sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Horror na Mestalla, Barcelona triumfuje

Bartłomiej Płonka | Arakdiusz Bryzik, 01.09.2013; 23:05

Porażka w 40 minut

Po 40 minutach gry większości kibiców z pewnością przypomniało się spotkanie z madryckim Realem. Jednakże Blanquinegros niemalże odwrócili losy meczu, gdyż jeszcze przed przerwą z 0:3 zrobiło się 2:3. Mimo okazji w drugiej części zremisować się nie udało, a Barcelona ostatecznie wywiezie z Mestalla trzy punkty.

Pomimo, iż walenckie media w składzie na Barcelonę przewidywały chociażby Daniela Parejo, na plac gry, w środku pola dalej wybiegł ten sam zestaw – w defensywnie Michel i Fuego, przed napastnikiem Banega. Debiut zaliczył Dorlan Pabón, ustawiony na skrzydle.

Od samego początku inicjatywę gry przejęli piłkarze Barcelony. Fabregas w 7 i 9 minucie popisał się dwoma świetnymi podaniami do Neymara. Dwukrotnie Brazylijczyk nie stanął na wysokości zadania, lecz chwilę później na jego miejscu znalazł się Messi. Argentyńczyk wykorzystał już swoją pierwsza okazję i pewnie pokonał, będącego bez większych szans Diego Alvesa.

Chwilę później groźny strzał z dystansu oddał Fabregas. Kozioł, jaki miał miejsce też przed Alvesem z pewnością zadania mu nie ułatwił, lecz koniec końców, golkiper poradził sobie z uderzeniem Cesca. Kompletnie zdominowana Valencia momentami miała spore kłopoty by nawet przekroczyć linie środkową boiska. Pierwszą dobrą okazję „Nietoperze” mieli w 37. minucie. Z podania Banegi nie skorzystał w stu procentach Dorlan Pabón strzelając wprost w dobrze ustawionego Valdesa.

Kilkadziesiąt sekund później Banega popełnił katastrofalny błąd tracąc piłkę na własnej połowie. Fabregas zagrał do Messiego, a walencka obrona nie miała szans zareagować. Nie minęło chwil kilka, a zrobiło się już 3:0. Nikt nie zdołał powstrzymać Neymara. Dogranie Brazylijczyka znów wykorzystał nie, kto inny, jak Messi.

Wydawało się, że wszystko zmierza ku najgorszemu dla gospodarzy. W końcówce dał o sobie znać jednak Helder Postiga. Portugalczyk wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie swojego rodaka, Pereiry zdobywają przepiękną bramkę i rozbudzając apetyty kibiców Los Ches!

Dwie minuty później, już w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony znów zakotłowało się pod bramką Valdesa. Bramkarz Blaugrany obronił strzał Evera z dystansu odbijając piłkę na rzut rożny. I przy kornerze okazał się bezrady. Po dośrodkowaniu Banegi kapitanie w górę wyszedł Postiga i strzelił gola kontaktowego. 2:3!

Kłamstwem byłoby gdybyśmy napisali, iż bramki Postigi nie obudziły w serach Valencianistas nowych nadziei. Tak było. Valencia uderzyła dwa razy i z jednostronnego meczu w mig zrobił się pasjonujący horror.

Na druga część miejscowi wyszli niczym inna drużyna. Gra wydawała się ciut bardziej poukładana i było widać, że szanse na remis istnieją. Jednakże sporo należy zawdzięczać też Diego Alvesowi. To on obronił choćby groźny strzał Messiego tuż po wznowieniu gry. Później okazję zmarnował Pedro, którego strzał głowa w bardzo dogodnej sytuacji minął słupek bramki.

