sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Do Turynu przez Bazyleę

Marcin Śliwnicki, 22.03.2014; 20:54

FC Basel kolejnym rywalem w Lidze Europy

Bazylea — tam los skierował drużynę Valencii w ramach dwumeczu ¼ finału Ligi Europy. W rodzinnym mieście Rogera Federera „Nietoperzom” przyjdzie zmierzyć się z aktualnym mistrzem Szwajcarii, ekipą FC Basel. Kim więc jest przeciwnik Los Ches?

FC Basel to jeden z największych i najlepszych klubów w Szwajcarii. W swojej przeszło 120 — letniej historii zdobył na ligowych boiskach wszystko, co tylko można było. RotBlau mistrzami kraju byli 16 razy (tytuł dzierżą nieprzerwanie od 4. lat), 11 razy wznosili puchar Szwajcarii. Do tego doliczyć trzeba wygraną w Pucharze Ligi oraz czterokrotnie w Pucharze Alp.

Po 25. kolejkach Basel jest liderem szwajcarskiej Super League. Zawodnicy z Bazylei zgromadzili do tej pory na swoim koncie 48 punktów, na które złożyło się 12 zwycięstw, tyle samo remisów i tylko jedna porażka, a nad drugim Grasshoppers mają 5 punktów przewagi. Bilans bramkowy Szwajcarów to 48:24.

Kadra

W składzie mistrza Szwajcarii wyróżnić można przynajmniej jednego bardzo solidnego zawodnika na każdej pozycji. Rozpoczynając od obsady bramki — Yann Sommer. Reprezentant swojego kraju notuje ostatnio bardzo dobre występy, które zaowocowały tym, że od przyszłego sezonu zobaczymy go już w barwach Borussii Mönchengladbach.

Jeśli chodzi o obronę, to jest to formacja, w której Basel może mieć największe problemy. Jej wiodąca postać, Fabian Schär, prawdopodobnie nie zagra z Valencią z powodu kontuzji. Dodatkowo za czerwoną kartkę zawieszony jest Marek Suchy. Godnie zastąpić ich postarają się inni, jak m. in. doświadczony Philipp Degen czy młodzi Sauro i Ajeti.

W pomocy prym wiodą Fabian Frei i Valentin Stocker. Drugi z nich dobrymi występami zapracował już na to, by zostać reprezentantem swojego kraju. Największym zagrożeniem dla ekipy „Nietoperzy" będą jednak prawdopodobnie dwaj piłkarze linii ataku — Giovanni Sio i Marco Streller. Drugi z nich strzelił w tym sezonie już 10 goli w 20. występach dla swojego zespołu.

Zespołem od 15. października 2012 roku kieruje Murat Yakin. Były środkowy obrońca zespołu z Bazylei, reprezentant Szwajcarii (49 występów, 4 bramki) wykonuje ze swoją drużyną bardzo dobrą pracę, notując na wszystkich frontach przeszło 48% zwycięstw. Przeliczając to na zdobycz punktową — 1,99 punktu na mecz.

Walka w Europie

Grę w europejskich pucharach w sezonie 2013/14 piłkarze FC Basel rozpoczynali od 3. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Pierwszym rywalem RotBlau był zespół Maccabi Tel Awiw, który udało się wyeliminować dzięki wygranej w Bazylei 1:0 i remisie 3:3 w Izraelu. W następnej rundzie los skojarzył Szwajcarów z Łudogorcem Razgrad. Awans do fazy grupowej zapewniły zwycięstwa 4:2 oraz 2:0.

Chelsea, Schalke i Steaua — z tymi drużynami przyszło zmierzyć się podopiecznym Murata Yakina. Efekt? Po dwa zwycięstwa, remisy i porażki. Co warte odnotowania, komplet punktów Szwajcarzy zdobywali dwukrotnie w starciach z najsilniejszą w grupie ekipą The Blues. Najpierw na Stamford Bridge wygrali 2:1, a w rewanżu okazali się lepsi od londyńczyków 1:0.

