Barcelona vs. Valencia – składy
08.02.2012; 20:45
Aduriz na szpicy
Za piętnaście minut na Camp Nou w Barcelonie rozpocznie się rewanżowe spotkanie półfinału Pucharu Króla (pierwszy mecz: 1:1). Niestety, w ostatniej chwili ze składu gości wypadł Roberto Soldado, którego zmogła grypa.
FC Barcelona: Pinto – Puyol, Mascherano, Piqué, Abidal – Thiago, Xavi, Fábregas – Cuenca, Messi, Alexis
Ławka rezerwowych: Víctor Valdés, Dani Alves, Iniesta, Adriano, Jonathan dos Santos, Bartra, Tello
Valencia: Diego Alves – Miguel, Rami, Víctor Ruiz, Jordi Alba – Albelda, Banega – Feghouli, Jonas, Mathieu – Aduriz
Ławka rezerwowych: Bruno, Guaita, Piatti, Ricardo Costa, Parejo, Tino Costa, Bernat
Tradycyjnie, podczas meczu zapraszamy na intensywne rozmowy na serwisowym kanale IRC.
KOMENTARZE
I obyśmy około północy byli zajebiście szczęśliwymi kibicami ;)
Już nie mogę się doczekać pierwszego gwizdka, AMUNT VALENCIA!
Amunt!!
Tutaj serwisy, ktore pokazuja meczyk, jak ktos potrzebuje:
http://rikotv.pl/transmisja-mcf-adm-1983c
http://dhrtv.pl/transmisja-rma-bda-14323b
http://crackovia.pl/transmisja.php
http://bit.ly/oYk2w3
http://goo.gl/b9c3f
http://alturl.com/k47pu
Valencio kocham Cię :)
AMUNT!
Tracimy znowu frajerską bramkę.Niestety,jesli odpadniemy to na pewno bramki ktore tracimy będą obciążać konto Alvesa.Chociaz znowu wybronil nam kilka setek.to jego wybicia nogami doprowadzają mnie do zawału.
Bardzo słaba gra Feghouliego.Potwierdza się że gdzies zgubił formę.
Do momentu straty gola gralismy swietnie.Puty nie istniały.Potem nieco zeszlo z nas powietrze,ale gol dla nas nie jest niemozliwy.
W drugiej połowie od początku widziałbym Piattiego lub Bernata.Feg ma żółtko i gra słabo.Tino Costa również mile widziany.
Z nadziejami na drugą połowę. AMUNT!
Na plus:
- Alves
- Mathieu
- Alba
Na minus:
- Rami
- Banega
- i cała reszta w mniejszym stopniu
Od razu po przerwie zobaczyć chciałbym Tino, bo czuję, że Ever nic dziś nie wykreuje w ofensywie. Na razie nic sie nie stało. I tak musimy strzelić gola.
Co robią Rami z Ruizem w środku to dramat. Miguel wolny jak mucha w smole. Alba walczy. Banega traci i podaje do bramkarza Barcelony. Ataku też nie ma. Szkoda szansy Feghouliego :(
Trzeba wierzyć, że los się odmieni!
AMUNT VALENCIA! VAMOS!!!!!!!!!!!!!!!!
Banega też jakoś gra jakby mu się nie chciało. Mathieu dobrze, jego podanie do Feghouliego to coś pięknego, szkoda ze niewykorzystana szansa. Liczę ze się ogarniemy w przerwie i wbijemy przynajmniej jedna bramkę. Jonas liczę na ciebie ;)
Valencia postraszyła 10 minut, potem jesteśmy tłem dla Barcelony.
Najgorsze jest to że ja tu nie widzę gola dla nas...
Alves kolejny mega-błąd w ważnym meczu, ale Rami i Ruiz są jeszcze gorsi.
W ważnych meczach sami się rozwalamy , zwłaszcza bramkarz i środkowi. Tak było z Realem i Chelsea, tak jest teraz...
przed stratą graliśmy bardzo dobrze, mam nadzieję, że w szatni im Unaiu głupot nienagada i odrobią straty
Ale nie wazne. Wlaczylem mecz w 20 minucie, to co zobaczylem przez 25 minut, to dla Valencii dramat. 0 gry, przewaga Barcelony z proba "prosopadlych zagran" Banegi podczas kontraatakow, jednak Ever jest po prostu slabym pomocnikiem. Za slabym na Valencie.
