Whelan: "Nie mamy nic do stracenia"
16.02.2012; 11:55
"Dobrze, że nie jesteśmy faworytami"
Glenn Whelan wierzy, że Stoke City może po raz kolejny zadziwić piłkarską Europę i wyeliminować Valencię z europejskich rozgrywek.
Chociaż osiągnięć Stoke City i Valencii w pucharowych rozgrywkach nie da się nijak porównać, reprezentant Irlandii ma nadzieję na pomyślne dla jego drużyny rozstrzygnięcie rywalizacji z „Nietoperzami”.
„W lecie absolutnie nikt nie dawał nam szansy na przejście kwalifikacji, a później na wyjście z grupy, więc podejdziemy do tego meczu z wiarą, że możemy przebrnąć także przez to” – powiedział rozgrywający „Garncarzy”.
„Wiemy, że to będzie niewiarygodnie trudne, ponieważ Valencia to klasowa drużyna z wielkimi tradycjami, fantastyczną historią i wspaniałymi graczami. Jednak jeśli podejdziemy do spotkania myśląc o tym, nie zagramy dobrze”.
„W tym sezonie zaszokowaliśmy niektórych naszymi występami w Europie, więc nie ma żadnego powodu, byśmy nie kontynuowali tego w starciu z Valencią. Nie jesteśmy faworytami, ale dla nas to dobrze – nie mamy nic do stracenia”.
„Ostatnio w Premier League nie graliśmy zbyt dobrze, co było rozczarowujące, jednak teraz mamy przerwę od ligi i – jak dobrze pójdzie – możemy naładować się dobrą energią do końca sezonu”.
„To będzie wspaniała okazja dla wszystkich: naszych piłkarzy, kibiców i wszystkich związanych z klubem. Przez ostatnich 20, 30 lat nie mieliśmy zbyt wielu takich nocy, więc jest to dla nas ekscytujące” – zakończył Whelan.
Czytaj także:
Stoke City - kwintesencja wyspiarskiego stylu
"Możliwość gry z Valencią była warta zachodu"
Fuller: "Modliliśmy się o Valencię"
KOMENTARZE
Sorensen,Huth,Pennant,Upson,Crouch,Woodgate,Palacios to nie są piłkarze anonimowi.
Zapowiada się bardzo trudne spotkanie.
Stoke gra ostro i fizycznie, a mają ku temu warunki. U nas chyba jedynie Rami może z nimi siłowo rywalizować. Drugim atutem jest gra u siebie, a zatrzymali przecież czołówkę swojej ligi.
Nie oczekuję wygranej, ale trzeba im strzelić gola.
Trzeba Wygrać ze 2-0 żeby potem spokojnie patrzeć na rewanż! Musimy nabrać pewności przed meczem z Putami. Marzy sie ich wyprzedzenie i myślęże ejst to możliwe o ile nie bedziemy tracić bezsensownie punktów jak w meczu z Betisem, Racingiem czy Realem Sos. Trzeba wymagać i trzeba wierzyć - a ja wierzę że mimo obecności City czy MU wygramy LE !!!
AMUNT!!!
« Wsteczskomentuj