Wypożyczeni — raport
18.12.2014; 09:24
Co słychać u cedidos?
Czterech z pięciu piłkarzy wypożyczonych z Valencii rozegrało mecze w barwach swoich drużyn w minionym tygodniu. Zapraszamy do lektury raportu przedstawiającego poczynania naszych graczy.
Obrońcy
Víctor Ruiz (Villarreal) — kolejne spotkanie Hiszpana, w którym gra od pierwszej do ostatniej minuty. Defensor udanie dyrygował linią obrony Villarreal w starciu z Atlético i nie dopuścił do straty bramki. Mecz zakończył się wygraną El Submarino Amarillo 1:0. W czwartek drużyna Ruiza grała spotkanie w ramach Ligi Europy z Apollonem, lecz wypożyczony z Valencii obrońca nie pojawił się na placu gry.
Pomocnicy
Andrés Guardado (PSV Eindhoven) — Meksykanin rozegrał dwa spotkania w minionym tygodniu. W czwartkowym meczu z Dynamem Moskwa w rozgrywkach Ligi Europy pomocnik przebywał na boisku 90 minut. Warto dodać, że Guardado dzierżył opaskę kapitańską. PSV odniosło porażkę 0:1. Kolejne spotkanie Meksykanina przypadł na niedzielę i starcie z Twente. Andrés ponownie przebywał na placu gry 90 minut, tym razem jednak jego drużyna odniosła zwycięstwo 2:0.
Fede Cartabia (Córdoba) — po przymusowej przerwie związanej z nadmierną ilością żółtych kartek Argentyńczyk powrócił na boisko, zmieniając Fidela w 64. minucie spotkania z Levante. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Míchel Herrero (Getafe) — 90 minut Hiszpana w spotkaniu z Barceloną, zakończonego podziałem punktów (0:0). Wypożyczony z Valencii pomocnik pokazał się z dobrej strony, podobnie jak cały zespół Getafe, który powstrzymał faworyzowanego rywala.
Napastnicy
Vinícius Araújo (Standard Liège) — tymczasowa drużyna Brazylijczyka rozegrała dwa spotkania w minionym tygodniu, lecz próżno szukać było Araújo na boisku. W czwartek Standard uległ Feyenoordowi 0:3 w Lidze Europy, a Vinícius obserwował spotkanie z wysokości trybun. W niedzielę Brazylijczyk znalazł się na ławce rezerwowych, lecz nie pojawił się na placu gry. Ligowe starcie z Club Brugge zakończyło się porażką 1:3.
KOMENTARZE
Pozytywnie zaskakuje V. Ruiz. Ciekawe, czy Vilarreal wykupi go po sezonie (bo pewnie ma opcję wykupu). Jeśli nie, to być może nie trzeba będzie szukać czwartego obrońcy do przyszłosezonowej gry na (oby) trzech frontach.
Fede trochę oklapł ostatnio. Wiatru i szumu niby robi wokół siebie sporo, ale efektów w postaci asyst czy bramek za bardzo nie widać…
O reszcie (Michel, Araujo) w kontekście ewentualnej gry w przyszłym sezonie na Mestalla nie ma co nawet wspominać – nie ten rozmiar kapelusza.
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że Guardado > Augusto. Andresowi wyszło na dobre przestawienie do środka pola.
« Wsteczskomentuj