Częściowe porozumienie ws. Gago, negocjacje Valdeza
10.07.2013; 23:48
Odmładzanie kadry
Valencia przystała na transfer Fernando Gago do Boca za 1,5 miliona euro, podczas gdy Nelson Valdez poszukuje nowego pracodawcy.
Valdez, mający za sobą udany sezon w roli jokera (nie mylić z Joxerem), spotkał się w środę rano z Salvo i Braulio. Zawodnik pojedzie do Niemiec, także by dojść do zdrowia, jednak zapewne opuści klub przed rozpoczęciem nowego sezonu. Uposażenie paragwajskiego napastnika to 1,4 miliona euro, a jego kontrakt obowiązuje do 2015 roku.
Internetowe wydanie Superdeporte wspomina również o poważnych przymiarkach do sprzedaży Pablo Piattiego.
Tymczasem niemal przesądzone jest los innego z argentyńskich pomocników. Fernando Gago jest jedną nogą w Boca, do ustalenia pozostała jeszcze forma zapłaty. Klub z Buenos Aires chciałby rozłożyć kwotę 1,5 miliona (za 50% praw do zawodnika) na trzy raty, na co, co zrozumiałe, nie chcą przystać włodarze Nietoperzy.
18' Almeida
KOMENTARZE
To jest nasza strona i dobrze że czasem w formie żartu jest robiony ukłon w stronę takich expertów jak Joxer :D
1,5 mln kurde to są jakieś żarty, za tyle to w ekstraklasie kupują. Nawet jeśli to jest 50 % praw. BTW czy Gago jest aż tak słaby że ie może grać u nas ? Kurde lubię go. To był jedyny transfer od kilku lat który naprawdę mnie ucieszył
Szczerze mowiac to na miejscu Valencii w tym sezonie zastosowalbym wariant Parmy z sezonu 2004/2005. Wloski klub przezywal wtedy olbrzymi kryzys finansowy, organizacyjny i walczyl o unikniecie spadku z ligi. Poniewaz sezon wczesniej zakwalifikowal sie do PUEFA to nie chcac spasc z ligi wszystkie sily i podstawowych zawodnikow rzucil na rozgrywki ligowe natomiast w PUEFA grali w zdecydowanej wiekszosc mlodziezowcami i rezerwowymi.....i doszli do polfinalu przegrywajac walke o final z CSKA bodajze...
Dla Valenci naistotniejsza jest Liga Mistrzow w przyszlym sezonie bo Ches potrzebuja tej kasy...Liga Europejska to maksymalnie 12 - 15 mln euro i to tylko wtedy jesli sie wygra final (no chyba ze jest sie Hannoverem ktory rok temu zarobil na samych biletach i dochodach z dnia meczu ponad 20 mln euro)...za rozgrywki grupowe jest moze w sumie 3 - 4 mln euro i to przy dobrych wiatrach jak sie wygra wszystko...
Mysle ze Valencia moglaby spokojnie odpuscic Lige Europejska i dac w niej pograc Paco, Bernatowi i innym utalentowanym pilkarzom ze szkolki plus nominalnym rezerwowym....jesli cos sie osiagnie to super, jesli nie to i tak bedzie pozytek taki ze mlodzi dostana szanse i byc moze ktorys sie wybije i bedzie pozytek na przyszlosc....a podstawowy sklad i najlepsi zawodnicy niech sie bija w Primera Division o Lige Mistrzow....
Mecze czwartek - niedziela (a jak sie gra z Barcelona to i sobota ;)) nie sprzyjaja dobrym wynikom w lidze...a dwa sezony bez Champions League moga byc dla Ches katastrofa...
Nie wiemy również, czy Braulio nie ma już w zanadrzu jakiegoś w miarę solidnego napadziora z kartą na ręku, który mógłby zastąpić Valdeza…
Co do myśli Parmy, że w LE powinniśmy jak oni wstawiać tylko skład z młodzików jest błędne. Mogą dojść do półfinału, ale i nie muszą.