Przy jednym z rzutów różnym dla Valencii mieliśmy sporą kontrowersję. Najpierw piłka spadła na rękę Alby, a chwile później strzale z dystansu uderzyła w łokieć Fabregasa. Sędzia nie zdecydował się ostatecznie wskazać na wapno. Czy słusznie? Można polemizować…

W wyśmienitej formie znajdował się niedzielnego wieczoru Diego Alves. Pokazał to chociażby będąc górą w sytuacji sam na sam z Albą i tuż po tym broniąc jeszcze poprawkę Leo. Argentyńczyk poza tym jeszcze wcześniej stanął oko w oko z walenckim bramkarzem, ale ten pewnie złapał futbolówkę.

Najbliżej zapewnia punktów Los Ches był Jonas. Wejście Brazylijczyka nieco rozruszało grę Valencii, a sam zawodnik w 82. minucie uderzył w słupek. Piłka zmierzała już do bramki Valdesa, jednak ten trącił ją na słupek i podobnie jak przed rokiem stanął na drodze „Nietoperzy" do odniesienia sukcesu.

Gra Valencii znów nie porwała. Dużo nadrabiane było ambicją i walką, co jednak można zaliczyć na plus. Mecz przegrany został w pierwsze 40 minut, za które naprawdę podopieczni Djukicia powinni pluć sobie w brodę.

Kategoria: Mecze | wlasne skomentuj Skomentuj (22)

KOMENTARZE

1. Darlene01.09.2013; 22:58
DarleneDruga połowa już NORMALNA. To i tak był nasz najlepszy mecz z trzech dotychczasowych. W następnym zacząłbym z Banegą na ławce, a Jonas niech powróci na swoją pozycję za napastnikiem. No i Bernat za Guardado! Przespaliśmy 3/4 pierwszej połowy. Jak na razie Djukić zupełnie się nie sprawdza.
2. Vanisz01.09.2013; 23:01
VaniszBez jaj, mecz przypominał mi to co widziałem za Emeryego. Gdybyśmy mieli pecha, to powinna być szóstka albo siódemka dla Barcelony. Gra mi się kompletnie nie podoba, z Betisem dostaniemy lańsko.
3. ruben12301.09.2013; 23:04
Kilka wniosków po tym meczu:

1. Valencia nie istnieje taktycznie i nie ma czegoś takiego jak odbiór piłki.

2. Zostawiamy tyle miejsca dla piłkarzy rywali jak chyba żadna inna drużyna w la liga - stąd wniosek że z potęgami Europy raczej będą pogromy ...

3. Michel i Javi Fuego to najsłabszy duet środkowych pomocników jaki dotąd widziałem w Valencii - to jest poziom Barragana (a to już wiele mówi).

4. Za tydzień gramy na wyjeździe z Betisem. Porażka (co jest bardzo prawdopodobne) stawia nas w strefie spadkowej.

5. Stąd wniosek - Djukić może wylecieć z Mestalla szybciej niż Pellegrino.

Jedyne co dzisiaj było na plus to Postiga,Alves,Pabon i serce do gry Perreiry i R. Costy.

4. Gajos01.09.2013; 23:11
GajosPrzed meczem myślałem,że bedzie z 0-5,po meczu, musze powiedzieć,że wymik sprawiedliwy. karny kut** za pierwsze 40 minut, brawo za walkę do końca. Jeżeli zacznie funkcjonować sodek pola, to powinno być dobrze.
Amunt Valencia.
5. Nevan01.09.2013; 23:14
NevanOj, to teraz rozpętamy wojnę: Helder zjada Soldado na śniadanie.

Prawda taka, że skład mamy całkiem solidny, a wbrew powszechnej opinii, okienko w tym sezonie jak najbardziej na plus. W drużynie coś zatrybiło i w końcu pojawiła się jakaś namiastka ambicji, więc w najbliższą przyszłość spoglądam raczej z umiarkowanym optymizmem.

Niech tylko Djukić zdejmie Banegę z boiska, bo to siermięga pierwszej wody. Albo chociaż zamieni go z Miczelem pozycjami, bo obaj się męczą niemiłosiernie.

