sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Gdzie oni są…(14)

Karol Kotlarz, 21.02.2014; 13:29

…czyli o losach ex – Nietoperzy

Jeden z kilku Argentyńczyków, którzy w znaczącym stopniu decydowali o sile Valencii. Napastnik, którego szybkość budziła postrach w szeregach rywali. W kolejnym odcinku cyklu przedstawimy sylwetkę oraz losy Claudio Lópeza. Zapraszamy do lektury.

Claudio Javier López Paulucci przyszedł na świat 17 lipca 1974 roku w argentyńskim Rio Tercero. W dzieciństwie Argentyńczyk przejawiał zainteresowanie sportem, a zwłaszcza koszykówką; piłka nożna schodziła na dalszy plan. Na szczęście w pewnym momencie Claudio wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Diego Ivanem Huertą zdecydowali, że skupią się na futbolu. Argentyńczyk już od najmłodszych lat był niezwykle ruchliwy, wytrwały i cwany, toteż przylgnął do niego przydomek El Piojo(wesz).

Pierwszym klubem w karierze Lópeza był Independiente de Río Tercero, w którym pojawił się jako 14 – latek. Rok później, w roku 1989, klub Argentyńczyka zdobył mistrzostwo w kategorii juniorów. Po krótkim epizodzie w barwach Huracán de Córdoba Claudio powrócił w 1990 roku do Independiente.

Kolejny zespół w karierze piłkarskiej El Piojo to Estudiantes La Plata, do którego trafił jako 16 – latek. Z transferem Argentyńczyka do nowego klubu związana jest podobno osoba biznesmena Manuela Patiño, który miał wykupić kartę zawodnika od Independiente za kwotę 5 tysięcy dolarów. Zespół juniorów Estudiantes grał wówczas w szóstej klasie rozgrywkowej. Claudio nie zaadaptował się w nowym zespole i po roku wrócił do rodzinnej miejscowości.

W 1992 roku López zaczął grę dla nowego zespołu - Racing Club de Avellaneda. Debiut młodego Argentyńczyka przypadł na mecz z Deportivo Español, rozegrany 20 września 1992 roku, podczas którego zagrał 14 końcowych minut. Rok później, w trakcie rozgrywek Torneo Clausura El Piojo rozegrał 12 z 19 spotkań i zdobył pierwszą oficjalną bramkę dla swojej drużyny. Kolejne sezony przynosiły coraz to większe zdobycze bramkowe argentyńskiego napastnika.

W 1995 roku po rozegraniu 101 gier w rodzimej lidze, Claudio został powołany do kadry narodowej prowadzonej wówczas przez Daniela Passarellę. Podczas towarzyskiej potyczki z RPA El Piojo zameldował się na boisku w drugiej połowie i miał duży udział przy bramce na 1:1. W drugim spotkaniu dla Argentyny, rozegranym również w 1995 roku z Peru, López zagrał już od pierwszej minuty.

W barwach Racingu Claudio López zagrał w 116 spotkaniach, zdobywając 25 goli.

Przenosiny do Europy - Valencia CF

Tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi w Atlancie El Piojo został pozyskany przez hiszpańską Valencię za kwotę 4 mln dolarów. Argentyna zdobyła na Olimpiadzie srebrny medal, a López wyróżniał się na tle kolegów szybkością i zawziętością, tworząc wybuchowy duet napastników z Marcelo Delgado.

Pierwsze kroki w nowym zespole okazały się niezwykle trudne. Los Ches w sezonie 1995/1996 zdobyli wicemistrzostwo Hiszpanii pod wodzą Luisa Aragonésa, a przed sezonie stracili klasowego snajpera Predraga Mijatovicia. Latem 1996 roku poza Lópezem na Mestalla trafili inni napastnicy – Romário oraz Vlaović, a oczekiwania sympatyków Nietoperzy wobec nowych graczy były ogromne. López zaczął korzystać na kłótni pomiędzy Aragonésem i Romário, w wyniku której Brazylijczyk opuścił Valencię na rzecz Flamengo.

Początkowo transfer Argentyńczyka został uznany za transferowy niewypał – wymagający kibice z Estadio Mestalla nie zaakceptowali zaledwie pięciu bramek, jakie Claudio zdobył dla Valencii w pierwszym sezonie. Co ciekawe, pierwsze ligowe trafienie Lópeza w Hiszpanii było przecudnej urody – napastnik umieścił piłkę w siatce José Francisco Moliny strzałem z połowy boiska.

Z czasem sytuacja El Piojo w Valencii poprawiła się. Napastnik zaliczył znakomity sezon 1998/1999, w którym strzelił 38 bramek w 47 spotkaniach (21 goli w lidze). W tym samym sezonie Claudio mógł cieszyć się z wygranej Los Ches w Pucharze Króla nad Atlético Madryt. Argentyńczyk został bohaterem finału, zdobywając dwie bramki.