Pamiętaj, że w każdym sezonie Valencia musi na pucharach zarobić kilkanaście milionów bo raty wołają.
Liga - priorytet oczywiście na min Top4
Puchar krajowy - młiodzież i rezerwowi, Ci ambitni, którzy się wybijają czyli Bernat, Viera i piłkarze Mestallety, którzy obecnie dostali szanse. Odpoczynek dla: Canales, Perreira, Banega, Rami, Mathieu Soldado/jonas.
Liga Europy - założenie min. półfinał. Oczywiście nie narażać tych co mogą mieć lekkie urazy bo liga najważniejsza. LE to też prestiż, fajnie byłoby wygrać jak Atletico. Choć będzie ciężko bo obecnie jest dużo silnych zespołów w LE.
Czy już wszyscy zapomnieli ile punktów nam uratował w zeszłym sezonie? Może i nie ma nieprawdopodobnych umiejętności, ale ma charakter i pewność siebie - a to bardzo ważne dla zawodnika, który gra jako "Joker".
Valdez to bardzo wartościowy piłkarz, gość ma jaja i jest skuteczny właśnie wtedy, gdy się tego od niego wymaga.
Jeśli oferty za Soldado od 25 mln były prawdą, to mogliśmy tym jednym transferem zrekompensować sobie brak LM. Ja częściej bronię Soldado niż go krytykuję, ale 25 mln jest Valencii bardziej potrzebne obecnie niż Soldado, który już więcej wart nie będzie. I druga sprawa: jeśli ktoś by dawał za Jonasa 15 mln to też powinniśmy go sprzedać. Brazylijczyk to bardzo ważne ogniwo zespołu, ale 15 mln to odpowiednia cena w naszej sytuacji, a niedługo Jonas może być wart tyle ile za niego daliśmy i obawiam się, że ostatecznie za tyle odejdzie. To są dwaj piłkarze, których wypromowaliśmy i których ceny znacznie wzrosły odkąd do nas przyszli. Na nich możemy zarobić, a przecież zarabiać musimy. Za obydwu byłoby około 40 mln i 10 z tego można by przeznaczyć na zastępstwo dla Soldado, przyjmując, że za Jonasa jest Michel. Pozostałe 30 mln to max jaki moglibyśmy zarobić na LM. Jak na razie to nie sprzedajemy, a jedynie pozbywamy się graczy za jakieś grosze.
Nie tylko z mlodzikow ale i rezerwowych, ktorzy na codzien nie beda grac w La Liga...wszak kadra pierwszego zespolu liczy 25 pilkarzy...
Zgadzam sie ze wygrana w LE daje pewien prestiz i zawsze to puchar w gablocie...tylko powiedz mi czy jest sens sie zylowac na rozgrywki ktore przyniosa wam maksymalnie 12 - 15 mln euro przy dobrych wiatrach i to tylko pod warunkiem ze wygracie LE a wiec bedziecie grac az do maja systemem czwartek - niedziela??? (Athletic za dojscie do finalu LE i gre w nim dostal niecale 10 mln euro a Ty chcesz dostac kilkanascie - od tego odlicz jeszcze premie dla pilkarzy za awans i Baskowie wyszli na calym tym sezonie bodajze 2,5 mln euro na plusie - normalnie kokosy). Jak dla mnie nie. Z calym szacunkiem dla Ches ale pierwszorzedna sprawa powinno byc splacenie dlugow i wyjscie jako tako na prosta albo przynajmniej zeby bylo jakies swiatelko w tunelu... bo na razie, nikogo nie obrazajac jestescie w ciemnej d...