Typ 1-1, a najlepiej 2-2:):):)
Miguel, szkoda słów. Ruiz nogi z waty, brak komunikacji między piłkarzami. Do tego Alves, który babole przeplata super interwencjami.
Tak się nie gra w półfinałach, jak można tak się podkładać? Ambicji im nie brakuje, ale sztywnieją im nogi, jakby ogarniała ich panika.
Szansa nadal jest i trzeba wierzyć, że uda się ją wykorzystać. Nie po to tyle walczyli o ten puchar, żeby oddać awans w takim stylu.
Różnica polega na tym że wy macie piłkarzy którzy grają piłki do milimetra a my mamy takich którym celne podanie wyjdzie raz na jakiś czas.
Dajcie nam 100 mln na transfery to zobaczymy kto będzie górą za rok czasu...
Feghouli był do zmiany!!! Miał wejsc Piatti!!!
Prawda jest taka, że my w półfinale powinniśmy grać z Realem, no ale jeżeli już graliśmy z Porcelaną to oni powinni już w tamtym meczu grać w 10.
Sędziowie przepychają...skandal!
Nie mamy rewelacyjnego składu ale Espanyol czy Bilbao też a potrafią urywać punkty... My przy Emerym nie, i może trzeba się zastanowić nad przyszłością naszego trenera...
AMUNT VALENCIA !!!
Ogólnie bardzo słabo :(
Mimo to AMUNT!
Zal mi takich kibicow jak Wy.
Gratulacje dla Valencii, mimo porazki widac, ze sa silna druzyna i w takich meczach roznie moze byc. Jedno jest pewne, Valencia to juz nie taka druzyna ktora da sobie Barcelonie wbic 5 bramek. Mecze pomiedzy tymi druzynami sa zawsze ciekawe ze wskazaniem na Barce.
Łatwo kozakować i kibicować Barcelonie :). Kozaki za 2 grosze.
Nadzieja matką głupich.
Idę się napić.
AMUNT VALENCIA!
Szczeniackie oddzywki wzgledem Barcelony, az zal mi co poniektorych.
Oba mecze słabe, ten mi się trochę bardziej podobał, ale liczyłem na dużo więcej....
Mecz zasłużenie wygrany przez dzisiejszego gospodarza. Czy dwumecz również? Trudno jednoznacznie stwierdzić, mogło to się różnie potoczyć.
Nie ma natomiast wątpliwości, że dzisiaj można było ugrać 0:1 czy chociaż 1:1.
Można było, ale nie z galaretowymi nogami, nie z potykającym się Adurizem... Dobrze, że Alves się obudził, bo równie dobrze mogło skończyć się na 0:5.
Mogę się założyć, że on faktycznie czuje się, jakby coś osiągnął :D
myślę, że Feghouli zasłużył - po co był ten faul? (druga żółta)
Jedyny błąd Emerego to faktycznie brak zmiany Fegouliego, bo koleś ewidentnie pracował na kratkę.
I kto nie urywa punktów farsie, co chyba nikt nie pisze tu o Valencii z trzema z rzędu remisami z "katalońskimi psami" - cytat generała Franco, na Mestalla.
Boję się, że Alba i Tino Costa pożegnają się z nami...
Moze za kilka lat, kiedy skoncza sie problemy finansowe, to licze na Valencie jako 2. sile La Liga.
Dobrej Nocy.
Oba mecze świetne. Kwintesencja współczesnego,szybkiego, atletycznego futbolu.
Moze za kilka lat, kiedy skoncza sie problemy finansowe, to licze na Valencie jako 2. sile La Liga. "
O tym mówiłem...
1) Aduriz potykający się o własne nogi w chwili strzału (bardzo ważny moment dwumeczu)
2) Po meczu w chwili odpadnięcia (kiedy każdy miałby doła) - Rami, Alves, Aduriz i Alba cieszą się jakby wygrali w lotka.
Niestety kasa kasą , ale my mamy najemników za piłkarzy którzy trzepią dużą kasę, wożą się Ferrari i mają gdzieś wygrywanie...
Emery to nie Mourinho i nie wsadzi im w tyłek dynamitu.
A co do transferów - tu potrzeba z 80 mln wkładu finansowego żeby był wyraźny efekt w ofensywę, defensywę i pomoc więc można zapomnieć.