W kolejnym sezonie, 1999/2000 wraz z takimi graczami jak Kily González czy Gaizka Mendieta przyczynił się do awansu Valencii do finału elitarnej Ligi Mistrzów. Sam El Piojo był z pięcioma trafieniami najlepszym strzelcem zespołu w Champions League. Niestety, ostatnie spotkanie w ramach tych rozgrywek zakończyło się porażką 0:3 z Realem Madryt. W Primera División Valencia zajęła 3. lokatę, a Claudio z 11 bramkami był drugim najskuteczniejszym graczem Los Ches.

Wielu sympatykom klubu pozostały w pamięci piękne trafienia Argentyńczyka, jak choćby to ze spotkania przeciwko PSV Eindhoven:



Poza atutami, do których niewątpliwie należały szybkość i nieustępliwość, López posiadał szereg wad. Egoistyczna postawa Argentyńczyka na boisku nie poprawiała jakości gry Valencii. El Piojo narzekał również na warunki umowy, jaka łączy go z klubem. Coraz częściej mówiło się o zamianie Hiszpanii na Włochy; Serie A było ligą, w której Claudio zawsze chciał zagrać.

El Piojo pożegnał się z publicznością na Mestalla zdobywając zwycięską bramkę 19 maja 2000 roku w ligowym spotkaniu z Realem Zaragoza. Po zakończonym meczu López, który był już po słowie z Lazio, owinięty w senyerę ze łzami w oczach dziękował zgromadzonym kibicom za cztery lata gry.

Claudio López rozegrał w barwach Nietoperzy 179 spotkań, podczas których 72 razy wpisał się na listę strzelców. El Piojo szczególnie dał się we znaki obrońcom Barcelony – w 15 meczach z Blaugraną Argentyńczyk zdobył 12 goli.

Spełnione marzenie o Serie A – Lazio Rzym

Już w trakcie sezonu 1998/1999 niezadowolony z warunków kontraktu López znalazł się na celowniku kilku europejskich potęg. Rok później, latem 2000 roku El Piojo został sprzedany do włoskiego Lazio, które dzieliło i rządziło na ówczesnym rynku transferowym. Rzymianie zapłacili blisko 28 mln euro za argentyńskiego napastnika. W nowym zespole Claudio miał za partnera w ataku innego rodaka, sprowadzonego za 54 mln euro z Parmy Hernána Crespo.

W pierwszym oficjalnym spotkaniu w barwach Lazio, 8 września 2000 roku El Piojo zdobył dwie bramki Interowi Mediolan i w konsekwencji znacząco przyczynił się do zdobycia przez Rzymian Superpucharu Włoch. Klub ze stolicy słonecznej Italii dzięki takim zawodnikom jak López, Verón, Sensini czy Crespo miał zawojować Ligę Mistrzów, lecz czas pokazał, że wielkie pieniądze nie gwarantowały wielkiej i składnej gry. Lazio zawiodło na całej linii w lidze zajmując dopiero 6. pozycję, zwolniło trenera Svena Gorana Ericssona i popadło w finansowe tarapaty.

Claudio podczas pobytu w Rzymie borykał się z wieloma urazami, które nie pozwoliły napastnikowi na częste występy. Pomimo tego, López zyskał sobie sympatię kibiców Biancocelestich pięknymi bramkami , dynamicznymi akcjami oraz… wyszukanymi cieszynkami. Podczas jednego ze spotkań po strzelonej bramce El Piojo wraz z kolegą z napadu, Bernardo Corradim, zaprezentowali taniec do popularnej piosenki Asereje.

Gole strzelone we włoskim zespole przedstawia poniższy materiał wideo:



W barwach rzymskiego klubu Claudio López rozegrał 144 spotkania i zdobył w nich 40 bramek, w tym 29 w Serie A.

Kierunek: Meksyk

Na początku sezonu 2004/2005 Lazio zdecydowało się sprzedać 30 – letniego Lópeza, ze względu na poważne kłopoty finansowe. Pomimo ofert z wielu znanych europejskich klubów, El Piojo wybrał niespodziewanie ofertę meksykańskiego Club América.

Podczas sezonu Apertura w 2004 roku López zagrał 17 spotkań, w których strzelił 4 gole dla swojej nowej drużyny. Bardziej okazałe były rozgrywki Clausura, w których Argentyńczyk zdobył 14 bramek, pomagając zespołowi sięgnąć po dziesiąte w jego historii mistrzostwo. Dobra postawa strzelca nie umknęła uwadze europejskich drużyn; spekulowało się o powrocie Piojo do Primera División.

