Alternatywna dla Van der Wiela
14.02.2012; 20:23
Debuchy w Valencii?
Zarząd Valencii CF od dłuższego czasu próbuje zatrudnić solidnego prawego obrońcę, gdyż trener widzi wyraźny problem z zawodnikami na tej pozycji. Sztab szkoleniowy znalazł w ostatnim czasie kolejną opcję transferową - Mathieu Debuchy.
Od kilku miesięcy słychać o rzekomych przenosinach Gregory'ego Van der Wiela do klubu ze stolicy Lewantu. Klub Holendra stale negocjuje z władzami Los Ches, lecz nie widać porozumienia. Obrońca chciałby jak najszybciej wynieść się z Amsterdamu, ale klub piłkarza oczekuje zbyt wielkiej kwoty transferowej. Valencia CF nie zamierza przerywać negocjacji, lecz zarząd postanowił znaleźć kilka alternatyw dla prawego obrońcy. Jedną z nich jest piłkarz Lille OSC - Mathieu Debuchy.
Superdeporte postanowiło porozmawiać z bocznym obrońcą wobec zainteresowania lokalnego klubu. 26-latek następująco skomentował zainteresowanie swoją osobą przez walencki zespół: "Tak, wiem, że Valencia jest mną bardzo zainteresowana. Niesamowicie mi to pochlebia, bo jest to duży klub. Teraz jednak pragnę skupić się na Lille. Moim priorytetem jest zakończenie sezonu w najlepszy możliwy sposób".
Sprowadzenie reprezentanta Francji zostało zarekomendowane przez Jeremy'ego Mathieu i Adila Ramiego. Debuchy jest dobrym znajomym Adila, ponieważ obaj występowali razem w Lille OSC. Ostatnio Braulio mógł oglądać obrońcę podczas przegranego pojedynku 4:5 z Girondins Bordeaux. Mathieu zdobył jedną z bramek w tym spotkaniu.
Obecny klub Francuza wycenił piłkarza na 6 milionów euro. Jest to komfortowa sytuacja, ponieważ Ajax Amsterdam oczekuje za swojego zawodnika 8 milionów euro. 26-latka cechuje agresywność w obronie i dobry odbiór piłki. Mathieu jest znany również jako jeden z najlepszych ofensywnych obrońców w swojej lidze. Wyróżnia go także bardzo dobre wyszkolenie techniczne.
KOMENTARZE
Że nasz Dżemeri ? :D
Może się czepiam, ale mniej polegajcie na translatorach bo czasem takie napinanie na mądre słowa wychodzi. Tutaj idealnie pasuje "wyszkolenie" :)
A co do Mathieu to jego imię. To powinno być zrozumiałe! ;)
Obrona Lille się pogorszyła po stracie Adila który był prawdziwym liderem formacji. Basa to niezły gracz ale nie ten poziom, zresztą z Bordeaux nie grał. Nie radził sobie Rozehnal który zresztą też strzelił gola jak Debuchy.
W każdym razie w fifie już go mam.
Spojrzmy prawdzie w oczy. Z mizeria w dzisiejszym futbolu niewiele mozna osiagnac, chyba, ze ktos ma fure szczescia albo na wyniki pracy moze czekac tyle co Thomas Schaaf w Bremie. I tak sobie mysle, ze nasza druzyna mialaby szanse cos osiagnac nawet z tymi kopaczami z Francji, ale tylko wtedy gdyby szkielet zespolu pozostal bez zmian - czyli Villa, Silva, Mata plus ktos tak charyzmatyczny w bramce jak Cesar. Do tamtych czasow jednak juz nie powrocimy, a szkoda, bo az chcialoby sie sprawdzic mozliwosci tak skonstruowanego zespolu :(
PS Moze to tylko kwestia tego, ze od zawsze bardziej cenilem Serie A czy chocby Bundeslige.
PS2 W naszej druzynie potrzebujemy pilkarzy pokroju Jordiego Alby inaczej zejdziemy na psy!
Idea jest dobra. We Francji mało zamożnych klubów więc stamtąd bierzemy (zbyt mało), można też z Holandii ale to liga klasę niżej.