Ogranie w obecnym sezonie LE mlodych pilkarzy zaprocentowalo by w kolejnych sezonach...po pierwsze bylby jakis poglad na szkolenie w klubie, umiejetnosci i talent co niektorych pilkarzy....po drugie jesli za rok awansujecie do LM to bedzie jak znalazl do tych rozgrywek i byc moze nie trzeba bedzie robic jakichs wiekszych transferow aby sie wzmocnic przed tymi rozgrywkami...po trzecie w koncu, rezerwowi i mlodziez beda mieli okazje byc w rytmie meczowym i zlapac forme a trener bedzie mial poglad na ich mozliwosci przy ewentualnych zmianach w czasie meczow ligowych...np. taki Piatti grajac w LE i CdR bedzie mial okazje wejsc w rytm meczowy i trener ogladajac go w tych meczach bedzie wiedzial czy jak wpusci go w meczu ligowym na ostatnie 20 - 30 minut dajmy na to za Fega to cos to wniesie do zespolu czy nie...a tak jak Piatti nie gra to skad ma wiedziec w jakiej jest formie i czy zmiana cos wniesie czy nie...na treningu moze sie prezentowac dobrze ale mecz a trening to dwie kompletne rozne rzeczy...
Tak wiec dla mnie jest to idealny moment na takie testy...stracic wiele nie stracicie, podstawowa jedenastka bedzie swieza i wypoczeta na lige a mozecie wiele zyskac...jak sie udaloby awansowac z grupy rezerwowym skladem wzmocnionym mlodziezowcami to mysle ze skautow na Mestalla byloby rowniez sporo i latwiej byloby w razie czego kogos opylic za spora kwote...jesli nie to zgarniacie kase za rozgrywki grupowe i idziecie na calego w rozgrywkach ligowych...i jesli wszystko dobrze pojdzie to za rok LM i za same rozgrywki grupowe ok. 20 mln euro...
Co do Valdeza - z tego co wiem chodzi o kasę. Potrzebujemy pilnie pieniędzy, a za Valdeza można dostać jakieś grosze.
Paco moim zdaniem nie jest żadną alternatywą dla Valdeza, bo to zupełnie inny typ napastnika. Valdez był naprawdę b.pożytecznym zmiennikiem Soldado.
Swoją drogą niektórym klubom naprawdę odbija - jak można dawać za trepa Illara... 35 mln albo sprzedać Villę za 5 mln???!!!!
A na rynku transferowym ponosimy porażki - żółtki ściągnęły Giovaniego, katalońce zrobiły kolejny ukłon w naszą stronę nie wypożyczając nam Deolofeu. Nawet wypożyczenie Romeu z Chelsea jest częściowym sukcesem, gdyż angole nie zgodziły się na wstawienie klauzuli kupna piłkarza.
choć znając nasza politykę transferową, to kwota 0,5 lub 0,75mln€ wcale by mnie nie zdziwiła.
W lutym płaciliśmy 3mln€ za jego kartę, dane wg http://www.transfermarkt.co.uk/en/nelson-valdez/transfers/spieler_2050.html
transfer do VCF = spadek wartości piłkarza...
Sprzedaż Gago za waciki czy oddanie Nelsona, to kolejne porażki biznesowe w tym roku. Spójrzmy, jak interesy robi Sevilla. Czy się to komuś podoba czy nie, nasza wątpliwa już renoma na nikim nie robi wrażenia, poza czysto kurtuazyjnym. Skoro nie mamy czy zachęcic potencjalnych wzmocnień, to trzeba skorzystac z tego co mamy. Daleko nam do Porto czy Dinama, ale Rasiaków też nie posiadamy. Trzeba kogoś kto ma jaja, żeby odważniej stawiac na młodzież, która nie ma praktycznie perspektyw na zaistnienie, czego uczą nas poprzednie lata. Z taką polityką transferową i kadrową to już niedługo będziemy marzyc o LE i ogrywac rezerwowych Levante.
No mlodziezowcow to moze troche za duzo powiedziane bo czesc z nich ma ponad 20 lat ale warto sprawdzic ich wartosc....
Alex Quintanilla....ma juz 23 lata a rok temu zostal srowadzony na srodek obrony i czesc fanow sporo sobie po nim obiecywala i byly plany wlaczenia go do pierwszej druzyny....czemu nie sprobowac go w LE...sprawdzi sie to mozna go zatrzymac a jak nie to out bo bardziej sie ju nie rozwinie...
