sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Trójkąt Daniego Parejo

Krystian Porębski, 21.02.2013; 13:11

Namiastka taktyki z Katalonii w Valencii?

Odejście Davida Albeldy jest już prawie pewne. Valverde stara się znaleźć dla niego godne zastępstwo. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zdają się wskazywać na Daniego Parejo jako nową "6".

Ernesto Valverde od kiedy tylko pojawił się w Valencii, zdaje się mieć wielkie zaufanie do wychowanka Realu Madryt. Wnioskując z ostatnich meczów, spokojnie można stwierdzić, iż faworytami do grania w środku pola są: Banega, Tino oraz właśnie Parejo. Na tej samej pozycji co Dani testowany był także Victor Ruiz, dlaczego?

Jak podaje witryna zajmująca się statystykami Whoscored.com, najcelniej podającym piłkarzem Valencii jest... sam Victor Ruiz (16 w lidze). Jego skuteczność wynosi równe 87%. Dalej mamy Ricardo Costę na 23 pozycji - 86,6% i a na 26 pozycji Daniego Parejo - 86,5%. Zaraz za nimi w klasyfikacji mamy paru innych "Nietoperzy" natomiast to na co należy zwrócić uwagę, to skuteczność innych zawodików środka pola. Ever Banega jest 59 z 82,6%, a Tino Costa 89 z 80,9%. Nie da się ukryć, że różnice są dosyć spore.

Jak wyraźnie widać, u Valverde zawodnik z numerem "6" nie służy tylko do odbierania piłek. Pełni rolę zgoła inną, podobną do tej jaką Xavi odgrywa w Barcelonie. Zawodik ten musi być śmiertelnie precyzyjny. Ze względu na częste nieudane próby prostopadłych podań, ani Tino ani Banega nie spełniają takich wymagań.

Dani Parejo był piłkarzem niedocenianym w Realu. Co ciekawe, kiedy jeszcze Guardiola był trenerem Barcelony, a Emery piastował posadę w Valencii, ten pierwszy często pytał o Daniego Parejo. Widział w nim talent, tak jak teraz widzi kolega Pepa - Ernesto Valverde. Trzech młodych, świetnie rokujących trenerów tworzy swoisty trójkąt, w środku którego stoi Dani Parejo. Co najmniej dwóch z nich wierzy w madrytczyka. Czy pomocnik spełni pokładane w nim oczekiwania i pokaże na co go stać?

Kategoria: Felietony | SuperDeporte | Whoscored.com skomentuj Skomentuj (14)

KOMENTARZE

1. Vicente7321.02.2013; 13:24
Vicente73Moim zdaniem Parejo jest zbyt delikatny, jak na kolesia mającego czyścić przedpole bramki i w razie potrzeby zaatakować. Oczywiście Albelda był beznadziejny w ofensywie, ale w odbiorach, walce wręcz z rywalami i przecinaniu akcji był mistrzem nad mistrzami. Nie ma szans na to, by Parejo takim był kiedykolwiek.
2. woker18221.02.2013; 13:26
woker182Tylko właśnie chodzi o to, że Valverde nie chce szukać nowego Albeldy... Przynajmniej tak twierdzą panowie z SD ;)
3. KempesVCF21.02.2013; 13:50
KempesVCFCiekawie czy gdyby Parejo cały czas grał tak jak teraz nie miałby celności podań na poziomie 90%? ;)
4. kOst21.02.2013; 13:53
kOstJeśli Parejo będzie czuł się pewnie, a trener znajdzie dla niego miejsce, to możemy zapomnieć o Banodze : ) Wiadomo, że Parejo nie jest Busquetsem ani żadnym innym Albeldą, Unai go tak przemianował(próbował), a jak dobrze zauważyli dziennikarze Daniel bardziej powinien odgrywać rolę "Xaviego"
5. Vicente7321.02.2013; 14:19
Vicente73Offa teraz puszczę: zastanowił mnie jeden fakt. Otóż w tym sezonie ofensywny Costa Tino strzelił 1 bramkę, podczas gdy defensywny Costa Ricardo aż 3 bramki.
WTF???
6. KempesVCF21.02.2013; 14:37
KempesVCF@Vicente,
Tino dogrywa z reguły stałe fragmenty, wiec nie może przy nich główkować, a Ricardo tak własnie zdobywa swoje gole. Co nie zmienia faktu, że nasza pomoc "ofensywna" jest słaba jeśli chodzi o skuteczność.
7. pajacyk21.02.2013; 15:01
pajacykMoim zdaniem w miejsce Albeldy z tej dwójki bardziej nadaje się Ruiz. Parejo to jest kreator, ktoś odpowiedzialny za prowadzenie gry, a Albelda jest odpowedzialny za przecięcie akcji przeciwnika i podanie do najbliższego (czyli np. takiego Parejo). Dla mnie Parejo, Banega i T. Costa to zawodnicy (choć różniący się trochę od siebie) na tę samą pozycję: DM-a odpowiedzialnego za prowadzenie gry. Albelda, Ruiz (ostatnio też Topal) to przecinaki. Jeśli Albelda odejdzie, to nawet jeśli Ruiz zostanie i będzie grał na DM, powinniśmy poszukać porządnego przecinaka...
8. bartexb21.02.2013; 15:08
bartexbMoim zdaniem Valverde powinien już pogonić Albelde i Parejo. Do Albeldy mam sentyment lecz wiek robi swoje, zaś do drugiego nie byłem od początku przekonany. W ich miejsce powinien pojawić się jeden crack, który by szarpał obronę przeciwnika.
9. woker18221.02.2013; 15:17
woker182Potrzebujemy jednego pewnego zawodnika. Kupimy sobie następnego od szarpania i z trzema takimi co będą piłki tracić, to sobie możemy, ale co najwyżej Segundę wygrać... Parejo, jeśli się go odpowiednio wykorzysta, może być bardzo ważnym elementem układanki. Mam nadzieję, że kiedyś większość tutaj to zauważy ;) . Też uważam, że to nie jest materiał na DM-a, ale jeśli Valverde widzi to w ten sposób, to ja mu ufam, bo facet wie co robi.
10. Qnick198621.02.2013; 15:43
Qnick1986Jak przeczytałem tytuł to myślałem, że jakaś afera seksualna:D
11. Ever21.02.2013; 15:51
EverPanowie, nie wiem, czy prawidłowo definiuję rolę defensywnego pomocnika, ale w razie pomyłki, poprawcie mnie.

