Dobra passa będzie trwać?

„Nietoperze” dobrze weszli w sezon, zdobywając siedem punktów w trzech meczach. Nuno jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych i w starciu z Getafe najprawdopodobniej zespół wyjdzie w podobnym ustawieniu co w poprzednich spotkaniach. Czy i tym razem Valencia popisze się skutecznością?

Historia pojedynków

Zespoły grały pomiędzy sobą 23 razy. Valencia wygrywała 13 spotkań, w trzech padł remis, a 7 razy zwycięskie było Getafe. Pierwszy raz Valencia i Getafe zmierzyły się w 2004 roku. Na własnym stadionie zwycięstwo odnieśli ligowi debiutanci, a mecz zakończył się wynikiem 1:0. Kilka miesięcy później „Nietoperze” zrewanżowały się na Mestalla wygrywając 3:1. Bramki zdobywali wtedy Rufete, Di Vaio i Mista. Największy wynik — 4:2, padał trzykrotnie (dwa razy na korzyść Valencii, raz Getafe). Bezbramkowy remis zdarzył się tylko raz, 17 lutego 2008. Dwa miesiące później Valencia pokonała Getafe w finale Copa del Rey 3:1.

Podmadrycki cyrk

Wszyscy zapewne pamiętają sceny z ostatniego spotkania pomiędzy Valencią a Getafe. Kibice „Nietoperzy” odsyłali tych drugich do Segunda, jednak górą był mniej utytułowany zespół i ostatecznie utrzymał się po raz kolejny w Primera División. Czerwoną kartkę dostał Mathieu, za uderzenie Pedro Leóna, który zdawał się prowokować miejscowych kibiców. Dzisiaj Hiszpana jednak zabraknie. Forma Getafe to równia pochyła, z sezonu na sezon notują coraz większy regres, a to co się wydarzyło w ostanim dniu letniego okienka transferowego, przejdzie do historii La Liga. Włodarze klubu najpierw naściągali na zasadzie wypożyczenia zawodników, a potem zorientowali się, że nie mieszczą się w „salary cap”. Oznacza ono tyle, że wydatki na płace nie mogą przekraczać 70% budżetu klubu. Dlatego Getafe nie mogło zarejestrować swojego najlepszego zawodnika, właśnie wspomnianego Pedro Leóna. Mimo tego, klub nosił się z zamiarem powołania go na mecz z Valencią. Władze ligi jednak szybko zareagowali i zagrozili przyznaniem walkowera. Pod nieobecność Leóna, gwiazdą zespołu ma być Álvaro Vázquez. Rywalizacja prezentuje się tym ciekawiej, że w drużynie przeciwnej grają obecnie Vicente Guaita, Michel oraz Alexis, trójka byłych zawodników „Nietoperzy”.

Valencia niezmiennie

Powołania i przewidywany skład podopiecznych Nuno nikogo nie powinien szokować. Trener nie ma zamiaru wprowadzać większych zmian, póki do pełni sprawności nie wróci Negredo. Powinniśmy spodziewać się dotychczasowej formacji 4-3-3/4-2-3-1. Zmiany zaszły jedynie na ławce. Sznase może otrzymać Filipe Augusto, zabraknie natomiast Bruno Zuculiniego. Według sztabu szkoleniowego, Argentyńczyk potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby być gotowym do gry w pierwszej drużynie. Zabrakło także miejsca dla Jaume i Roberta. Choć nie zostali powołani, wyruszyli z drużyną do Madrytu. Nadal brany pod uwagę nie jest Pereira, choć jak wyraźnie pokazuje za pomocą mediów społecznościowych, nie dolega mu żadna kontuzja:

Pereirę roznosi energia. Nuno, wiesz co z tym zrobić. pic.twitter.com/0gHUdKtmva #VCFpl

— Krystian Porębski (@woker182) September 21, 2014

Co do samego meczu, Getafe to drużyna wydająca na pensje prawie 7 razy mniej niż Valencia. Ma o wiele mniejszy potencjał, posiłkuje się zawodnikami, którzy są odpadami z innych, lepszych zespołów. Podopieczni Nuno wygrywali w tym sezonie z wydaje się lepszymi ekipami. Zwycięstwo to obowiązek.

Przypominamy o tegorocznych edycjach Forumowego Typera oraz nowości, Fantasy Lidze VCF.pl.

UWAGA! Jeśli sądzisz, że mógłbyś wspomóc swoją ulubioną stronę w tworzeniu pakietu meczowego i chciałbyś by twoje przemyślenia trafiały do newsów, masz taką możliwość. Wystarczy, że napiszesz post na Twitterze, w treści którego zamieścisz hashtag: #VCFpl. Najbardziej błyskotliwe opinie będą publikowane w zapowiedziach, pomeczówkach czy ocenach redakcji, a najciekawsze z nich trafią na nasz facebook’owy fanpage.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC! oraz strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa.

Tweetnij