Manuel Llorente odwołał spotkanie ws. Alby
08.06.2012; 02:47
Nerwowa reakcja czy celowe zagranie?
W najbliższych dniach może się rozstrzygnąć kwestia ewentualnych przenosin Jordiego Alby do Barcelony. W czwartek w stolicy Katalonii pojawił się prezydent Valencii, który miał spotkać się z Andonim Zubizarretą i wiceprezydentem Bartomeu. Llorente przerwał rozmowę, zanim padły jakiekolwiek konkrety, ponieważ poirytowała go obecność dziennikarza.
Spekulacje dotyczące Jordiego trwają długo, jednak do tej pory kataloński klub nie wykonał żadnego oficjalnego posunięcia. Sytuacja ta zmieniła się w tym tygodniu, po telefonie dyrektora sportowego Blaugrany do Manuela Llorente. Do negocjacji jednak nie doszło, bowiem prezydent Valencii dostrzegł w pobliżu wybranej restauracji dziennikarza, co jego zdaniem uniemożliwiało spokojną rozmowę.
Llorente wybrał się do Barcelony celem załatwienia innych spraw. Sternik walenckiego klubu chciał również zobaczyć się z przedstawicielem MediaPro, czyli koncernem, z którym podpisano umowę na sprzedaż praw do transmisji telewizyjnych.
Dziennikarze podejrzewają również, że prezydent zamierzał pomówić ponadto z przedstawicielami Dídaca Vili oraz Javiego Márqueza (który był w notesie sekretariatu technicznego ponad dwa lata temu – przyp. red.).
Aduriz oddala się od Mestalla
Tymczasem „Las Provincias” oraz „El Correo” zgodnie donoszą o coraz bliższym transferze Arita Aduriza. Doświadczony napastnik miałby dołączyć do Athletiku za 2,5 miliona euro i podpisać trzyletni kontrakt.
Czytaj także: Dídac Vilá zastąpi Albę?
Aduriz na listach transferowych pierwszoligowców
KOMENTARZE
Bo jak na razie ktokolwiek sie u nas wybije - od razu sprzedajemy.
I to za marne grosze bo gdyby Alba grał w Porto to byłby wart z 25 mln.
Ciekawe kto będzie przychodził na to nowe Mestalla jak drużyna będzie poza pierwszą 4-ką.
Jak na razie Real i Barca są lata świetlne przed resztą , potem jest Atletico które co roku wzmacnia skład. Następnie Malaga która celuje w graczy z wysokiej półki.
Ciekawe jakie my mamy szanse z taką polityką transferową?
Szkoda Jordiego ale takie niestety czasy. Najgorzej jak jeszcze odejdzie Rami i znów obrona straci na jakości. Ech, co za życie.
Mimo odejścia wielu czołowych graczy, macie trzecie z rzędy trzecie miejsce oraz udział zaklepany w fazie grupowej LM (czyli już pewna kasa). Teraz jesteście w okresie przejściowym, w którym trzeba młodych szkolić aby miał kto wystąpić przed nową Levantyjską Areną.
Jeden głupi ruch może zniweczyć lata wychodzenia na prostą.
Kryzys jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Ten napełniony balonik, zwany rynkiem transferowym musi kiedyś pęknąć.
Materace mimo zdobycia 2 x LE oraz Supercopy Europa nie zagrają w LM, Mimo, że dysponują większym budżetem od waszego.
Macie wiernych kibiców i to się liczy. Przecież 70 -tysięczny stadion musi być pełny i przynosić zyski.
Po pierwsze - nie możemy sprzedawać naszych najlepszych graczy za niskie kwoty. Zwłaszcza do Realu i Barcy - te dwa kluby myślą że mogą od nas wyciągać piłkarzy za połowę ich wartości.
Dwa - myślcie perspektywicznie. Czy wydaje wam się że kibice zapełnią nowy stadion gdy drużyna będzie składała się z tanich przeciętniaków?
Malaga już jest tuż za nami, a wzmocnią się konkretnie, a Atletico z Simeone pokazało już nam że są wyraźnie lepsi. Dlatego uważam że sytuacja może byc nieciekawa.Niech sprzedadzą jeszcze Soldado i Ramiego...obu za 15 mln.
Deco - kibice? z tego co widziałem to w tym sezonie Mestalla świeciło pustkami.
szogun - 50 mln € za gościa, któremu za rok kończy się kontrakt? Na jakim Ty świecie żyjesz?
Sprzedać go w cholerę. Łaski bez, poradzilim sobie bez Maty, Silvy, Villi, Ximo, Vicente, Canizaresa. Kim on (na razie) jest, żeby tak płakać nad jego stratą. Jose Angel czy Didac są dobrzy, nawet bardzo (tutaj ja bym wolał Angela, może odrodziłby się u nas jak Ruiz?).
łudzę się po prostu. Chociaż po otwarciu będzie tzw "efekt nowości" i wtedy można było by ich zatrzymać na dłużej.
« Wsteczskomentuj