sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Co dolega Vicente?

Tapczan, 04.09.2007; 10:29
Choć kontuzja kostki, która wykluczyła Vicente Rodrigueza z gry na blisko dwa lata dawno została już zaleczona, skrzydłowy Valencii daleki jest od powrotu na boisko. Piłkarz zmaga się teraz z przeciążeniem mięśni uda, którego nabawił się podczas spotkania z Elfsborgiem trzy tygodnie temu, a jego występ w następnej kolejce ligowej przeciwko Valladoid jest bardzo wątpliwy.

Wczorajszego dnia skrzydłowy Nietoperzy wybiegł na trening, lecz zaledwie po kilku chwilach musiał go przerwać, ze względu na nasilający się ból w okolicach uda. Piłkarza poddano rezonansowi magnetycznemu i ku zaskoczeniu wszystkich... nie wykazał on żadnego naderwania czy uszkodzenia mięśnia. Z medycznego punktu widzenia Vicente nic nie dolega, w praktyce okazuje się jednak, że nie może on wykonać nawet najprostszych ćwiczeń.

Zdaniem sztabu medycznego Valencii, problem piłkarza bardziej niż mięśni dotyczy jego psychiki. Po niemal trzech latach bez regularnych występów, Vicente odczuwa strach przed powrotem na murawę, co manifestuje się kolejnymi przeciążeniami uda. W najbliższym czasie pomocnik ma spotkać się ze specjalistą ds. psychologi w sporcie, medycyna bowiem nie zna remedium na problemy gwiazdy Blanquinegros. Nam pozostaje mieć nadzieję, że psychologia – tak.

Kategoria: Ogólne | SD/as.com skomentuj Skomentuj (30)

KOMENTARZE

1. marcin9004.09.2007; 10:40
marcin90Miejmy nadzieję, że wróci do dobrej dyspozycji - wtedy dopiero będziemy mieli chociaż jedno dobre skrzydło ;]
2. davidvilla1904.09.2007; 10:41
Vicente ..Ty musisz grac!! wracaj jak najszybciej do zdrowia ...calkowitego
3. LSW04.09.2007; 10:55
LSWnie pozostają bez wpływu na jego psychikę oczekiwania każdego kibica Nietoperzy wobec Vicente
4. Ulesław04.09.2007; 12:55
UlesławOj Marcin, Marcin... Bluźnisz narzekając na Joaquina, bo to teraz jeden z naszych najbardziej produktywnych grajków.
Ale wiem, nie oglądasz, więc wiedzieć nie możesz :P :P :P
5. pedro104.09.2007; 14:16
A może tak Vicente poszedłby do innego specjalisty? Np. tego profesorka z Barcelony, do którego wybiera się Wlazły?
Konsultacja byłaby jak najbardziej wskazana, a i pogawędka z Wlazłym dobrze by mu zrobiła.
6. Gajos04.09.2007; 15:13
GajosA ten Vicente to pecha ma gorszego ode mnie
7. Bacolek04.09.2007; 15:50
BacolekA może Vicente boi się wrócić na boisko, bo wie, że nie jest w formie, a tu szykuje nam się nowa gwiazda: młody Silva...
8. Bacolek04.09.2007; 15:51
BacolekMoże obawia się tej rywalizacji o pierwszą 11 z młody graczami...
9. Adrian_VcF04.09.2007; 16:00
Adrian_VcFBacolek^ niezle glupoty !
10. Ulesław04.09.2007; 16:21
UlesławAno, Vicente tak się Silvy boi że aż go mięśnie bolą :>
11. madcap04.09.2007; 16:54
madcapto chyba ma to samo co Wlazły, żeby tylko się nie skończyło jak w jego przypadku
12. Bacolek04.09.2007; 17:01
BacolekAdrian_VCF głupotą to już jest sama słabość Vicente. A ja się tylko zastanawiam co się stało z Vicente skoro wysyłają go do psychologa. Przecież nie idzie tam leczyć nogi, tylko głowę (jakbyś nie wiedział)...
13. davidvilla1904.09.2007; 17:16
Pewnie sie obawia ze moze znowu mu sie cos przytrafic i znowu cierpiec...ja mam dalej strach wyjsc znowu na boisko po zerwaniu wiezadla w kolanie. Wiem co czuje choc to jest profesjonalna pilka a nie 5 liga.
14. incubusmg04.09.2007; 18:49
incubusmgNo to koniec marzeń o jakimkolwiek sukcesie.Bez Vicente może jakieś czwarte miejsce w lidze możemy wywalczyć.Właściwie to nie mamy jego wartosciowego zastępcy.Szkoda bo to chyba najwazniejszy zawodnik w całej ekipie:-(
15. RaFaL04.09.2007; 19:08
RaFaLNie rozumie takiego podejścia do sprawy czemu każdy myśli ze jak Vincente nie będzie grał to Valencia nie ma szans na jakie kolwiek trofea.Owszem była by to strata ale nie skreślajmy od razu całego zespołu
16. ruben12304.09.2007; 19:16
Powiem tak - jezeli Vicente nie bedzie gral to moim skromnym zdaniem mozemy pomarzyc o mistrzostwie.Dlaczego?
Kazdy kto ogladal niedawne spotkania z udzialem vicente wie ze jak vicente gra to albo strzela gole albo asystuje.