Sa przeciez Salva Ruiz, Paco, Portu, Jose Gaya, Juan Delgado...ostatnio byla mowa o Pedro Chirivelli, na ktorego zakusy robi Liverpool...mozna by go wystawiac w LE w tym sezonie...mysle ze gra w pierwszej druzynie w LE naklonila by go do pozostania na Mestalla zamiast isc w najlepszym przypadku do rezerw Liverpoolu...
Sa jeszcze rezerwisci pierwszej druzyny typu Barragan...moze facetowi wyjdzie jakis mecz i ktos sie nabierze i bedzie chcial go kupic ;););)...zamiast sie pozbywac za waciki to dac pograc Gago i moze ktos wiecej za niego zaplaci niz obecnie... ;)
Mysle ze opcji jest sporo...
Probelm polega na tym, że nie ma wcale tak dużo możliwości. To jest trochę myślenie życzeniowe, choć projekt Salvo idzie właśnie w kierunku wzmocnienia i lepszego wykorzystania własnych wychowanków.
Przykłady: Quintanilla nie zmieścił się nawet do szerokiej kadry na pretemporadę, Chirivella jest już zawodnikiem Liverpoolu, z wymienionych przez ciebie zawodników jedynie Ruiz, Jose i Gaya załapali się na pretemporadę, co też nie znaczy że znajdą się w kadrze VCF.
Prawda jest taka, że szkolenie młodzieży w VCF pozostawia wiele do życzenia. System działa słabo, a porażającym przykładem nieudolności, braku długofalowego myślenia i mądrej polityki jest przypadek Isco. Jak można było wypuścić taki skarb z rąk???!!!!
Wiadomo, że priorytetm jest LM i z pewnością sztab szkoleniowy jest tego świadomy. Ale całkowite odpuszczenie LE jest nonsensem, bo na taką opcję też nie możemy sobie pozwolić.
Quintanilla czy Isco to nie jest porażka TRENERÓW MESTALLETY, system scoutowski działa, trening też.
Powyżsi zawodnicy to porażka ZARZĄDU - tylko i wyłacznie.
Trenerzy skupiają się na treningu - i to daje efekty, mamy zawodników którzy mogą kosztować 30mln€, scouci na scoutingu w końcu to oni ich znajdują, zarząd na ZATRZYMANIU PEREŁ... choć w naszym przypadku to ostatnie akurat dziwnie nie ma miejsca.
Jak można kufa doprowadzić do tego by WYCHOWANEK powiedział publicznie, że Mestalla to nie jest jego stadion, a Valencianistas jego kibicami?
Ile ten gość musiał znieść upokorzeń ze strony góry valencianismo, że tak to się potoczyło?
SZANOWANY WYCHOWANEK, zostałby w klubie. Choćby ze względu na sentyment. TO JEST PRAWDA Panowie
"Powyżsi zawodnicy to porażka ZARZĄDU - tylko i wyłacznie" - naprawdę tak myślisz?
Jeśli tak, to się mylisz, bo za ten blamaż z Isco współodpowiedzialny jest również dyr.sportowy Braulio oraz przede wszystkim Emery - a więc sztab szkoleniowy. Nie pamiętasz jak wielokrotnie Isco powtarzał tłumacząc motywy swojego odejścia, że trener w VCF (Emery) nie wierzył w jego umiejętności?
"mamy zawodników którzy mogą kosztować 30mln€" - a jacy to zawodnicy, bo w kadrze takich jakoś nie widzę?
Przepraszam ze spytam ale gdzie Ty w Valencii widzisz ten system scoutingu i treningu??? Mozesz mi podac przyklady bo mi jakos ciezko znalezc w Valenci jakas mysl przewodnia w tym temacie...
