Emery: „Higuaín stanął na drodze”
20.11.2011; 18:01
Unai po hicie kolejki
Valencia przegrała w meczu 13. kolejki La Liga z Realem Madryt 2:3 – po dużych emocjach i kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Tuż po spotkaniu wypowiedzi udzielił szkoleniowiec przegranych.
„Wiele się napracowaliśmy w tym meczu. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli zagrać perfekcyjne spotkanie, ale tego nie zrobiliśmy. Są silni ofensywnie. Bramki padły po trzech błędach, lecz mają bardzo duży potencjał. Pierwsza to rzut wolny i świetna kontrola, druga to ładna bramka Ramosa, a trzecia, kiedy Alves chciał uprzedzić Cristiano Ronaldo, lecz schował głowę, a piłka się odbiła” – powiedział Emery.
Bask opowiedział także o ostatniej i zarazem najbardziej kontrowersyjnej akcji meczu: „Jest wątpliwa. Aduriz miał dobrą okazję, a Higuaín stanął nam na drodze. To nie sędzia, lecz Higuaín zapobiegł stracie bramki”. Na powtórkach widać, że Argentyńczyk jednak zagrywał ręką i arbiter powinien wskazać na wapno.
Emery był także pytany o brak w podstawowym składzie Vicente Guaity. Szkoleniowiec powiedział, że z powodu dokuczliwego bólu, który odczuwał Guaita, musiał zastąpić go Diego Alves.
KOMENTARZE
Bardziej martwi mnie cienizna jaka prezentuje aktualnie Chelsea, jesli przegraja z Niemcami, to bardzo skomplikuja to nasza sytuacje.
Ps. Nie martwcie sie tym meczem, a badzcie dumni, ze mimo wielu przeciwnosci losu, to Mourinho do konca meczu mial kupe w majtach i nie wiedzial co sie dzieje. Czuje, ze jeszcze w tym sezonie namieszamy. (;
AMUNT VALENCIA!
Nie podobalo mi sie natomiast to ze druzyna wyszla na mecz z Realem przestraszona, stremowana nazwiskami przeciwnika. Pomocnicy bali sie wziac ciezar gry na swoje barki w obawie o strate. Duzo gralismy z bramkarzem.
Błędem było wystawienie Parejo w takim meczu. Uwazam ze Emery poniekad narobil w gacie przed Realem, wystawiajac na swoim stadionie , po bunczucznych zapowiedziach tylu defensywnych graczy, zamiast wyjsc odwaznie nasza najsilniejsza jedenastka( w tym momencie) . Chodzi o Jonasa .
Wydaje sie ze jestesmy dosyc blisko duetu Barca&Real , toczymy z nimi wyrownane mecze, zdecydowanie nizszym kosztem niz wymieniona dwojka. Trzeba obiektywnie ocenic ze Emery robi naprwade duzo z tymi pilkarzami, lecz nie tylko Emery a tez caly scouting i prezes klubu. Tylko wlasnie to sa wyrownane boje, lecz nie zapominajmy ze na wlasnym boisku. Na Camp Nou i Bernabeu moze nie byc tak kolorowo.
Ciezko powiedziec czy jestesmy coraz blizej zwyciestwa z potentatem, pilka to taki sport gdzie duzo zalezy od dyspozycji dnia. Wiec nie wykluczone jest przeciez ze za rok mozemy dostac 0-3 u siebie z Madrytem, bo beda wtedy w super formie. Jak i tyle wygrac po super meczu.
Mam wielka nadzieje ze druzyna po tej porazce nie zalamie sie, a konsekwentnie bedzie robila swoje, kroczac od zwyciestwa do zwyciestwa zbierajac cenne punkty.
Do Barcy mamy 4 punkty straty i by skrocic dystans do lidera trzeba liczyc na zwyciestwo fcb w gran derbi. Gdyz 7 pkt straty do lidera to juz spora przewaga, a Valencia ma ambicje.
Co do naszych rywali do 3 miejsca to ja ich w tym momencie nie widze. Sevilla gra totalne dno i sa bardzo nisko, a wydaje mi sie ze bedzie jeszcze gorzej az do zwolnienia Marcelino . Atletico gra na Bernabeu z kursem na nich 15.00 a na Real 1.16 wiec tu komentarz zbedny. Moze Athletic moze Malaga nam pogrozi choc watpie.