Z Vickiem w skladzie , joaquinem na prawej i silva + villa w ataku - wtedy dopiero gramy jak nalezy czyli zabujczo z przodu co niestety jest niezbedne jezeli chcemy marzyc o tytulach.Jak dla mnie vicente jak dojdzie do formy bedzie naszym najlepszym pilkarzem , lepszym nawet niz villa i niesety jest rownie bardzo wplywowy na gre naszego teamu.
17. misiaszek2204.09.2007; 19:23
misiaszek22Dokladnie ruben123, a co do villi to nie uwazacie czasem, ze stal sie ostatnio dosyc kaprysny i pazerny na bramki
18. ruben12304.09.2007; 19:39
Co do Villi to niestety jest w tej chwili jest w bardzo slabej formie ale musimy go jak najczesciej wystawiac zeby zlapal rytm gry i sam Villa zaraz forme zlapie.

Martwi mnie jednak generalnie poziom przygotowania zespolu.Jak na razie jestesmy daleko w tyle za Realem,Barca czy Sevilla.
Real juz zaczal czarowac a jego pilkarze w tak krotkim czasiem graja jakby na pamiec - tak dobrze sie rozumieja.Barca to barca - sila ofensywna i jak tylko beda choc troche skuteczni to rozgromia rywala.Sevilla to z kolei druzyna niezwykle poukladana jak my za Beniteza plus strzelaja mase bramek.