:)
trzeba chińczyków do składu kupować i promować, chociaż z dwóch :)
Nie byłbyś taki mądry, gdyby Barcelona była zadłużona :). Wtedy pachniało by od cb pokorą :). Tacy są ludzie... Bo prawdą jest to, że cały czas sędziowie gwiżdżą na korzyść FCB (ciekawe czy za taką sytuacje jaką miał Fegul, kartke by dostał np Puyol). Według mnie powinien zostać wprowadzony system powtórek z limitem, czyli np. każda drużyna ma 2 powtórki na mecz. Wszystko byłoby sprawiedliwe wtedy :).
Emery zarabia praktycznie najmniej spośród wszystkich trenerów w PD. Guardiola może sobie kupić kogo chce np. D. Bale x 120 . Nie obwiniajmy trenera.
Widać było, że straszny stres ciążył na graczach CFV. Jedynie poradzili sobie z nim Alves, Mathieu i Alba.
nie wiedzieć czemu im się zagrań rąk nie gwiżdże.
W tym tylko meczu naliczyłem 4 :)
a na koniec raz sędzia obdarował tak naszego bonzo ALBELDĘ.
A, sorry Lenczyk nie przyjdzie. Solorz nas przepłaci :)
a
ha ha...
brak pytań. Duet RR wyszedł na boisko z pełnymi gaciami, nie rozumiem tego przecież Rami to taki kozaczek... "MUSIMY POKAZAĆ JAJA"
Emery tutaj niczym nie zawinił, tylko mógłby popracować nad zmianami, a nie czekać aż Feg dostanie czerwoną kartkę...
Ogólnie to się skompromitowaliśmy na całą Hiszpanie, ale tak czy siak;
AMUNT VALENCIA! <3333
za rok, za dwa
za mecz, za trzy
choć nie dziś
za mecz, za rok
doczekasz się
będzie Mistrz
puty i kurewscy wara od żłoba
czas rewolucji w hiszpańskim futbolu się zbliża :)
Wielki błąd Emerego, że nie wpuścił wcześniej Piattiego. Nawet za Aduriza, a Jonasa dać do przodu.
Pozostaje walka o 3. miejsce w lidze i dobry wynik w LE. Kac pewnie ze dwa tygodnie jeszcze potrzyma, ale trzeba to przyjąć twardo na klatę. W przerwie koniecznie kupić dobrego napastnika i kogoś na obronę. z pomocą nie jest tak źle. Rozczarowuje Banega, Costa jest obecnie znacznie lepszy. To on powinien grać. Boję się, że Alba odejdzie.
Sukcesów należy szukać za dwa sezony! Pozdrawiam i dobrej nocy:)
Jak grał Bruno to przynajmniej śmiać mi się chciało, a dziś nie było z czego.
Papa. :(
Gdzie leży problem? Moim zdaniem w dwóch rzeczach:
1. Psychika piłkarzy i motywacja Emerego (skoro Emery nie potrafi motywować i nastrajać piłkarzy, to ci robią po gaciach przed najlepszymi).
2. Zbyt dużo słabych punktów w drużynie, a jak wiadomo, łańcuch jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo (permanentnie lewa obrona, czasami środek nawali, zwykle kreatywność rozgrywających leży, niemal zawsze nie istniejemy naszymi napastnikami - nawet panem Soldado).
Z takim stanem nie zdobędziemy oczywiście w tym sezonie LE, ale powinno udać się zdobyć III miejsce w La Liga. I to jest max, jak co sezon...
Nosy do góry! I tak jesteśmy potęgą w La Liga!
Dwojka RR sie dzis totalnie skompromitowala. Tak fatalnego wystepu w swojej historii meczow w VCF nie zaliczyl tak krytykowany tutaj David Navarro. Mysle, ze nawet KilyVCF musi to przyznac.
Boli to mnie samego, bo myslalem, ze cos sie zmieni, ale teraz zastanawiam sie czy nie jest juz gorzej...
Ze tylko podlicze najwazniejsze spotkania naszych stoperow: 2 fatalne mecze z Chelsea, 2 z Leverkusen, 1 z Sevilla (Puchar), 1 z Realem i 2 z Barcelona (na Mestalla tydzien temu tez sobie zupelnie nie radzili z Messim)... przy tym zaledwie 1 niezly wystep w Lidze z Barca, ale po naszej stronie znow 2 z tylu.
Ten wynik traktuje jak najnizszy wymiar kary choc swoje szanse tez mielismy. Ale z taka gra w obronie jaka zafundowala nam dwojka RR, to nawet ja obawialbym sie ryzykowac i atakowac.
