sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Valencia vs. Deportivo — zapowiedź

Krystian Porębski | Tomasz Pietrzyk | Marcin Śliwn, 30.08.2015; 15:59

Spełnić powinność

Valencia zawiodła w inauguracyjnym meczu ligowym tego sezonu. Podobnie zresztą było w starciu z Deportivo, w pierwszej części poprzednich rozgrywek. Czy Nuno wyciągnie wnioski i ekipa sięgnie po trzy punkty?

Okiem eksperta

Wypowiedzi udzielił Tomasz Pietrzyk redaktor Ole Magazyn:

Powtarzam to jak opętany przy okazjach tego pojedynku, ale wspomnę ponownie: dekadę temu starcia Valencii i Deportivo były niemniejszymi szlagierami, niż chociażby derby Madrytu. Ale lata lecą, SuperDépor się rozsypało, a Los Che organizują się na nowo w wielkim futbolu.

Ubożej w Deportivo, o którym zdań klika, wygląda wszystko. Peter Lim wydaje dziesiątki milionów na rynku transferowym, podczas gdy Galicjanie całe mercado skrobali półtorej bańki na Lucasa Péreza (kojarzycie gościa, prawda?). Zresztą w La Corunii sam Lim by nie pomógł. Idę o zakład, że Dépor wisi (a kojarzę kwotę w dużym przybliżeniu) skarbówce więcej, niż Singapurczyk włożył dotąd w Valencię. Każdy, nawet podrzędny pracownik administracji, przechodzi w Deportivo szkołę zawodu. Trzeba szukać odpowiednich zawodników z kartą na dłoni i nie można się pomylić.

Nowy sezon tchnął jednak w Deportivistas cień nadziei (złudnej? Się okaże). Zespół wzmocniono najlepiej, jak to możliwe. Młody trener Víctor Sánchez del Amo to żółtodziób, ale pokorny i pracowity. Otoczył się starszyzną i nie będzie rokrocznie opiekować się przedszkolem wypożyczonych grajków (a jak to w przedszkolu bywa – nie każdy jest grzeczny). Manuel Pablo już opróżniał szafkę w szatni, kiedy jego kolega z boiska obejmował lejce w Dépor, dziś mówi o radości gry i kolejnym roku na boisku. Kto zorientowany, ten wie, że „El Abuelo” na treningach częściej koło sztabu niż w grupie. To nowa filozofia Deportivo – doświadczenie, dobre relacje, fajna atmosfera. Bo do tej pory szatnia bywała podatna na cierpienie.

Przechodzimy do składu. W pierwszej kolejce sprawdził się w zasadzie każdy na tle silniejszego Realu Sociedad. Dużo uwagi przyciąga ofensywny duet Lucas – Fajr. Obaj są ofensywnymi pomocnikami, ale Víctor nie szufladkuje ich. Pierwszy jest fałszywą „dziewiątką”, drugi wolnym elektronem. Szybko złapali język, przeciw RSSS zdarzały się ustawiania, w których pełnili rolę dwóch napastników. Jeżeli Valencia ponownie postawi na rezerwowych, będą mieli sporo pracy. W ciągu jednego spotkania środek pola stał się prywatnym warsztatem rzeźniczym Pedro Mosquery. Koleś nie oszczędza przeciwników, już przed meczem współczuję piszczelom przeciwnika. Potrafi też mocno huknąć z dystansu. Skrzydła mogą wyglądać różnie. Ostatnio grali tam Juanfran (nominalnie boczny obrońca) z Canim i był to wariant raczej defensywny. I jeden, i drugi, podwajali boki obrony – nie pograł sobie ani Vela, ani naładowany Bruma. Stoperzy to wielka niewiadoma. Sindei i Lopo (a może Arribas z VCF?) są dobrymi defensorami, rozumieją się, na dodatek potrafią wyprowadzić piłkę do przodu, tyle że są nieprzewidywalni. Mają swoje „odpały”, z których Deportivo później prostuje wynik (często nieskutecznie). Ostatnio problemy mieli z górnymi piłkami za plecy.