A my?Pilkarze srednio przygotowanie do sezonu (bardzo slaba forma Albeldy,Marcheny), nawet Albiol dzis powiedzial ze jest jeszcze sporo do poprawy.Druzyna sie niestety jak na razie slabo rozumie, miejmy nadzieje ze szybko Flores to uporzadkuje.Mam jednak nadzieje ze Flores zacznie w koncu grac srodkiem bo caly czas skrzydlami sie po prostu nie da.
Wyglada to jedynie dobrze gdy gra vicente bo wtedy silva wchodzi bardziej za ville i fajnie sie rozumieja.
19. Adrian_VcF04.09.2007; 19:56
Adrian_VcF@15.Rafał Zgadzam sie w 100%. Natomiast nie uwazam zeby Villa stal sie bardziej pazerny na bramki, aczkolwiek ma znizke formy (którą napewno niebawem odzyska), przykladem
moze byc akcja w 90 minucie z Elfsborgiem na wyjezdzie kiedy mógł strzelac tuz z za pola karnego lecz poslal swietną prostopadlą pilke do Joaquina... A to ze ximo nie strzelil i Villa dobil...
20. Inus04.09.2007; 21:01
InusAle ta akcja co Vicek strzelił z Elfsborgiem to był ewidentny egoizm Villi. Widział wolnego Vicente, mógl podac, ale sam strzelił i cale szczęście że piłka do Vicka trafiła. Villa ostatnio naprawdę słabo gra, ja bym go posadził na ławie, bo naprawdę ostatnio nic do gry nie wnosi. W ataku Moro + Arizmendi/Zigic, El Crack Sami-Wiecie-Kto oczywiście nie jest lepszy na ataku, ale ja wobec ostatnich meczow zacząłem sobie wyobrażac Valencię bez Villi. I myślę, że zyskalibyśmy na tym więcej niż na zostawieniu go...
21. pitok04.09.2007; 21:30
pitokCo Ty dla co nie ktorych Valencia nie uciagnie bez Villi.
Apsurd !
22. Marchewa04.09.2007; 21:32
MarchewaSzczerze mówiąc to Villa gra tak jak w zasadzie cały zespół, czyli słabo, ale się pewnie rozkręci i nastrzela trochę bramek. Ja osobiście nie wyobrażam sobie Valencii bez 'El Guaje'. Nie wiem czy wytrzasnęlibyśmy drugiego takiego zawodnika, który ciągnie grę, asystuje i strzela gole. Nie ma w tej chwili w Ches takiego zawodnika, co wie gdzie się znaleźć i potrafi dołożyć nogę czy głowę. Mamy kilku dobrze grających głową i Silvę, który lepiej asystuje niż strzela i na snajpera się raczej nie nadaje. To jest moje osobiste zdanie.
23. pitok04.09.2007; 21:37
pitokTo moze tym brakujacym ogniwem, ktory bedzie teraz dla nas strzelal bramki bedzie Zigic ?
24. mruwek05.09.2007; 05:00
mruwekSzczerze, to też raczej nie widzę innego wyjścia dla notorycznych kontuzji Vicka jak tylko psychika. Zresztą niczego nowego tu nie odkryto. Na każdym meczu między kontuzjami widać było, że nie czuje się pewnie i cały czas lęka się o zdrowie.
25. pedro105.09.2007; 09:26
Jeszcze raz zastanawiałem się nad sytuacją Vicente i podtrzymuję swoją opinię, teraz już poważnie, że potrzebna jest konsultacja u jakiegoś wybitnego specjalisty. Trudno mi uwierzyć, aby Vicente wymyślał sobie dolegliwości i zwalać wszystko na psychikę.
Lekarz klubowy nie jest ostateczną wyrocznią i sztab medyczny VCF powinien dać zbadać ten szczególny przypadek jakiemuś specjaliście, a nie wmawiać Vicente, że wszystko jest ok. Z pewnością istnieją inne metody diagnostyczne niż rezonans magnet.
26. pedro105.09.2007; 11:17
W uzupełnieniu - jeśli by się okazało, że np.włókna mięśniowe u Vicente są mniej wytrzymałe na przeciążenia, oznaczałoby to koniec zawodowej kariery piłkarskiej. Trzeba to jednak zbadać.
27. pedro105.09.2007; 14:37
Właśnie na stronie Marcy przedstawiono punkt widzenia Vicente, który stwierdził m.in. że nie ma zaufania do lekarza klubowego i sztabu medycznego VCF i uważa, że nie są w stanie wyleczyć jego kontuzji.
Podkreślił, że nie wymyśla dolegliwości i z pewnością nie mają one charakteru psychologicznego.
Poparcie dla Vicente wyraził Baraja, który skądinąd ma coś do powiedzenia na temat kwalifikacji sztabu medycznego VCF (poprzedniej ekipy).
28. pedro105.09.2007; 14:51
Widzę, że sam rozmawiam ze sobą co może być niepokojącym objawem.
Chcę tylko sprostować, że z poparciem Barajy się rozpędziłem -faktem jest, że Baraja napędził strachu, bowiem w czasie treningu nabawił się jakiegoś urazu, który po interwencji sztabu med. nie okazał się groźny.
O Vicente nic nie mówił.
29. LSW05.09.2007; 16:19
LSWżeby nie było że pedro1 pisze do siebie :)
30. zaku05.09.2007; 18:57
zakuAle pechowiec z tego Vincente!