6. KilyVCF01.09.2013; 23:54
KilyVCFW takich meczach jak z Barcą
musi byc na placu gry
i Banega i Jonas i Postiga i Joao i Rami z Ricardo i Diego Alves i nawet Feghouli (do wyprowadzenia piłek spod naszego pola się nadaje krotkimi podaniami)
ze wszystkimi ich wadami i czy są w formie czy nie.

Po prostu każdy kto może dać jakąś wartość dodaną, do tego trzeba liczyć że nic nie spieprzą.
Evera - fakt- strzelił nam samca, ale chwile wczesniej zapodal super podanie do Dorlana, gdyby trafił to babol by się nie przytrafił, asysta evera i 1-1
Jonas trafił w słupek, przynajmniej próbował,
z Espanyolem też zagrał świetną piłkę do Banegi
Wiem ze to mało ale taki jest rachunak prawdopodobieństwa, na Barcę nie wystarczą same żołnierzyki, potrzeba jak najwięcej ludzi których stac na jakikolwiek błysk,
takich który w przeszłości pokazywali go najczęściej. Ryzyk fizyk.
Wiadomo że gola stracimy więc musimy liczyć też na to że trafimy i na szczęscie.

Piszecie o Parejo ktorego zawsze najtrudniejsze mecze przerastały. Był podobno w super formie a z PSG się zbłaźnił.
Można go wpuścić na wykonanie rzutu wolnego w ostatnich minutach.

Michel nie jest taki zły jak się wydaje.
Nie wiem jaka by musiała byc druga linia żeby miec inicjatywę z Cescami , Busquetsamii iniestami.
Michel przynajmniej coś próbował przyspieszyć, 2 razy ładnie rozciągnął, walczył w obronie.
7. KilyVCF02.09.2013; 00:05
KilyVCFNa grę Fuego miał wpływ ten wielbłąd.
Zaczęliśmy bardzo ładnie.

Helder może wiele nam dać.
Może nie zupełnie wiele ale wiele więcej niż Roberto.
Walczy o piłkę tak zeby z tego coś było a nie zeby tylko skopać przeciwnika,
jedną piłkę to opanował niczym Ibra czy Diabate klatą i celnie odegrał z pierwszej, takiej gry Soldado nie było,
do tego dobra gra głową która u nas leżała.
Procent wykorzystanych sytuacji też powinien być większy bo Soldado potrzebowal bardzo dużo okazji by trafić. A najwazniejsze że to były same patelnie, na co reszta musiała strasznie harować.

Z Pabona też może byc pożytek większy.

Jeszcze jedno: trenujmy strzały z dystansu, próbujmy z dystansu, taki kapiszony jak Guardado nie mają się prawa zdarzać gdy jest tyle miejsca.
8. facundo02.09.2013; 00:09
facundokilka spostrzeżeń tak na szybko

frajerstwem grzeszymy od kilku ładnych lat, ale od tamtego sezonu pniemy się jeszcze wyżej, za niedługo poziomem dogonimy polską ekstraklasę lub nie szukając daleko osasune. bez obaw

pod wzgledem ambicji nie bralbym tego meczu za przyklad, bo akurat nasi na barcelona nie potrzebuja dodatkowej motywacji. sprawdzianem tejże może byc np. kolejny mecz z betisem czy pojedynki takie jak z malaga, sociedad, rayo etc.

kolejny trener nie potrafi znaleźć recepty i roziwaac problem naszej ostatniej linii, bo defensywa tego tworu absolutnie nie mozna nazwac. juz po meczu z malaga zapowiadałem, że z mocniejszymi rywalami może to się skończyć katastrofą. dziś było o krok, bo messiemu i spółce szwankował celownik albo na drodze stawał fenomenalny diego alves. rzeczywiście, zadziwiające jak dużo miejsca zostawiamy rywalom i jak trudno przychodzi odbiór piłki. nie do końca z tej roli wywiązuje się fuego.

