sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Rayo vs. Valencia — zapowiedź

Krystian Porębski | Magdalena Żywicka | Marcin Śl, 22.08.2015; 16:22

Zmazać plamę

Poprzednie starcie z Piratami z Vallecas to wielki zawód. Valencia była zdecydowanym faworytem, a mimo to nie zdołała wrócić na Mestalla z kompletem punktów. Tym razem jest podobnie, do dwóch razy sztuka, Panie Nuno?

Okiem Pirata

Wypowiedzi udzieliła Magdalena Żywicka redaktor Ole Magazyn oraz FCBarca.com:

Rayo staje do pierwszej kolejki uzbrojone zaledwie po części. Jeszcze dziś Paco Jémez przypominał, że skład wciąż nie jest gotowy i klub w najbliższym czasie czekają wzmocnienia. Sezon jednak nie zaczeka na Piratów, a na samo otwarcie czeka ich starcie z Valencią. Start nowej temporady nigdy nie jest komfortową sytuacją dla Rayo, z prozaicznego powodu - drużyna, która co roku wymienia połowę składu potrzebuje trochę czasu by zacząć funkcjonować. Sam presezon nie wystarczy. Nie zmienia to faktu, że w poprzedniej kampanii już w pierwszej kolejce Piraci napsuli krwi Atleti.

Rayo nie rozpocznie także ligowych rozgrywek w optymalnym składzie. Najbardziej brakuje kontuzjowanego Embarby, który pauzować będzie do końca września. Jego miejsce na skrzydle zajmie z najprawdopodobniej Lass Bangoura. W pierwszej kolejce zabraknie też Tito, który również boryka się z urazem. W tym wypadku jednak nie to mniej dotkliwa strata, ponieważ rotacje pomiędzy Tito a Quinim są w Rayo standardem. Na plus dla Piratów można zaliczyć fakt, że w tym składzie zdążyli już rozegrać kilka spotkań pretemporady.

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Jakie są Twoje wrażenia po pierwszym oficjalnym meczu w sezonie?

Choć zwycięzców się nie sądzi, to jednak śmiem twierdzić, że wynik był lepszy niż gra. Można to jedna zrzucić na karb pierwszego oficjalnego meczu w sezonie. Cieszy, że mimo wielu błędów zespół był w stanie wygrać. To dobry prognostyk, bo jeśli zespół Nuno wyeliminuje mankamenty, może być jeszcze groźniejszy.

Javi Fuego po raz kolejny na ławce, czy to dobry wybór?

Nie. Wystarczyło popatrzeć, jak zmieniła się gra z Monaco, gdy Javi pojawił się na boisku. W systemie stosowanym przez Nuno taki typowy „przecinak” jak Hiszpan jest nieodzowny. W tej chwili to jedna z kluczowych postaci zespołu.

Santi Mina na skrzydle, jak oceniasz ten manewr? Czy to pomoże uruchomić Paco?

Czy rzeczywiście wyjdzie na prawej flance, zobaczymy przed meczem, choć faktycznie — są takie pogłoski. Jak to wpłynie na grę Paco, ciężko stwierdzić. Na pewno jest to ciekawy pomysł, a dla samego zawodnika nie jest to nowość, wszak grywał tak w Celcie. Zdecydowanie jest to inny zawodnik niż Feghouli , może więc wspomoże Alcàcera w innych aspektach i taka współpraca wypali.

Rayo to drużyna, która potrafi sprawić Valencii wiele kłopotów, rywal dla piłkarzy z Mestalla bardzo niewygodny. Jakiego scenariusza spodziewasz się tym razem?

Rayo zapewne stworzy sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki, niemniej wierzę w wygraną. Mecz może wyglądać bardzo podobnie do starcia z Monaco — „Nietoperze” optycznie nie będą dominować, ale jednak okażą się skuteczniejsi pod bramką. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Przewidywane składy

W składzie Valencii dojdzie do wielu zmian w porównaniu z meczem z Monaco, choćby przez kartki. Dużo mówiło się w hiszpańskich mediach o możliwym występie Santiego Miny od pierwszych minut. Kto jak nie on może wiedzieć jak pokonać bramkarza Rayo? To właśnie w starciu z ekipą Paco Jemeza młody Hiszpan zaliczył historyczny występ, w którym zanotował pókera. Czy tak będzie i tym razem? Byłby to idealny ligowy debiut. Będzie nawet jeśli po prostu Mina przyczyni się do zwycięstwa.