Zawiedli mnie strasznie, az mnie serce boli... dzisiejszy mecz tych panow przebil wszystkie bledy Alexisa i Dealberta. Oni razem podejrzewam, ze nie podarowali rywalom tylu pilek, ile dzis i w ostatnich kilku pojedynkach Rami z Ruizem.
Eh, moze i sie uwzialem, moze pisze pod wplywem emocji, ale dluuugo beda musieli pracowac na to, by odzyskac moje zaufanie.
czy Twoj argument o - tak to nazwijmy - "slabej motywacji" Emery'ego nie upada jesli wezmiemy pod uwage pierwsze 10 min 1 polowy i z kolejne 10-15 drugiej?
W kazdym z tych wypadkow dla mnie osobiscie wyglada na to, ze pilkarze za kazdym razem wychodzili z szatni z podniesiona glowa, wola walki, zwyciestwa i w pelni zmotywowani. To odzwierciedlala takze gra na boisku, pressing etc., nieprawdaz?
Czy Ty tego nie widzisz, czy to ze mna jest cos nie tak? (To nie jest zadna zaczepka, ale naprawde chcialbym sie dowiedziec - pozna godzina, serce mnie boli, pije ze smutku, moze rzeczywiscie to ja czegos nie dostrzegam?)
Alves - 7 - kilka parad z udziałem naszego portero, ale pierwsza bramka ląduje na jego konto. Tak jak przy golu Poyola na Mestalla wychodzi do piłek do połowy i nagle się cofa.
Diego Alves to nie jest bramkarz najwyższej klasy, podobnie jak nie jest nim Guaita.
Rami - 1 - Co napisać o obrońcy który się totalnie skompromitował? Wybaczę mu bo jest to pierwszy tak fatalny występ Ramiego. Po sezonie trzeba szukać klasowego obrońcy bo Rami i Ruiz to nie jest obrona na mecze z czołówką Europy.
Ruiz - 1 - Kompromitacja, tyle że jest to już kolejny festiwal błędów Ruiza w ważnych meczach. Z Chelsea podarował im gola, z Barcą na Mestalla zaspał przy kryciu Puyola. Na resztę szlagierów wolę już oglądać Dealberta lub R. Costę niż Ruiza. Ruiz to nie jest dobry zakup Valencii jak na razie.
Miguel - 4 - Braki w szybkości , choć nie było jakiś wielkich błędów. Oby transfer Van Der Wiela wypalił bo Miguel nie może grać co mecz.
Mathieu - 5 - Dobra piłka do Feghouliego w pierwszej połowie plus kilka niezłych wrzutek. Potem przygasł ale występ przyzwoity.
Albelda - 6 - Na Mestalla zagrał kapitalnie, teraz już nie. Kilka odbiorów ale zawiódł niestety.
Banega - 6 - Dobry początek, przynajmniej starał się dogrywać do przodu. Nie ma umiejętności Xaviego czy Fabregasa więc są to w większości podania niecelne. Przegrał środek pola ale miał też małe wsparcie.
Feghouli - 6 - Przeciętnie, powinien był zostać zmieniony przez Piattiego, ale tu wina Emerego.
Alba - 8 - Oglądając wszystkie mecze w tym sezonie, mogę śmiało powiedzieć że Alba to nasz najlepszy piłkarz w tej chwili. OGROMNE serce do gry, zasuwa co niemiara, dużo dokładnych piłek, plus w obronie często nie do przejścia. Alba to klasa światowa, najlepszy lewy obrońca w lidze zdecydowanie. Jak sprzedamy go latem to nie będzie już ratunku dla Valencii i widmo przeciętności stanie się faktem.
Jonas - 4 - za dużo strat, rozczarowanie. Nie radził sobie z pressingiem, od jego słabej dyspozycji sporo zależało niestety.
Aduriz - 5 - Początek spotkania super, potem już coraz słabiej. Jego występ podsumował komiczny kiks w ważnych memencie spotkania. Brakowało Soldado.
Emery - 4 - Jeden ogromny błąd to brak zmiany Feghouliego przez Piattiego przez co graliśmy w osłabieniu. Nie mógł nic zrobić z tak słabo grającymi piłkarzami ale nie mam wątpliwości że grając tak jak gramy z tym trenerem , nigdy nie wygramy ważnego meczu z silnym rywalem. Chcecie wygrać z Barcą czy Chelsea ? Na pewno nie z Emerym.
