W półfinale z Sevillą
11.04.2014; 12:06
Losowanie zakończone
Zakończyło się losowanie półfinałowych par tegorocznych edycji europejskich pucharów. Wylosowana jako pierwsza Valencia zmierzy się z Sevillą, prowadzoną przez Unaia Emery'ego. Pierwszy mecz zostanie rozegrany na wyjeździe.
Liga Europy:
— Sevilla vs. Valencia
— Juventus vs. Benfica
Na arenie międzynarodowej Valencia spotka się z Sevillą po raz pierwszy. Nietoperze wygrały dwa ostatnie domowe mecze, ale nie wygrały w poprzednich 11 rozgrywanych w Sewilli, od czasu 2:0 w maju 2004 roku.
Pierwszy półfinał będzie miał miejsce 24 kwietnia, z kolei rewanże zostaną rozegrane tydzień później — 1 maja. Finał zaplanowano na 14 maja, a odbędzie się on na stadionie Juventusu Turyn.
Liga Mistrzów:
— Atlético vs. Chelsea
— Real Madryt vs. Bayern
KOMENTARZE
mimo wszystko zapowiada się okrutna przeprawa, bo tak jak pisał przedmówca Sevilla jest nieobliczalna.
btw zapraszamy Salvo do szatni, bo dodatkowa motywacja przynosi efekty!
Z Juve by grało się spokojnie ale nie wiem czy to dobrze dla nas, czy byśmy byli ich w stanie wypunktować, chyba lepiej liczyć na szalone mecze i większego farta od przeciwnika.
Jest tak jak chciałem czyli Sevilla albo w ostateczności Juventus ale 2 mecz u nas.
Prawdopodobnie lepiej być nie mogło.
Trzeba coś ustrzelić na wyjeździe.
No i lepiej uniknąć Juve w finale bo nie ma szans np. na jakiegoś karnego grzebiącego gospodarzy
Jeśli Zagrają jak umieją, to mogą wygrać.
W meczu z Bazyleą znakomicie grał Alcacer, Dobrze zagrał też Dani Parejo.
Chce, byśmy wygrali i pokazali, że alencii nie warto lekceważyć
Nie demonizujmy.
Benfica i Juve nie zostały wyrzucone z LM za karę tylko za to że dały się ograć
Pireusowi i Galacie.
Zespołom gorszym od Bazylei z którą byliśmy bliscy odpadnięcia.
Sevilla zagrała jeden genialny mecz, z Porto, tak jak my z Basel.
Wygrali też z Realem, a my na wyjeździe z Barcą.
Patrząc od strony taktycznej
to drużynom z innych krajów nie gra się z nami łatwo.
A Sevilla z Unaiem nie dosyć że nas znają
to jeszcze grają podobnie,
może tu być mniej taktyki a więcej szaleństwa. Gdy oglądam Sevillę to widzę Valencię, nie jest to mur nie do rozwalenia, wręcz przeciwnie, są dziury.
Życzę sobie żebyśmy nie odpadli pechowo, jak mają nas wyeliminować to niech rozwalą jak Falcao.
Juve to zespół skrojony na ligę włoską, na ile stać ich w Europie to nie wiem, mówię o grze. Na razie ratuje ich weteran waląc z wolnych. Lyon mógł ich wyeliminować.
Przypomne że sentyment Emeryego nie wchodzi w role. Rok temu pogrążyła nas jego Sevilla w ostatniej kolejce od LM ;)
« Wsteczskomentuj