Pellegrino: Nie zasłużyliśmy na wygraną
18.11.2012; 19:56
Refleksje pomeczowe
Pomimo tego, że Valencia zgromadziła na swoim koncie kolejne 3 punkty za ostatni mecz z Espanyolem, nie można zapomnieć o postawie Nietoperzy, która była daleka od ideału. Zdaje sobie z tego sprawę trener – Mauricio Pellegrino oraz Roberto Soldado, który uważa że sędzia niesłusznie podyktował rzut karny w ostatniej minucie spotkania.„Mecz był trudny, ale tego się spodziewaliśmy. Zagraliśmy dobrze pierwszych 20 minut, a druga połowa była już dla Espanyolu. W każdym razie mieliśmy lepsze sytuacje do strzelenia bramki. Jestem zadowolony z pewnych aspektów gry, przede wszystkim dlatego, że nie poddaliśmy się pomimo tego, że gra nie szła po naszej myśli. Wygraliśmy po brzydkim meczu” – skomentował ‘na gorąco’ po spotkaniu trener Valencii.
Dziennikarze zapytali Pellegrino co sądzi o tym, że rywale potrafią strzelać bramki pomimo niewielu okazji. Otrzymali dość lakoniczną odpowiedź : „Nasi rywale to dobre zespoły, które potrafią wykorzystywać swoje okazje”. Został poruszony również temat sędziowania. W opinii szkoleniowca Los Ches, arbiter pokazał za dużo kartek w perspektywie przebiegu gry.
W tym temacie wypowiedział się również najlepszy strzelec zespołu, Roberto Soldado, który nie będzie mógł wystąpić w kolejnym spotkaniu ligowym przeciwko Maladze z uwagi na piątą żółtą kartkę w tym sezonie. Odniósł się do najbardziej spornej decyzji z meczu, po której zdobył zwycięską bramkę.„Sądzę, że to nie było zagranie na rzut karny, ale tak to już z sędziami jest: raz gwiżdżą na Twoją korzyść a innym razem na korzyść rywala. Od razu po zagraniu skierowałem się do liniowego aby zareklamować zagranie ręką, bo w moim interesie leży dobro Valencii” – skomentował Soldado.
KOMENTARZE
Tak, mecz z Malagą będzie na Canal+. Konkretnie w Canal+ Sport 0 19:55 w sobotę.
Dobrze, że wie o tym, że wygraliśmy niezasłużenie. Pytanie co zamierza z tym zrobić.
Nie zmieniam swojego nastawienia co do zdania "cel uświęca środki". W takiej sytuacji klubu wynik ponad wszystko. Jeśli będziemy regularnie wygrywać mecze nawet przy większym farcie to będę stał murem za Flaco tak jak broniłem Unaia (który też miał wyniki ponad stan, ale miał). Póki co Pellegrino jest dla mnie mega przeciętniakiem, ale przynajmniej ostatnio zaczęliśmy coś punktować. Ma gość teraz dwa mega ważne mecze by się wykazać. Zobaczymy co będzie można powiedzieć o nim za tydzień o tej samej porze.
Może wtedy wyleci (-;
Co do gry to inny temat i tyle.
W meczu sędziego trochę poniosło z żółtymi, szkoda Soldado.
Dla mnie największym zaskoczeniem w tym sezonie, nie jest Guardado, a Jonas - a tak dobrze się zapowiadał w okresie przygotowawczym i pięknej bramce z Kogutami.
Dla mnie nr 1 do obchnięcia w styczniu - tylko kto będzie chciał... dla nas teraz albo nigdy.
Soldado jest nam potrzebny, ale chyba obecnie jest w najlepszej cenie do sprzedania. Za obu można kupić 3-4 świetnych piłkarzy. Ja bym popytał znów o Gameiro bo tam grzeje łąwę, a nam by się przydał.
Zgadam się, styl mnie nigdy wiele nie interesował, bo w piłce nie otrzymuje się not za styl tylko punkty za zwycięstwa. Inna sprawa to pomyłki sędziowskie (bo można wygrać grając niepięknie, ale wygrać nieuczciwie to już brzydko pachnie), które mają coraz większy wpływ na zachowanie piłkarzy, zarówno na boisku, jak i poza nim. Przypuszczam, że kilka lat temu zawodnikom nie przeszły pewne słowa przez gardło, a dzisiaj mówią o oszukiwaniu bez żenady i w dodatku są święcie przekonani o tym, że postąpili prawidłowo. Chociaż i tak wolę taką wypowiedź Soldado niż gdyby przysięgał, że wszystko się odbyło prawidłowo.
ale czego Valencia jest winna. Jakby nam z Realem uznali bramkę prawidłowo strzeloną przez Soldado, a tą z Espanyolem nie to wyszłoby na to samo.
Możemy czepiać się do gry naszych, a wynik to wina sędziego. Przestańmy być mega uczciwi, bo oszukiwanie piłkarzy np na polu karnym zawsze było i będzie. Każdy chce wygrać, większa jest siła zwycięstwa niż uczciwości. W ferworze walki, determinacji piłkarze nie myślą tylko padają na murawę jak muchy :D
Pamiętacie bramkę Maradony zdobytą ręką? Jak mówiłem to było i będzie. Tylko, że sędziowie są tacy sami jak byli, ale za to mamy lepszy system monitorowania meczu niż kiedyś. Co kiedyś było niewidoczne, teraz już jest.
"W ferworze walki, determinacji piłkarze nie myślą tylko padają na murawę jak muchy :D"
Kiedyś praktycznie nie było czegoś takiego jak symulowanie, chyba że zdarzyło się raz na ileś tam meczów, a dziś nie ma meczu bez tego elementu.
"Jak mówiłem to było i będzie. "
Tylko bądźmy konsekwentni. Jeśli narzekamy, że sędzia ograbił nas np. z remisu na Camp Nou, to musimy też przyznać, że Espanyol ma prawo powiedzieć, iż sędzia ograbił ich z remisu na Mestalla. To nie znaczy, że się jest "mega uczciwym", tylko że nie jest się hipokrytą. Jeżeli napisałem, że okradziono nas na Bernabeu i na Camp Nou, a napisałem i podtrzymuję to zdanie, to teraz po prostu przyznaję, że okradziono Espanyol, a z 3 pkt i tak się cieszę.
PS. Dziwi mnie że w każdym meczu mieliśmy jakiejś 20 min. świetnej gry, a reszta to piach. Czemu niemożna tego przełożyć na cały mecz??????
« Wsteczskomentuj