Władze myślą o zmianie
29.02.2012; 20:32
Koniec przygody baskijskiego szkoleniowca z Valencią?
Znamy potencjalnych szkoleniowców Valencii. Kandydatów jest czterech, a faworytem wydaję się być Mauricio Pochettino, obecny trener Espanyolu. Należy jednak pamiętać, że w tamtym roku zarząd także flirtował z innymi trenerami, a ostatecznie Emery pozostał na stanowisku.
Główny pretendujący do objęcia posady po ewentualnym odejściu Mistera, przynajmniej według metryk, wydaje się być podobny do niego. Co ich łączy? Prawie identyczny wzrost, obydwoje skończyli swoje kariery w wieku 34 lat. Zarówno Bask, jak i Argentyńczyk byli lojalnymi piłkarzami, a teraz są lojalnymi trenerami. Na dodatek swoje kariery trenerskie zaczynali w klubach, w których kończyli z profesjonalną grą.
Emery jest trenerem Valencii już od 4 lat, zaś Pochettino Espanyolu od 3. Należy jednak dodać, że jeśli chodzi o doświadczenie trenerskie, przypuszczalny następca wypada dość blado. Mister poza "Nietoperzami" prowadził jeszcze z całkiem niezłymi skutkami UD Almerię oraz Lorca Deportiva CF.
Dlaczego więc zarząd zainteresował się tym trenerem? Tłumaczone jest to zdolnościami do motywowania piłkarzy i charakterem, który wzbudza szacunek wśród piłkarzy. Nie bez przyczyny jest też wpływ na odbudowę pozycji Espanyolu na hiszpańskich boiskach.
Drugim z kandydatów jest człowiek, którego nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba, żywa legenda francuskiej piłki - Laurent Blanc. Jego zdolności przywódcze są niezaprzeczalne. Jako trener odnosił już niemałe sukcesy. Z Bordeaux w swoim trzecim sezonie zdobył podwójną koronę. Jego wysiłki zostały docenione, dlatego został wybrany szkoleniowcem "Trójkolorowych". Ponoć nietrudno będzie go przekonać, aby zrezygnował z funkcji selekcjonera po czerwcowych mistrzostwach. Plusem na koncie Laurenta Blanca jest dbanie o dobro zawodnika. To on doradzał Kevinowi Gameiro, aby pozostał w PSG, a Adilowi Ramiemu transfer do Valencii.
Na stare śmieci może powrócić inny Francuz, nie mniej władczy niż Laurent Blanc. Mowa o Didierze Deschampsie, który ostatni sezon swojej wielkiej kariery piłkarskiej grał w barwach "Nietoperzy". W swojej kolekcji trenerskiej ma wcale nie gorsze osiągnięcia od swojego kolegi. Już w roku 2004 dotarł z drużyną Monaco do finału Ligi Mistrzów, w którym Francuzi ulegli FC Porto, prowadzonemu przez José Mourinho. Natomiast wraz z drużyną z Marsylii zdobył dwa Puchary Francji, a także raz sięgnął po mistrzostwo Francji. W drużynie tej pracuje do dzisiaj.
Najbardziej kontrowersyjną opcją jest jeszcze inny były piłkarz Valencii, Luis Milla. Obecny trener hiszpańskich młodzieżówek po zakończeniu kariery pracował w sztabie szkoleniowym "Nietoperzy", a były to czasy największych sukcesów Blanquinegros. Poza nim Llorente rozważa także opcję zatrudnienia Rudy'ego Garcii, który obecnie jest trenerem Lille. Jego zaletą jest znajomość języka hiszpańskiego.
Jakiego wyboru dokonają włodarzę Valencii? Nie wiemy. Jedno jest pewne, klub nie rezygnuje ze swojej taktyki zatrudniania trenerów, którzy są młodzi i najlepsze mają jeszcze przed sobą. Tak było z Rafą Benitezem i miejmy nadzieję, że tak będzie z nowym trenerem, bądź też z obecnym - Unaiem Emerym.
KOMENTARZE
Moje zdanie w tym temacie jest takie, że jeśli naprawdę musimy się pozbywać Baska, to trenerem powinien zostać któryś z dwójki Francuzów. Kandydatura argentyńczyka jest dla mnie lekkim nieporozumieniem...
Deschamps zamieniłby świetną Marsylię (z wielkimi możliwościami i pewnie nie małą pensją) którą może co roku bić się o mistrza Francji na słabiutką Valencię? wątpię choć jego bym widział najbardziej, świetny taktyk, motywator no i budzi respekt.
Reszty nie znam i nie wiem czy to dobry pomysł zatrudniać kogoś z nich choć ten gość co pracował w sztabie VCF wydaje się być ciekawą opcją.
Jedno jest pewne, na nowym stadionie chętnie widziałbym kogoś porządnego przy na ławce trenerskiej a nie bezjajecznego Unaia który gestykuluje niczym cyrkowiec a wszyscy i tak go mają gdzieś.
