Remis dający nadzieję
02.02.2012; 14:43
Zażarta walka o półfinał
Po zaciętej walce i spotkaniu pełnym emocji – niekoniecznie zdrowych – Valencia zremisowała 1:1 z Barceloną w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Króla. W tej sytuacji o awansie do wielkiego finału zadecyduje rewanż na Camp Nou.
Unai Emery rzucił do walki co miał najlepszego. A najlepszym z wszystkich anty-barcelońskich asów w rękawie Baska po raz kolejny okazała się taktyka z wysokim, agresywnym pressingiem oraz podwójnymi obrońco-skrzydłowymi po lewej stronie: Mathieu i Albą. Teza, że Unai jak żaden inny hiszpański strateg potrafi neutralizować nazbyt ofensywne zakusy Barcelony, po raz kolejny znalazła odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Zanim maszyna Emery’ego zaczęła funkcjonować na najwyższych obrotach, przyjezdni zdążyli kilka razy podnieść ciśnienie Diego Alvesowi. W 7. minucie podkręcony strzał Leo Messiego z rzutu wolnego poszybował pół metra obok słupka. W następnych sekundach brazylijski portero musiał się sprężyć, broniąc zaskakujący strzał z dystansu Cesca Fàbregasa.
W 18. minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Pablo Piatti zagrał genialną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Roberto Soldado. „Żołnierz” już mijał wysoko broniącego dostępu do własnej bramki Pinto, lecz ten w ostatniej chwili rzucił się na piłkę, zatrzymując ją ręką poza polem karnym! Niestety, pan José Luis González González nie dość, że nie wyrzucił golkipera Blaugrany, to nawet nie zauważył całego incydentu…
Po niekorzystnym rozstrzygnięciu sędziego Blanquinegros wcale nie stracili animuszu. Już w 20. minucie Soldado był o włos od zdobycia gola. Do dośrodkowaniu z rzutu rożnego Banegi „Żołnierz” uderzył z woleja, lecz bramka okazała się kilkadziesiąt centymetrów za niska… Katalończycy odpowiedzieli błyskawicznie. Fàbregas popisowo obsłużył Alexisa Sáncheza, lecz Chilijczyk w sytuacji sam na sam z Alvesem pomylił się tragikomicznie!
Jak wykańczać akcje, pokazał Alexisowi Jonas w 27. minucie. Po znakomitym podaniu Alby Mathieu popędził lewym skrzydłem, po czym idealnym, płaskim dośrodkowaniem obsłużył Brazylijczyka. Napastnik Valencii huknął w samo okienko, a obrońcy „Dumy Katalonii” mogli się tylko bezradnie przyglądać!
Niestety, defensywa Valencii popełniła ten sam błąd, co poprzedni oponenci Barcelony – Real Madryt. Blanquinegros skupiając się na skutecznym przerywaniu ataku pozycyjnego Blaugrany, zapomnieli o dokładnym kryciu przy stałych fragmentach gry. Carles Puyol bezwzględnie wykorzystał gapiostwo Víctora Ruiza i niepewne wyjście Diego Alvesa…
Druga połowa rozpoczęła się od zmasowanych ataków gości. Po kilku naprawdę groźnych akcjach w 55. minucie Miguel sfaulował we własnym polu karnym Thiago Alcántarę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Messi, lecz Alves po raz kolejny pokazał swoją specjalność zakładu, w fenomenalnym stylu broniąc strzał „Boga futbolu”!
10 minut później w „szesnastkę” Valencii zapędził się Éric Abidal. Francuski defensor oddał koszmarnie mocny strzał z ostrego kąta, lecz Alves ponownie pokazał swój najwyższy kunszt! Przy rzucie rożnym dla Barcy znów całkowicie pogubili się defensorzy Los Ches. Messi zgrał piłkę głową do Gerarda Piqué, a ten – również głową – przeniósł ją nad poprzeczką! „Duma Katalonii” w drugiej połowie była stroną przeważającą, lecz nie potrafiła udokumentować tego kolejną bramką. Ostatnią dogodną okazję mistrzowie Hiszpanii stworzyli sobie w 73. minucie. Dani Alves i Leo Messi we dwójkę rozklepali defensywę Valencii, lecz brazylijski defensor obił słupek bramki swojego rodaka.
