sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Sparing w wakacyjnych nastrojach

Dominik Piechota, 24.05.2012; 09:01

Portland Timbers 0:1 Valencia CF

Przed kilkoma dniami Valencia rozpoczęła podróż po Stanach Zjednoczonych. W pierwszym towarzyskim spotkaniu "Nietoperze" pokonały 1:0 Portland Timbers. Strzelcem zwycięskiej bramki na Jeld-Wen Field został Aritz Aduriz.

Głównymi celami podróży po Ameryce Północnej są kwestie zarobkowe oraz rozsławienie klubu na innym kontynencie. Pierwszym poważnym punktem trasy był sparing z miejscowym Portland Timbers. Na trybunach można było zauważyć miejscowych z szalikami Valencii, a kibice wspierali obie ekipy głośnym dopingiem.

Mecz był rozgrywany w bardzo spokojnej atmosferze. Nikt nie forsował specjalnie tempa gry, a ataki obu ekip nie odznaczały się wielką dokładnością. Widoczna była znaczna przewaga fizyczna drużyny ze Stanów Zjednoczonych. Mikrzy piłkarze gości "odbijali się" od rosłych Amerykanów, chociaż w drużynie gospodarzy również wyróżniali się zawodnicy uzdolnieni technicznie. Pojedynek obfitował w sporą ilość walki w środku pola, ale piłkarze uraczyli nas również kilkoma groźnymi sytuacjami.

Unai Emery wystawił do gry prawie najlepszych dostępnych zawodników. Od pierwszej minuty za plecami Aduriza rozpoczął mecz młody Carles, który zagrał przez całe 90 minut. W pierwszej części gry dłużej przy piłce utrzymywała się Valencia i to właśnie Hiszpanie mieli więcej okazji bramkowych. W 41. minucie spotkania jedynego gola zdobył Aritz Aduriz. Bask miał również okazję do podwyższenia rezultatu, ale - tradycyjnie - odznaczył się nieskutecznością. W drugiej części gry do głosu częściej zaczęli dochodzić zawodnicy Portland. Gospodarze mieli kilka okazji do wyrównania, ale zazwyczaj brakowało im wykończenia i opanowania lub Diego Alves ratował swoją drużynę. Najgroźniejszą okazję Amerykanie mieli w końcówce, lecz strzał Fucito został nieumyślnie zablokowany przez jednego z piłkarzy Portland Timbers. Spotkanie zakończyło się minimalną przewagą gospodarzy, a zawodnicy w przyjaznej atmosferze wymienili się koszulkami i podziękowali za pojedynek.

Wielu obserwatorów skupiło swoją uwagę na młodych piłkarzach Valencii. Nikt z młodych "Nietoperzy" nie zachwycił, lecz na pochwałę mogli zasługiwać Joel oraz Portu. Prawy obrońca był uważny w defensywie oraz aktywny w ataku, a Portu - występujący na prawym skrzydle - popisał się kilkoma ciekawymi podaniami i potrafił utrzymać się przy piłce. Carles czasami brał udział w konstruowaniu akcji, lecz zbyt często zdarzały mu się niedokładne zagrania. Pewny w odbiorze na środku obrony był Pardo, chociaż jemu również zdarzyły się proste straty piłek. Dalmau zagrał 20 minut i tylko wałęsał się po murawie Jeld-Wen Field. Zawodnicy Mestallety nie wyróżniali się znacząco, ponieważ każdemu zdarzały się proste błędy w krótkich podaniach czy nawet przyjęciu piłki. Momentami na pochwałę zasługiwała tylko prawa strona boiska, na której operowali piłką Joel i Portu.

Portland Timbers 0:1 Valencia CF

Portland Timbers: Perkins (Bendik, 46') - D Chabala (Purdy, 46'), Brunner (Jean-Baptiste, 46'), D Horst (Taylor, 86'), D Smith (Kawulok, 46') - Songo’o (Alexander, 46'), M Nagbe (Fucito, 46'), M Palmer (Braun, 46') - Zizzo (Wallace, 58'), F Perlaza (Dike, 58'), F Alhassan (Richards, 68').

Valencia CF : Alves - Miguel (Joel Johnson, 46'), Dealbert (Pardo, 46'), V. Ruiz, A. Barragán - Albelda, Parejo (Costa, 70') - Pablo (Portu, 58'), Carles, Piatti (Dalmau 70') - Aduriz (Jonas, 58').

Bramki: Aduriz 41'.

Żółte kartki: David Horst.

Widzów: 19,564 tys.

Kategoria: Ogólne | Własne skomentuj Skomentuj (2)

KOMENTARZE

1. szogun24.05.2012; 11:15
Aduriz strzelil ladnego gola.Jak chce chlopak to potrafi.Mam nadzieje ,ze zostanie na nastepny sezon i strzeli pare goli glowa.Dealbert jakis niweidoczny, ale to moze tylko dlatego ,ze nie ogladalem meczu od poczatku.Podobala mi sie gra Carlesa Gila.Widac bylo jego zaangazowanie w gre.Reszta mlodziezy tez raczej na plus.Ogolnie jakis taki sielankowy ten mecz byl, pilkarze juz mysla o wakacjach. Portland wogole prawie nie stoswalo pressingu.Ciekaw jestem jakbysmy zagrali , gdyby siedli na nas od poczatku meczu.
2. Vicente7324.05.2012; 11:35
Vicente73Trochę to dziwne, że do Stanów poleciał Emery... Ciekawe czy Pellegrino też? Bo przecież to on, a nie Unai powinien wcielać w życie myśl szkoleniową na następny sezon.