Dzielna postawa i zdobycie ośmiu punktów nie wystarczyły jednak do wyjścia z grupy. Zespół z St. Jakob-Park zajął zdołał wyprzedzić tylko Steauę, co sprawiło, że na wiosnę RotBlau muszą rywalizować w Lidze Europy. Tutaj w 1/32 finału ponownie trafili na Maccabi. I ponownie okazali się lepsi, zwyciężając w dwumeczu 3:0 (0:0 na wyjeździe i 3:0 w rewanżu). W kolejnej rundzie czekał już zespół Red Bulla Salzburg.

Twarda gra spowodowała, że Marek Suchy nie dokończył spotkania z Salzburgiem

Rywalizacja z austriackim zespołem była bardzo zacięta. Pierwszy mecz rozegrano w Bazylei, gdzie padł korzystny dla piłkarzy Red Bulla remis 0:0. Taki wynik zwiastował emocje w spotkaniu rewanżowym. Ostatecznie, po emocjonującym spotkaniu FC Basel okazało się nieznacznie lepsze — Szwajcarzy wygrali w Salzburgu 2:1.

St. Jakob-Park

Pierwszy mecz ze Szwajcarami Valencia rozegra 3. kwietnia w Szwajcarii, właśnie na tym obiekcie. Stadion, przez kibiców nazywany Joggeli, powstał w 2001 roku w miejscu starego obiektu, pamiętającego jeszcze czasy Mistrzostw Świata roku 1954. Swój obecny wygląd zawdzięcza jednak przebudowie na Euro 2008. Podczas turnieju jego wielkość wynosiła 42500 miejsc, ale po jego zakończeniu ilość krzesełek zmniejszono kosztem podniesienia wygody kibiców.

Pełna nazwa: Fuβballclub Basel.

Data założenia: 15 listopada 1893.

Przydomek: RotBlau (czerwono-niebiescy).

Stadion: St. Jakob-Park — 38512 miejsc.

Prezydent: Bernhard Heusler.

Trener: Murat Yakin.

Asystent trenera: Marco Walker.

Skład na Ligę Europy:

Bramkarze: 1. Yann SOMMER, 18. Germano VAILATI, 23. Mirko SLAVI.

Obrońcy: 4. Philipp DEGEN, 5. Arlind AJETI, 13. Ivan IVANOV, 15. Kay VOSER, 16. Fabian SCHÄR, 19. Behrang SAFARI, 25. Marek SUCHY, 26. Gastón SAURO, 27. Naser ALIJI.

Pomocnicy: 7. David DEGEN, 8. Geoffroy Serey DIE, 10. Matías Emilio DELGADO, 14. Valentin STOCKER, 20 Fabian FREI, 21. Marcelo DIAZ, 33. Mohamed ELENY, 34. Taulant XHAKA, 36. Breel EMBOLO.

Napastnicy: 9. Marco STRELLER, 17. Endogan ADILI, 30. Giovanni SIO, 38. Albian AJETI.

Kategoria: Ogólne | własne skomentuj Skomentuj (6)

KOMENTARZE

1. elcomendante22.03.2014; 22:38
Lepiej nie mogliśmy trafić. Ćwierćfinałowi fuksiarze. Jeśli zagramy na swoim normalnym, nawet przeciętny, la ligowym poziomie to zgnieciemy ich jak Ludo.
2. peshek22.03.2014; 22:44
No nie są oni tacy słabi znowu. Nie przypadkiem od kilku sezonów sprawiają duże problemy największym w Europie więc mogą to być wyrównane mecze.
3. cichyjoe22.03.2014; 23:45
Takie mecze Valencia powinna wygrywać bez trudu.
4. LimaK23.03.2014; 12:26
Marzy mi się finał Juventus - Valencia :)

Jestem wielkim fanem obu drużyn i niezależnie od końcowego wyniku byłbym bardzo zadowolony ;)
5. Maciek_198523.03.2014; 12:30
Maciek_1985^o to dokładnie tak samo jak ja!
6. KempesVCF23.03.2014; 12:38
KempesVCFI ja również, ale jednak wolałbym zwycięstwo Valencii ;)

Natomiast niełatwo będzie dojść do finału, z tym Basel też będzie wyrównany dwumecz. Oby nas Pizzi dobrze poustawiał, bez niepotrzebnych kombinacji...