Poccetino - może się okazać że zamienił stryjek..., prawda jest taka że Poccetino jest teraz na fali , ale nic też wielkiego na razie nie osiągnął. Będzie z nim ryzyko.
Blanc - nie wiem co o nim sądzić, raczej nie odejdzie z reprezentacji. Wątpie że to dobry trener.
Milla - nie ma sensu, wole już żeby został Emery.
Deshamps - zapraszamy! Koleś ma jaja i umiejętności.
Swoją drogą widać że klub szuka typowego przywódcy. Unaiowi do tego bardzo sporo brakuje i widać że ni epotrafi zmotywować zespołu.
Czas na zmiany.Amunt!
Moim zdaniem nie musi(ale może się zdażyć że zostanie)bo nie robimy postępów strata do czołowej dwójki się powiększa gramy coraz gorzej,poza tym kto z was tak naprawdę wierzy że zagramy chociaż w półfinale LE?
A porażka rok temu z Schalke, odpadnięcie w tym roku w grupie LM itp itp
Hmm... Moze Bakero? Bez pracy, wciaz w miare mlody jak na trenera, nie bedzie chcial duzej pensji. ;D ^^
Deschamps beznadziejnym trenerem? Wyjdź i nie trzaskaj drzwiami, proszę!
Gościu poukładał OM,na ławce nikt go nie parodiuje jak klowna i wszystko chodzi jak w zegarku,dał tej drużynie mistrzostwo- ale nic to.
Ze w ogóle na tej stronie rozważa się zmianę nowego Mourinho to jestem w ciężkim szoku!
I jeszcze ches komentuje na głównej;)!!!
Wszyscy wiedzą jak nasza gra teraz wygląda, nie chodzi o same porażki tylko o kompletny brak zaangażowania w grę.
My w tym roku zdobyliśmy 6 na możliwych 21 punktów. To jest straconych 15 oczek i naszą przewagę nad czwartym w tabeli nie zawdzięczamy naszej grze tylko marności reszty rywali. I w tym żadna zasługa Emerego.
Widzę że dużo ludzi tutaj napaliło się na Deschampsa, ale niestety smutną prawdą jest to że szanse są bardzo nikłe żeby do nas przyszedł, w Marsylii ma fajną drużynę, fajną ligę, możliwości finansowe, ciepłą posadkę.
"I jeszcze ches komentuje na głównej;)!!! "
hehehe :D
@ Ches - usunięty ;P
Nie skreślał bym już Mauricio Pochettino osiągnięć niema ale wydaje się być innym charakterem niż nasz ślimok.Będzie trzecie nawet z nim a raczej nie będzie śmiechu z niego.
To jak mamy już tak robić, to trzeba wybrać któregoś z Francuzów, gdzie szansę upatruję na pół na pół. Albo im wyjdzie i zaczniemy grać swoje, albo nie - uważam że czas, szybko by to zweryfikował. Jeśli Emery'ego postrzegać jako trenera, o półkę wyższego niż
Pochettino i Milla, to Deschamps i Blanc są o półkę lub nawet 2, wyżej niż Emery + do tego obaj to skurw*ele, a kogoś takiego potrzebuje ta drużyna, tak mi się wydaję. Tylko tak jak mówił CheS_91 - czy posadka w Valencii jest dla nich bardziej kusząca niż obecne? A po drugie jeśli tak to.. k*rwa, przecież oni będą chcieli 2,5 x pensję Emery'ego...
Więc..? Ja myślę, że to tylko spekulacje "dla zasady", taka praca zarządu, muszą szukać - jak to w pracy - nawet jak akurat nie ma co robić, musisz znaleźć sobie zajęcie, nie możesz stać i się patrzeć.
PS. "a nie bezjajecznego Unaia który gestykuluje niczym cyrkowiec a wszyscy i tak go mają gdzieś." - lepiej bym tego nie ujął.
Rachunek ekonomiczny jasny jak Słońce.
Do autora: obydwaj, nie obydwoje.
Pochettino? To już naprawdę wolę tego Mille. Zna chociaż klub i naszych młodych chłopaków więc na pewno by na nich stawiał. Skoro jest trenerem reprezentacji młodzieżowych - musi mieć podejście do młodszych, a my innego wyjścia, jak właśnie stawianie na młodzież nie mamy.
A tak po prawdzie, panowie, to Koeman miał wcale nie gorsze, a jeśli już to nie wiele gorsze CV. Naprawdę nie wiem czy jest sens dawać teraz szansę komuś innemu, jeśli nie jesteśmy pewni, że coś zmieni.
A jeśli już szukamy trenerskich no nameów, a okażę się, że Emery rzeczywiście doprowadzi do katastrofy, po sezonie powinien zmienić go jakiś nasz były piłkarz. Może Mendieta? Albo dać szansę Voro...