Podsumowujac przegralismy 2 mecz w lidze. Wstydu nie ma. Szkoda natomiast tego meczu w Sevilli, ogladajac dzsiaj ich gre nie moge sie nadziwic jak moglismy az tak dac tam ciala . To byl najgorszy mecz w sezonie
Bilbao Bilesy jest fenomenalną drużyną i z każdym meczem zyskują na sile/zgraniu/charakterze/schematyczności zagrań.
Teraz trzeba się skupić na LM, bo taka drużyna jak Valencia po prostu musi grać w 1/8. Jeżeli utrzymamy formę będziemy nawet w stanie zagrozić Chelsea na Stamford Bridge, moim zdaniem.
Zaś co do sędziowania wczorajszego meczu to czuję niedosyt. Dużo złych decyzji sędziego, które z pewnością wpłynęły na losy spotkania.
Hmm......jeszcze we wrzesniu twierdziles ze Athletic bedzie gral co najwyzej o utrzymanie....a teraz nagle ze ewentualnie moga wam zagrozic choc dalej w to watpisz...
"Znafca" z Ciebie jak diabli...ale co sie dziwic....opcja katalonska a tam sami tacy "zafcy" jak i Ty... :):):)....
Poza tym zobacz sobie kalendarz Valenci i Athletic...czy ja wiem czy te 7 punktow to taka wielka strata...
I jeszcze jedno...slabsza kadra od Valenci??? Co najmniej porownywalna...wez Ty idz lepiej na stronki Barcelony bo kompromitujesz soba wielce zasluzony klub ze stolicy Lewantu...
Bo niejaki Joxer urzadza sobie zalosne prowokacje i szuka spiny, naprawde smutne musi miec zycie
A gdzie Ty tutaj widzisz napine jakas???
Jak chcesz moge Ci przytoczyc Twoje wlasne slowa ktore wtedy napisales...
Coz widze ze prawda w oczy kole...wyszlo Twoje dyletanctwo i kompletny brak znajomosci tematu i juz trzeba leciec do adminow na skarge...bo przeciez inaczej sie nie da...
Tym sposobem potwierdzasz jedno...zachowanie godne dziecka...bo mezczyzna umial by sie przyznac do bledu ze popisal sie wtedy totalna glupota...ale masz racje...lec i placz...Nevan, Lolek macie moze chusteczki??? bo komus trzeba nosek wytrzec...
Jednak broni honoru VCF oraz głosi kult talentu Evera a to się chwali (właśnie, gdzie avatar ? Dzień Niepodległości się skończył :) jak to krzyczą kibice- gdzie jest Ever ?)
Obecność Joxera na stronię też cenię (głównie za wiedzę na temat PD, PD poza GD), dopóki nie przynosi to dyskusji o sympatycznej drużynie Puty, bo wtedy chce mi się rzygać..
Powiem szczerze, że nie mam jakiegoś wielkiego uczucia wydymania nas po tym meczu..
Pewnie dlatego że nieraz nas wydymano bardziej a zwłaszcza dlatego że dostrzegam wiele minusów naszej gry wczorajszej, naprawdę to nie tak miało wyglądać, stać nas na więcej, pokazujemy to regularnie z FCB, z RM zawsze spieprzymy "o jeden most za daleko".
Oczywiście że na Bernabeu adekwatnie odgwizdałby karnego, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: długimi fragmentami nie istnieliśmy (owszem RM też na końcu ale prowadził, cofnięcie się przed VCF nie jest aż takie głupie, mamy ubogi wachlarz ataków, łatwo nas powstrzymać, co pokazała w 9 Sevilla stojąc na swoim polu karnym).
Pominę już tu ogromne straty czasu na przepychanki i inne bzdety, czasu który upływał na korzyść gości, to skandaliczne ! nawet w doliczonym nie mogliśmy się powstrzymać przed zyskiwaniem sekund dla dobra Realu!
Myślę że to 6-3 za bardzo zapadło w pamięć, za duży respekt dla RM, którzy atakowali nas Lassem i Khedirą (!) co mogło deprymować...
Podstawowy problem to straszny brak pomysłu na grę, patent Alba&Mathieu nie robi na Realu takiego wrażenia jak na FCB (na której Unai to wymóżdżył), nie robił też na Chelsea. Tylko jedna z tego super akcja wyszła jak Rudy świetnie wyłożył a Soldado "zapomniał" się wśliznąć z wbiciem do bramki. Trzeba urozmaicać grę a nie ciągle jedna akcja dwóch lewych obrońców lewą flanką i dośrodkowanie żeby Roberto nabiegł.. Jeśli to ma być nadal nasza bronią to nie można stosowac zawsze (!)
