Pomeczowy komentarz Antonio

Antonio Barragan, jak i cała drużyna w niedzielnym meczu z Athletic rozegrał całkiem przyzwoite zawody. Prawy defensor uważa, że zespół stać na jeszcze lepsze występy oraz żałuje, iż wczoraj nie udało zdobyć się kompletu trzech oczek.

„Zaangażowanie i praca to klucz. Trenujemy bardzo ciężko i jesteśmy zjednoczeni, jako drużyna. Sądzę, że widać poprawę w grze Valencii. To dobrze, że przed nami dwa tygodnie przerwy, będzie można spokojnie przygotować się do starcia z Sociedad. Mamy nadzieję zagrać z nimi równie dobrze, albo jeszcze lepiej” – zapowiada boczny obrońca.

„To były dobre zawody w naszym wykonaniu. Djukić poukładał nas bardzo dobrze. Czy to mój najlepszy mecz? Nie wiem. Czułem się bardzo swobodnie, ale wszyscy mocno pracowali. Trener wie jak mnie ustawiać i zna mnie bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, że wierzy we mnie” – twierdzi Barragan. Antonio z pewnością dostanie szanse w kolejnych meczach, gdyż kontuzjowany wciąż jest Joao Pereira.

„Mogliśmy ten pojedynek wygrać. Chociażby to ja mogłem zagwarantować nam zwycięstwo. Chciałem przerzucić piłkę nad bramkarzem, ale niestety nie miałem szczęścia. Muszę popracować nad takimi sytuacjami” – uważa. W drugiej połowie po fatalnym błędzie Saborita, Barragan stanął oko w oko z Iraizozem, jednak przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Na koniec Antonio, jak każdy zawodnik Los Ches odpowiadać musiał na pytania dotyczące afery z Adilem Rami`m. „W tej sprawie nie chcę wiele mówić. Z tego, co wiem, przeprosił nas wszystkich. Decyzja, co dalej będzie z Adilem należy do klubu i trenera”.

Tweetnij