Rok później meksykański zespół z Lópezem w składzie sięgnął po Puchar Mistrzów CONCACAF pokonując w finale Tolucę. Dzięki tej wygranej Claudio pojechał z drużyną na Klubowe Mistrzostwa Świata. Club América zajął na tym turnieju 4. miejsce, pokonując w fazie wstępnej koreański Jeonbuk i ponosząc dwie porażki – w półfinale z Barceloną (0:4) i w spotkaniu o 3. miejsce z Al – Ahly (1:2).

Przez dwa i pół roku gry dla Club America argentyński napastnik zagrał w 87 spotkaniach strzelając 25 goli.

Powrót do Argentyny - Racing Club

W styczniu 2007 33 - letni López powrócił do Racingu, w którym grał w latach 1992 – 1996. Claudio posiadał wówczas oferty z Europy, głównie od zespołów z La Liga, lecz odrzucił je. Doświadczony napastnik nie był już jednak podstawowym graczem w argentyńskim zespole, grywając głównie w końcówkach i wspierając młodszych kolegów. 11 marca 2007 roku, 33 – letni López zdobył pierwszą bramkę w lidze argentyńskiej od blisko 11 lat.

Claudio pożegnał się z Racingiem 28 grudnia 2007 roku po spotkaniu z prezesem tego klubu, Fernando De Tomaso. Zdaniem napastnika, Racing Club nie wypłacał należnych mu pieniędzy; mówiło się o kwocie 5 mln pesos. Podczas rocznej przygody z argentyńskim zespołem López zagrał 34 spotkania, zdobywając 10 bramek.

Amerykańska emerytura

Po odejściu z Racingu Claudio przez jakiś czas pozostawał bez klubu. 7 marca 2008 roku po Argentyńczyka wyciągnęła dłoń drużyna ze Stanów Zjednoczonych, Kansas City Wizards. López podpisał dwuletnią umowę z klubem występującym w MLS. W nowym zespole El Piojo zasłynął strzeloną zza połowy boiska bramką przeciwko LA Galaxy.

Podczas występów w amerykańskim zespole, Claudio López wystąpił w reklamie sponsora Valencii, Estrella Damm:



Po dwóch latach gry dla Wizards, López zmienił klub przenosząc się do innego zespołu MLS, Colorado Rapids. Doświadczenie Claudio pomogło młodszym kolegom, bowiem w 2010 roku Rapids sięgnęli po mistrzostwo Major League Soccer.

Po sezonie drużyna z Colorado nie zdecydowała się na przedłużenie umowy z byłym graczem Valencii. El Piojo został wybrany do udziału w drafcie MLS w 2010 roku, lecz żaden zespół nie zechciał zatrudnić 36 – latka.

Zakończenie kariery i dalsze losy

Na początku 2011 roku 37 - letni Claudio Lopez, pozostający bez klubu, zdecydował się zakończyć zawodniczą karierę. W trakcie przygody z futbolem El Piojo rozegrał 687 spotkań i zdobył w nich 208 bramek. Koszulkę reprezentacji Argentyny zakładał 55 razy, strzelając dla Albicelestes 10 bramek. Wystąpił również na dwóch Mundialach, w 1998 i 2002 roku.

W maju 2011 roku podczas wywiadu López zaprzeczył, iż definitywnie zakończył przygodę z futbolem, poważnie rozważając możliwość pracy jako trener.

Podobnie jak bohater poprzedniego raportu, Claudio López przesiadł się za kółko samochodu rajdowego. Rajdy samochodowe są wielką pasją Argentyńczyka; jak dotąd prowadził w nich Mitsubishi Evo X i Chevrolet Agile. El Piojo startuje w Rajdowych Mistrzostwach Argentyny wraz z pilotem Fabiánem Cretu.

Nie tak dawno, w październiku 2013 roku Claudio López przeżył sentymentalną podróż wracając na Estadio Mestalla, gdzie rozegrał charytatywne spotkanie z innymi byłymi graczami Los Ches. Następnie z trybun wspierał obecnych graczy Nietoperzy podczas spotkania grupowego Ligi Europy z Sankt Gallen. Obecność znakomitego niegdyś napastnika okazała się pomocna, bowiem piłkarze Valencii zaaplikowali rywalowi pięć bramek.

Wywiad z Claudio Lópezem przy okazji jego odwiedzin na Mestalla, możecie przeczytać pod tym adresem.

UWAGA! Wybór zawodnika do kolejnego raportu z cyklu „Gdzie oni są” odbędzie się na zasadzie ankiety. Wybór ograniczyliśmy do pięciu kandydatów. Zapraszamy do głosowania!

Ankietę znajdziecie tutaj.

Kategoria: Felietony | własne | ciberche.net skomentuj Skomentuj (0)

KOMENTARZE

Nie ma żadnych komentarzy.