Systemy treningu i skauci to sa w Barcelonie, Espanyolu, Realu Madryt, Athletic Bilbao, Sevilli, Betisie, Villarreal, Sociedad czy tez nawet w Levante (rezerwy Granotes walczyly w barazach o Segunda Division a JuvenilA przegral dopiero w polfinale CdR juniorow z Realem Madryt).
Wydaje mi sie ze zyjesz troche przeszloscia a wiec czasami kiedy Valencia szczycila sie osiagnieciami szkoleniowymi i skautingiem....teraz zostaly po tym zgliszcza czego dowodem jest sposob przeprowadzania transferow (byle jak byle tanio) czy tez masowe spierdzielanie mlodziezy z klubu...
Poza tym jeszcze jedno...to szefostwo klubu zatrudnia trenerow, wdraza system szkoleniowy, organizuje strukture i pewne procedury...wiec obwinianie trenerow za to ze tak a nie inaczej trenuja (moze nie potrafia) jest nonsensem bo ktos ich wybral i zatrudnil i powinien znac ich warsztat...tak wiec jak sie ma laikow w zarzadzie i takich samych laikow jako doradcow to tak to wlasnie wyglada...
Quintanilla przyszedl zaledwie rok temu do Valenci wiec trudno nazwac go porazka zarzadu...predzej trenerow i skautow...
Isco to jest nie tylko porazka zarzadu ale i trenerow....gdyby trenerzy poznali sie na zawodniku i jego talencie oraz ocenili go jako zdolnego do gry w pierwszej druzynie to zapewne by tam trafil...wystarczylo szepnac komus to i owo...a skoro zarzad koncentruje sie tylko i wylacznie na uzyskiwaniu jak najwiekszych dochodow i pierwszej druzynie to tak to wyglada...
Zapewne zaraz mnie zjedziesz ze pisze o Athletic ale w Bilbao byla podobna sytuacja z utrata bardzo utalentowanego wychowanka....nazywal sie Benat Etxebarria...w 2009 roku trener pasozyt z rezerw niejaki Kike Linero stwierdzil w corocznym raporcie odnosnie pilkarzy rezerw ze ten jest za slaby na pierwsza druzyne i nalezy sie go pozbyc...poza tym byl przeciwnikiem przeskokow mlodych pilkarzy np. z JuvenilA od razu do pierwszej druzyny i nie chcial puscic Muniaina od razu do pierwszej druzyny mimo ze domagali sie tego trenerzy juniorow, ludzie odpowiedzialni za system szkolenia w Lezamie i wiceprezydent klubu stwierdzajac ze taki talent nie mozna kisic w rezerwach a Kike Linero chcial by juniorzy bez wzgledu na wszystko przechodzili przez wszystkie szczeble bez pomijania np. rezerw. Trenera poparl owczesny prezydent klubu (finansista i prawnik nie majacy pojecia o systemie szkolenia, ktory zreszta chcial rozwiazac w ramach "oszczednosci" swietna siec skautow Los Leones)....skonczylo sie to tak ze wiceprezydent oficjalnie wystapil przeciwko prezydentowi i podal sie do dymisji, podali sie do dymisji managerowie z Lezamy oraz szef osrodka Koldo Agirre. Sprawe naglosnila prasa i efekt byl taki ze kibice (ktorzy sa wlascicielami klubu) postawili sprawe jasno - albo prezydent klubu wywali na zbity pysk Kike Linero albo sam poleci ze stanowiska. Prezydent wprawdzie przeprosil i zostawil na stanowiskach wiekszosc pracownikow (poza zwolnionym Kike Linero) ale zaplacil za to przy najblizszych wyborach - wygral Urrutia. Tak wiec nie tylko zarzad odpowiada za wychowankow ale przede wszystkim trenerzy ktorzy skladaja stosowne raporty do zarzadu i szefow osrodka szkolenia. A jak trenerzy sa nieudacznikami to i zarzad nie ma odpowiedniego pogladu na to co sie dzieje w szkolce. Athletic taki nieudacznik kosztowal co najmniej 8 mln euro plus pewnie dodakowe 4 jakie trzeba bylo/bedzie zaplacic za Benata. Was to troche kosztowalo wiecej.