Ewidentnie zawalił przy pierwszej bramce, kilka piłek wybronił, ale w kilku sytuacjach zachował się jak nowicjusz. Pora na ławkę. Czas na Guaitę!
Rami i Ruiz po 2 - najgorszy występ tych defensorów, ale to raczej wypadek przy pracy. Lepszych nie mamy.
Ruiz - 1 - Kompromitacja, tyle że jest to już kolejny festiwal błędów Ruiza w ważnych meczach. Z Chelsea podarował im gola, z Barcą na Mestalla zaspał przy kryciu Puyola. Na resztę szlagierów wolę już oglądać
Dealberta lub R. Costę niż Ruiza. Ruiz to nie jest dobry zakup Valencii jak na razie.
Miguel - 4, czyli przeciętnie
Mathieu - 3
Bardzo słaby mecz, jeszcze gorsza forma. Trochę pobiegał, ale bez większego sensu
Albelda - 6
Chociaż się starał
Banega - 3
Pora zrezygnować z niego i poszukać kogoś, kto umie pokierować grą.
Feghouli - 7
Jeden z naszych najlepszych zawodników w dzisiejszym spotkaniu. Szkoda, że nie trafił w bramkę. Pod koniec nieco przygasł, ale widać, że chłopak się rozwija i będą z niego ludzie.
Alba - 8
Najlepszy nasz zawodnik, duża ambicja, starał się być wszędzie i nieźle mu to wychodziło
Jonas - 3
Dobry jak gramy z kalafiorami, słaby z renomowanymi drużynami
Aduriz - 7
Nie zawiódł, stwarzał zagrożenie, szkoda, że nie strzelił. Często zdany na siebie.
Ps. I tak co mecz, nie wazne z kim gramy, wierze ze wygramy. ;P
AMUNT VALENCIA!
Moim zdaniem naszą piętą achillesową są skrzydla. Brak tu jakosci, skrzydlowych potrafiacych strzelac seryjnie gole, asystowac. Bo z calym szacunkiem Feg to zoltodziub a Alba z Fcb gra dobrze ale goleadorem to on nie jest i nie bedzie
Po drugie zamiast wykorzystywać sytuacje dawaliśmy ciała i to się mściło. To nie tak, że mieliśmy mniej klarowne sytuacje. Aduriz i Alba mieli sety praktycznie...
Po trzecie, to właśnie po podaniach Jonasa mogły paść gole. Więc nie wiem o co chodzi w powyższych komentarzach. Jeden z lepszych zawodników... Nie wiem także skąd się bierze opinia, że Mathieu jeden ze słabszych, skoro na tle reszty obrońców wypadał nieźle. Nie było szału, ale cała reszta była jak tykająca bomba zegarowa, podczas gdy Mathieu przynajmniej potrafił spowolnić akcje rywali. Nie pamiętam, żeby Alexis go minął...
Po czwarte, nawet jeśli Banega zostanie potrzebujemy kogoś z jajami na środek pomocy. Jeśli Jonas robił straty, to trzeba było popatrzeć ile piłek stracił Ever. Znowu wracają stare demony z ciapowatą grą Argentyńczyka. ;/ No i tak, Tino nie jest wcale zastępstwem dla Banegi, raczej dla Jonasa, który i tak zmysł rozgrywania ma lepszy od Costy. A przynajmniej ma lepsze otwierające podania.
Po piąte - jak się czepiać Emerego, to głównie o to, że Piatti nie wszedł za Sofiane o wiele wcześniej, który w sumie tworzył padakę jak reszta drużyny... W wypadku Francuza, a jeszcze bardziej w wypadku Alby - jeśli mają żółtą kartkę na koncie trzeba uważać. Czasem trzymają ich się głupie zagrania...
I po szóste - skoro Alba nie potrafi strzelać, a skrzydłowy powinien, to może jednak powinien zostać na tej obronie?
należy się takimi ludźmi przejmować? nie, bo kogo oni moga obchodzić? :)
Podsumowując z takimi "walczakami" jak Feg możemy odpalic Levante.
Tak tak, naszą piętą achillesową są skrzydła ! Nie mamy ich anielskich jak mają przydupasy mesjasza w twojej kochanej Barcelonie :)
Chyba oglądaliśmy inny mecz bo Twoje oceny mnie dziwią trochę..