Zdaje mi się jednak, że taki zawodnik po stracie powinien zapieprzać ile sił w nogach, a nie stać, rozkładając ręce. Chociaż nie wiem... futbol poszedł do przodu.
12. caldinho21.02.2013; 16:28
caldinhoTo nie jest zły pomysł. W jednym z meczów Bundesligi Borussia grała z dwoma kreatywnymi pomocnikami, nei typowymi przecinakami i wyglądało to bardzo dobrze. Parejo nei musi być silny, wystarczy że będzie wyprzedzać przy odbiorze. Właśnie Parejo mało ryzykuje, podaje spokojnie i w miarę dokładnie. Ever próbuje błyskotliwych, prostopadłych podań, dzięki czemu mozna zaskoczyć przeciwnika no i próbuje rajdów, a Tino ma bardzo dobre długie podania. Każdy z nich potrafi odebrać piłkę, więc przy woli walki i nieustępliwości mogą się świetnie uzupełniać... no ale to już musi być dopracowane w szczegółach, żeby nie zawodziło. Ogólnie wszyscy zawodnicy muszą zapieprzać, wtedy to ma sens. Właśnie taką mentalność mają piłkarze Porto, Borussi, Szachtara - po prostu chcą.
Dodam jeszzce, że jestem zwolennikiem posiadania klasycznego walczaka an DM-ie typu Gargano, ale jak zawodnicy stanowiący trivote zrozumieją, że jadą na tym samym wózku to będzie mocny środek pola.
13. woker18221.02.2013; 18:14
woker182Ever, właśnie o to chodzi, że Parejo wcale nie miałby pełnić roli DMa... Jeju, myślałem, że komu jak komu, ale Tobie tego tłumaczyć nie będzie trzeba. Parejo miałby stanowić takiego cofniętego rozgrywającego, holującego piłkę, podającego do Banegi/Tino bądź na boki. Jak dla mnie w tym całym planie chodzi właśnie dokładnie o to co napisał Caldo ;). Gdyby zagonić Banege i Tino do biegania, (Parejo oczywiście też) to mogłoby to mieć sens.

Także uważam, że fajnie jest posiadać typowego dm-a z dobrym uderzeniem z dystansu, który będzie biegał aż sobie wypluje płuca. Natomiast, jeśli nie mamy konkretnego kandydata, a na gorące kąski rynku transferowego nas nie stać - to trzeba szukać alternatyw. Mi - przynajmniej na papierze - taki pomysł się podoba.
14. caldinho21.02.2013; 18:34
caldinhoDodam coś jeszzce: w tym systemie bardziej by mi pasował Tino z tyłu, a z przodu Banega i Manuel Fernandes.