Jako ciekawostkę dla Valecianistas, dodam jeszcze krótki raporcik o wypożyczonym z Valencii do Deportivo Fede. Przed tygodniem spędził kwadrans na murawie i niestety zauważalne były jego braki. Konkretnie w sile Argentyńczyka. Piłkarze RSSS niemiłosiernie przestawiali Fede, w jego przypadku kreślenie „gryźć ziemię” nabrało znaczenia dosłownego. Jak widać w Kordobie prócz farta nie mieli niczego, nawet porządnej siłowni. Z Nietoprzemi Fede nie zagra, bo zabrania mu klauzula w kontrakcie. Trzy tygodnie odpoczynku od piłki to odpowiedni moment na siłkę. Przy swoim wzroście, i nierzadko rzemieślniczym futbolu Dépor, jest to konieczne.

Na pewno po poprzednim sezonie Nuno Espírito Santo ma większy pogląd na styl gry Dépor, przypomnę – niewiele zmieniony przez Víctora. Bardziej niż na rewolucję, szkoleniowiec postawił na ewolucję. To znaczy: poprawę elementów źle wykonywanych przed wakacjami. Ulepszyły się rozgrywanie piłki, płynność akcji, gra w odbiorze – wszystko na szybszych obrotach. Ale czy Deportivo samo w sobie stało się zespołem lepszym? I czy Valencia myślami nie jest przypadkiem w Lyonie, Petersburgu i Gandawie? Tego nie wiem i muszę poczekać do niedzieli.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Abdennour piłkarzem Valencii, czy to zawodnik klasy Nicolasa Otamendiego i najlepszy możliwy wybór?

Czy to zawodnik podobnej klasy, przekonamy się gdy zagra kilka spotkań w barwach klubu. We Francji był jednym z najlepszych obrońców ligi, jestem więc w miarę spokojny. Najważniejsze, żeby znalazł wspólny język z Mustafim.

Poza Tunezyjczykiem, Valencia pozyskała także Aderlana Santosa, co sądzisz o tym transferze i jak może wpłynąć na sytuację kadrową klubu?

Tak naprawdę chyba nikt nie wie co potrafi Santos, więc z oceną — jak w przypadku Abdennoura — musimy się wstrzymać. Jednak sytuacja ta jasno pokazuje, że klub nie ufa Vezo, choć ten prezentuje się przyzwoicie. W tym wypadku może warto rozważyć wypożyczenie?

Roberto Soldado wrócił do Comunidad Valenciana, reprezentuje jednak barwy rywala, Villarreal i radzi sobie bardzo dobrze. Tęsknisz jeszcze za „Żołnierzem”? Mógłby coś dać jeszcze od siebie w barwach Blanquinegros?

Wygląda na to, że Soldado to piłkarz, który dobrze czuje się tylko w Hiszpanii. Czy tęsknię? Niespecjalnie. Niemniej to pytanie pokazuje, że wiara w naszych napastników zaczyna zamierać. Ja mimo wszystko bardziej cenię sobie Paco, który mając okazję, zazwyczaj strzela, a z „Żołnierzem” różnie to bywało, zwykle potrzebował więcej prób.

W poprzednim sezonie Deportivo popsuło serię Valencii, wtedy też doszło do zmian w defensywie. Myślisz, że ekipę z Galicji stać na powtórkę?

Pytanie na co stać Valencię? Po remisie z Rayo zwycięstwo jest obowiązkiem, piłkarze będą musieli udźwignąć ten ciężar. Myślę jednak, że przewaga umiejętności jest wystarczająca, a dziś raczej nie zobaczymy rezerwowego składu „Nietoperzy”.

Zahibo strzelił w meczu Mestallety piękną bramkę, myślisz, że Wilfried przydałby się w pierwszej drużynie?

Jedna bramka nie świadczy o przydatności do zespołu, ale to podobno bardzo ciekawy piłkarz, więc należałoby przyjrzeć mu się uważniej. A sam strzał był rzeczywiście imponujący.

Losowanie Ligi Mistrzów za nami, jak oceniasz szanse Valencii? Jesteś zadowolony?

Powiedzmy sobie szczerze, wiele lepiej być nie mogło. Ta grupa nie jest tylko do przejścia, celem zespołu powinno być jej wygranie. Oczywiście, nie można lekceważyć rywali, ale jednak na papierze różnica klas jest. Jedynie Lyon powinien postawić trudniejsze warunki, mają kilku ciekawych piłkarzy. Gdybym teraz miał prognozować: Valencia pierwsza, potem Lyon, Zenit i Gent.