Wg Cb Alves 5? i zawalił przy bramce? a kto biegł przy Cescu pół boiska i nie mógł wybić piłki? Gdy by nie Alves to mogło się spokojnie skończyć na 7:0, 8:0 dla mnie Alves w skali 1-10 spokojnie 9 mógł lepiej się ustawić przy pierwszej bramce i tyle
Fehguli i Aduriz po 7 według Cb? Hmm w pierwszej połowie Aduriz chyba nie dotknął piłki a Fehguli nie zrobił nic fajnego po za pierwszym strzałem. Obaj po 4
Matieu jak zawsze z Albą biegali za 3 i spokojnie można im dać po 7
MIguel, Ruiz, Rami, Banega dno jakiego dawno nie widziałem.
Jonas chciał ale mu nie wychodziło trochę pobiegał
Albelda to Albelda wykonał swoją pracę którą mało kto zauważa.
Emery? a co miał zrobić Emery z taką ławką rezerwowych? Jedynie spóźnił się ze zmianą Fehgielego bo ten zamiast grać biegać starać się to łapał bezsensownie farcelończyków za koszulkę. Wystarczy popatrzyć na ławkę rezerwowych żeby zobaczyć że tam nie miał kto grać oprócz Piattiego:
Bruno- Dno większe od Mieguela
Guaita- wiadomo drugi bramkarz
Ricardo Costa- widząc formę Ramiego można było zrobić to zmianę w przewie.
Parejo- dno dno dno. Przyjąć piłki nie potrafi
Tino Costa- Ostatni mało grywa bez formy totalnie
Bernat-młodzieniaszek można by było zaryzykować ale wiadomo Emery hazardzistą nie jest.
To tyle. Wczorajszy mecz to klapa. Cieszmy się że tylko mamy 2:0 a my jeszcze narzekacie. Teraz trzeba się skupić na pierwszej wygranej w tym roku.
Nie wystarczy patrzeć, trzeba jeszcze widzieć.
Co do oceny Alvesa, to faktem jest, że ileś piłke wybronił, ale co z tego, kiedy 1 bramka na jego konto i sporo błędów po których kilka razy musiał interweniować lub mieliśmy szczęście. Niektórzy wyśmiewają tu Pinto, ale on w tym meczu zaprezentował się o klasę lepiej od naszego Alvesa, też wybronił kilka razy znakomicie i nie popełnił żadnego babola. Nie rozumiem, czemu zakładasz, że Guaita to drugi bramkarz. On z całą pewnością też wiele by wczoraj wybronił i najprawdopodobniej nie puścił by szmaty Fabsa.
Fehguli był wczoraj jednym z naszych najlepszych zawodników. Może niektórzy nie lubią Arabów, ale mi to lata. Widzę, że chłopak zagrał dobre zawody i będą z niego ludzie.
Aduriz zdany był praktycznie na siebie. Nie dostawał piłek i musiał często samo wypracować jakąś pozycję strzelecką. Kilka razy poważnie zagroził bramce Barcelony, mógł strzelić bramkę, ale trochę szczęścia zabrakło. Problem jest w tym, że taki Banega to nadaje się do biegania wokół stadionu. O rozegraniu on nie ma i nigdy nie miał pojęcia. Za to znakomicie zna się na traceniu piłki i to najczęściej w idiotyczny sposób.
Ogarnij staż SEZONOWCU , pokibicujesz tyle co ja Valencii to bedziemy mogli porozmawiac na tematy kibicowania :) Villa-Silva-Mata blysneli w VcF to zaczales nam kibicowac leszczyno :) bujaj sie
Adrian, Tak mala putko, nikt cie juz na powaznie nie bierze, wszyscy juz wiedza ze jestes zakamuflowana opcja katalonska. (;
Są tu ludzie, którzy kibicują pewnie z 10 lat a konto mają rok/mniej/jeszcze się nie zalogowali, wcześniej biernie tylko obserwując wydarzenia na stronie.
Data pierwszego logowania to najgłupszy możliwy wymiernik JAKOŚCI sympatyzowania z klubem, a już roszczenie sobie czegoś tym tytułem to przejaw skrajnej głupoty.
Nigdy nie zrozumiem jakiegoś rozróżniania sympatyków klubów na lepszych i gorszych przez wzgląd na klub.
Jeśli ktoś kibicuje wiernie, bez względu na to co zespół prezentuje to nie ma to znaczenia jaki to klub choćby był potentatem.
Żeby być bardziej szanowanym to mam kibicować ogórkom w 3-ej lidze? Bo trudniej?
