Orbán: „Marzyłem o tej chwili”
13.08.2014; 01:56
Prezentacja Argentyńczyka
Po przejściu badań medycznych, Lucas Orbán został oficjalnie zaprezentowany, jako piłkarz Valencii. Tradycyjnie w konferencji prasowej prócz piłkarza udział wzięli Amadeo Salvo i Francisco Rufete.
„Dla Orbána przejście do Valencii to wielka szansa. Jest zawodnikiem, jakiego chcieliśmy i cieszymy się, że dołączy do naszego klubu” — stwierdził Amadeo Salvo. „Orbán jest młody, ale już doświadczony i idealnie pasuje do profilu piłkarza, jakiego szukaliśmy. Lucas zamknął naszą linię defensywną” — dodał dyrektor sportowy, Rufete.
Następnie głos zabrał sam Orbán, który przyznał, iż spełniły się jego marzenia: „Chciałbym podziękować wszystkim w klubie, że postanowili mnie tutaj zatrudnić. Marzyłem o tej chwili, aby być w jednym z największych zespołów w Hiszpanii. Jestem teraz szczęśliwy i dam z siebie wszystko”.
„Od początku, kiedy kontaktował się ze mną Ayala wyrażałem chęć przejścia do Valencii i jestem zadowolony, że doszło do transferu” — wyznał. Na pytanie czy lepiej czuje się na pozycji środkowego czy lewego obrońcy, Lucas odparł, iż „nie ma to dla niego większego znaczenia,gdzie gra”.
„Nie mogłem jeszcze rozmawiać z trenerem, ale kontaktowałem się z Otamendim. Z pozostałymi Argentyńczykami w zespole również nie miałem kontaktu, ale Ayala szybko mnie przekonał, by tu przejść” — zakończył.
KOMENTARZE
Obrona skompletowana:
Prawa: Barragan (ew. ten młody z Benfici), Pereira
Środek: Otamendi, Mustafi, Vezo, Orban
Lewa: Gaya (młodziutki więc powinien spokojnie śmigać i cały sezon, w końcu nie gramy w pucharach europejskich), w razie gdyby (tfu! tfu!) złapał kontuzję lub był wykartkowany, to można tam grać Orban, a nawet w ostateczności ze dwa mecze by i Guardado zagrał.
Nie ma co szaleć, kadra miała być krojona. Fajnie jakby przyszedł Enzo i ktoś od strzelania bramek. Paco od początku mnie nie przekonywał. Czekam i czekam by to w końcu odszczekać, że jest przeciętniakiem (a nawet nie wiem czy to nie na wyrost) i się doczekać nie mogę.
« Wsteczskomentuj