Proces sprzedaży w martwym punkcie
19.09.2014; 00:04
Bankia zniechęci Lima?
Wydawało się, że Peter Lim jest już bardzo blisko przejęcia klubu. Tymczasem okazuje się, że po raz kolejny madrycki bank — Bankia, utrudnia doprowadzenie procesu do końca. Singapurczyk kazał swoim ludziom wracać do kraju. Proces został zawieszony.
Proces sprzedaży klubu stanął w martwym punkcie już 14 sierpnia. Wtedy też tysiące kibiców Valencii pojawiło się na ulicach, aby pokazać swoje poparcie dla Lima. Po tym pojawiały się doniesienia, że wszystko ma być dopięte niebawem, a Bankia i Meriton miały osiągnąć porozumienie. Jak widać, nic takiego nie miało jednak miejsca. Nie można mówić o ostatecznym zerwaniu rozmów i wycofaniu się Lima, ale proces sprzedaży klubu jest w tym momencie poważnie zagrożony.
Ewentualne wycofanie się Lima nie będzie jednak takie proste. Singapurczyk dał Valencii już wiele od siebie, wypożyczając Rodrigo, Gomesa, Negredo. Bankia sprawia jednak wiele kłopotów, szukając problemów tam, gdzie nie widzi ich Lim i takich, które uniemożliwiają osiągnięcie porozumienia. Tymczasem Bankia żąda od Lima zaktualizowanego planu biznesowego.
Pracownicy banku, zwłaszcza Antonio Zafra i Angel Luis Moratilla, zostali oskarżeni o to, iż mają negatywne nastawienie. Meriton i Bankia ponoć utwierdzały się jednak w przekonaniu, że ostateczne rozwiązania są już bardzo blisko. Jeśli nic się nie zmieni, tak się nie stanie.
Lim stoi przed ważną decyzją. Amadeo Salvo natomiast znajduje się w tym momencie w Singapurze, zaproszony na Grand Prix Formuły 1. Negocjacje, po wielu miesiącach, stanęły chyba w najtrudniejszym punkcie. Zbiegło się to z wizytą prezesa Bankii w Walencji.
KOMENTARZE
Niech się to już skończy. Drużyna gra fajny futbol, jesteśmy na 2 miejscu, mamy bardzo młody skład, siłą drużyny są Hiszpnie do tego gra ich wyjściowej 11 około 6. Brakuje tylko zakończenia procesu sprzedaży. Oby się to nie odbiło na naszej drużynie. Musimy zakończyć to jak najszybciej jak chcemy wzmocnić się o choćby pomocnika w zimie.
A teraz mają idealny układ - z jednej strony płynie kasa z odsetek a z drugiej strony mogą grillować Lima na nowe zobowiązania finansowe.
Bankia nic nie traci. Najwyżej Lim się zdenerwuje, machnie ręką. Bankia będzie ssać odsetki i znów szukać frajera na nowy układ sprzedaży.
Do pewnego stopnia jest to uzasadnione, jednak kolejna kiwka Bankii bardziej sprawia wrażenie próby storpedowania transakcji sprzedaży. Być może stoją za tym ludzie powiązani z Cerberusem.
To się chyba nigdy nie skończy...
« Wsteczskomentuj