Gdzie gra środkiem ? Nie było wcale. Parejo i Tino zbędni, zresztą to Unai musiał założyć bo często piłki od razu szły na bok.
Albelda choć świetnie w destrukcji to już był sygnałem że guzik będziemy widzieć urozmaicenie gry. Brak Evera (oczywiście w formie) pokazuje jak wybrakowanym jesteśmy towarem. Tino jest bez formy, nadaje się tylko do pewnych zadań, najlepiej jak piłka stoi i sędzia gra na gwizdek. Parejo jeszcze gorzej. Feghouliego chyba zjadła trochę trema, brakowało zawodników do gry na jeden kontakt na małej przestrzeni (Jonas, Piatti kogokolwiek kto zagra prostopadłą piłkę jak Banega).
Zaskoczenie in plus to Miguel, mimo że dał sie objechać Diarze jak worek..
Chyba nie tylko ja mam wrażenie że Emery nie ma chyba czystego sumienia po tym meczu..
Stać nas na dziś na więcej, nawet bez Banegi, jestem zawiedziony, mogliśmy osiągnąć lepszy wynik grając w piłkę, a panowie Tino, Albelda, Alba, Soldado i spółka zajmowali się przez dłuższy czas pretensjami, przepychankami, polowaniem na kartki, symulowaniem, przewracaniem się i leżeniem, byłoby ok gdyby choć raz przy wyniku dla nas albo remisowym !
Sędziowie sędziami ale mnie dużo bardziej boli frajerstwo naszych piłkarzy, brak sprytu kiedy trzeba, cwaniactwa które Real czy Levante opanowało do perfekcji.
Bramka Benzemy której nie widział nikt to się przecież w głowie nie mieści ! gdzie koncentracja! Nie gramy bo gadamy sobie jak pedzie z sędzią ch.. wie o czym a oni wychodzą se sam na sam.
Aż przykro było patrzeć na spokój Mou który chyba sam nie wierzył że tak po jego myśli nasi się będą zachowywać.
PS. Obejrzałem Sevilla - Bilbao. nie wiem jak mogliśmy tam przegrać (i to w przewadze). W Sevilli nic dobrze nie działa, kompromitują się porażkami z Granadami i Racingami u siebie.. Na dzień dzisiejszy to Athletic jest naszym głównym rywalem w tej lidze i to na ich wpadki trzeba liczyć najbardziej.
Myślę, że jeżeli Bilbao utrzyma wysoką dyspozycję to może w tej rundzie odrobić do nas jakieś punkty. Chyba, że będziemy regularnie punktować to przewagę utrzymamy, a mam nadzieję, że jeszcze zwiększymy.
Bilbao ma świetny terminarz. Jedyny mecz w którym raczej na 100% przewiduję stratę punktów to ten na Bernabeu gdzie Real nie stracił do tej pory punktu. Prócz tego wyjazdu mają jeszcze poza domem mecze z Mallorcą i Getafe. W domu grają z Granadą, Racingiem, Saragossą i Levante. Każdy z tych meczy mogą wygrać, choć po cichu liczę na jakieś remisy.
Nasz terminarz nie jest w sumie gorszy, ale okazję do straty punktów są. Najbliższe trzy mecze to obowiązkowe 9 pkt, choć 7 jakoś przełknę przez wzgląd na to, że 2 to wyjazdy (Rayo (w), Espanyol (d), Betis (w)).
Domowy mecz z Malagą i niedaleki wyjazd do Villareal będą chyba najcięższe. Domowy mecz z Sociedadem powinniśmy wygrać. Z Osasuną na wyjeździe wszyscy mają ciężko.
Wydaje mi się, że runda jesienna zakończy się układem w tabeli: Real, Barca, Valencia, Bilbao.
Więc teraz króciutko - całkowicie zgadzam się z KilyCF.
Refleksja ogólna - czasy się zmieniają i wieją nowe wiatry - Rejoy jest zagorzałym fanem Realu M. Doszukując się teorii spiskowej możnaby powiedzieć, że sędziowie nie dyktując karnego przestawili się w pożądanym kierunku. Nie musiał tego robić były dyrektor ds. komunikacji Realu M., a obecnie szef LaSexty - Antonio Ferreras, który odmówił VCF dostępu do taśm z mezcu dla zbadania spornego zdarzenia z Higuainem.