Nie czaję tego, że ktoś kto zaczął kibicować klubowi w czasach jego świetności to ma być jakiś gorszy.
Sam kibicuję Valencii od chwili gdy osiągała sukcesy na początku ubiegłej dekady. Wtedy mnie zainteresowali/urzekli/oczarowali. Od tamtej chwili na żaden inny zespół nie patrzyłem w ten sam sposób. Tak zostało do dziś pomimo braku sukcesów. Ale fakt, że z początku byłem "kibicem sukcesu" zgodnie z definicją pozostaje niezmienny.
Ktoś kto dziś zaczął kibicować M.City czy 5 lat temu Chelsea też nie będzie gorszy, jeśli w chwili gdy takie City zagra dno przez klika sezonów wciąż będzie z nimi.
Dlatego nie wrzucam wszystkich do jednego worka, bo i wśród kibiców put są ludzie, którzy byli z nimi przed sukcesami, ale i zostaną gdy złota era się skończy. Reszta to sezonowcy, ale dla mnie to określenie zarezerwowane jest dla "zdrajców". Kogoś kto non stop kibicuje tylko tym, którzy są na topie. Nimi gardzę.
Nie rozumiem też tych którzy dzielą swoją miłość do piłki między kilka klubów (jeden we francji, dwa w anglii, 3 we włoszech itp.). To chyba przez moją monogamiczną naturę.
Nazywanie kibica klubu pokroju Valencii sezonowcem dziś, gdy nie wychodzimy z grupy LM, rok temu odpadamy w 1/8, naszym maksem jest 3 miejsce w lidze, nie mamy gwiazd światowego formatu, finansowo jedziemy po bandzie to jakiś ponury żart.
I mówi to gość z Hello Kitty w avatarze... hehe
Czemu nawiazujesz caly czas do Barcelony? Real tez dostaje 3 razy wiecej za transmisje, a tu ciagle jest napinka na Barcelone, bo poki co rzadzi i dzieli w Europie.
Czyżby brak argumentów na post Qnicka? :) Mógłby tam mieć Matkę Teresę z Kalkuty- nie ma to najmniejszego znaczenia. Kitty dobrze prawi, niestety dla części kibiców tutaj, jak i wszędzie indziej.
119. mpoesp:
Ale graliśmy z Barceloną, więc o niej jest mowa. Wiesz co ci powiem? Jakby Valencia miała tak "rządzić i dzielić", symulując, płacząc, wywierać presje na arbitrze, bo "on na mnie krzywo popatrzył i mnie szturchnął" to wstydziłbym się za takie przewodnictwo w światowym futbolu.
I na koniec zaznaczę, że na pojedyncze zdanie "napinające" nie odpowiadam, bo po prostu, jak rozmawiać, to na pewnym poziomie.
Czy ta dyskusja kiedykolwiek się skończy?
Nie. :)
Wielka szkoda tego meczu. Po raz kolejny gdy mamy gonić wynik i strzelić jak najszybciej bramkę wyłania się brak klasy każdego z zawodników.
Sofiane-sytuacja w której powinien strzelić bez problemu. Dzieje się inaczej ,przerażony swoją sytuacją wali na pałe.
Po kilku minutach Fabregas pokazuje, ze z niczego można strzelić. A było dwóch na jednego.
Aduriz to samo co młody francuz. Moment techniki a póżniej przewraca się o własne nogi.
Sytuacji z Albą nie widziałem, bo ucieło mi transmisje.
Jeszcze był Mathieu i Jonas.
Załamać się można bo mogliśmy strzelić tą bramkę i walczyć do końca.
Avatar z Kitty to kwestia zakładu, z którego się wywiązałem i mógłbym go zmienić, ale przyzwyczaiłem się na tyle, że nie widzę potrzeby (a gdy widzę, że ludzie twojego pokroju mnie ze względu na niego szufladkują to nawet uważam go za konieczny - choćby na przekór). Mam do siebie dystans i kotek w koszulce Valencii przy nicku nie uważam by mi coś ujmował (męskości?). Zakompleksionemu, zapryszczonemu gimbusowi, niepewnemu siebie być może tak. Jak dam sobie smoka to co, respektu ktoś nabierze większego? Wątpię:)
Ta riposta odnoście avataru to nie najbardziej rozbrajający argument jaki miał. Spójrz na dzień jego rejestracji i dzień rejestracji Fuha. Na szałcie mu wygarnął, że jest sezonowcem :D
... :|
co za typ:D jak o tym wspomniałeś to spodziewałem się jakiejś idiotycznej różnicy miesiąca,dwóch ale... to mnie rozj....o doszczętnie:D:D
Ps. Moze liczba komentarzy niech swiadczy kto jest sezonowcem? ^^
Właśnie obejrzałem mecz i co zauważyłem ? - wiele tez w tutejszych ocenach jest żywcem wzięta z powtarzanych z uporem maniaka komentarzy gościa ze Sportklubu.. ludzie myślcie samodzielnie!