Dlaczego Rodrigo de Paul jest najlepszym piłkarzem na świecie, a Dani Parejo nie zgina kolan?

Dani jest na swój sposób oryginalny i musi mieć własny, niepowtarzalny styl. A że wybrał akurat wiecznie proste kolana? Najważniejsze, że strzela jak opętany! Co do De Paula, odpowiedź jest prosta — gra w Valencii oraz ma wyjątkowego fana… psychofana.

Audycja zawierała lokowanie produktu. Jeśli chcecie zadać pytanie do Marcina, redakcji bądź eksperta, wystarczy, że napiszecie w komentarzach bądź na nasze Twittery, na wszystkie pytania, jeśli takowe się pojawią, bardzo chętnie odpowiemy

Przewidywane składy

W składzie Valencii po raz kolejny ma obyć się bez zaskoczeń. De Paul zyskał zaufanie trenera i ma być głównym kreatywnym zawodnikiem drużyny, Feghouli wraca na skrzydło, a Rodrigo znów na lewym skrzydle. Bez roszad będzie także na prawej obronie, Cancelo nie znalazł się nawet wśród powołanych na mecz z Deportivo. Nuno nie ma więc wyboru i na tej stronie defensywy na pewno zamelduje się Antonio Barragan. Portugalczyk na swoje szanse będzie musiał zapewne poczekać do meczów pucharowych.

Jeśli chodzi o Deportivo, przewidywana 11-ka prezentuje się następująco:

Lux; Laure, Arribas, Sidnei, Fernando Navarro; Celso Borges, Pedro Mosquera; Juanfran Moreno, Fayçal Fajr, Luis Alberto; Lucas Pérez.

Ekipa w dużej mierze złożona z zawodników krajowych, z ciekawymi nazwiskami. Tutaj wielkich zaskoczeń także nie powinno być. W miejscu Arribasa może się pojawić Lopo, natomiast za Luisa Alberto może zagrać Luisinho. Poza tym trener Deportivo nie powinien mieć nic do ukrycia, przynajmniej pod względem kadrowym. Zresztą, wszystko wcześniej świetnie opisał nasz ekspert i kibic Deportivo – Tomek.

Taktycznie

Deportivo patrząc z perspektywy samego ustawienia, jest zespołem podobnym do poprzedniego rywala Valencii, Rayo. Ekipa z Vallekas gra 4-2-3-1, ale w miejscu klasycznych defensywnych pomocników, znajdują się zawodnicy odpowiadający w dużej mierze za rozegranie. Podobnie jest i w Deportivo.

Najbardziej podopieczni Nuno będą musieli uważać właśnie na ten duet, a zwłaszcza na Celso Borgesa. Zawodnik, który niewątpliwie dysponuje ogromnym potencjałem, który nie zawsze potrafi wykorzystać. Jest jednak bardzo błyskotliwym piłkarzem, potrafiącym jednym zagraniem przesądzić o losach meczu. A w Deporitvo złapał pewną regularność, poprzedni mecz z Sociedad choćby, był bardzo dobry w jego wykonaniu. Fuego będzie miał dużo pracy ze zneutralizowaniem tego zawodnika.

Valencia grając na własnym stadionie pewnie ponownie zaatakuje od pierwszych minut. Dominacji jednak spodziewać się nie powinniśmy. Nuno w tym sezonie chce nieco zmienić styl gry „Nietoperzy”, ale interwałowe ataki i oddawanie przeciwnikowi pola, w celu odpoczęcia i spróbowania sił w kontratakach nadal są aktualne i zapewne pozostanie to przez jeszcze długi czas. Wszakże to właśnie taki manewr, dywersyfikacji sposobów atakowania, zapewnił w poprzednim sezonie wiele punktów.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. LimaK30.08.2015; 17:34
Początek ligowego sezonu powinien być dość prosty dla Valencii.
W pierwszej kolejce się potknęli ale liczę, że dziś "Los Ches" zgarną komplet punktów, tym bardziej, że grają na Mestalla :)