Ostatni kwadrans należał do „Nietoperzy”, którzy do samego końca szukali rozstrzygającego trafienia, lecz defensywa gości okazała się zbyt szczelna i w końcówce Pinto nie został poważnie zatrudniony. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co nie jest wynikiem tragicznym. W poprzedniej rundzie „Królewscy” z Madrytu pokazali, że z Barceloną można skutecznie powalczyć także na Camp Nou. Jeżeli siły w końcu się wyrównają i katalońską drużynę opuści „dwunasty zawodnik”, za tydzień całe Valencianismo może być świadkami wielkich rzeczy.
Raport pomeczowy:
01.02.2012, półfinał Copa del Rey (1. mecz)
Valencia CF 1:1 FC Barcelona
Bramki: 27’ Jonas – 35’ Puyol
Żółte kartki: Jonas, Banega, Albelda, V. Ruiz, Alba, Mathieu – Mascherano, Pinto
Valencia CF: Diego Alves - Miguel, Rami, V. Ruiz, Mathieu – Albeda (66’ T. Costa), Banega – Piatti (59’ Feghouli), Jonas (75’ Aduriz), Alba - Soldado.
FC Barcelona: Pinto - Puyol, Piqué, Mascherano, Abidal - Busquets, Fàbregas, Thiago (79’ J. dos Santos) – Cuenca (87’ Tello), Messi, Alexis (62’ Dani Alves).
Skrót spotkania: VCF Video
KOMENTARZE
AMUNT VALENCIA!
PUTA BARCA! PUTA SEDZIA!
Przez połowe meczu śmiałem się z tego co w ogole oglądam.Niech mi jeszcze ktos kiedykolwiek powie,że polscy sędziowie są najsłabsi na swiecie albo tylko u nas sędziowie faworyzują jedną z druzyn!!!
Druga połowa to oklaski kierowane pod adresem naszych grajków.Na prawdę chłopaki wywalczyli ten remis i za to szacun dla nich.
Brawa dla Unaia,świetnie poustawiał drużynę.Bardzo trafnie dobrany skład.
Sędzia wykartkował nas ale to było do przewidzenia,ale za sytuację z 85 minuty,kiedy Pique wchodzi prostymi nogami w Aduriza i nie dostaje nawet żółtka powinien zostać wywalony do sedziowania w Segunda!!!!
Sędziowie gwizdali nam WSZYSTKO,faule,nie faule,spalone,nie spalone,karne (chociaz tutaj akurat chyba trzeba przyznac mu rację,mimo ze thiago pokazal katalonską szkolę teatralną),wykartkowal nas do bólu ale mimo to ugraliśmy cenny remis,ktory daje nadzieję na nawiązanie rywalizacji w rewanzu.
Jeszcze raz wielkie brawa i podziekowania za walkę dla naszych chlopaków.
Dobranoc wszystkim.AMUNT!
Komentarz jakiegoś neokida ze strony put. Kurczę, aż przykro patrzeć...
Przewracają się aktorzy katalońscy, a sędziowie się na to nabierają.
Jedno dziś po raz kolejny wyszło na jaw:
Sędzia nie pomyli się na nie-korzyść Barcelony czy Realu!!!
I to niszczy rywalizację w tej lidze. Gwizdanie tak żeby nie skrzywdzić wielkiej dwójki! Żałosne!
Brawo dla Valecnii! Brawo za ten mecz!
No ale wierzę, że damy radę.
1-1 na Camp Nou i rzuty karne wyłaniające zwycięzce ;D
AMUNT VALENCIA!
Alves crack i tyle ! Bramka na konto Ruiza idzie przede wszystkim.
Barcelona to największy szwindel w dzisiejszym futbolu.
-czerwień dla pinto
-słusznie zagwizdany karny
-żółte kartki, te które widziałem(wiekszosc) były rozdane słusznie.
-w kilku stykowych, mniej waznych sytuacjach błedy typu(rzekoma reka alby)
Ogolnie słaba skutecznosc barcelony, bo mogło być po dwumeczu, ale tez nie wiadomo jak potoczyłby sie mecz gdyby pojawil sie VV w bramce.
Nie wiedzialem ze valencia ma takich płączków za kibiców.
Byłoby 1:2 i po dwumeczu. A tak jest jeszcze nadzieja przez tydzien a potem znowu duuuzo płaczu.
Tak samo było po meczu z Realem. Dostali pod dupie a potem płakali.