Nie ma co gdybać, z poważnych klubów jesteśmy w roku 2012 jednym z gorzej dysponowanych w Europie, takie są fakty, zwycięstwa żadnego, błędów indywidualnych cała masa (znakomita większość i tak nam uszła płazem.
Z taką naszą formą ogólną Barcelona i tak by awansowała i tak, niezależnie od tego czy uniknęlibyśmy pojedynczego błędu np. przy golu Fabregasa.. jak nie wtedy to by wpadło później.
Diego nie może bronić wszystkiego.
W naszej grze od dawna brakuje pomysłu, a od jakiegoś czasu i świeżości, męczy mnie ten obraz.
Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że w ofensywie ten zespół jest przeciętny, a jak z tyłu zaczęliśmy robić babole i przegrywamy środek pola to efekty są takie jakie są.
Osobiście liczyłem na jakiś mega fart ale ten dwumecz sobie olałem po tym jak nas przekręcili na Mestalla gdzie mimo wszelkich ułomności można było wygrać. Bo i FCB nie jest w życiowej dyspozycji.
Nie chcę się pastwić nad Unaiem (avatar z Jolą mi nie grozi) i trzymaniem Feghouliego, ale w Valencii Unaia jest trochę inaczej niż w normalnych klubach. Zwykle im dłużej drużyna ze sobą gra i jest stabilna kadra tym lepiej i i zespół się rozwija. U nas na odwrót, wydaje się, ze ten zespół potrzebuje sporej dawki świeżej krwi (niekoniecznie lepszych/droższych piłkarzy) co okienko.
Na kogo w tej fazie sezonu można liczyć ? Na nikogo. Może na Alvesa który żeby nie było pięć świetnych interwenci musi uczcić szmatą.
Prawie każdy piłkarz VCF jest bez formy, mnie to nie dziwi bo wiem jaki mamy miesiąc, tak jest od lat.
Zobacz tez na Metryke Pana Adriana_VCF
METRYKA: Adrian_VcFImię i nazwisko: ?
Miejscowość: ?
Województwo: łódzkie
Data urodzenia: 30.02.???? r.
E-mail: AdrianVcF(at)wp.pl
Gadu-Gadu: ?
Tlen: ?
WWW: ?
Zainteresowania: VALENCIA
Szczegolnie na date urodzenia.....czyz to nie jest przejaw niesamowitej "inteligencji"??? ;);););)....wiec naprawde nie wiem jakiego poziomu po nim sie spodziewaliscie....juz pomijam zainteresowania w ktorych klamie w zywe oczy gdzie zamiast VALENCIA powinien dac BARCELONA...;););)......
Też mnie to trochę zastanawiało, po co umieścił w metryczce najmniej istotną częścią daty urodzenia (czyżby liczył na jakieś życzenia co roku?). Wydaje mi się, że Pan Adrian jak to go ładnie ująłeś chciał się z nami po prostu podzielić swoim znakiem zodiaku:)
Co do finału to dokładnie tak jak Fuh trzymam mocno kciuki za Basków, mam nadzieję, że zagrają wielki mecz i pokażą Barcelonie, że ten finał to wcale nie jest formalność (jak to już niektórym putkom się wydaje).
Nie chodzi mi o zadne zyczenia tudziez jakikolwiek znak zodiaku....powiedz mi czy wiadziales kiedykolwiek czlowieka urodzonego 30 LUTEGO jakiegokolwiek roku???......bo ja jak zyje nie widzialem i nawet o takim nie slyszalem...niech to bedzie najlepszym wyznacznikiem jego inteligencji....;););)....
nie zwróciłem uwagi na konkretną datę:)
chciał być po prostu taki przewrotny;)
daje nam tym samym potajemny sygnał o swojej przewrotnej naturze jako ukrytej opcji putalońskiej:)
« Wsteczskomentuj