Niedobrze się stało, że przegraliśmy, bo straciliśmy punkty i duch valencianismo ucierpiał, a Real zyskał poczucie siły i bezkarności. Można się jedynie pocieszyć drobnostkami - np. że prezydent Santosu przegnał wysłanników Realu, którzy przyjechali do Brazylii załatwić transfer Neymara za ich, jak to stwierdził, arogancję i mentalność kolonizatorów. Tfu, z pieprzonym madridismo.
Amunt Valencia!!!!!!!!
z reszta nie bez powodu wysmiewa się tych dwóch panów na innych forach :D
Musze Ci jeszcze bardziej obrzydzic Athletic...wystarczy ze ponizasz Barcelone swoja osoba wiec nie chce zebys to robil z moim klubem...sympatia czy cokolwiek to jest do Athletic z Twojej strony to po prostu tragedia dla tego klubu i musze to zmienic...;););)....
;P
Coś przewiduję, że z Genkiem Pablo Piatti wyjdzie w pierwszym składzie, a w dodatku Argentyńczyk strzeli gola! ;)
a odchodzę w spoko nastroju. Dzięki Chłopaki
A co do Piattiego krótkie nóżki ale jak biegają :D
Tak samo jak my płacą za lata rozrzutności i tak samo są ofiarą złodziejskiego podziału pieniędzy w lidze. Tylko my mamy większe możliwości marketingowe czyt. możemy się w bankach bardziej zadłużyć heh.
Swego czasu DLC najbardziej mi imponowało w Europie, a odrobienie strat z Milanem 4-0 to jeden z moich ulubionych meczów w historii, rzadko tak się cieszyłem po meczu nie-Valencii.
Niestety Lendoiro nie ma pomysłu jak to odbudować. Polityka bardzo powolnego zmniejszania długu w końcu doprowadziła do Segundy. A szkoda bo potencjał spory, trzeba było coś działa jak jeszcze nazwa klubu świeżo kojarzyła się z sukcesami, a tak okienko za okienkiem przespane. Kluby mniej znane i równie biedne potrafiły ściągać dobrych graczy..
Mo Mallorce Depor jest chyba moim ulubionym obcym klubem w Hiszpanii, na równi z odwiecznym rywalem z Vigo :) (nawet oglądałem tegoroczne derby chyba tydzień temu).
Ja życzę DLC możnego inwestora typu Malaga, jest to teoretycznie możliwe, natomiast tak zadłużonego giganta jak Valencia nie kupi żaden szejk heh
Trzeba szanować wszystkie kluby (no może poza dwójką złodziei) nawet Atleti którego nie znoszę, bo jak się Atleti stoczy tak jak tamci to jak smakować będzie ich rozwalenie.. nijak.
Niestety ale za Rudego i my mogliśmy zostać spuszczeni. Fakt, grali przeciwko trenerowi, dla siebie wygrali CDR (choć poszło tez na konto trenera), ale to nie znaczy że na 100% musieli się w końcówce uratować, takimi asami to nie byli, wystarczyło więcej pecha i frajerski spadek byłby faktem.
PS. Jak już o "krótkich nóżkach" rozmawiacie to przynajmniej o kobiecych ..
Są kluby którym wiedzie się jeszcze gorzej np Ajax, Roma, Lazio.
Ciekawe ile by było tu fanów na stronie gdybyśmy tak "wypadli z obiegu" na kilka dobrych lat na środek La Liga..
Podobno Hiddink jest bez pracy, ciekawe czy byłby zainteresowany pracą w Valencii.
Z Hiddinkiem może w końcu WYGRALIBYŚMY jakiś mecz z dobrą drużyną.
PSV ładnie prowadził, ale ostatnio coś mu nie idzie. A jego największy sukces w karierze to największy przekręt w historii MŚ.
Ciekawostka: tym nadętym bucom z Realu M. ciągle mało - chcą nam wyrwać Lucasa Torro - 17-letni talent Alcoyano, którym jest zainteresowana Valencia. Zgodnie z umową między Alcoyano i VCF, nasz klub ma pierwszeństwo we wszelkich transferach wychowanków Alcoyano. Madrycka zgraja ma to jednak d....
Chelsea za Hiddinka grała najlepszy futbol od czasów Mourinho , a ta obecna z AVB gra tragicznie w defensywie i niewykluczone że go zwolnią.
To że dany klub ma lepsze możliwości finansowe to nie jest powodem żeby mu ubliżać.Ro samo odnosi sie do ostatniego meczu nie narzekajcie na real wyrażnie był od was lepszy.
« Wsteczskomentuj