sonda
VCF.pl - Strona Główna
Panel użytkownika załóż konto przypomnienie hasła
RSS RSS

VALENCIA CF – AKTUALNOŚCI

Victor Ruiz: "Valencia będzie walczyć do końca!"

Michał Świerżyński, 01.01.2012; 13:27

Wywiad z hiszpańskim stoperem

Kilka dni po przepytaniu Adila Ramiego, dziennikarze wzięli się za drugiego środkowego obrońcę - Victora Ruiza. Co cieszy, mają podobne, pozytywne nastawienie do walki z Barceloną i Realem o najwyższe cele. Zapraszamy do lektury wywiadu!

Widać, że jesteś zadowolony w Valencii...

Tak, jestem zadowolony z kroku, który zrobiłem przechodząc do klubu, a co więcej, z tego że gram na dobrym poziomie, chociaż nadal mam kilka rzeczy do poprawy.

Kiedy przechodziłeś do Valencii spodziewałeś się, że wymagania będą wysokie?

Kiedy decydowałem się na transfer, robiłem to zdając sobie sprawę z konsekwencji. Wiedziałem, że będę musiał wywalczyć swoje miejsce w drużynie, i że nie będzie to łatwe.

Czego najbardziej brakuje Ci z pobytu w Neapolu?

Jedzenia, które we Włoszech jest bardzo dobre. Może nie grałem tam tyle ile bym chciał, ale mam stamtąd dobre wspomnienia. Mój pobyt był krótki, ale intensywny.

Po kilku dniach wolnego trzeba wrócić do treningów. Jak spędziłeś ten krótki okres?

Byłem w Barcelonie z rodziną, a potem wyjechałem na kilka dni z narzeczoną do Wenecji w romantyczną podróż. Trzeba było maksymalnie wykorzystać te dni, chociaż było ich mało, aby wrócić w pełni sił i z ogromną chęcią do kontynuowania tego, co robimy.

Unai mówił, że ważniejsze jest oczyszczenie umysłu niż odpoczynek fizyczny. Co o tym sądzisz?

Naprawdę ważne jest mieć te kilka dni wolnych od myślenia o czymkolwiek. Można rano wstać bez pośpiechu, bez treningów... no tak, zawsze trzeba dbać o to, co się je, ale też bez dużych zmartwień. To prawda, co mówi Unai, bardzo to doceniam.

Nie martwi Cię to co piszą w gazetach, aż tak możesz się "odciąć"?

Nawet nie odbieram żadnych telefonów (śmiech). Pewnie, że lubię obejrzeć informacje sportowe i być poinformowanym, ale nic więcej.

Podczas tych krótkich wakacji uprawiałeś jakiś sport?

Bardzo bym chciał, lubię sporty zimowe, ale to niemożliwe, bo zobowiązaliśmy się i nie możemy tego robić, aby nie stwarzać zagrożenia kontuzjami.

Jesteśmy w połowie sezonu. Czego można Ci życzyć na drugą połowę?

(Zastanawia się) Jeśli chodzi o sport, to spełnienia założonych celów i osiągnięcie czegoś. Wiem, że jest to trudne, ale jesteśmy w tak dobrej sytuacji, że nadal gramy w trzech rozgrywkach. Będziemy się bardzo starać, aby nasza gra spodobała się kibicom, nie mówię od razu o zdobywaniu pucharów, ale dojść daleko i zrobić coś ważnego, pokazać się z dobrej strony. Dlaczego nie? Jeśli można zdobyć te puchary, to taki jest właśnie nasz plan.

Jesteście na trzecim miejscu w lidze i jeśli nie oddalibyście zwycięstwa Betisowi, do lidera tracilibyście tylko 4 punkty. Są tacy, którzy tego właśnie oczekują od Valencii, aby ciągle gonić wielką dwójkę, która jest niepodważalnie lepsza od reszty ligi, bo trzecie miejsce dla Valencii, która gra lepiej niż kolejne drużyny, to żaden rezultat.

Tamten mecz z Betisem bardzo nas zabolał przez sposób, w jaki straciliśmy wygraną. Załatwili nas w doliczonym czasie gry. Może kibice się z tym nie zgodzą, ale zawsze można na to spojrzeć pozytywnie. Pozwoliło nam to zauważyć, że Real i Barcelona nie przegrywają. Trzeba ciągle być w formie, grać dobrze z meczu na mecz, ale bądźmy realistami i nie oszukujmy się, to bardzo trudne wmieszać się w walkę tych dwóch drużyn. Ale odkąd tu przybyłem, zawsze mówię, że Valencia będzie walczyć do końca!

Możemy sobie wyobrazić Valencię w półfinale Ligi Europy albo Pucharu Króla? Wyeliminowanie z Ligi Mistrzów przez Chelsea było dla wszystkich ciosem...

Tak, byłoby fajnie dojść do półfinału albo ćwierćfinału Ligi Europy i zagrać tam z mocnymi drużynami. Natomiast w Pucharze Króla trzeba po kolei eliminować kolejne drużyny i zobaczymy, czy stać nas na jakiś dobry rezultat.

Dlaczego jesteś taki zadowolony?

Nie mogę prosić o nic więcej. Dołączyłem w tym roku do drużyny i mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Jestem zadowolony z pracy zespołu.

Na koniec, podoba Ci się miasto?

Mało wychodziłem, bo jest to trudne grając dwa mecze w tygodniu. Wyszedłem już na miasto zjeść, do kina, na zakupy, no i pewnego dnia poszedłem na spacer z psem nad rzekę, to by było na tyle.

Kategoria: Wywiady | Superdeporte skomentuj Skomentuj (1)

KOMENTARZE

1. Matito02.01.2012; 17:05
Jak dla mnie jest są najlepszą parą stoperów w Hiszpanii z Ramim jedynie Puyol z Pique są lepsi ale Puyol co raz rzadziej gra

Amunt Victor Ruiz