Jeżeli już bralibyśmy się za zmianę trenera to faktycznie chyba najlepszą opcją byłby Milla, Beniteza też wyrwaliśmy z młodzieżówek i proszę co zrobił z Valencią :D
No i co do samego Benka to też na miejscu Llorente pomyślałbym o nim. Może dałoby się go ubłagać, w końcu VCF nie jest mu obojętna ;P
Trenera się wymienia jeśli drużyna nie osiąga celów, które się jej wyznacza. Nie wiem jakie konkretnie wymagania ma Llorente wobec Valencii Emery'ego, ale nie wydaje mi się, żeby oczekiwał pięknej gry. Mówi się o braku zaangażowania, ale w obliczu wyników takie rzeczy jak styl, zaangażowanie itp. schodzą na drugi plan. W tej chwili gramy bardzo słabo i mamy bardzo słabe wyniki. To, czy Emery osiągnął wyznaczone mu cele będzie wiadomo po sezonie. Wydaje mi się, że Llorente mógłby zwolnić Emery'ego w trakcie sezonu tylko wtedy jeśli odpadniemy z PSV i/lub spadniemy poniżej czwartego miejsca w lidze i jeśli jednocześnie będzie możliwość zakontraktowania odpowiedniego następcy.
Po głębszym zastanowieniu też mi ten Milla wygląda ciekawie. Beniteza jednak nie chciałbym tu widzieć. On ma dziwne pomysły ostatnimi czasy... Mendieta czy Voro to były tylko przykłady. Chodziło mi o któregoś z byłych zawodników lub związanych z klubem ludzi. Inne przykłady?
* Ayala - niedawno skończył karierę
* Baraja
* Claudio Lopez - ostatnie podrygi w MLS (?)
* Angulo
* Canizares - choć ten zajął się rajdami samochodowymi...
To tylko parę luźnych propozycji,cholera wie kto ma licencje. Taki trener miałby ogromny szacunek u kibiców jak u piłkarzy. Być może na tym polega fenomen Pochettino w Espanyolu. Dlatego mówie, jak już mamy brać kogoś bez doświadczenia, weźmy swojego.
Mam wrazenie, ze Emery wiekszosci sie przejadl. Co z tego, ze ma dobry warsztat, jesli nie potrafi zmotywowac druzyny i nie ma wielkiego autorytetu? Dobra miara jego klasy bedzie koncowka sezonu. VCF jest w kryzysie. Jesli Emeremu uda sie podniesc druzyne, czapki z glow. Jesli nedza bedzie sie poglebiac, moze nie dotrwac do konca kontraktu,choc bylaby to ostatecznosc, bo kto moglby go zastapic w trakcie sezonu?
Ogolnie rzecz biorac potrzebny jest trener z charyzma, mniejsza o nazwisko. Najwazniejszy, obok warsztatu, jest charakter.
Darlene.
Cele celami na pewno osiąganie ich jest ważne(ja twierdze że jednym z nich była dobra gra w LM) w pracy trenera ale na pewno dla prezesa Llorente nie obojętne jest to co dzieje się w klubie obecnie.Na przykład to że zawodnikom się nie chce(lub też nie mogą) a człowiek odpowiedzialny za to nie robi nic.To żeby im się chciało to też niezłe wyzwanie tylko o tym się nie rozmawia bo to oczywista oczywistość czy jak kto woli minimum.Czasami mam wrażenie że Valencia jest samograjem w temacie trzeciego miejsca.
Jakoś jestem spokojny o los naszego ślimoka i z niecierpliwością czekam co dalej.
Tylko że w jednych meczach im się nie chce biegać, a w innych zapieprzają aż miło. A takich, co im się nie chce we wszystkich meczach to oczywiście że wyrzucić.
I tu właśnie jest rola Emerego żeby zawsze im się chciało grać i biegać, ale jak widać nie potrafi tego zrobić...
* Dotarliśmy do półfinału CdR (to chyba wtopa nie jest?)
* Nadal mamy 3 miejsce w lidze (a jeśli chodzi o transfery to choćby takie Atletico miało o wiele większe pole do popisu, o Maladze nie wspominając)
* Gramy w LE
Zwalnianie w tym momencie Emerego byłoby nieroztropne. Dajmy temu zespołowi spokój, niech spróbują powalczyć w LE. Jak się nie uda, a w lidze będzie coraz gorzej, wtedy dopiero można myśleć o zmianie trenera w trakcie sezonu. Polska liga najlepiej pokazuje jak wpływają ciągłe zmiany trenerów na postawę drużyny...
Piszecie tu sporo o autorytecie trenera, ale jaki autorytet ma mieć trener zachowujący się jak małpa przez 90 minut meczu, non stop drący mordę na zawodnika,że ten według niego stoi nie tam gdzie trzeba? To od czego są treningi do jasnej cholery?
btw
Nie macie wrażenia,że nasi piłkarze mają serdecznie dosyć trenera?
« Wsteczskomentuj