sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Đukić: „To musi być punkt zwrotny dla nas”

Karol Kotlarz, 23.09.2013; 13:00

Konferencja prasowa trenera

Po wygranej nad Sevillą głos na pomeczowej konferencji zabrał szkoleniowiec Nietoperzy Miroslav Đukić. Serb podkreślił, że o zwycięstwie we wczorajszym spotkaniu zadecydowały zaangażowanie oraz agresywność jego zespołu.

„To musi być punkt zwrotny dla nas. Pokazaliśmy, że potrafimy się zjednoczyć w trudnym momencie i zagrać jak należy. Zastosowaliśmy prostsze rozwiązania, dzięki czemu gra była płynna, prowadzona w szybkim tempie. Bez zaangażowania, presji i agresywności wygrana nie byłaby możliwa. Postawa z tego meczu to klucz do sukcesu” – przyznał Đukić.

Serbski szkoleniowiec po czterech porażkach z rzędu miał nóż na gardle, jednak wczorajsze zwycięstwo przedłuża jego szanse na pozostanie w klubie. Đukić przypomniał, że wielu szkoleniowców miało taki „meczbol” jak on wczoraj: „Mam nadzieję, że to spotkanie było naszym „meczbolem”, wygrana w nim nas wzmocni. To była dla nas kolejna lekcja, musimy nadal rozwijać się i ulepszać naszą grę”.

Na koniec Miroslav Đukić pochwalił swoich zawodników mówiąc: „Piłkarze wykonali dobrze swoją pracę w trudnym meczu z klasowym rywalem. Wsparcie ze strony kibiców dodatkowo ich wzmacnia”.

Kategoria: Wywiady | SuperDeporte | DV skomentuj Skomentuj (7)

KOMENTARZE

1. mucha002923.09.2013; 13:59
mucha0029Pożyjemy, zobaczymy... Obyś miał rację.
2. Joxer23.09.2013; 14:49
JoxerHmmm....nie da sie ukryc ze facet tutaj ma racje. Valencia wygrala zaangazowaniem, presja i agresywnoscia. I na tym m.in. tez polega futbol.

Djukic jest Serbem a tam jak wiadomo powyzsze cechy sa w cenie i podstawa w grze. Do tego dochodzi swietne przygotowanie fizyczne. I to bylo widac u pilkarzy Valenci, ktorzy po meczu wygladali dosc swiezo i niemal do konca grali na pelnych obrotach. Jakos schodzac do szatni nie wygladali na bardzo zmeczonych choc po takim wysilku mieli do tego prawo bo naprawde bardzo duzo biegali. Pereira chyba byl rekordzista pod tym wzgledem bo sporo ladnych dlugosci stadionu przebiegl. A na koncu jakby nigdy nic jeszcze stawal do bitki z Cala. Musi miec chlop zdrowie ;););)

Djukic musial im dac ostro w kosc w czasie pretemporady, szczegolnie pod wzgledem motoryki i to widac. Moga zabiegac kazdy zespol. Zapewne teraz tez dostaja ostro w kosc na treningach bo znajac nature serbska to sie raczej z nimi nie patyczkuje. I moze to wlasnie boli zawodnikow, szczegolnie tych ktorzy maja status gwiazdek jak Banega, Feghouli, Rami, Romeu (przyszedl w koncu z Chelsea ;)), Mathieu...

Bielsa wyznawal podobna zasade w Athletic...wszyscy sa rowni, bez wzgledu na to ile zarabiaja i jaki maja status w zespole, czy graja w reprezentacji itd....maja zasuwac tak samo i nie ma taryfy ulgowej ani jakichs odstepstw (szkoda ze Javimar i Llorente mieli zbyt wybujale ego i nie potrafili tego docenic - bo wlasnie dzieki Bielsie osiagneli swoj najwyzszy poziom a mysle ze mogli by byc jeszcze lepsi w kolejnym sezonie)....jednym slowem bezwgledne posluszenstwo...do tego dobry trening motoryczny i bylo niezle....a zaczelo sie od 2 punktow w bodajze 5 kolejkach ;););)...
3. inek23.09.2013; 16:09
A skąd ty tak dobrze znasz tą serbską naturę? ;)
4. LimaK23.09.2013; 18:42
W końcu walencja zagrała dobry mecz!
Oby nie był to jednorazowy wyczyn...
Mam nadzieję, że zespół w końcu się pozbiera :)
5. LimaK23.09.2013; 18:43
* Valencia ;)
6. KilyVCF23.09.2013; 20:58
KilyVCF"po meczu wyglądali dość świeżo"

a jak mieli wyglądać skoro ostatni mecz rozegrali z Barceloną,
w meczach z Betisem i Walijczykami lekki trucht bezkontaktowy na małej przestrzeni bo poza koło raczej się nie zapuszczali.
Trudno się zmęczyć bięgnąc 3 metry do prawej, 3 do lewej kryjąc na dystans gdy przeciwnik sobie podawał w szerz.
Bym pękł ze śmiechu gdyby z Sevillą im brakowało sił.
7. pedro924.09.2013; 10:15
Na wygraną złożyło się kilka elementów, a przede wszystkim determinacja, walka i zaangażowanie, poza tym jak to zwykle bywa trochę szczęścia, indolencja rywali oraz decyzja Emerego o ściągnięciu z boiska Gameiro w momencie, kiedy Sevilla nabierała wiatru w żagle.
Nie zmienia to faktu, że pod względem piłkarskim jesteśmy ciągle daleko. Rywale nie mają większych problemów w tworzeniu zagrożenia. Gra obronna to chyba największa słabość. Jeśli nie zdobędziemy 3 pkt. w Granadzie, to ten heroiczny zryw przeciw Sevilli pójdzie na marne.