Przełamanie?

Mimo to, że zaczynamy Triduum Paschalne piłkarze w Europie będą grać. Na Mestalla przyjeżdża AZ Alkmaar, które będzie chciało bronić zaliczkę z pierwszego starcia, jakie wygrało na AFAS Stadion 2:1. Wobec tego Los Ches będą musieli się bardzo postarać, gdyż tylko określone zwycięstwo da im awans do dalszej fazy Ligi Europy. Mówiąc żartobliwie, będzie to iście zoologiczne, starcie bowiem „Nietoperze” zagrają z „Kalmarami”.

Piłkarze AZ w ostatnie weekend stracili pozycję lidera w swojej lidze. Podopieczni Gertjana Verbeeka zremisowali z siódmym w tabeli Vitesse Arnhem 2:2. Bardzo pewnie wykorzystał to Ajax Amsterdam, który ograł Heracles aż 6:0 i tym samym wyprzedził w tabeli ekipę z AFAS Stadion.

Mających realne szanse na mistrzostwo Holandii jest wielu. Dlatego też każdy ligowy mecz dla zespołu z Alkmaar będzie na wagę złota. Mało tego, w najbliższą niedzielę „Kalmary” podejmą Twente Enschede, czyli kolejnego kandydata do mistrzostwa Eredivisie. Czy uda się rozłożyć siły i wyeliminować Valencię, a kilka dni później zwyciężyć także w arcyważnym pojedynku ligowym z Twente?

Wydaje się, że Gertjan Verbeek rozpocznie na Mestalla bez większych zmian. W ostatnim ligowym spotkaniu szkoleniowiec AZ wystawił niemal identyczną jedenastkę jak podczas pierwszego starcia z Los Ches. Jednego z dwóch goli strzelił Josmer Altidore. Amerykanin ma na swoim koncie w bieżącym sezonie już piętnaście trafień. Dlatego też bardzo ciekawie zapowiada się kolejna rywalizacja napastników: Altidore vs. Soldado.

W pierwszym pojedynku w Holandii górą byli reprezentanci Eredivisie, wygrywając 2:1. Kluczową postacią holenderskiego teamu był Brett Holman. Właśnie Australijczyk po meczu na AFAS Stadion stwierdził, że pomimo tego, iż wygrała jego drużyna, to rywal był lepszy. „Szczególnie w pierwszej części gry to nasi rywale mieli przewagę. Dlatego możemy podwójnie cieszyć się ze zwycięstwa. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu. Będzie bardzo ciekawie, damy z siebie wszystko, by przejść Hiszpanów” – wyznał Holman.

Przegrana 1:2 na wyjeździe powoduje, że Valencianistas, aby awansować będą musieli wygrać dwoma bramkami (lub wyżej). Przepustkę do dalszej rundy da także jednobramkowe zwycięstwo, ale tylko 1:0. W przypadku gdyby było 3:2, 4:3, 5:4 itd., górą w dwumeczu okażą się obecni wiceliderzy ligi holenderskiej. Rzecz jasna jeżeli mecz zakończy się wynikiem 2:1, będziemy świadkami dogrywki.

Po ostatnich wynikach obu drużyn i jednobramkowej zaliczce z pierwszej potyczki, minimalnym faworytem do awansu wydaje się być AZ. To „Kalmary” solidniej prezentują się w swojej lidze. Valencia zaś od dłuższego czasu nie potrafi się przełamać. Ostatnie cztery spotkania to tylko jeden remis, pozostałe trzy mecze to porażki.

Jeżeli drużyna z Mestalla odpadłaby z AZ, może być to koniec Unaia Emery`ego w Valencii. Już po niedzielnym remisie w derbach z Levante krążyły informacje o zwolnieniu Baska. Jak się okazało, 40-latek pozostał w drużynie i mecz z Holendrami może być dla niego ostatnią szansą. Jednak nawet jeśli Blanquinegros wyeliminowaliby drużynę Gertjana Verbeeka, to i tak wydaje się, że Emery po zakończeniu sezonu wreszcie opuści Mestalla.

Spotkanie na Estadio Mestalla zostało uznane za najciekawsze, będzie tzw. „daniem głównym” wieczoru z Ligą Europy (początek o godzinie 20:00) na sportowych kanałach Polsatu. Pokaże go także TV 4.

Rozpoczęcie spotkania Valencii z AZ o godzinie 21:05. Wszystkich zachęcamy od dyskusji podczas trwania spotkania na naszym kanale IRC oraz do wytypowania wyniku na forum.

Przypuszczalny skład: Diego Alves, Barragán, Rami, Dealbert, Mathieu, Topal, Parejo, Feghouli, Jonas, Jordi Alba, Soldado.

Tweetnij