Na przeciwległym skrzydle ma się zameldować natomiast pominięty w meczu z Monaco Piatti. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, Nuno nie ma wielkiego wyboru. W ataku wystąpi raczej Paco, gdyż trener stracił zaufanie do Negredo i ten na swoją szansę będzie musiał dłużej poczekać.

W środku pola wielu wątpliwości nie ma, de Paul i Enzo wydają się być pewniakami. Nie wiemy jednak który z defensywnych pomocników zostanie wystawiony do boju, Fuego czy Danilo? Raczej Portugalczyk postawi na tego pierwszego, ale walenckie media nie są w tej kwestii jednogłośne. Obsada obrony także wydaję się być jasna i jedyna wątpliwość, to prawa obrona, na której zagrać może Cancelo.

Sytuacje Rayo bardzo dobrze opisała Magda, więc nie ma tu wiele do dodania. Brak Embarby na pewno jest wielką stratą dla Rayo. Valencia ma często problemy z takimi dynamicznymi, przebojowymi skrzydłowymi. A sam Embarba napsuł już nerwów w poprzednim sezonie podopiecznym Nuno, grając naprawdę bardzo dobrze.

Taktycznie

Rayo jak wiemy nie jest typowym zespołem grającym 4-2-3-1. Baena i Trashorras mają więcej inklinacji ofensywnych niż defensywnych, zresztą, w ekipie z Madrytu trudno mówić o jakichkolwiek obrońcach, tam każdy bierze się za rozgrywanie. Taki już styl ekipy prowadzonej przez Paco Jemeza.

I żeby nie było wielkich problemów, Valencia powinna rzucić się do ataku od pierwszych minut, spróbować rozpocząć mecz tak jak w starciu z Monaco. Tak zapewne będzie, bo jest to jedna z rzeczy, którą wpajał Nuno swoim podopiecznym od pierwszego dnia swojej przygody w stolicy Lewantu. I trzeba przyznać, że przynosi to niemałe efekty.

W obronie Valencia będzie musiała uważać na Manucho. Nie jest to może topowy napastnik La Liga, ale jest silnym i energicznym zawodnikiem, a biorąc pod uwagę jak gra Rayo, na pewno dostanie wiele podań i stworzy przynajmniej kilka okazji. I tutaj trudne zadanie dla obrońców i bramkarza. Poważny test dla nowej, jeszcze bardziej odmłodzonej obrony Valencii.

Natomiast bramkarz Rayo nie jest fachowcem najwyższej klasy. Tono czasami wypluwa strzały z dystansu i tu rola piłkarzy, który potrafią huknąć z dystansu. Mowa tu choćby o Rodrigo de Paulu, a kto wie, jeśli jego imiennik nie wyjdzie w pierwszym składzie, to może właśnie z takim zadaniem desygnowany na boisku będzie w drugiej części meczu, z takim właśnie zadaniem? Jest to jakiś plan, ponieważ wejść do bramki z piłką będzie tym razem Valencii trudno.

Kategoria: Mecze | własne skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. Dzidek22.08.2015; 17:47
DzidekKalendarz do października jest dość łaskawy, trzeba więc koniecznie myśleć o liderowaniu. W dłuższej perspektywie wyjście z grupy LM i top3 w lidze to powinny być priorytety do rozliczenia Nuno.

Sevilla wczoraj pokazała, że bez napastnika może być im trudno utrzymać tempo, a nie są Manchesterem żeby w końcówce okienka jeszcze zarzucić sieci na kogoś sensownego.
2. mucha002922.08.2015; 18:05
mucha0029A Sevilla nie dopina właśnie transferu Llorente? Czy to tylko plotki?