VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Eksperymenty Pizziego

Kolejna runda Ligi Europy, kolejny stosunkowo słabszy rywal. Taki, a nie inny rozwój sytuacji skłonił Pizziego do dokonania rotacji w składzie. Jak drużyna spisze się bez swoich kluczowych zawodników?

Barragán – skrzydłowy

Jedną z kluczowych postaci w tym sezonie jest Sofiane Feghouli. W spotkaniu z bułgarskim klubem zastąpić go ma Antonio Barragán. Niewątpliwie, zarówno on jak i Pereira są pewnymi punktami drużyny. Hiszpan zresztą wydaje się być w życiowej formie. Nie będzie to pierwszy raz, kiedy wychowanek Sevilli zagra na tej pozycji. Wcześniej pozytywne recenzje zebrał za kilkanaście minut w meczu z Dynamem w Walencji. Szczególnie dobrze wyglądała wtedy współpraca pomiędzy dwoma nominalnymi prawymi obrońcami. Na drugim skrzydle wystąpi Fede, który robi dobre wrażenie, ale brakuje mu skuteczności. Na szpicy zagrać ma Paco, a wspomagać go będzie Vargas, który po dobrym początku zanotował – miejmy nadzieje – chwilową obniżkę formy.

Chaos bez Parejo?

Mecz z Rayo Vallecano dobitnie pokazał, że bez Daniego Parejo drużyna nie ma pomysłu na grę. Czwartkowe spotkanie będzie okazją do rehabilitacji dla reszty pomocników. Jak w obliczu takowej sytuacji sprawią się zawodnicy, którzy najprawdopodobniej zostaną wydelegowani do gry w drugiej linii? Parę pomocników mają tworzyć Keita i Fuego. Seydou zaliczył słaby start w nowym klubie, ale w poprzednim meczu wreszcie wyszedł z cienia. Pokazał się w kilku akcjach ofensywnych, mogąc nawet dać zwycięstwo Valencii. Zdecydowanie poprawił się także w odbiorze. To doskonała okazja, aby Malijczyk wreszcie pokazał na co go stać. Czy to jednak wystarczy na Łudogorec, który poradził sobie z Lazio? W obronie nie powinno być większych zmian, natomiast między słupkami pojawić się może Vicente Guaita. Trener wraz ze sztabem rozpatrują także wystawienie Gayi w miejsce podmęczonego już trochę ciągłymi występami Juana Bernata.

Czego możemy się spodziewać?

Łudogorec Razgrad to sensacja ligi bułgarskiej. Zespół założony w 2001 roku po raz pierwszy w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał w 2011 roku. Już jako beniaminek mogli cieszyć się z mistrzostwa, a sukces ten powtórzyli także w kolejnym sezonie. Zawodnicy bułgarskiego klubu są zapewne w świetnych humorach, ponieważ 9 marca remisem z Litexem zapewnili sobie pierwsze miejsce w fazie zasadniczej rozgrywek. Tym samym zawodnicy Stoycho Stoeva są faworytami w drodze po 3 z rzędu tytuł mistrza kraju.

Styl gry zespołu z Razgradu wydaje się bezkompromisowy. Nie ważne z jakim rywalem się mierzą, starają się atakować bramkę rywala. W składzie brakuje co prawda znanych nazwisk, w odróżnieniu od potencjału ofensywnego. Obrońcy Valencii uważać będą musieli zwłaszcza na dwóch zawodników – Romana Bezjaka i Vurę. Pierwszy to napastnik, reprezentant Słowenii, który w tym sezonie strzelił 17 goli, z czego 6 w Lidze Europy. Drugi z wymienionych zawodników to 20-letni Holender, prawoskrzydłowy, który podobnie jak Bezjak wykazuje się świetną skutecznością. Do tej pory 11 razy pokonywał bramkarzy rywali w tym 2 razy w rozgrywkach europejskich. O nieprzewidywalności zespołu najlepiej świadczą bramki zdobywane w rewanżu z Lazio, zwłaszcza świetny strzał Bezjaka na 1:1.

O ile w ataku drużyna z Bułgarii wygląda dość groźnie i ofensywa Valencii będzie musiała zachować koncentrację, o tyle styl gry prezentowany przez Łudogorec powoduje, że w defensywie popełniają wiele błędów. Swoim ofensywnym stylem gry zostawiają wiele miejsca dla zawodników przeciwnika, a także dają szansę do kontr, które mogą się okazać dla nich fatalne w skutkach, ze względu na ilość zawodników angażujących się w poczynania w ataku. Obrońcom, a także bramkarzowi zdarzają się zagrania, jakimi kiedyś do szału doprowadzał kibiców z Mestalla sam Alexis Ruano. Wydaje się, że w poczynaniach zawodników Stoycho Stoeva jest dużo nonszalancji, bądź zwyczajnie brakuje im koncentracji. W poczynaniach ofensywnych potrafią zaprezentować się błyskotliwie, w defensywie przytrafiają im się jednak najprostsze błędy. Wydaje się to świetną szansą dla szybkich zawodników jak Vargas czy Fede. Wykorzystywanie szans bramkowych może się więc okazać kluczowe w pierwszym spotkaniu pomiędzy Łudogorcem, a Valencią.