Tak wiec drogi Valencianistas zanim zarzucisz komus pieprzenie trzy po trzy to sam sie zastanow nad pewnymi sprawami...
wcześniej patrząc Vicente Rodriguez- tylko transferu nie było. A był coś koło 20-25 wart i RM również go chciał
Silva do MC.. tak na szybko, bo w pracy jestem :)
Co do ruchów transferowych, skoro gralśmy (w LM) z Navarro i Alexisem (Boże...) to czemu do składu (NAJTAŃSZYM KOSZTEM, bo zerowym) nie włączymy do kadry Salvę Ruiza czy Alexa Quintanillę? Jest Albert Dalmau i Carlos Delgado. Idąc do przodu Michel i Javi Fuego to dobre posunięcia, w zanadrzu jest jeszcze Portu.Nie chciałbym, żeby jak Quintanilla skończyli Gaya czy Ibanez, a z Lozano też będą ludzie.. Także pokład jest.
Trenerzy mają kogo trenowac, a scouci jakoś sobie radzą. Nie jest to Ajax, czy Sporting... ale patrząc jaki burdel mamy tu i tam to i tak nie jest źle
No wlasnie zobacz kiedy przyszli do klubu Vicente i David Silva.....i to sie nazywa skauting a wiec takie znalezienie zawodnika, ktory po wyszkoleniu staje sie gwiazda warta miliony...ale to juz stare dzieje bo poczatek tego wieku...
Isco to najwieksza porazka systemu treningowego, sztabu szkoleniowego Ches i zarzadu...na Isco poznali sie dopiero w Maladze (to sie nazywa skauting) a trener dojrzal jego potencjal i umiejetnosci ktore rozwinal (to sie nazywa system treningowy - szkolenie)...
Tak wiec podajac takich a nie innych zawodnikow za przyklady pokazujesz ze w Valenci nie ma na dzien dzisiejszy kompletnie zadnego systemu nie mowiac juz o planie szkolenia....
tak jak trafnie zauważył joxer żyjesz przeszłością. Nawet Isco to historia sprzed ponad 2 lat. Ani Quintanilla, ani Delgado, ani Dalmau nie dostali szansy i nie zostali powołani na pretemporadę. Widocznie są jakieś powody, bo Dukić z pewnością nie działa wbrew zarządowi - odbyło się kilka spotkań Salvo-Braulio-Dukić-Rufete w czasie których omawiano sprawy szkoleniowe i kadrowe, synergii między pierwszą drużyną i drużynami rezerw. Nie ma obecnie w VCF żadnego canterano tej miary co Isco, a wcześniej Silvy. Chirivella właśnie wyrwał ochoczo do Anglii. Pokłady są, ale płytkie. Z tych najbardziej obiecujących Paco wyraźnie zatrzymał się w rozwoju. Oprócz Paco mamy jeszcze w kadrze VCF 2 canteranos - Guaitę i Michela. Zapłaciłbyś za któregoś z nich chociaż 10 mln?
Gdzie RSSS znał swoje miejsce - i nie była to walka o podium - w którym siła Valenci to były: 1. idealna obrona złożona Z MAŁO ZNANYCH ZAWODNIKÓW - Carboni, Qrro, Marchena... z tamtych czasów znany był tylko Ayala.. i 2. wspaniałe skrzydła - obojętnie czy był to Rufete czy Angulo, Vicente czy Killy...
kurde, trochę starawy się robię, bo nie mając sukcesów obecnie być może zatracam się w czasach kiedy Valencii bały się najwięksi europejskiego futbolu... a teraz?
nic w tym chyba złego, że wspominasz tamte czasy. To nawet chwalebne bym powiedział. Ale dziś NIESTETY są inne realia i sam dobrze wiesz, że przez dłuższy czas wielkiej poprawy nie będzie. Cieszmy się tym, co jeszcze nam zostało - duma z bycia Valencianisimo :)
« Wsteczskomentuj