Hiszpan wierzy w swoich kolegów

Sergio Canales, przebywający na wypożyczeniu w Valencii CF, wypowiedział się podczas prezentacji swojego serwisu na temat sobotniego meczu z Realem Madryt. Młody rozgrywający nie zagra w spotkaniu z powodu kontuzji, lecz dodaje otuchy i wsparcia zawodnikom z zespołu.

15 listopada pomocnik zaprezentował swoją oficjalną stronę internetową. Impreza, w której brał udział Sergio odbyła się w sali prasowej wystawy "Nauki i sportu Valencii CF", która znajduje się w Muzeum Nauki Księcia Filipa.

Sergio opowiedział o swoim nowym serwisie internetowym. Założył go, aby być bliżej kibiców oraz utrzymywać z nimi kontakt. Canales zakupił również nowy, służbowy pojazd, który będzie służył do spotkań z jego wiernymi fanami. Hiszpan wyraził nadzieję, że kibicom spodoba się nowa witryna i będą często z niej korzystać. Kantabryjczyk mówił również o wielkiej roli sieci społecznych w jego życiu. Podkreślał, że dostał bardzo wiele wiadomości od swoich wielbicieli i dziękował im za wsparcie podczas kontuzji. 20-latek ma nadzieję, że już niedługo na swojej stronie internetowej będzie mógł informować o powrocie do treningów, jednak obecnie czeka go jeszcze wiele pracy podczas rehabilitacji.

Następnie Canales mówił o sobotniej konfrontacji, która będzie meczem na szczycie Primera División. Pojedynek będzie dla rozgrywającego szczególny, ponieważ jego obecny zespół zmierzy się z klubem, z którego został wypożyczony. Pomocnik sądzi, że pojedynek może być różny, ponieważ większość graczy jest zmęczona po spotkaniach reprezentacji, ale ostatecznie to jego zespół sięgnie po zwycięstwo. Sergio podkreślił, że aktualnie jest zawodnikiem Valencii, czuje się z nią związany i chce razem z nią wygrać.

Reprezentant Hiszpanii do lat 21 uważa, że każdy mecz przeciwko madrytczykom jest wyjątkowy i nigdy nie brakuje w nim walki. Zawodnik powiedział jednak, że nie traktuje tego pojedynku jako zemsty po przegranej 3:6 przed rokiem. Według niego każdy sezon jest zupełnie inny, a wygrana może zapewnić ogromny skok w jakości zespołu. Sergio zaznaczył, że zespół chce utrzymać się jak najbliżej czołówki, a jeżeli będzie grał tak jak obecnie, to może sporo namieszać w szykach rywali.

Dalej zawodnik wspominał o swojej grze dla stołecznego klubu. Canales sądzi, że miał dobre relacje ze wszystkimi graczami Realu, lecz nie kontaktował się z żadnym z nich przed sobotnim szlagierem. Pomocnik wie, jak wspaniałym klubem jest Real, ale sądzi, że można sprawić niespodziankę, jeżeli jego koledzy zagrają na tak wysokim poziomie jak z Chelsea lub Barceloną. Rozgrywający stwierdził, że motywacja graczy z Madrytu jest ogromna, ponieważ mają świadomość, że przyjeżdżają grać z trzecim zespołem Hiszpanii.

Na koniec młody Hiszpan skomentował swój uraz i kilkumiesięczny rozbrat z piłką. Zawodnik twierdzi, że stan kolana powoli się poprawia, lecz nie dałby rady bez wsparcia innych. Gracz podziękował wszystkim znajomym i fanom za otrzymaną od nich pomoc i ciepłe słowa. Wspomniał również, że dostał wiadomość od Mourinho, lecz największą podporą dla niego był Emery oraz jego zawodnicy.

Tweetnij