mieście, Huracán Valencia, została wyrzucona z rozgrywek trzecioligowych. Mimo bardzo dobrej postawy przez kilka sezonów i wielkiego wsparcia ze strony kibiców, zespół najprawdopodobniej zakończy działalność. Klub, który współpracował z Żabami, a Los Ches dał Jaume Domenecha i Nico Esteveza.

Jakie są stosunki Valencii i Levante chyba każdy wie. To jednak historia bardzo skomplikowana. Najpierw makabryczny żart kibiców Nietoperzy z kotem, potem kibice Żab niosący papierowe trumny z nazwą klubu rywala. Ja jednak wychodzę z innego założenia. Lepszy swój wróg, niż fałszywy przyjaciel i trzymam kciuki, aby zespół z Ciutat de Valencia w lidze jednak pozostał. Zwłaszcza, że nie jest to nienawiść najwyższej rangi. Najlepszym przykładem niech będzie Vicente Rodriguez, który jest wychowankiem Levante, bądź grająca jeszcze legenda Żab – Juanfran czy inny nadal czynny zawodnik z Ciutat de Valencia — David Navarro.

Historia obu zespołów jest zresztą bardzo barwna i ciekawa. To Levante powstało wcześniej. O ich początkach przeczytacie tutaj. Valencia ma natomiast swoje korzenie w wielu innych, wcześniej grających zespołach, o czym możecie więcej dowiedzieć się tutaj.

Natomiast wracając na ziemię, czyli do sezonu obecnego, mecz arcyważny i dla jednego zespołu i drugiego. Levante walczy o utrzymanie, a do pewnego momentu wydawało się, że podobny los może spotkać „Nietoperzy” i los ligowy do końca nie będzie jasny. Teraz sytuacja jest chyba nieco uspokojona.

Obie ekipy w ostatnim czasie przechodzą metamorfozę. Zarówno Valencia jak i Levante chcą grać w futbol, atrakcyjnie, piłką, ofensywnie. Za odmianę w ekipie Żab odpowiada Rubi, który stoi przed bardzo trudnym zadaniem. W okienku transferowym prezydent Catalan do spółki z dyrektorem sportowym, Manolo Salvadorem, zrobił wszystko aby taka zmiana była możliwa. Przyszło kilku ciekawych zawodników jak Verdu, Cuero czy Rossi. Wreszcie wiatru w żagle nabrał Deyverson, który w początkowej fazie sezonu notował widowiskowe pudła... Zdecydowanie mógł konkurować z Negredo.

Natomiast jeśli chodzi o Valencię, tutaj nieco nieudolnie zmienić styl gry chce Gary Neville. Niby wie czego chce, ale nie za bardzo potrafi przełożyć to na boisko i czasami ekipa z Mestalla gra naprawdę fatalnie. Potrafi także zagrać całkiem niezły mecz. Nadal duże problemy Los Ches mają jeśli chodzi o skuteczność, a to co dzieje się pod ich bramką, zakrawa o pomstę do nieba. I nie pomaga nawet solidny do tej pory Mustafi, na dodatek, nawet bramkarze zgłupieli i przestają przypominać samych siebie.

Faworytem derbów Walencji będzie VCF, jednak powiedzieć, że na pewno w tym spotkaniu wygra, to bardzo duże ryzyko. Spotkania derbowe rządzą się swoimi prawami, a Levante wielokrotnie pokazało, że potrafi w tych spotkaniach zaskoczyć. Gdybym miał obstawiać, to powiedziałbym, że spotkanie zakończy się rezultatem 2:1 dla gości.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!, strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa oraz strony sporticos.com, która prezentuje statystyki związane z meczami piłkarskimi.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. 19Piter9713.03.2016; 09:26
19Piter97Ale irytują te ciągłe kontuzje Enzo... masakra.