Karanka: "Powalczymy do końca, jeśli nam pozwolą"
11.04.2012; 00:48
Asystent Mourinho o sędziowaniu
Portugalski szkoleniowiec Realu Madryt jest postacią nieodgadnioną. Showman, który boi się kontaktu z mediami, już ponad 40 raz w tym sezonie wysłał swojego zastępcę na konferencje prasową.
Karanka w swoim stylu ironicznie wypowiadał się o pracy arbitra Closa Gómeza. Bask twierdził, iż drużyna ze stolicy Hiszpanii zagrała dobre zawody i nie mogła zrobić nic więcej. "Piłkarze pokazali wszystkie swoje atuty" - dodał.
Asystent Mourinho powiedział także, że ma nadzieje na to, że w następnych meczach nie będą się powtarzać takie sytuacje. Dobitnie to podkreślił zdaniem: "Powalczymy do końca, jeśli nam pozwolą. My będziemy robić swoje i nadal ciężko pracować".
Jak sprawa wygląda natomiast z innej strony? Sonda przeprowadzona przez Superdeporte dała bardzo dobrą ocenę Closowi Gómezowi. Ponad 3/4 z głosujących twierdzi, że arbiter nie powinien mieć sobie nic do zarzucenia.
Real w tym sezonie stoi przed dokonaniem rzeczy niezwykłej - przerwania hegemonii Barcelony. Czasem rzeczywiście sędziowie nie są po ich stronie. Co jednak się nie spodobało tym razem? Czyżby Aitor Karanka domagał się karnego po tym, jak Cristiano Ronaldo przewrócił się w polu karnym o własne nogi? "Królewscy" powinni się chyba bardziej skupić na grze, a nie doszukiwać się w każdym swoim potknięciu winy sędziego.
KOMENTARZE
AMUNT VALENCIA!
Gdybym był ich kibicem to schowałbym się ze wstydu pod ziemię.
Co oni sobą reprezentują? Jak wygrywają wszystko jest super, często grają wręcz nonszalancko bez szacunku dla rywala.
Ale jak rywal się postawi i odbierze im punkty to zamiast pogratulować, oni wolą skupiać się na sędziach i snuć teorie spiskowe.
W dodatku mają w swoim składzie dwóch najbardziej znienawidzonych piłkarzy - nierzównoważonego psychicznie Pepe , i mojego "ulubieńca" - mistrza nurkowania i symulowania , największego aktora obok Biskita - DI MARIĘ.
Di Marii nienawidzę najbardziej , mam nadzieje że w classico Barca im dopierdzieli.
Najbardziej znienawidzony piłkarz: Di Maria, drugi Pepe, potem Balotelli, Higuain i Bizkit.
Mój ulubiony : El Guaje oczywiście.
Pozdro i trzymam kciuki dzisiaj bo gramy o LM.
Barcelona to aktorzy,symulanci i zgraja ciot a Real w cale im nie odstaje - do tego banda chamów.
Nasze trzecie miejsce na koniec sezonu można będzie traktować jak mistrzostwo Hiszpanii :)
« Wsteczskomentuj