ŁEEEE
Alves, jeśli tylko wyeliminuje głupawe błędy, będzie bramkarzem światowej klasy. Bez niespodzianek, obrona przygotowała parę sprawdzianów dla Diego, na szczęście pomogły umiejętności i słupek. Nie pomógł sędzia, który najwyraźniej jest na tyle dobry, że ma podwójne nazwisko; jak i jego asystent nie widział ręki Pinto poza polem karnym, przechodzi pojęcie.
I tym razem gol strzelono po akcji lewą stroną, to już reguła. Piatti zaczyna się rozkręcać, chociaż nadal brakuje mu efektywności.
Nie wiadomo o czym myślał Miguel kopiąc po kostkach Thiago, jednym zagraniem mógł zniweczyć wysiłek całej drużyny.
Messi zmarnował parę sytuacji, jakby zapomniał że nie gra sam. Alexis, cóż, imię zobowiązuje – tym razem było mu bliżej do Ruano niż Sancheza.
Awans pozostaje otwartą sprawą. Wierzę, że z taką determinacją jak dziś może się udać.
Amunt!
fuh
poszukaj dobrego psychiatry,reszcie pomoże psycholog
Czym ja cie człowieku prowokuje ?
Przeczytaj te komentarze to sam to stwierdzisz co napisałem.
LOL
Jak mógł tej ręki nie widziec. Prosze cie ...
On stał po tej samej stronie.
Chyba tego nie chcial widziec i tyle.
A rzucamy polędwiczkami bo my światowcy.
A w lidze mamy jeszcze trochę przewagi a Atletico, Espanyol czy Bilbao też do końca sezonu nie wygrają przecież wszystkiego, bo raczej Malaga i Sevilla o Villarrealu nie wspominając nas raczej nie złapią.
Specjalne brawa dla Aduriza - w sytuacji kiedy Pique chciał mu nogi połamać, Aduriz próbował wstać i biec z piłką dalej, a podejrzewam, że piłkarz Barcelony umierałby już z "bólu". Ta sytuacja przypomina mi jeszcze o czerwonej kartce, którą Aduriz dostał w Sewilli - za to samo, czym chciał go sprowokować piłkarz drużyny przeciwnej. Miło jest popatrzeć z jakim zdziwieniem Aritz patrzy na to jak Spahić pada na murawę i zaczyna płakać i na reakcję piłkarza Valencii po otrzymaniu czerwonej kartki. Mniejsza o Spahicia, ale szkoda, że tacy piłkarze jak np. Fabregas nie mają więcej honoru.
Byliśmy CIUT lepsi od FCB, ale to oni mieli znacznie więcej groźniejszych sytuacji podbramkowych. 1-1 w sumie sprawiedliwe.
Szkoda, że nie wygraliśmy, bo dzisiejsza Barcelona była słaba i do ogrania. A Messi spieprzył wszystko, co tylko mógł.
I jeszcze jedno - niecierpię tego objazdowego cyrku pt. Barcelona, ale komentarze w stylu: "gdyby od 20 minuty grali w dziesiątkę, to byśmy już dzis zapewnili sobie awans". Byłoby rzecz jasna łatwiej, ale nie sądzę, żebyśmy mogli wygrać 4-0, a tylko taki wynik i wyższy pozamiatał by sprawę awansu. AMUNT VALENCIA! Dziś byliśmy lepsi!
Inne błędy? Odgwizdany spalony kogoś od Was po koniec meczu którego nie było, brak kartonika dla Pique... W sumie chyba tyle. Karny? Wyglądało to w pierwszej chwili tak, jakby Thiago ewidentnie nurkował, ale powtórki utwierdziły mnie w przekonaniu, że się myliłem, bo został lekko kopnięty przez Miguela. A że Leo nie strzeli to się spodziewałem. W końcu macie w bramce największego speca w Hiszpanii od jedenastek :)
Co do meczu - chaotyczny, z dużą ilością prostych strat z obu stron. Wszystko odbywało się jakby falami - chwilę przewagę miała Barca, chwilę Valencia. Bramka Jonasa to niemal kopia trafienia (bodajze) Pablo: 2-3 krótkie, szybkie podanie w strefie środkowej boiska, kilkunastometrowy cross do linii bocznej, zagranie wzdłóż pola karnego i bramka. Zresztą często tak właśnie Valencia stwarzała zagrożenie pod bramką Barcy. Mnie bardziej, znacznie bardziej od gry cieszy wynik. Co pokazał real, sprawa jest wciąż otwarta. Pozdrawiam :)
Gdyby Canales, Paco i inni byli wpełni sił to mielibyśmy szeroką kadre na każdą rozgrywke a tak olewają lige co może sie zemścić..