djukiciowi na pewno zarzucę to, że cofa michela całkiem w tyły kiedy wyraźnie widać, że to środkowy ofensywny pomocnik (nie mylić z mediapunta), a nie żaden przecinak (choć byłem pod wrażeniem jak w pewnym momencie wyłuskał piłkę spod nóg messiego i fabregasa). w levante chłopak błyszczał, ale trzeba ustawić na normalnej dla niego pozycji.

sugeruję moderatorom wprowadzenie bana za głupote jeśli ktokolwiek odważy się postawić w hierarchii guaite przed diego alvesa. dodatkowym motywem mogą być niepotrzebne prowokacje i napinki.

powiem szczerze, że miałem trochę inny pomysł na ostatnią zmianę i myślałem, że może djukic odczyta w moich myślach, że kiedy barca siadła, a my gonimy wynik, warto byłoby przesunąć pabona jako 2 napastnika, a na murawę za michela wprowadzić bernata.

fakty sa takie, ze mamy na razie jeden mecz zwycieski i jesli chcemy regularnie punktowac pilkarze beda musieli niemal wyszarpywac zwyciestwa dlatego ze taktycznie po prostu lezymy, a umiejetnosciami to taki betis nie odstaje
9. Vicente7302.09.2013; 00:14
Vicente73@ Gajos - jak środek pola ma "zacząć funkcjonować", jak nie mamy kim tam grać oprócz Banegi (pod warunkiem, że ten czegoś nie spieprzy po drodze...)? Kanalia dzisiaj to skandal... Ale niech się ogrywa, bo ma potencjał. Ale reszta? Poziom jakiegoś Valladolid!
Postiga mnie zaskakuje i podoba dużo bardziej od sfrustrowanego Soldado.
Alves - klasa światowa!
Pereira, Ricardo, Pabon - na plus.
Reszta średnio (Guardado, Banega).
Lub po prostu źle (Rami, Fuego, Canales, Michel).

Aż się prosiło na ostatni kwadrans wpuścić w ofensywę Bernata za Guardado...
Jonas wprowadził sporo dobrego,
Parejo nic specjalnego, podobnie Feg.

Generalnie jest duża poprawa w stosunku do dwóch pierwszych meczy (zważywszy rywala to postęp niebotyczny!), niemniej:
Weź się Pan, Panie Dukić, do roboty!
10. Vicente7302.09.2013; 00:22
Vicente73@Kily, z wieloma Twoimi tezami się zgadzam, ale z tezą mówiącą o tym, że Rami musi grać to już odleciałeś w przestrzeń kosmiczną... Rami był - według mnie - jednym z gorszych naszych graczy na murawie, niemiłosiernie objeżdżany przez mikrusów z Barcelony. Klasyczny słoń w składzie porcelany. Straciłem do niego serce po ostatnim sezonie i do dnia dzisiejszego nie odzyskałem...
11. KilyVCF02.09.2013; 00:29
KilyVCFUważasz że Ruiz czy Mathieu (taki sam słoń) byłby lepszy ?

Rami wygrywa główki w naszym polu karnym czy bramkowym, może też wsadzić gola ze łba, a stałe fragmenty z mocniejszymi to nasza szansa.
Ma swoje wady ale nie przez przypadek może przebierać w ofertach. No i powinniśmy mieć jednegi silnego stopera, mamy i tak nickich defensorów.
12. facundo02.09.2013; 00:45
facundojakkolwiek gra całej linii obrony była beznadziejna, tak muszę oddać, że pereira i tak zasłużył na wyróżnienie.

