Wygrana na koniec sezonu
17.05.2014; 23:52
Celta pokonana
W ostatnim meczu sezonu 2013/2014 Valencia nie bez problemów poradziła sobie z Celtą Vigo i zajęła 8. miejsce w Primera División, wyprzedzając m.in dzisiejszego przeciwnika i lokalnego rywala, Levante. Bramki dla Valencii zdobyli Sofiane Feghouli i Pablo Piatti.
Pizzi wobec nieobecności kilku podstawowych piłkarzy od pierwszych minut do boju posłał nieco eksperymentalny skład. Na obronie zagrał Senderos, w linii pomocy szansę dostał Michel, natomiast na szpicy wystąpił Edu Vargas. Nim jednak piłkarze rozpoczęli mecz na boisku przy szpalerze pojawili się koszykarze Valencii Basket z pucharem EuroCup, który wywalczyli przed dwoma tygodniami.
Spotkanie beznadziejnie ułożyło się dla Nietoperzy. Walencka defensywa została zaskoczona szybkim i krótkim wznowieniem gry z rzutu wolnego przez rywali. Piłkę z prawej strony otrzymał Nolito, po czym zagrał wzdłuż bramki, gdzie znalazł się Inigo Lopez kompletnie urywając się bezradnemu Senderosowi.
Valencia ruszyła nieco odważniej do ataku. Po wymianie piłki z prawej strony w dobrej pozycji do dośrodkowania znalazł się Feghouli. Algierczyk znalazł Vargasa, lecz strzał z woleja Chilijczyka okazał się niecelny. Chwilę później próbował Jonas, ale strzał Brazylijczyka zza szesnastki odbił Sergio.
Tymczasem jeden z groźnych kontrataków wyprowadził zespół z Galicji. Piłkę otrzymał Alex Lopez i kiedy wychodził sam na sam z Alvesem sytuację faulem ratował Senderos. Rzut karny, choć się przyjezdnym należał, nie miał miejsca – zdaniem sędziego przewinienia nie było. Niedługo potem to znów gospodarze gościli pod polem karnym Celty. Z dystansu kropnął Michel, jednak fantastyczną paradą popisał się Sergio.
Ataki piłkarzy Pizziego musiały wreszcie przynieść zmierzony efekt! Po dośrodkowaniu Parejo piłkę głową do środka zgrał Pablo Piatti, z piątego metra szczupakiem formalności dopełnił Sofiane Feghouli! 1:1. Do przerwy remis po nienajgorszym widowisku.
Druga część spotkania rozpoczęła się ponownie od ataków miejscowych. Już kilka minut po wznowieniu gry Valencia zdobyła drugą bramkę. Znów w roli głównej wystąpili Feghouli i Piatti. Tym razem dośrodkowywał Algierczyk, a zamykający akcję Piatti strzałem głową wpakował futbolówkę do siatki! 2:1
Po bramce, dającej VCF prowadzenie gra znacznie się uspokoiła. Celta, choć próbował zdziałać cokolwiek w ofensywie poza strzałem Nolito z rzutu wolnego nie zaprezentowała nic godnego uwagi. Strzały oddawane przez piłkarzy z Galicji padły łupem Diego Alvesa.
Tymczasem prowadzenie Valencii mogło być wyższe, ale świetnie między słupkami spisywał się Sergio. Golkiper Celty obronił groźny strzał Paco Alcacera, a próby Vargasa czy Piattiego okazały się niecelne. Publiczność zgromadzona na Mestalla obejrzała niezły, żywy mecz. To już koniec sezonu, który – mimo wszystko – był najsłabszy od kilku lat. Jedyne, co zapamiętamy to pojedyncze mecze, takie jak z Barceloną czy Bazyleą. A na szersze podsumowanie przyjdzie czas…
Valencia: Diego Alves, Joao Pereira, Senderos, Mathieu, Bernat, Míchel, Parejo, Feghouli (Vinicius, m.92), Jonas (Barragán, m.84), Piatti y Vargas (Paco Alcácer, m.66).
Celta: Sergio, Jonny, Íñigo López (Costas, m.75), Fontás, Aurtenetxe, Álex López (Krohn-Dehli, m.55), Borja Oubiña, Madinda, Orellana, Nolito y Santi Mina (Mario Bermejo, m. 58).
Gole: 0-1: m.5: Íñigo López. 1-1, m.40: Feghouli. 2-1, m.55: Piatti
KOMENTARZE
Tak jak pisałem już wczesniej - Senderos i Vargas są pierwsi do wylotki. Skoro mamy pozyskać Garaya,będzie Otamendi,do tego Mathieu,to nie ma sensu trzymać Szwajcara. A 16 milionów za Vargasa to jakaś kpina.
Cieszmy się dzisiejszym zwycięstwem. Na podsumowania pewnie jeszcze przyjdzie czas :)
« Wsteczskomentuj