Mecz chaotyczny, bo to VCF narzuciła rytm tego meczu. Długie piły brały się z tego niesamowitego pressingu. Barca w żadnym momencie nie była w stanie dłużej zagrać swojego tik-taca :)
Zawsze w takich chwilach żałuję, że nie jest tylko skrzydłowym i do tej roli przygotowywany bo byłby już teraz crackiem w ofensywie, że nikt by nie wspominał Maty.
Oczywiście w defensywie pracował na wylot z boiska..
Miguel zaliczył dziwny mecz, ze dwa razy się wypieprzył i raz z tego mógł być gol dla nich. Ale kilka razy i goście się ślizgali, na występie cień kładzie sfaulowanie stojącego katalońca, nie spodziewałem się takiego braku zimnej krwi, tym bardziej że w wielu sytuacjach pokazywał profesurę, np przyjmując górną piłkę w pobliżu rywala będąc ostatnim obrońcą, nie wywala na oślep, kilka interwencji i piłki do przodu.
Dobrze że Diego Alves naprawił jego błąd
Tak zresztą czułem że obroni jak się koncentrował i zrehabilituje się za ten róg ( o rogach nie chce mi się teraz pisać bo nie zasnę z nerwów).
17 karny Brazylijczyka w PD.
Na razie 5 razy wyciągał piłkę.
A czyj to problem, ze Barca nie wykorzystala okazji? Czy ktos temu zawinil? Czy byl jakis spisek? Sedzia im przeszkodzil? Nie byli slabo dysponowali to nie strzelili.
Valencii natomiast sedzia odebral zwyciestwo, bo nie wierze zeby VCF nie wygrala grajac w przewadze przez 70 minut z tak dysponowana Barcelona. Pomijam fakt, ze grajac na 10 nie bylo by tych Waszych setek. Warto tez dodac, ze to Wy trafiliscie bramke z niczego a nie my wiec niewiem czemu mamy sie cieszyc z remisu. Zastanow sie czasem zanim cos napiszesz zapatrzony w Barcelonke Kataloncu
http://www.fcbarca.com/40624-llorente-tylko-pierwszy-i-drugi-zespol-w-lidze-mowi-o-sedziach.html
Ogólnie mecz był słaby... sędzia wypaczył wynik(nie mówiąc o Pinto, który swym beznadziejnym wyjściem pomógł mu to zrobić). Mam nadzieje, że na Camp Nou obejrzymy lepsze zawody.
ps. Lubiłem tego komentatora na Sportklubie, ale po wczorajszym... zgrywa cwaniaka, a tak naprawdę poziomem wiedzy o hiszpańskiej piłce nie odstaje od tych na C+.
Pamiętam mecz ligowy z Barcą i błąd Vicente, jakoś wtedy nikt nie był taki krytyczny wobec niego.Mimo, że puścił po krótkim słupku zawstydzający strzał.
Diego Alves > Vicente Guaita.
Może się pogubili ? Nie od teraz wiadomo, że lewy obrońca to u nas płynna pozycja, raz Alba raz Mathieu i tak się zmieniają kilka razy w meczu. Ruiz zawinił bo zgubił krycie. Alves też trochu, ale na pewno ta bramka nie może iść na jego konto tylko i wyłącznie (J.A. na 100%) ponieważ taki stan rzeczy nie pokrywa się w faktach. Dziwne, że wszyscy ci co tak krzyczeli "Alves szmaciarz" i gorsze rzeczy teraz siedzą cicho. I jeszcze ciekawiej się robi, że zawsze gdy jakiś tam drobny błąd popełni Alves to jednak wyciąga dwie lub trzy niemożliwe sytuacje w meczu, które Guaita by pewnie puścił.Jednak to jest nie ważne ! Alves fuera brudasie !
To nie miała być krytyka Guaity(no jedynie za tę bramkę z Niepokalaną).
Bardziej chodziło mi o to, że Alves to crack.
Lubię Guaitę, ale jednak Brazylijczyk lepszy no i to jeden z tych piłkarzy, których lubię szczególnie dzisiaj :) Tak samo jak Aduriz za sytuację z Pique zyskał w oczach wszystkich.
Widać, że to facet nie jakaś smutna katalońska menda. Tino też ładnie pryz linii grał z Messim, czysto ale agresywnie.