dzięki niemu właściwie otwierają się inne możliwości i warianty rozegrania jako że na prawej flance haruje momentami za dwóch. taki canales dajmy na to więcej czasu mógł spędzić w środku, ale dziś bardziej cieniowiał i generalnie trochę jestem zawiedziony jego postawą. w przypadku lepszej gry lub doboru innego zawodnika (może właśnie jonas) na pewno przyniosłoby to dzisiaj wymierne korzyści. joao absorbował swoją osobą uwagę przynajmniej dwójkę rywali jednocześnie, a przy tym często angażował się w akcje ofensywne jak to ma w zwyczaju i dawał jasny sygnał kolegom do śmielszych ataków.

naturalnie gratki dla postigi za dwa swietne gole. ten pierwszy to istny majstersztyk.

heh, KilyVCF, ten strzał Guardado to faktycznie jakiś żart był. ja nie wiem czy on kompletnie zapomniał jak strzelać bramki czy aż tak bardzo się podnieca na myśl o piłce, która wpada do siatki. tylko tak można tłumaczyć te jego wybryki z piłką.
13. chiefer02.09.2013; 01:26
chieferPostiga - nie wierzyłem w chłopaka, ale widać że mu się chce. Brawo za zaangażowanie i za serce. Skoro ze słabą Saragossą złowił 14 to może dobije jednak do wyniku Soldado z poprzedniego sezonu.
Perreira - Man of the match.
Pabon - kilka jego zagrań było fenomenalnych. Jak się rozegra to możemy mieć zawodnika na parę lat (czyt. na dwa lata, bo go sprzedadzą).
Alves - teraz wiadomo dlaczego Guaita nie gra.
14. lisovski02.09.2013; 04:57
lisovskiPostiga lepszy niż Soldado? Udane transfery?
Powoli. To że Postidze wyszedł strzał życia nie czyni go hitem transferowym. Poczekajmy na jak to nazwał komentator C+ "powtarzalność" wtedy ocenimy czy się opłacało.
Michel "podam do najbliżej stojącego" Herrero to zawodnik na ogony i CdR żadnego postępu.
Javi Fuego? widział go ktoś? czy on grał w tym czy poprzednich meczach? nie wypowiadam się bo nie widziałem gościa na oczy. Widziałem tłusty tyłek Fega (beczka śmiechu) a jego nie!
Djukic to fantasta może nie tak wielki jak Pelegrino ale do Unaia jeszcze mu sporo brakuje.
Czy on miał dwie taktyki na ten mecz czy po pierwszej połowie dał sobie spokój z wcześniejszymi założeniami?
15. elcomendante02.09.2013; 08:43
Moim zdaniem udany mecz, jak na mecz z Barcą. Graliśmy na całym boisku, nie siedzieliśmy na własnej połowie, jak tico, tico musząc odrobić gola. Co do taktyki to Djukić po prostu powiedział grajkom nie ma znaczenia czy dostaniemy jeszcze dwa, czy trzy gole. Ogień do przodu i odrabiamy, jak najszybciej, ale się nie udało.
Co do graczy to Postiga gra swoje. Czy jest lepszy od Soldado? Nie. Jest zupełnie innym graczem, który jest waleczny, ale marnuje np: więcej setek, niż Soldado, choć potrafi więcej ich wypracować, bo to ambitny "pracuś", a nie gwiazdor z charakteru.
Alves zagrał kosmiczny mecz na poziomie Gigi z najlepszych lat.
Perreira jak jest ogień, co jest częste w Proto, czy Benfici, jest fenomenalny. Gorszy jest, gdy trzeba grać chodzonego. Dziś świetny.
Banega po raz kolejny jest źle ustawiany. To nie Totti, ale bardziej Riquelmhe, choć szybszy i nieco sprawniejszy fizycznie. Powinien grać jako łącznik.
Z Costą, który złapał formę na środku chciałbym zobaczyć wypróbowanie Oriola. Dodatkowo, jako DM wreszcie cały mecz.