Coraz trudniej ściągnąć kogoś z Brazylii bo robi się tam eldorado, z Jonasem się udało, jego klub sfrajerzył umowę. Zostaje Portugalia i Argentyna. Portugalczycy umieją liczyć, a przeskok z Argentyny może być zbyt duży, w Europie gra się i szybciej i bardziej fizycznie. Z Hiszpanii możemy sobie zakontraktować tylko przeciętniaka którego zostawia nam inni albo miernoty którymi nikt się nie interesuje.
Zresztą wystarczy C+ włączyć i widać jak na dłoni że w Serie A gra się zupełnie inaczej, nawet gdybym miał czarno biały tv to bym poznał tę smętną grę od razu :) (nie twierdzę że PD jest super)
A kogo bys chcial z Bilbao?...Llorente? Javi Martineza? Muniaina? Sa nie na sprzedaz i zarzad klubu odsyla wszystkich do klauzuli odstepnego ktora wynosi odpowiednio 36, 45 i 40 mln euro....Valencia tyle nie da zeby nie wiem co....zreszta Tottenham i Liverpool dawali za Llorente odpowiednio 33 i 35 baniek i obeszli sie smakiem...Sir Alex Ferguson dawal 28 mln funtow za Javimara i tez odszedl z kwitkiem...obroncy??? Amorebieta...Rubin dawal 12 - 15 mln euro to Athletic ich wysmial...De Marcos?...podpisal nowy kontrakt do 2016 roku z klauzula 32 mln euro...zebys nie wiem co robil Valencii nie stac na takie zakupy...poza tym Ci zawodnicy nie odejda z klubu z wlasnej woli...
Szczerze mowiac facundo to nie interesuje mnie to czy ktos odejdzie czy nie...choc np. nie wyobrazam sobie druzyny bez Javimara czy tez Muniaina.....juz predzej Llorente bym oddal bo mu woda sodowa do glowy powoli wali...jakby Liverpool lub Tottenham ponowili oferte taka jak wczesniej i zarzad sie na to zgodzil to jakos nie mialbym im tego za zle...niech idzie...w szkolce juz czeka dwoch mlodziutkich i bardzo zdolnych napastnikow w osobach Guillermo i Mendigutxi...no i jest jeszcze Urko Vera ktory swietnie spisuje sie w Herculesie Alicante...przynajmniej mieliby szanse dostac sie do pierwszego zespolu a Bielsa zrobilby z nich napastnikow pelna geba...
Wybieranie zawodnikow z rynku francuskiego jest swietnym pociagnieciem i to z kilku powodow:
1. Niesamowicie rozwinieta siec szkolek mlodziezowych doskonalej jakosci produkujaca hurtowo olbrzymia wrecz ilosc graczy wszechstronnie wyszkolonych...
2. Swietnie rozwiniety skauting w zespolach pierwszoligowych przez co trafia tam sporo utalentowanej mlodziezy ktora podlega naprawde bardzo scislej segregacji i tylko najlepsi przebijaja sie do pierwszgo skladu a reszta idzie do zespolow nizszych lig....
3. Relatywnie tani zawodnicy w stosunku do umiejetnosci...taki Argentynczyk czy Brazylijczyk dwa razy prosto kopnie pilke a poniewaz ma 20 lat albo mniej to juz robia z niego nastepce Maradony lub Pele i cena leci do 20 albo i wiecej milionow euro...paranoja...a we Francji mozna dostac zawodnika podobnego za o wiele przystepniejsza cene, poza tym co wazne ogarnietego i ogranego w europejskiej pilce...
4. Mentalnosc...zawodnicy z Ligue1 nie boja sie grac z najlepszymi i nie maja 3 kilo albo wiecej w gaciach na starcie w meczach przeciwko najwiekszym klubom i zdecydowanym faworytom...graja bez kompleksow...przez to osiagaja spore sukcesy mimo naprawde niewielkich pieniedzy jakimi operuja kluby...no i co najwazniejsze rzadko kiedy odwala im we lbie co dosc czeste jest w wykonaniu pilkarzy z Ameryki Poludniowej...
Zreszta Valencia ma raczej same dobre wspomnienia zwiazane z zawodnikami z Francji...
Desultory, z Neymarem nie miałem kłopotów; najtrudniej było z Balotellim, musiałem wyłożyć dużo kasy, ale on jest najlepszy :)
« Wsteczskomentuj