Czytałem też gdzieś komentarz jakiegoś katalońca, że sędzia nam nie dawał żółtych kartek w drugiej połowie haha:)
Grając 11 na 11 gralismy zdecydowanie slabiej od fcb w drugiej polowie niestety. Zabraklo dokladnosci i pewnie tez sil po ostrym pressingu w pierwszej polowie.
Co do straty gola to Puyol byl kompletnie niepilnowany i wieksza wine moim zdaniem ponosi obronca ktory powinien go wtedy kryc. Alves mial ciezko pilka odchodzaca od bramki ciezka do wylapanial .
Sprawa awansu nie jest przesądzona, jednak bedzie bardzo ale to bardzo ciezko na Camp nou. Choc my do tej pory pokazalismy ze potrafimy tam grac, wiec wszystko mozliwe. Trzeba wierzyc i trzymac kciuki za sensacje na camp nou !
Aaa i jeszcze jedno- pelna mobilizacja na Niedzielny mecz z Atletico, zwyciestwo jest nam bardzo ale to bardzo potrzebne w tym meczu. Bez oszczedzania
Najlepsze jest to że jak włączyłem SportKlub to było akurat przywitanie kapitanów i tylko zobaczyłem sędziego to powiedziałem do żony że dziwne że nie ma koszulki takiej samej jak jego wafle z farsy. No i sprawdziło się... Amunt Valencia!
1.)Póki co nie mamy ŻADNYCH szans na jakiekolwiek trofeum w Hiszpanii.Sędziowie nie dopuszczą że ktoś wtrącił się w walkę pomiędzy realem a farsą.trzecie miejsce w lidze i półfinał Pucharu Krola to dla nas ogromny sukces.Więcej po prostu się nie da!!!
2.)Co farsa robi z piłkarzami!? Nie do wiary że tacy piłkarze jak Mascherano czy Fabregas grali kiedys z powodzeniem w lidze angielskiej,w ktorej nikt nie odstawia nogi.To co wczoraj wyprawiał ich "wychowanek" to już nawet nie było zabawne.Za każdym razem gdy miał piłkę przy nodze to się kładł!!!!
3.) Gdyby nie nasza wczorajsza dobra gra to nie ma sensu oglądać takiego syfu.Klepanie pomiędzy stoperami i bramkarzem i nabijanie % posiadania piłki.Ile można!?
4.)Szacunek dla Unaia,za to jak ustawił drużynę.Ten manewr z Albą i Mathieu na lewej stronie jest świetny.
5.)Kto z naszych zagrał wczoraj najlepiej? Wszyscy wlozyli całe serce i zdrowie w ten mecz.Troche słabiej wyglądał Ruiz i nie piszę tu tylko o jego braku krycia przy straconym golu.
Dla mnie piłkarz meczu to Albelda.Niesamowicie dużo odbiorów,świetnie kasował akcje kataloncow.
Bardzo dobra postawa Mathieu.Francuz musi u nas zostac.
Kolejny raz podobał mi się Aduriz.Wchodzi na boisko i od razu robi się niebezpiecznie pod bramką przeciwnika.Walczak nie odpuszcza.
Podsumowując,cieszmy się tym co mamy,bo wiecj miec nie będziemy.Sędziowie zawsze przepchną katalonców dalej,choćby grali nie wiem jak slabo.Patrzmy na siebie i koncentrujmy sie kazdym kolejnym spotkaniu.
Z resztą....czego mozna się spodziewać po katalońskich cyganach...? Szkoda już o nich pisać,bo i tak są najlepsiejsi...
http://www.meczyki.pl/skroty/13824/valencia_barcelona_11.html
Po prostu brak słów, co za dysmózgi to piszą... ":O"
AMUNT VALENCIA!
W związku z powyższym, Nevan pragnie z całego serca przeprosić wszystkich wczorajszych komentujących i jednocześnie przyrzec, że nigdy więcej nie będzie brał się za przenoszenie komentarzy z jednego newsa do drugiego.
Przepraszam zatem, obiecuję poprawę.
Pierwszy mecz z putami,a nawet nie mam ostrzezenia, gran hermano pewnie juz sie na mnie czail, a tu lipa! NIE DAM CI TEJ SATYSFAKCJI. ^^
Nevan to Gonzalez Gonzalez tak naprawdę.
