sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Bezbramkowa inauguracja

Bartłomiej Płonka | Arkadiusz Bryzik, 23.08.2015; 00:30

Remis pod Madrytem

Pierwszy ligowy mecz Valencii za nami. Niestety, piłkarze Nuno nie sprostali wyzwaniu i w meczu przeciwko Rayo Vallecano padł bezbramkowy remis. Obie drużyny stworzyły sobie klarowne sytuacje; po stronie Valencii najlepsze okazje do zdobycia bramki zmarnowali Santi Mina i Negredo.

Nuno względem meczu z Monaco dokonał dużej ilości zmian. Z powodu zawieszenia za kartki zagrać nie mogli Gayà, Parejo i Feghouli, a prócz nich decyzją trenera nie oglądaliśmy chociażby Barragána, Enzo, Rodrigo czy Paco. Natomiast szansę debiutu otrzymali w oficjalnym meczu otrzymali Danilo i Santi Mina.

Od początku spotkania inicjatywę nad pojedynkiem przejąć chcieli piłkarze Nuno. Już po kilku minutach gry przed szansą stanął Santi Mina, który niemal oko w oko mierzył się z Toño, jednak pojedynek obu panów wygrał golkiper Rayo. Młody zawodnik miał jeszcze jedną okazję, by wpisać się na listę strzelców, lecz znów, tym razem uderzenie głową z najbliższej odległości, odbił Toño.

Walencki zespół dominował na murawie i do szatni powinien schodzić wygrywając. Kolejnym piłkarzem, który mógł dać „Nietoperzom” prowadzenie był Piatti. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, próbę strzału głową zaliczył Negredo, piłka odbiła się do defensora Rayo i trafiła pod nogi Argentyńczyka, jednak ten nieznacznie się pomylił.

W samej końcówce pierwszej części, koniec końców, to miejscowi mogli zdobyć trafienie dające prowadzenie. Fatalny błąd w zastawianiu piłki popełnił Vezo, na czym skorzystał Manucho, i kiedy skrzydłowy Rayo zabierał się za wykonanie strzału na miejscu zjawił się Mustafi i wślizgiem powstrzymał uderzenie rywala.

Po zmianie stron obraz gry nieco się zmienił. Przyjezdni nie mieli już dominacji nad rywalem, który zdołał kilka razy przedostać się pod bramkę Ryan`a. Najbliżej zdobycia gol był ponownie Manucho — nieczysty strzał skrzydłowego, po dośrodkowaniu wzdłuż bramki o centymetry minął słupek.

Valencia w drugiej części nie posiadała już nie tylko przewagi, ale również brakowało jej sytuacji. Na boisku z czasem zameldowali się Bakkali, Barragán i Rodrigo. Długo wydawało się, że nic nie zagraża zmianie bezbramkowego wyniku, jednak w doliczonym czasie gry dobrą akcję na skrzydle przeprowadził właśnie Bakkali. Zauważywszy Negredo na jedenastym metrze wyłożył mu piłkę, a mocny strzał Hiszpana w spektakularnym stylu odbił Toño!

Końcowy rezultat, 0:0, może nie zadowolił kibiców Valencii, jednak na pewno nie jest też katastrofą. Przed piłkarzami Nuno już we wtorek najważniejsze spotkanie — rewanżowy pojedynek z Monaco.

Primera División, 1. kolejka: Rayo Vallecano 0:0 Valencia CF

Rayo: Toño; Tito, Zé Castro, Diego Llorente, Nacho; Ebert, Raúl Baena, Trashorras, Bebé (Fariña, m.72); Miku (Lass, m.66); Manucho.

VCF: Ryan; Joao Cancelo, Mustafi, Vezo, Orban; Javi Fuego, Danilo, De Paul (Rodrigo, m.73); Santi Mina (Barragán, m.69), Piatti (Bakkali, m.60); Negredo

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. szelos23.08.2015; 00:32
szelosNajlepsze okazje to miał Mina i Piatti, a nie Negredo. W przypadku Alvaro to bramkarz świetnie wybronił strzał.
2. pitus188923.08.2015; 00:36
Jeżeli jeszcze raz będę musiał patrzeć na Danilo to się chyba poplacze.
3. Czaro1123.08.2015; 09:54
Czy tylko ja odnoszę wrażenie że Piatti to biega tylko po linii prostej na lewą nogę ?
Zero kiwek i zero strzałów , jest mega przewidywalny.
4. LimaK23.08.2015; 10:55
Słaby początek ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej.
5. siarka00723.08.2015; 12:02
siarka007Przecież Danilo był jednym z lepszych na boisku, zabawne słowa. Ja mam nadzieję, że będzie grał jak najczęściej, niesamowity przecinak, do tego silny fizycznie i fajnie wyprowadza piłę. Jak na ligowy debiut super; gorzej Mina, który był mocno spięty i mając dwie setki się nie popisał, no ale nowych traktuję odrobinę łaskawiej na początku. Najlepsi na pewno Mustafi, ww. Danilo, Fuego i Negredo, gdyby nie skuteczność to mecz - jak na wyjazdowy - mi się podobał. Szczęście w nieszczęściu, że Sevilla też straciła punkty. :P Najważniejsze to wygrać dwumecz z Monaco, a później już trzeba pewnie zdobywać po 3 punkty, bo początek sezonu mamy naprawdę łatwy.
6. mattaj23.08.2015; 13:18
mattaj Ja też za bardzo nie rozumiem jak można się czepiać Danilo. Jak dla mnie zagrał bardzo dobry mecz, a już na pewno 1 połowę, bo w 2 troszeczkę przygasł. Jestem cholernie pozytywnie zaskoczony, bo totalnie gościa nie znałem, a presezonu nie mogłem obejrzeć. Na plus jeszcze Piatti, który szarpał i chyba jako jedynemu ze skrzydłowych coś tam wychodziło. Problem z Piattim jest jednak taki jak już pisałem kilka miechów temu: jest TYLKO dobry i na tym się kończy. Nie potrafi kiwac,nie wygra nam meczu jakimś genialnym zagraniem.
No i jeszcze pochwalić muszę moim zdaniem najlepszego na boisku, czyli Mustafiego. Dla mnie obrona bez niego nie będzie istnieć w tym sezonie. Co ten gość gra to nie mam pytań, chociaż już mnie przyzwyczaił do tego.