Generalnie układ Michel - Fuego - Banega jest dziwny. Djukić chyba nie wie, co ma zrobić z nadmiarem pomocników w środku. Canales na skrzydle padaka albo Bernat albo Guardado. Nawet nie Jonas. Pabon pokazał, co to jest szybkość na skrzydle.
W środku Fuego {Oriol} - Banega {Michel} - Jonas {Canales}. Tak i tylko tak.
Pabona nie warto na środek marnować na prawym jest świetny.
Lewe Guardado {Bernat} i będzie dobrze.
16. elcomendante02.09.2013; 08:43
Moim zdaniem udany mecz, jak na mecz z Barcą. Graliśmy na całym boisku, nie siedzieliśmy na własnej połowie, jak tico, tico musząc odrobić gola. Co do taktyki to Djukić po prostu powiedział grajkom nie ma znaczenia czy dostaniemy jeszcze dwa, czy trzy gole. Ogień do przodu i odrabiamy, jak najszybciej, ale się nie udało.
Co do graczy to Postiga gra swoje. Czy jest lepszy od Soldado? Nie. Jest zupełnie innym graczem, który jest waleczny, ale marnuje np: więcej setek, niż Soldado, choć potrafi więcej ich wypracować, bo to ambitny "pracuś", a nie gwiazdor z charakteru.
Alves zagrał kosmiczny mecz na poziomie Gigi z najlepszych lat.
Perreira jak jest ogień, co jest częste w Proto, czy Benfici, jest fenomenalny. Gorszy jest, gdy trzeba grać chodzonego. Dziś świetny.
Banega po raz kolejny jest źle ustawiany. To nie Totti, ale bardziej Riquelmhe, choć szybszy i nieco sprawniejszy fizycznie. Powinien grać jako łącznik.
Z Costą, który złapał formę na środku chciałbym zobaczyć wypróbowanie Oriola. Dodatkowo, jako DM wreszcie cały mecz.
Generalnie układ Michel - Fuego - Banega jest dziwny. Djukić chyba nie wie, co ma zrobić z nadmiarem pomocników w środku. Canales na skrzydle padaka albo Bernat albo Guardado. Nawet nie Jonas. Pabon pokazał, co to jest szybkość na skrzydle.
W środku Fuego {Oriol} - Banega {Michel} - Jonas {Canales}. Tak i tylko tak.
Pabona nie warto na środek marnować na prawym jest świetny.
Lewe Guardado {Bernat} i będzie dobrze.
17. pajacyk02.09.2013; 08:44
pajacykHeh, ciężki mecz do oceny.
Pierwsze 44 minuty, to był jakiś żart. Już widziałem przed oczami ostatnią wizytę Realu na Mestalla… na szczęście Postiga się odwiesił i w II połowie były jakieś emocje.
Był Pellegrino – grali z tyłu piach, jest następny były obrońca na ławce – i znowu to samo. I nie chodzi o samych obrońców, bo co jeszcze na boisku robią Fuego z Michelem? Czy Romeu jest aż tak słaby? Jeśli tak, to po co go wypożyczali! Michel też dla mnie gra straszny piach, ale Parejo wczoraj jak wszedł, to bardziej przypominał pokrakę z pierwszego swojego sezonu na Mestalla niż siebie za Valverde. Ale może to kwestia ogrania – dla mnie Parejo i tak jest lepszy od Michela…
O Banedze i jego holowaniu piłki pisałem już tydzień temu – w tym aspekcie Ever poszedł jeszcze dalej – z Espanyolem tracił piłki na połowie przeciwnika, wczoraj postanowił kiwać się z Busquetsem na swojej połowie – gratuluje inteligencji i zadufania we własne umiejętności…
Pabon – obiecująco ale w drugie połowie, jakby mu tlenu zabrakło i grał głównie do tyłu.
Canales – słabo, moim zdaniem to był bląd Djukicia, bo Canales lepiej sprawdza się w meczach, w których to my prowadzimy grę, wczoraj bardziej przydałby się jednak ktoś szybszy, np. Bernat (lub Feg w formie).