Dude, widziałem że zostałeś zbanowany z pd.pl heh Nerwy puszczają valencianistom, sami sobie kasują komentarze, może i niektórzy się okaleczają :)
Typowałem 1-1 i 2-2 więc na razie dobrze idę.
Gorzej czy Tino walnie na remis w tym doliczonym na CN..
Żeby nie było nieporozumień. Ostrzeżeń na koncie nadal masz 2. Sugeruję mimo wszystko zachować względny spokój przez najbliższe 40 lat. ;)
To co my robimy przy rożnych woła o pomstę, wyobrażacie sobie żeby np Tino dograł z rogu krasnalowi Piattiemu i tamten przyjął spokojnie na nogę ? Messi sam był zdziwiony że taką szansę dostał i strzelił niechlujnie.
Krycie przy golu karygodne no i Alves musi potrenować wyjścia do piłki, bo ostatnio z Osasuną podobnie zawalił, wcześniej było ok.
Widać, że przez kilka tygodni wyszedłeś z wprawy. Wracaj czym prędzej! ;)
Ps. NEvan, chyba mam jedno ostrzezenie mi sie zdaje, bo drugie sobie nie przypominam...
Róg Tino w końcówce to już specjalność zakładu, i moc i parabola, podkręcenie..
Piatti jest ostatnio w lepszej dyspozycji niż Feghouli, świetna piłka do Soldado po której Pinto miał wylecieć też była od niego.
Te wszystkie gole, asysty, zarabianie kartek dla rywali i dobre zagrania nie są przypadkowe.
Przełamał się chłopak i dobrze bo możliwości ma spore. 2 razy świetnie też świetnie zagrał indywidualnie, gdy puścił piłkę z jednej strony katalońca a pobiegł z drugiej, albo jak przerzucił sobie nad rywalem, w obu przypadkach bdb asekurowali inni katalońce i zabrakło też szczęścia, ale to było dobre.
Dobrze, że też Unai to widzi chociaż zmiana mi się nie podobała (no chyba że był zmęczony).
Zdjęcie Albeldy gdyby Barca też nie przysiadła trochę też by się obróciło przeciwko nam, ale kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Zestaw Tino Aduriz dobrze rokował.
Przy 11 na 10 możliwe by było 1-0, które przy 2-1 dla katalońców by było świetne.
W 11 na 11 przy fatalnym błędzie rożnym i karnym 1-1 jest ok.
2-1 wcale lepsze by nie było. Nie ma się co oszukiwać ale w rewanżu czystego konta nie zachowamy. Może po dogrywce coś się urodzi..
Znowu jestem zły na Alvesa mimo ze bronił świetnie.
napisane było że masz, może im się coś powaliło..
Ciekawe bo nic nie pisałem wulgarnego.
Napisałem tylko, że sędziowie pomagają Barcelonie a ten to podpiął pod "teoria spiskowa".
"[ Kontynuacji teorii spisku nie będzie. Żegnam i nie wracamy. Moderator ]"
Cóż, na pewno tam nie wrócę, nie będę świniom nabijał wejść na stronę. Zbanowali tych co pisali o tym, że sędzia gwizdał pod Barcelonę.
Ograniczone umysły, nie trzeba żadnej ACTY do cenzury internetu tylko gimnazjalistów z kompleksem boga.
to tylko realizator pokazał wracającego się Piattiego który stał bardziej w środku przed polem karnym.
Tak propaganda stalinowska utwierdza w przekonaniu że jak FCB nie wygrywa to tylko przez przypadek i bardzo pechowo.. tffu
Nie chcę narzekać, więc powiem tak :
-Błąd sędziego z Pinto to zdecydowanie należący do tych "zupełnie wypaczających wynik meczu"
-W 11 na 11 mieliśmy trochę szczęścia, trochę pecha. Mecz różnie mógł się potoczyć. Gdybyśmy założyli, że sytuacja z Pinto nigdy się nie odbyła, to powinniśmy być usatysfakcjonowani z 1:1
NIestety ta sytuacja miała miejsce i teraz niech no tylko Mou złapie wiatr w żagle, to nawet sami nie będziemy musieli o tej pomyłce mówić ;)
Szkoda tego rezultatu, bo na Camp Nou jakoś Barca jeszcze potrafi wyjść na 100% zmotywowana i wtedy będzie ciężko. Chyba, że tym razem Pinto wybije piłkę ręką 2 metry przed polem karnym, a sędziowie przyniosą okulary i lornetki.
Amunt.
« Wsteczskomentuj