Silva z powrotem na Wyspach.
21.11.2007; 19:10
Dokładnie o 20.00, rozpocznie się ostatni eliminacyjny mecz reprezentacji Hiszpanii - przeciwko rewelacji grupy F - Irlandii Północnej, która jeszcze kilka tygodni temu najbliższa była awansu. Spotkanie odbędzie się na Wyspach Kanaryjskich, w Las Palmas, a więc w miejscu szczególnym dla Davida Silvy, bowiem wychowanek Valencii tam właśnie spędził swe dzieciństwo.
Silva, zachwycony możliwością reprezentowania narodowych barw na rodzimych wyspach, powiedział: "Jestem przyjemnie zaskoczony i wzruszony przyjęciem jakie przygotowali mi mieszkańcy moich rodzinnych stron. Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc reprezentować kraj w miejscu gdzie spędziłem dzieciństwo. Nie oczekiwałem takiego przyjęcia, więc jestem tym bardziej szczęśliwy i zmotywowany."
Choć podopieczni Luisa Aragonesa zapewnili już sobie awans, zapowiada się wspaniałe widowisko, gdyż przybysze z Irlandii ciągle walczą o awans i przy porażce Szwecji z Łotwą, wygrywając z Hiszpanią, zapewnią sobie udział w przyszłorocznej imprezie piłkarskiej. Warto też wspomnieć, że sensacyjne zwycięstwo 3-2 Irlandii Północnej nad Hiszpanią w Belfaście sprowadziło na trenera Aragonesa falę krytyki ze strony rozgoryczonych kibiców, poważnie obawiających się o losy reprezentacji - dlatego dziś wszyscy w Hiszpanii oczekują efektownego rewanżu.
Silva, zachwycony możliwością reprezentowania narodowych barw na rodzimych wyspach, powiedział: "Jestem przyjemnie zaskoczony i wzruszony przyjęciem jakie przygotowali mi mieszkańcy moich rodzinnych stron. Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc reprezentować kraj w miejscu gdzie spędziłem dzieciństwo. Nie oczekiwałem takiego przyjęcia, więc jestem tym bardziej szczęśliwy i zmotywowany."
Choć podopieczni Luisa Aragonesa zapewnili już sobie awans, zapowiada się wspaniałe widowisko, gdyż przybysze z Irlandii ciągle walczą o awans i przy porażce Szwecji z Łotwą, wygrywając z Hiszpanią, zapewnią sobie udział w przyszłorocznej imprezie piłkarskiej. Warto też wspomnieć, że sensacyjne zwycięstwo 3-2 Irlandii Północnej nad Hiszpanią w Belfaście sprowadziło na trenera Aragonesa falę krytyki ze strony rozgoryczonych kibiców, poważnie obawiających się o losy reprezentacji - dlatego dziś wszyscy w Hiszpanii oczekują efektownego rewanżu.
KOMENTARZE
Przeciwko Polsce ;P
Silva grał dobrze, ale Aragones znowu piłował go pełne 90 min. Po co, jak się gra o nic?
Potem będzie gadka, że Sliva przemęczony albo złapie kontuzję.
W II poł. weszli Joaquin i Villa.
Joaquin był aktywny i nieźle grał, choć te jego kiwki na zamach przestają już być skuteczne.
W pewnym momencie zastanawiałem się, czy Villa jeszcze gra, bo zginął z pola widzenia kompletnie.
Albiol dobrze, ale nie miał nic do roboty.
Co do Zigica - każdy widział - słaby (chociaż wepchnął piłkę do siatki), jak cała drużyna Serbii, z 1 lub 2 wyjątkami. Ale na Racing potrzebny, bo Moro niedomaga.
« Wsteczskomentuj