Postiga – chętnie uderzę się w piersi, bo nie wierzyłem, że może nam aż tyle dać – liczę na podtrzymanie passy.
Generalnie coraz bardziej skłaniam się do zdania, że problemem znów jest trener. Ten skład naprawdę ma potencjał, trzeba go tylko umiejętnie pokierować…
Może z Betisem zaskoczą…
18. inek02.09.2013; 09:32
Połowa składu gra dobrze ale no właśnie - tylko połowa. To za mało żeby zdobywać 3 punkty w PD nawet na swoim stadionie. Tutaj musi wszystko chodzić jak w zegarku, taktyka to taktyka a u nas zwykły burdel.
Podobają mi się Alves na bramce, skrzydła a już w szczególności Pabon, Postiga wiele daje, ale środek pola i obrońcy to tragedia.
Największy minus z obrony to Rami który w tym meczu zagrał katastrofalnie wręcz, drugi to mój ulubieniec Guardado - nie istniał na boisku. Piłkarze Barcy przebiegali koło niego jakby go nie widzieli. Costa aż tak się nie rzucał w oczy ale nie jest bezbłędny. Pereira jest paradoksalnie siłą napędową akcji ofensywnych, w obronie ma lekkie braki ale i tak przyzwoicie. O Michelu już w trakcie meczu z Malagą mówiłem że to nie jest jego pozycja i nie powinien tu grać. Na ŚP ma być Banega, przed nim Jonas a najbardziej z tyłu Oriol. Czemu nie dać mu szansy, Fuego kompletnie nic nie robi. Wiem że defensywni pomocnicy nigdy nie rzucają się w oczy ale w porównaniu np. z Busquetsem...no dajcie spokój. Canales ma u mnie kredyt zaufania od kiedy do nas trafił bo wszyscy wiemy że ma talent ale powoli przestaje wierzyć w to że będzie kimś znaczącym, liderem w najbliższych latach. Gubi się, cały czas szuka swojego miejsca na boisku, wciąż nie wie co robić. Gdy Pereira śmigał z piłką po prawym skrzydle wyglądało to jakby chciał mu powiedzieć "popatrz synek, tak to się robi, potem ty spróbujesz", a Sergio tylko się temu przyglądał. Chętnie zobaczyłbym też Jonasa w wyjściowej 11 na Betis, natomiast Feghouli powinien zostać sprzedany jeszcze tego okienka. U nas jest już bezproduktywny. Nie wiem co to za dziwna zasada ale za Emery'ego grał najlepiej.
To tyle i mam nadzieję na to że w spotkaniu z Betisem w końcu coś zatrybi.
19. kOst02.09.2013; 13:13
kOstJeśli nasze prawe skrzydło ma tak wygladac to zaryzykoealbym baragana na obronę a joao do przodu.
20. lipt0n02.09.2013; 13:50
lipt0nEh, bramki Postigi zamydliły obraz meczu. Obie połowy równie tragiczne, tylko że w tej drugiej gracze Barcy sie ulitowali nad nami. Takiej masakry w obronie nie pamiętam nawet za czasów Navarro/Dealbert. Granie dwoma klocami na środku będzie się tak kończyć + Guardado który wiecznie musiał gonić za rywalem.
21. jr02.09.2013; 19:37
ja nie robiłbym sobie dużych nadziei po tym meczu. piłkarze zagrali ambicjonalnie i z dużą motywacją. zawsze tak jest z tego typu drużynami. z betisem już takiej ambicji i biegania nie będzie.
mecz został jednak przegrany, a przewaga b w meczu była nie do podważenia.
pojawiły się zagrania z pierwszej piłki, czego nie było ani z Malagą, ani z Espanyolem. Oby na dłużej.
22. LimaK02.09.2013; 19:39
Pierwsza połowa fatalna w naszym wykonaniu (znowu), jedynie jej końcówka mogła się podobać. Druga połowa lepsza ale też nie powaliła :/